Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDTEM wrote:Hej!!!
My już po badaniach, bąbelek ma 6,2cm. Badania były super, lekarz świetny- były łzy, śmiech, w ogóle suuuper!!!
Wszystko ma tak jak powinno być- serduszko 162/min, paluszków po 5wątroba, i inne narządy na miejsu z odpowiednimi przepływami!!!
Poprosiliśmy o sprawdzenie płci i.... powiedział, że oczywiście nie na 100% ale obstawia na Dziewczykę!!!DTEM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja nie spałam z dzieckiem a później myślałam jaka ja głupia byłam. Meczylam, wstawalam 3 razy w nocy . Przenosiłam. A maż sobie spal. Teraz myślę skąd ja po porodzie z bolącym kroczem miałam siły tyle wstawać przez 3 miesiące. Głupia byłam. Niestety wiele kobiet za bardzo się poświęca. Ja nie mówię, niech każdy robi co chce ale ja już się nie dam zrobić w balona
megi78 lubi tę wiadomość
-
Ja nie wyobrażam sobie spania z dzieckiem, choćby dlatego, że nie ma w łóżku za bardzo na to miejsca i jestem pewna, że i ja, i mąż będziemy czuli się niepewnie. Ale łóżeczko będzie w pokoju i zamierzam zainwestować w wygodny fotel do karmienia. Co do wstawania w nocy - znajoma nie mogła wstawać z uwagi na kiepski stan zdrowia, ona karmiła piersią przez cały dzień, a na noc odciągała pokarm i mąż karmił butlą ze smoczkiem fizjologicznym. Dobrze im to wychodziło i sprawdza się, o ile dziecko chętnie ssie.
-
nick nieaktualny
-
Tak,fotel do karmienia to zdecydowanie cudowna rzecz,w szpitalu u nas mieli taki wypasiony i jak tam sie wybujalam to w domu az brakowalo,w koncu ulokowalam sie na takim sporym lekko bujanym krzesle do biurka z podlokietnikami,jednak sporo czasu sie siedzi to kregoslup dostaje w kosc,warto miec wygodnie..teraz nie mam fotela do biurka ale w salonie mam calkiem przyzwoity fotel to moze z poducha do karmienia bedzie wygodnie...
Ja mam zle doswiadczenie z odciaganiem,jestem jednym z tych kilku procent kobiet ktorym kaltator nic nie wyciska,doslownie kilka mm w godzine mek...jedynie ssanie dziecka wywolywalo fontanne,doslownie fonranne na metr czy dwa,wszystko zalane i nadprodukcja ale tylko za sprawa tych malych ust i jezyczka...wiec odciaganie odpuscilam,nawet na wyjscia nie sciagalam,karmilam zawsze i wszedzie i chociaz ja ogolnie wstydliwa jestem to w tamtym okresie karmienie w miejscach publicznych guzik mnie stresowalo..jak to czlowiek sie zmienia pod wplywem hormonow nie?AniaKami lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tez jestem z tych karmiących tylko piersią nie odciagajacy z tym ze ja od początku karmiłam co 2,5- 3h a nie na żądanie. Nie wiem czy teraz mi się to uda ale była to bardzo wygodna forma bo moglam sobie i gdzieś wyskoczyć i mieć czas dla siebie. No i co najważniejsze nie miałam też problemów z piersiami. No ale czas pokaże bo każde dziecko jest inne z moim synem pomimo ogromnych kolek nawet smoczka nie używałam.
DTEM lubi tę wiadomość
-
Megi 78, ja wprawdzie karmilam na zadanie ale moja spala w przerwach po 3h w porywach do 4h wiec tez dalo rade..tak jak mowisz wszystko zalezne od dziecka..jedynie co nas minelo to kolki i byloby cudownie znow ich uniknac ale maly mamy na to wplyw,za to byla wypryszczona od hormonow przez 1,5 mca i to tez nie bylo zachecajace,potem ulewala duzo..no zawsze cos ale juz wole widziec z czym mam do czynienia niz dumac czy nadal wszystko dobrze w brzuchu czy nie...jak sie urodza to bedzie wiecej roboty ale chociaz widac co sie dzieje,no prawie zawsze bo przeciez jeszcze nie powiedza co boli
-
A i smoczek tez byl nam obcy,jak zasypiala to ssala kciuka ale jego tez odrzucila...miala taki dziwny zwyczaj przykrywania oczu szmatkowym misiem i ssania kciuka...to w momentach kiedy juz nieco wieksza zasypiala bez cyca bo taki maluszek to zawsze odlot przy piersi byl...
Ja tak sie zastanawiam czy znow bedzie z karmieniem tak latwo..bede zdziwiona jak cos pojdzie zle...w sensie ze skoro przy pierwszym dziecku jak nic nie wiedzialam poszlo szybko to irytowaloby mnie jakby tym razem cos nie szlo pomimo wiedzy i doswiadczenia...no ale to tez moze od dziecka bedzie zalezec....napisalam latwo ale to nie tak do konca,w pierwszym tygodniu to chcialam przy nawale piersi sama sobie amputowac,krew z sutkow to bol jak...no napewno duzo gorszy niz cc w moim przypadku...ale to sie bedziemy matrwic pozniej nie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 19:03
-
Wspominałyście dziewczyny o cierpnących pośladkach, o bólu kości ogonowej. Mnie łapią krzyże i ból ciągnie się aż do środka pośladka, szczególnie podczas dłuższego chodzenia, jakiegoś wysiłku czy niewygodnej pozycji. W pierwszej ciąży miałam tak samo, później ból promieniował do kolana, czasem do stopy i nie bardzo mogłam chodzic. Muszę jutro poruszyć ten temat z gin i trochę się obawiam że usłyszę to samo co od gin która prowadziła na początku moją pierwszą ciążę, że to za wcześnie na takie objawy i pewnie sobie coś uroiłam... Najgorsze jest to że 2 stycznia kończy mi się urlop wychowawczy i nie bardzo wiem co zrobić. L4 byłoby super rozwiązaniem, bo wątpię żeby szefowa zgodziła się wrócić mnie do pracy tylko na chwilę.
-
DTEM wrote:Hej!!!
My już po badaniach, bąbelek ma 6,2cm. Badania były super, lekarz świetny- były łzy, śmiech, w ogóle suuuper!!!
Wszystko ma tak jak powinno być- serduszko 162/min, paluszków po 5wątroba, i inne narządy na miejsu z odpowiednimi przepływami!!!
Poprosiliśmy o sprawdzenie płci i.... powiedział, że oczywiście nie na 100% ale obstawia na Dziewczykę!!!gratulacje!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 19:10
DTEM lubi tę wiadomość
-
Leoparde wrote:Wspominałyście dziewczyny o cierpnących pośladkach, o bólu kości ogonowej. Mnie łapią krzyże i ból ciągnie się aż do środka pośladka, szczególnie podczas dłuższego chodzenia, jakiegoś wysiłku czy niewygodnej pozycji. W pierwszej ciąży miałam tak samo, później ból promieniował do kolana, czasem do stopy i nie bardzo mogłam chodzic. Muszę jutro poruszyć ten temat z gin i trochę się obawiam że usłyszę to samo co od gin która prowadziła na początku moją pierwszą ciążę, że to za wcześnie na takie objawy i pewnie sobie coś uroiłam... Najgorsze jest to że 2 stycznia kończy mi się urlop wychowawczy i nie bardzo wiem co zrobić. L4 byłoby super rozwiązaniem, bo wątpię żeby szefowa zgodziła się wrócić mnie do pracy tylko na chwilę.
A to mój gin stwierdził, że to wina uciskających nerwów i niestety wiele na tym etapie zrobić się nie da. Potem ewentualnie jakieś masaże specjalistyczne, joga, basen, ale to wszystko lepiej po 1 trymestrze. A ból mam dokładnie taki, jak opisujesz. Jak siedzę też trochę, jak stoję bardziej, najbardziej nad ranem. I bardzo pomaga mi położenie się na boku z dwiema poduszkami - jedna między kolanami, druga między stopami -
Leoparde,mnie kilka razy bolala kosc ogonowa ale w pierwszej ciazy od samego poczatku mialam problem z chldzeniem,tak ciagnelo az po udach,blokowalo cos tam w srodku i mi olali sprawe..meczylam sie tak do konca i troche myslalam ze wszystkie ciezarne tak maja- teraz juz wiem ze nie...zastanawiam sie jak to jest z rwa kulszowa,wiem ze tez boli ale nie wiem jak imgdzie dokladnie,moze to to?
-
nick nieaktualnyMuszka15 wrote:A i smoczek tez byl nam obcy,jak zasypiala to ssala kciuka ale jego tez odrzucila...miala taki dziwny zwyczaj przykrywania oczu szmatkowym misiem i ssania kciuka...to w momentach kiedy juz nieco wieksza zasypiala bez cyca bo taki maluszek to zawsze odlot przy piersi byl...
Ja tak sie zastanawiam czy znow bedzie z karmieniem tak latwo..bede zdziwiona jak cos pojdzie zle...w sensie ze skoro przy pierwszym dziecku jak nic nie wiedzialam poszlo szybko to irytowaloby mnie jakby tym razem cos nie szlo pomimo wiedzy i doswiadczenia...no ale to tez moze od dziecka bedzie zalezec....napisalam latwo ale to nie tak do konca,w pierwszym tygodniu to chcialam przy nawale piersi sama sobie amputowac,krew z sutkow to bol jak...no napewno duzo gorszy niz cc w moim przypadku...ale to sie bedziemy matrwic pozniej nie?
Ja tez miałam cc a pokarm dostałam po 2 dobach dopiero ale to nic cieszyłam się ze jest a było go aż nadto mamka mogłam zostać hehehe -
nick nieaktualnyMuszka15 wrote:Powiem Wam ze takie okolodzieciowe tematy bardziej mnie podbudowuja niz myslenie o tym co tu i teraz...
. Bo cholera ileż można. Potrzebowałam tego dziękuję. Aż się wzruszyłam i znowu te hormony hehehe
-
Anga1989 wrote:DTEM super wiadomości
czyli wychodzi na to, ze jak i Twoje przeczucie tak i kalendarz chinski wyszly
Dziękuję bardzo kochane
Sprawdziło się i przeczucie i kalendarz chiński i wróżba z obrączki- wszystko wskazuje na dziewuchę więc mam nadzieję, że się nie zmeni!!! A nawet jak się tak stanie to też będziemy szczęśliwymi rodzicami!!!
Zoja- czekam na wiadomości o Twoim skarbie!!!