Lipiec 2017
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
 
- 
                        
                        Dzień dobry

Nicka kciuki zaciśnięte, powodzenia na wizycie.
Dzisiaj zaczynam 12 tydzień, jeszcze chwilę i skończę pierwszy trymestr, mam wrażenie, że w pierwszej ciąży czas płynął wolniej...
Nikt nie wie co się dzieje z Gabi?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2016, 09:02
                                    DTEM, Marzenie27, Nicka678 lubią tę wiadomość
                                
 - 
                        
                        Dzień dobry

Ja również mam dziś wizytę. Ostatnie dobre wiadomości dziewczyn ze swoich wizyt tak dobrze mnie nastrajały, ale jak
nadszedł dzień mojej wizyty to stres mnie dopadł
 już głupoty mi przychodzą do głowy.. Ech, patelnia potrzebna i mi.
                                
                                    sisi lubi tę wiadomość
                                
 - 
                        
                        Leoparde wrote:Dzień dobry

Nicka kciuki zaciśnięte, powodzenia na wizycie.
Dzisiaj zaczynam 12 tydzień, jeszcze chwilę i skończę pierwszy trymestr, mam wrażenie, że w pierwszej ciąży czas płynął wolniej...
Nikt nie wie co się dzieje z Gabi?
Gratulacje!!!
A mi jakoś się dłuży- ale myślę, że po Nowym Roku to "strzeli"
                                 - 
                        nick nieaktualnyCześć Dziewczynki. Jak tylko dostała wiadomość od Angi, zaraz weszłam tutaj i piszę

Przepraszam za swoją nieobecność, nieciekawie się czuję. Mdłości i wymioty teraz to jakaś katorga.
 nic nie da się zjeść, nic wypić. Na wszystko mnie naciąga. Poza tym mam nieciekawą sytuację rodzinną, konflikt z siostrą, jej konkubentem. Skomplikowana sprawa. Potem Wam to opiszę.
Wczoraj miałam doła, bo w poniedziałek zaczęło się znowu plamienie, zresztą ostatniio powraca co kilka dni. No ale wczoraj niby było też plamienie, ale zaczęły się strasznie silne bóle podbrzusza. Byłam na mieście, wróciłam do domu i zaczęłam się zbierać na IP, bo myślałam, że znowu coś dzieje się z macicą, dzieckiem, ciążą.
 poszłam do toalety i przy oddawaniu moczu - myślałam że umrę z bólu. Pieczenie w cewce, tak silny ból podbrzusza, że zaczęłam się trząść z bólu. I wszystko było jasne - zapalenie pęcherza. Najlepsze, że podczas wcześniejszej wizyty (jakieś pół godziny wcześniej) w toalecie nie czułam nawet najmniejszego dyskomfortu przy siusianiu. No i miałam już porobione badania tydzień temu do lekarza - mocz był idealny, dziś mam wizytę na 16 ale poleciałam z rana powtórzyć badanie moczu i morfologię, żeby były jak najbardziej aktualne wyniki.. staram się pić jak najwięcej i leżę, bo kurde jednak mnie martwią te plamienia. Wczoraj śniło mi się, że lekarz nie mógl znaleźć serca dziecka i cały dzień potem przepłakałam.
Dziś będę mieć USG genetyczne ( to z przeziernością, wszystkim - to jest genetyczne, tak? )
Trzymajcie proszę kciuki, bo tak się martwię że coś będzie nie tak. A przed gabinetem to zejdę chyba na zawał.
Czy tak będzie przez całą ciążę?
Ale dziś na pobieraniu morfologii śmiać mi się chciało - oni teraz pobierają do takich fiolek, że igła zostaje a fiolki zmieniają. no i babka pobrała krew, ale okazało sie ze jej sie fiolki pomyliły. to wycignela tamta, igła zostałą w żyle i podłącza drugą, odpowiednia - i co? ta pierwsza krew, co była pod cisnieniem jak ręka była ściśnięta, spłynęła do tej złej fiolki a do tej drugiej nie chce lecieć. mam takie niskie ciśnienie. babka mi wierciła na wszystkie strony tą igłą w żyle, uciskała, mieszała ale nie chciało lecieć. siedziałąm na fotelu chyba z 10 minut, żeby ta krew nakapała do tej fioleczki
                                Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2016, 10:12
 - 
                        
                        Gabi! Jak dobrze ze sie odezwalas;) ojjjj bedzie siniak przez to pobieranie krwii i krecenie igla:/
Trzymam kciuki za dzisiejsze usg! Bedzie wszystko dobrze!
 
                                
                                    gabi544 lubi tę wiadomość
                                
Oliwierek, nasz Aniołek Stróż.. *15.08.16[*]16.08.16 25+1tc Tesknimy!!!
Aniołek 8t.c. ..13.12.2015 .... Na zawsze w serduszku ....
 - 
                        
                        Gabi Trzymam kciuki zeby było wszystko ok
 odnośnie zapalenia pecherza to kilka dni temu czułam pączątki zapalenia i od razu zrobiłam sobie litr wody z cytryną i zjadłam paczkę żurawiny. No ale to były chyba początki, bo mi przeszło po tej kuracji:)
                                
                                    gabi544 lubi tę wiadomość
                                
 - 
                        nick nieaktualnyJAk warunki i samopoczucie pozwolą, będę odzywać się częściej
 Obiecuję poprawę 
w sobotę byliśmy na takim spotkaniu firmowym u mojego męża w pracy, takie przedświąteczne zebranie, wigilia, coś takiego.
 No i powiedzieliśmy o ciąży, wszyscy, 9 osób, zaczęli klaskać aż się zaczerwieniłam 
 haha.. ale byliśmy zdziwieni z mężem, bo wiedział u niego w firmie jeden chłopak (leżałam w szpitalu z jego siostrą na sali to się dowiedział przez przypadek), który jest straszną chlapą, nic nie potrafi utrzymać w tajemnicy dłużej niż tydzień a tu nic nie powiedział przez miesiąc 
Jego szef zaraz zapytał, który to miesiąc, bo widząc po brzuchu, już pewnie z piąty
 a ja miałam taaakie wzdęcia wtedy, a dodatkowo dopiero co najadłam sie jak bąk że nie wiedziałam co powiedzieć 
 trochę się zdziwił jak się dowiedział że koniec trzeciego 
                                 - 
                        nick nieaktualnyNo mi zawsze żurawina pomagała, ale właśnie jak czułam początki. A tu nic, a nagle taaki ból! Mam nadzieję, że obejdzie się bez antybiotyku. Mam urosept w domu, jak sie staraliśmy to lekarz mi przepisał bo nie wiedzieliśmy czy jestem w ciąży i powiem Wam, że pomógl przy takim mocniejszym bólu, ale jednak nie chcę brać niczego bez konsultacji z lekarzem, nawwet że to ziołowe.Ciacho wrote:Gabi Trzymam kciuki zeby było wszystko ok
 odnośnie zapalenia pecherza to kilka dni temu czułam pączątki zapalenia i od razu zrobiłam sobie litr wody z cytryną i zjadłam paczkę żurawiny. No ale to były chyba początki, bo mi przeszło po tej kuracji:) - 
                        
                        Gabi trzymam kciuki za genetyczne, będzie dobrze
 ja genetyczne mam w 13tc, bo chciałam podglądać większego malucha a teraz idę na wizytę w piątek i wezmę świeżą fociunie do ogłoszenia nowiny w sobotę. Zamówiłam też czekoladowe telegramy dla rodzicow i teściów z napisem "będę starszą siostrą" i zdjęciem z sesji świątecznej córki 
 
                                
                                    Solane, Marzenie27 lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        A mi dziś odwołali piątkowe USG genetyczne, "lekarz będzie chory", (chyba jakas wigilia firmowa im sie szykuje). I mam przełożone na środę po świętach. Nie lubię takich sytuacji
 Już sie nastawiłam, że na Święta będę wszystko wiedzieć a tu nic z tego 
 Tym bardziej że wczoraj oddałam krew na pappa, ale w klinice mówią że do 10 dni różnicy lekarz wszystko wyliczy (u mnie będzie 8 dni).
A dzień wcześniej, we wtorek mam USG w szpitalu na patologii ciąży, takie co przypada w I trymestrze do wykanania. Można robić usg dzień po dniu? to nie zaszkodzi?
 - 
                        nick nieaktualnytweety89 wrote:też musze kupić sobie nowe 'cyckonosze' bo przecież największa tragedia je nosić już urosły i ciagle pobolewja.. tylo co ja będę nosic jak teraz mam75f...
oooo nie to ja detektora na pewno kupować nie będę... więcej stresu mi nie potrzeba
Spoko, ja aktualnie jestem na rozmiarze 75H, następny rozmiar babka w sklepie będzie mi już na zamówienie sprowadzać
                                 
				
								
				
				
			

 9.11







        

