Lipiec 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dalile nie zawsze. Kiedys mi bardzo pomagal. Teraz jestem kims w rodzaju sprzataczki i kucharki. Odkad sie przeprowadzilismy. Dodatkowo kupil sb psa z ktorym zupelnie nie wychodzi na dwor ciagle ma z tym problem . A szczeniak to szczeniak sika czesto. Chociaz musze przyznac ze gdyby nie ten poes nie mialabym do kogo ust otworzyc. Do tego dochodzi moja anemia i ciagla sennosc. Wiec ciezko mi byc ciagle kelnerka itp
Jusella dzieki za rady, fajnie ze mozna sie komus wygadacWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2016, 22:19
jusella, eve90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witamy się z rana
My po pierwszych warsztatach. Mój stary cap oczywiście zasnął juz po 1,5h, tyle dobrze, że gamoniowi się chrapadło nie włączyło, bo byłby wstyd na całą salę. Generalnie miało być 3h, ale fajne panie przeciągneły pogadankę do 3,5h, bo byliśmy ostatnią grupą.
Generalnie przedstawiły jak funkcjonuje opieka przed i po porodzie- mamy do dyspozycji połóżną przez jakiś czas po, w międzyczasie dochodzą inni pracownicy coś na zasadzie asystentów ds. opieki, przychodzą do domu przed rozwiązaniem no i po na kilka spotkań, żeby sprawdzić jak sobie radzimy.
Dużo gadania było o pierwszym kontakcie po porodzie tzw. skin-to-skin, że wtedy dziecko przejmuje florę bakteryjną ze skóry matki i uodparnia się, poprawia się laktacja, dzieć (o ile nie jest mocno zamulony epiduralami i innymi opioidami) sam zaczyna szukać cyca itd. W sumie ciekawie gadały.
Nie wiem czy tak się praktykuje w Pl, ale zdziwiło mnie, że tutaj zalecają kąpanie dziecia tylko w samej wodzie do ok. 4-6 tyg. Dopóki pępek nie odpadnie najlepiej tylko przemywać wacikami ciałko, potem kąpać 2-3 razy w tyg. i broń boże nie nacierać niczym (chyba, że naturalnym olejkiem), bo jaki to ma sens, że myjemy dziecko tylko w wodzie, a potem nakładamy tony chemii na skórę, która mimo wszystko przez ten pierwszy miesiąc życia dopiero kształtuje swoją naturalną barierę ochronną. No sens jakiś to ma, ale ja juz totalnie zgłupłam co robić
O, z ciekawych rzeczy: do przemywania oczek zalecają płatki kosmetyczne zalane wcześniej wrzątkiem, albo... mleko z cyca! Bo niby ma tam jakies naturalne antybiotki i substancje przeciwzapalne.
Wybaczta dziewczęta, jeśli to co napisałam jest oczywistą oczywistością w opiece nad świeżakiem, ale ja jestem totalnie zielona w temacie i dla mnie to jest kosmos. O, wstałam z moczem o 4 rano, pomyślałam se o tym jak będę kąpać małego i w ogóle, i tak się zastresowałam i podekscytowałam jednocześnie, że już zasnąć nie mogłam. Chory łeb jak nic
Tynia, ja trochę jak Ty, choćby mi macica miała wypaść, zrobię wszystko sama bez niczyjej pomocy. Chłopy to niestety niewdzięczne bestie i szybko się przyzwyczajają do dobrego więc trzeba od czasu do czasu postękac i poudawać łajzę
Zaraz zbieram się na kolejne warsztaty, tym razem nieco dłuższe- porodowe. Mój stary cap to dziś chyba ducha wyzionie, ale co tam
Pięknej niedzielimajeczka87, renieczka, aisa, jusella, Naditta, kot_bury, eve90, Gagaga, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Ja na swojego meza nie moge narzekac,pomaga mi na tyle ile jest w stanie, pracuje na zmiany po 12 godzin i czasami widzac jaki jest zmeczony ja nie mam serca go o nic prosic. Ogolnie Kochany chlop z niego
Tez sie nie moge doczekac,az to malenstwo bedzie z nami, chociaz wiekszy jest chyba strach jak my sobie poradzimy.. ale co tam tyle ludzi daje rade to i my damy
Dzisiaj niedziela - wiec my standardowo wciagniemy wieczorem chinczyka, taka mam faze teraz
I co jeszcze.. moja Ala byla wczoraj baaaaaaardzo leniwa. Do godziny 17 od rana naliczylam moze z 6 ruchow.. juz prawie jechalam na IP a ta laskawie sie obudzila i dawala czadu do 23.. no co przezywalam.. szok. Dzisiaj na szczescie juz sie meldowala,moge isc na sniadankoa jak Wasze Maluszki ? Tez takie leniwe ?
Jem dzis tostyTelashe, renieczka, jusella, kot_bury, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość
-
dzień dobry!
wyrywkowo was podczytałam i wiecie, ja chyba też sobie nie do końca uświadamiam że to tuż tuż.. Snujemy z M. plany przebranżowienia się i rozwiązujemy problemy księgowo-logistyczne. Niby szacujemy sobie jakieś daty ale jak spojrzałam dziś rano w kalendarz to kurcze zastanawiam się czy dam radę. Bo młody, bo to już za niedługo. Za miesiąc mogę się spokojnie rozpakowywać. Czasem w tym wszystkim zapominam że On już będzie...
Wczoraj przez chwilę zastanawiałam się dlaczego koszulka na mnie nie pasujetakie małe zapomnienia...
najpierw myślałam że to długo, że prawie rok a teraz został trochę ponad miesiąc i nie wiem w co ręce włożyć.
Dużo się zmieniło, zaczęłam odczuwać taki niesamowity stan zakochania. Nie znajomy wcześniej, to dla mnie zupełna niespodzianka bo ja przecież nie lubię dzieci od zawsze. Wiecie, pomogłyście mi przetrwać początki, brak akceptacji siebie, zmian w życiu i syna. Dziękujęteraz to zakochanie przyjmuję z ulgą, bo może jednak nie jestem taka zła?
renieczka, majeczka87, Kasiulina, jusella, Zojka, LilouK, eve90, Agaax, Agness27 lubią tę wiadomość
Sergiusz
-
Dalile wrote:Jeny... ubieranie to też mój ciągły koszmar. Nie dam rady
Będę dzwonić do mamy - mamo a dziś Zosię w co ubrać?
Dasz radę!spóźnione wszystkiego naj dla Zosi
jedyne imieniny o których zawsze pamiętam... Zwiastują ostatnie przymrozki w roku. Tymczasem idę zobaczyć czy "zimna Zośka" nie wykończyła mi poziomek
jusella, Agness27 lubią tę wiadomość
Sergiusz
-
Naditta wrote:Ale fakt jest taki, że każde dziecko może nietolerować czegoś innego. Trzeba te składniki i chemię potencjalnie uczulające ograniczać. A chyba ciężko znaleźć coś bardziej naturalnego od płatków mydlanych. Ja do kąpieli dziecka też mam zamiar używać tylko szarego mydła, bo jaki to sens prać w płatkach mydlanych, a potem dziecko kąpać w chemicznych płynach...
a orzechy piorące?Sergiusz
-
LilouK wrote:Witamy się z rana
My po pierwszych warsztatach. Mój stary cap oczywiście zasnął juz po 1,5h, tyle dobrze, że gamoniowi się chrapadło nie włączyło, bo byłby wstyd na całą salę. Generalnie miało być 3h, ale fajne panie przeciągneły pogadankę do 3,5h, bo byliśmy ostatnią grupą.
Generalnie przedstawiły jak funkcjonuje opieka przed i po porodzie- mamy do dyspozycji połóżną przez jakiś czas po, w międzyczasie dochodzą inni pracownicy coś na zasadzie asystentów ds. opieki, przychodzą do domu przed rozwiązaniem no i po na kilka spotkań, żeby sprawdzić jak sobie radzimy.
Dużo gadania było o pierwszym kontakcie po porodzie tzw. skin-to-skin, że wtedy dziecko przejmuje florę bakteryjną ze skóry matki i uodparnia się, poprawia się laktacja, dzieć (o ile nie jest mocno zamulony epiduralami i innymi opioidami) sam zaczyna szukać cyca itd. W sumie ciekawie gadały.
Nie wiem czy tak się praktykuje w Pl, ale zdziwiło mnie, że tutaj zalecają kąpanie dziecia tylko w samej wodzie do ok. 4-6 tyg. Dopóki pępek nie odpadnie najlepiej tylko przemywać wacikami ciałko, potem kąpać 2-3 razy w tyg. i broń boże nie nacierać niczym (chyba, że naturalnym olejkiem), bo jaki to ma sens, że myjemy dziecko tylko w wodzie, a potem nakładamy tony chemii na skórę, która mimo wszystko przez ten pierwszy miesiąc życia dopiero kształtuje swoją naturalną barierę ochronną. No sens jakiś to ma, ale ja juz totalnie zgłupłam co robić
O, z ciekawych rzeczy: do przemywania oczek zalecają płatki kosmetyczne zalane wcześniej wrzątkiem, albo... mleko z cyca! Bo niby ma tam jakies naturalne antybiotki i substancje przeciwzapalne.
Wybaczta dziewczęta, jeśli to co napisałam jest oczywistą oczywistością w opiece nad świeżakiem, ale ja jestem totalnie zielona w temacie i dla mnie to jest kosmos. O, wstałam z moczem o 4 rano, pomyślałam se o tym jak będę kąpać małego i w ogóle, i tak się zastresowałam i podekscytowałam jednocześnie, że już zasnąć nie mogłam. Chory łeb jak nic
Tynia, ja trochę jak Ty, choćby mi macica miała wypaść, zrobię wszystko sama bez niczyjej pomocy. Chłopy to niestety niewdzięczne bestie i szybko się przyzwyczajają do dobrego więc trzeba od czasu do czasu postękac i poudawać łajzę
Zaraz zbieram się na kolejne warsztaty, tym razem nieco dłuższe- porodowe. Mój stary cap to dziś chyba ducha wyzionie, ale co tam
Pięknej niedzieli
u nas troszke inaczej uczą, aby kąpać jak wrócimy do domu i bedziemy dali radę np dzień po powrocie. I jedni mówia ze myc na przewijaku i tylko oplukac w wanience a inni ze od razu klasc do wanienki i juz - nic im nie bedzie. A oczka myć solą fizjologiczną i/lub świetlikiem zaparzonym masując kanaliki łzowe.
i myć na początku codziennie chyba że padamy na ryjka i nie dajemy rady bo akurat meza nie ma w domu czy cos. Ale tako to myc, bo mleko pozalatuje w szpary plus pot, to beda wakacje w koncu. Potem z czasem mozna przejsc do kapieli co drugi dzien lub 3 razy w tygodniu
Telashe jestes najlepszą mamusią dla swojego maleństwa i taką będziesz zawsze. Wszystkie jestesmy zielone i bedziemy miały chwile zwątpienia w siebie itd Ale mamy instynkty mamy milosc do naszych maluszkow i to pomoze przetrwac to co najtrudniejsze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2016, 09:31
jusella, kot_bury, LilouK, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość
Adaś skarbuś56 cm szczęścia 3580 g miłości
Urodziłem się 12 lipca 2016
-
nick nieaktualnyHeloł
LilouK, ja co prawda do szkoły rodzenia nie chodzę, ale na pewnych warsztatach położna mówiła o różnych rzeczach i dużo się pokrywa z tym co opowiadaszWięc chyba w Polsce praktykuje się podobnie.
Kasiulina ja mam podobnie. Nie mogę złego słowa powiedzieć o swoim mężu. Odkąd jestem w ciąży nosi siaty z zakupami, ja nic ciężkiego nie mogę robić bo krzyczy na mnieDba o nas strasznie, może temu że pierwszą ciazę straciliśmy.
Pracuje na etacie i dorabia, wszystko dla Malutkiej, na nic nie żałuje.
A jak na początku ciąży ledwo żyłam, to i sprzatnal i ugotowal. Jest kochany i opiekuńczy i widzę jakim będzie wspaniałym tatą
Co do aktywności to moja córeczka nie daje o sobie zapomnieć. Wierci się, przeciąga. A najbardziej szaleje jak wyczuje kocura który położy się obok brzucha i mruczySzaleństwo
Teleshe ładnie powiedziane - Stan zakochaniaWłaśnie ciężko ubrać w słowa to co się czuję czekając na dziecko, szczególnie pierwsze i myślę, że to trafne określenie
Słoneczka i dobrego dnia życzęWiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2016, 09:46
Kasiulina, jusella, stokrotka2013, kot_bury, LilouK, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość
-
a ja z pytaniem
czy Wasze pociechy też NON STOP wierzgają w brzuchu? Marcelinamam wrażenie że z małymi przerwani wierci się cały dzień, kiedy wiec ona spi? Ja wiem, ze spiac dziecko tez sie moze ruszac ale chyba nie tak intensywnie ze rusza sie caly brzuch, mam nadzieje, ze tez tak macie?
jusella, renieczka, nowatorka, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość
Nasza Marcysia jest już z nami
-
_cherryLady wrote:a ja z pytaniem
czy Wasze pociechy też NON STOP wierzgają w brzuchu? Marcelinamam wrażenie że z małymi przerwani wierci się cały dzień, kiedy wiec ona spi? Ja wiem, ze spiac dziecko tez sie moze ruszac ale chyba nie tak intensywnie ze rusza sie caly brzuch, mam nadzieje, ze tez tak macie?
Ja maiłam takie 3 dni, do tego stopnia że gadałam do brzucha aby dała mi chwile spokoju, cieżko chodzić było jak porządnie kopneła. Od wczoraj kopie ale subtelnie i mam chwile aby odpocząć...
Dziewczyny pokój skończony wygląda pięknie
majeczka87, jusella, _cherryLady, aisa, kot_bury, Kasiulina lubią tę wiadomość
Kijanka
-
U nas znowu co do kąpieli dziecka wszędzie mówią, żeby nie kąpać codziennie, bo zmywamy wtedy naturalną maź wytworzoną w łonie matki. Są różne teorie na ten temat i co położna to inaczej będzie mówić.
My przez pierwsze 3 miesiące kąpaliśmy co 2-3 dni, a potem już codziennie i tak do teraz.jusella, aisa, kot_bury, LilouK, Agness27 lubią tę wiadomość
-
kijanka_88 wrote:Ja maiłam takie 3 dni, do tego stopnia że gadałam do brzucha aby dała mi chwile spokoju, cieżko chodzić było jak porządnie kopneła. Od wczoraj kopie ale subtelnie i mam chwile aby odpocząć...
Dziewczyny pokój skończony wygląda pięknieSergiusz
-
_cherryLady mój wierzga niemiłosiernie. Jak tylko się obudzi to się impreza zaczyna. I nie przeszkadza mu, że jesteśmy w sklepie, w poczekalni u lekarza czy na spacerze. I to, że chcę spać też mu nie przeszkadza
. Ostatnio to już czuję, że mniej miejsca ma - ale to też dla Niego nie przeszkoda
.
Gagaga ja też nie mogłam zasnąć i tort skończyłam w nocy robić. Gdzieś przed 3cią dopiero padłam i spałam do teraz.
A tak w ogóle to dzień dobry Mamuśki:-D miłej niedzieli życzę.
Nie wiem jak u Was ale u mnie zimno - okno otwarte miałam i w pokoju u mnie nie całe 16 stopni- chyba piec trzeba będzie odpalić.
_cherryLady, Kasiulina, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
LilouK, jak dla mnie to te położne jednak mądre kobiety i dobrze gadały, trzeba było im polać!
Kiedy koleżanka po porodzie mi powiedziała, że nie wykąpali dziecka i ona też nie może kąpać tak konkretnie dopoóki pępek nie odpadnie, to byłam w szoku. Że jak to takie małe dziecko nie kąpać?! A potem rozmawiałam na ten temat z jedną lekarką w Polsce i jeszcze inną tutaj. I obie powiedziały, że to nie jest nic dziwnego. A wręcz przeciwnie. I to co piszesz, o myciu w samej wodzie, bez kosmetyków itd to też wydaje się być mądre. Bo mamuśki często nakładają na dzieci mnóstwo chemii w kosmetykach, emolientów i innych cudów, a potem wielki dziw, że dzieć ma AZS albo inne świństwa. Może lepiej zacząć właśnie od samej wody, a w razie potrzeby włączać kosmetyki? Moim jedynym kosmetykiem na początku dla małego miało byc tylko szare mydło. Potem naturalne olejki, o ile byłaby potrzeba. Ale teraz chyba nawet z szarego mydła zrezygnuję. Podpytam na pewno jeszcze swoją położną o te sprawy na następnych wizytach
Tysia, Jusella dobrze mówi. Musisz poudawać biedną, nieporadną kobietę.
I pokaż mu, że źle się czujesz, masz problemy z oddychaniem i takie tam... musi zadziałać! Chłopy czasem ciężkie stworzenia. A Twój może ze względu na zawód taki niewrażliwy? W pracy musi być twardy, to potem wraca do domu i tak mu zostaje. Wojskowy to jednak wojskowy, zobowiązuje do bycia twardym a nie miętkim
Co do wierzgania dzieci w brzuchu to u mnie to różnie jest. Moje dziecko robi to falami. Kilka dni szaleństwo, potem 2-3 dni odpoczywa, a ja sie martwię... Ale nawet jak ma te mało aktywne dni, to jak licze ruchy to wychodzi mi z reguły 10 ruchów/10 minut. Są jakieś normy, ale jest ważne też jaki nasze dziecko ma temperament. My same powinnyśmy wiedzieć, kiedy jest coś nie tak. Bo jedno dziecko jest bardziej aktywne, a drugie leniwe od samego początku.
U mnie zmienił się też sam charakter ruchów, mały nie rusza się tak mocno i intensywnie. Bardziej się spokojnie rozciąga i wyciąga na wszystkie strony. To też bywa bolesne. Najlepsze jest to, jak wypnie mi dupkę koło pępka i brzuch staje się prawie jednostronny
Przepraszam za przydługaśny post! Taka jestem twórcza w niedziele z rana
jusella, aisa, kot_bury, Kasiulina, LilouK, eve90, Agness27 lubią tę wiadomość
17.07.2016