Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Patutka wrote:Nawet nir odbiera telefonu, nie mam z nim kontaktu, starałam sie dodzwonić ale jego kobieta jest jesgo położną
Byłam pewna, że się Tobą zajmuje, bo zdaje się w innym wątku pisałaś, że jesteś na bieżąco z różnymi informacjami od niego.Patutka, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Słoneczko- miałam podobne obawy i rozmawiałam z pediatrą. Artykuł jest zdemonizowany i to mocno. Jest wojna między karmieniem piersią i mm więc wg mnie jedynym słusznym źródłem wiedzy w tej materii jest lekarz, bo każda ciąża, maluch i mama są inne
a jeśli masz obawy, to wczoraj na zajęciach położna wspominała, o tym że są kobiety mrożące pokarm, ma to sens od 3mies. bo wtedy jest ustabilizowanyWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 11:52
Maka, jusella, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
Sergiusz
-
Telashe wrote:Mam pytanie, nieco krępujące... Jak to jest, rozmawiacie z mikrusami w brzuchu?
Ja nie, chyba że coś w stylu "no leniuszku kopnij mamusie"... Za to mąż się skarży na mnie przez pępek.eve90, Wiola90, jusella, stokrotka2013, nowatorka, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
-
Telashe - dzięki za opinię.
I... nie widzę nic krępującego w Twoim pytaniu. Ja trochę gadam do niunia, na początku dziwnie mi z tym było trochę, teraz to naturalne. Wydaje mi się też, że jak mocno szaleje i do niego mówię to się uspokaja. Mąż też ostatnio się otworzył, dla niego przełom nastąpił odkąd może mówić po imieniu. A ja się piekielnie wzruszam wtedy... Bo on ogólnie nie za dużo gada, a do brzucha to z takimi czułościami wyskakuje.aisa, jusella, stokrotka2013, niezapominajka, Zuzulka88 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72733.png
Wojtuś jest z nami od 02.07.2016r. Nasze największe szczęście! -
*Słoneczko wrote:Szukając w czeluściach "internetów" opinii, jaką butlę kupić na początek, znalazłam taki artykuł:
http://dziecisawazne.pl/jakie-sa-konsekwencje-dokarmiania-dziecka-mlekiem-modyfikowanym/
Zamierzam, o ile się da, na początku karmić wyłącznie piersią, ale wiem, że czasem będę musiała wyjść czy cokolwiek i chcę zostawić męża czy mamę z butelką ze ściągniętym pokarmem (dobrze kombinuję, że to przejdzie?). Ale biorę też pod uwagę, że dziecko nie będzie się najadać czy ja będę mieć z laktacją problem i do tej pory traktowałam mleko modyfikowane jako coś normalnego w takich okolicznościach. Ale jak przeczytałam ten artykuł to mnie trochę zatkało. Co myślicie na ten temat? Trochę demonizują czy prawda to?
Co do karmienia na początku to warto mieć kubeczek medeli. O taki:
Koszt kilka złociszy
Później jak trzeba wyjść i zostawić dziecko to trzeba. Jeśli wszystko będzie ok z laktacją to odciągniesz i zostawisz swoje, jak nie to mm. Można dalej podawać mleko z tego kubeczka albo z łyżeczki albo normalnie butelką.*Słoneczko, Zuzulka88 lubią tę wiadomość