Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale naprodukowałyście!
Co do "typowego faceta" - błagam, nie uogólniajcie. Każdy człowiek traktuje nas tak, jak pozwalamy się traktować, i nie ma w tym nic typowego. Nie wyobrażam sobie, żeby kłócić się o głupoty, choć to się zdarza, gdy jesteśmy oboje zmęczeni. Jeśli jakoś tak to zadziała, że nie porozmawiamy na czas, to często któreś wybucha - ale przeprasza to, które doprowadziło do kłótni. Jak można kogokolwiek przeprosić, jeśli się nie zawiniło? I jak można stwierdzić, że "typowy facet" wstydzi się przeprosić czy przyznać do błędu? Jeśli się wstydzi, to niech nad tym pracuje, a jak ma problem z agresją i nieumiejętnością rozmawiania, to niech idzie do psychologa i poukłada sobie w głowie. Nie wyobrażam sobie, żeby takiego faceta dopuścić do dziecka i do siebie - ja bym się po prostu nie czuła w jego towarzystwie bezpiecznie. A od tego jest partner, aby móc mu się wyżalić, wygadać, licząc na to, że dostanie się wsparcie i nie zostanie się objechanym czy wyśmianym.
I jasne, ludzie się zmieniają - jeśli tego chcą i nad tym pracują. Nie jest łatwo się zmienić, trzeba dużo do tego samozaparcia i świadomości, że naprawdę się tego chce. A Jaguś, tacy faceci jak Twój - po co mają się zmieniać? On nie ma motywacji, Ty po sobie uszy położysz i jemu w to graj. Bolesna to prawda, zwłaszcza jeśli się kogoś kocha, ale nie można tak dawać sobą pomiatać.
Musimy pamiętać, ze ciąża może być trudnym okresem też dla facetów. Jasne, dla nas jest trudniejsza, bo nas męczy to też fizycznie. Ale wielu moich znajomych mówiło, że np. denerwowała ich bezradność, że nie mogą pomóc kobiecie, gdy ta wisi nad kiblem, albo to, że nie zjadała posiłków przez mdłości i że coś będzie przez to nie tak. No i sama perspektywa zmian - w nas to dorasta stopniowo, wraz z rosnącym dzieckiem, a facet nie czuje tego tak osobiście. Ale na to jest tylko jedna rada: ROZMAWIAĆ. Inaczej się nie da. Jeśli z rozmową są problemy - iść do specjalisty, nawet we dwoje czy pojedynczo, żeby nauczyć się rozmów. W koncu to żadna ujma...DTEM, lipa, Marciiik, Mania25, asiczka11, Kattty, krolikan, bulkaasia lubią tę wiadomość
-
SteveS podpisuję się pod wszystkim co napisalas. Kiedys mialam okazję pracować z kobietami, które byly uzależnione od facetow psychicznie i finasowo. Przykro się sluchalo przez co one przechodzily.Niestety są mężczyźni, ktorzy jak widza, ze kobiecie bardzo zależy to to wykorzystują i pozwalają sobie na duzo wiecej.Ale to jest potrosze wina kobiet, że na to pozwalają.
-
nick nieaktualnyJaguś_7810 wrote:Wiesz... kiedys myslalam, ze ludzie sie zmieniaja i On tez sie zmieni, ale tak naprawde ludzie sie nie zmieniaja
jestem ciekawa co bedzie jak urodze
Też tak myślałami bardzo czekałam, aż się taki jeden zmieni w końcu. Oj durna ja durna! Na szczęście dla mnie zmienić się nie raczył
A ja postanowiłam się ogarnąć i wiesz, co? Mam teraz najwspanialszego męża na świecie
Naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, że związek może wyglądać tak świetnie, że facet może być TAK FANTASTYCZNY. A najlepsze jest to, że cały czas miałam go pod nosem, tylko jakoś nie widziałam tej jego fantastyczności
No ale Ty jesteś w zgoła innej sytuacji niż ja byłam wówczas gdy brałam życie w swoje ręce. Życzę Ci bardzo, żeby Ci się poukładało, żebyś doszła z tym związkiem do ładu i żebyście z małym, niezależnie od podjętych decyzji, byli szczęśliwi! I żeby mąż się otrzepałTrzymam kciuki!!!
Jaguś_7810, Muszka15 lubią tę wiadomość
-
Ewela35 wrote:SteveS podpisuję się pod wszystkim co napisalas. Kiedys mialam okazję pracować z kobietami, które byly uzależnione od facetow psychicznie i finasowo. Przykro się sluchalo przez co one przechodzily.Niestety są mężczyźni, ktorzy jak widza, ze kobiecie bardzo zależy to to wykorzystują i pozwalają sobie na duzo wiecej.Ale to jest potrosze wina kobiet, że na to pozwalają.
Głupio to przyznać, ale gdy na początku naszego chodzenia ze sobą miałam te ukończone 14 lat, to widziałam, że mojemu Mężowi mocniej zależy niż mnie no i... np potrafiłam zerwać z nim przez SMSa tak po prostu a po 10 minutach wrócić do niego no i inne rzeczy... Nie szanowałam Go tak jak na to zasługiwał. Z mojego punktu widzenia - po prostu ta strona, która "góruje", gdy nie jest dojrzała do poważnego związku bawi się uczuciami tej drugiej osoby... I to wzmaga u niej poczucie "władzy"? Piszę z mojego doświadczenia. Odkąd skończyłam jakieś 16 lat jestem zupełnie inną osobą, ale przechodziliśmy przez taki etap. I Jaguś... jego też to może "jarać", że ma nad Tobą taką "władzę"... -
No i pocałowałam klamkę ... Zapomnialam, ze mamy u nas ferie i pani doktor ma, urlop
bu ...
Ale co tam, dam rade. Musze ! Musze wziac sie w garsc. Dziekuje dziewczyny, za przetarcie mi oczu I za te wszystkiee slowa. Nie spodziewalam sie, az tylu wypowiedzi. Jestescie wspaniale. Ciesze sie, ze tutaj do was trafilam :*DarkPrincess, DTEM, Marciiik lubią tę wiadomość
13 c.s. szczęśliwy!!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Mania25 wrote:Głupio to przyznać, ale gdy na początku naszego chodzenia ze sobą miałam te ukończone 14 lat, to widziałam, że mojemu Mężowi mocniej zależy niż mnie no i... np potrafiłam zerwać z nim przez SMSa tak po prostu a po 10 minutach wrócić do niego no i inne rzeczy... Nie szanowałam Go tak jak na to zasługiwał. Z mojego punktu widzenia - po prostu ta strona, która "góruje", gdy nie jest dojrzała do poważnego związku bawi się uczuciami tej drugiej osoby... I to wzmaga u niej poczucie "władzy"? Piszę z mojego doświadczenia. Odkąd skończyłam jakieś 16 lat jestem zupełnie inną osobą, ale przechodziliśmy przez taki etap. I Jaguś... jego też to może "jarać", że ma nad Tobą taką "władzę"...
A wiesz, ze na to nie wpadlam ...
13 c.s. szczęśliwy!!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Jaguś_7810 wrote:No i pocałowałam klamkę ... Zapomnialam, ze mamy u nas ferie i pani doktor ma, urlop
bu ...
Ale co tam, dam rade. Musze ! Musze wziac sie w garsc. Dziekuje dziewczyny, za przetarcie mi oczu I za te wszystkiee slowa. Nie spodziewalam sie, az tylu wypowiedzi. Jestescie wspaniale. Ciesze sie, ze tutaj do was trafilam :*po to tu jestesmy by sie wspierac albo czasem przypierdolic porzadnie gdy schizzjemy
Jaguś_7810 lubi tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
Pizga na dworze ze glowe urywa..
Wrocilismy ze spacerku. Zimne powietrze i mnie bola "ploca z tylu" nie wiem jak to nazwac ale w tych rejonach
A teraz siedzimy i ogladamy bajeczki w troje
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f0079d2df9ac.jpgJaguś_7810, kruszynka5, DarkPrincess, Muszka15, Pikcia, DTEM, Solane, Ewela35, asiczka11, 1kaktus, bulkaasia, Kattty lubią tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
Ach Jaguś i chciałabym jeszcze dodać (zaczęłam sobie przypominać więcej szczegółów), że zmieniłam podejście wtedy, kiedy zauważyłam, że Mąż nie jest na każde moje zawołanie. Zerwałam na miesiąc i w tym czasie spotkaliśmy się (zawsze mówilismy że w razie rozstania zawsze zostaniemy przyjaciółmi) i dotknął mnie ten chłod, dystans ze strony Męża. I dopiero to zmieniło moje podejście...
-
rosax3 wrote:Pizga na dworze ze glowe urywa..
Wrocilismy ze spacerku. Zimne powietrze i mnie bola "ploca z tylu" nie wiem jak to nazwac ale w tych rejonach
A teraz siedzimy i ogladamy bajeczki w troje
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f0079d2df9ac.jpg
ależ Julian jest podobny do Ciebie;)"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Mania25 wrote:Ach Jaguś i chciałabym jeszcze dodać (zaczęłam sobie przypominać więcej szczegółów), że zmieniłam podejście wtedy, kiedy zauważyłam, że Mąż nie jest na każde moje zawołanie. Zerwałam na miesiąc i w tym czasie spotkaliśmy się (zawsze mówilismy że w razie rozstania zawsze zostaniemy przyjaciółmi) i dotknął mnie ten chłod, dystans ze strony Męża. I dopiero to zmieniło moje podejście...
Mania25 lubi tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
Rosax masz absolutną rację, ja też to przerabiałam, tylko jest jedno ale - i jednej i drugiej stronie musi zależeć, inaczej ten chłód nic nie da i tylko oddali osoby. Mam nadzieję że Jaguś Twojemu mężowi bardzo zależy w głębi serca - mimo wszystko.
Jaguś_7810 lubi tę wiadomość
-
Nalunia wrote:Rosax masz absolutną rację, ja też to przerabiałam, tylko jest jedno ale - i jednej i drugiej stronie musi zależeć, inaczej ten chłód nic nie da i tylko oddali osoby. Mam nadzieję że Jaguś Twojemu mężowi bardzo zależy w głębi serca - mimo wszystko.
Ja tez mam taka nadziejejakie wy cudowne jestescie ! humor poprawiony, wlasnie slucham kolysanek z maleenstwem :*
13 c.s. szczęśliwy!!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Macie rację- najgorsza jest ta obojętność, i wrażenie jakby człowiek którego się tak bardzo kocha patrzył na Ciebie tak "smutno". Każda z nas ma za sobą kryzysy i nie jesteśmy w stanie przeżyć życia z drugim człowiekiem bez nich- zawsze będą jakieś ale, jakieś skarpetki, nie zamknięty kibelek i inne rzeczy i zawsze może dojść z tego powodu do karkołomnej awantury!!! Ale najważniejsze właśnie jest co się dzieje dalej- czy chcemy OBOJE aby to się zmieniło, abyśmy się nawzajem kochali i szanowali abyśmy OBOJE się nawzajem wspierali- potrafili komunikować??? Czasami zwykłe "mam zły dzień..." wystarczy aby ta druga strona wiedziała czy dać Ci ciszę i wolny pokój, czy może właczyć film, albo zrobić kolację Albo nic nie zrobić tylko wyjść- za każdym zachowaniem kryje się odbicie naszych uczuć i naprawdę warto wsłuchać się w siebie i tą drugą stronę!!!
Powodzenia dziewczyny Wam i sobie bo małżeństwo tudzież inny związek to nie jest bułka z masłem!!! Zresztą czeka nas kolejny najważniejszy egzamin- na mądrego rodzica- i on wcale nie będzie łatwiejszy a ocenę wystawią nam nasze skarby ale wtedy to już będziemy bardzo stare (no przynajmniej Ja)Ewela35 lubi tę wiadomość
-
DTEM wrote:ale wtedy to już będziemy bardzo stare (no przynajmniej Ja)
Glupoty gadasz !!!! My zawsze bedziemy mlode i piekne !!!DTEM, Marciiik lubią tę wiadomość
07.11.2012 Julian
Aniolki 13.08.2013 [*]11tc, 04.01.2016 [*]8tc cp,19.03.2016 [*]4+5tc, 22.05.2016 [*]4+6tc cp -
hej dziewczyny,
mam strasznie dużo stron do nadrobienia, więc zaraz się za to zabiorę i poczytam... Z góry przepraszam, że nic nie skomentuję i się do niczego nie odniosę..
chciałam się teraz tylko szybciutko pochwalić, że właśnie wróciliśmy z usg - jeszcze nie "połówkowe" bo doktor uznał, że trochę za wcześnie, żeby np serce dokładnie pomierzyć.. ale - dla mnie najważniejsze - wszystko, co mógł zbadać, uznał za prawidłowe i stwierdził, że na 100 % dziewczynkaczyli moje przeczucie się sprawdziło..
tylko taka malutka chyba, bo wychodzi z pomiarów na tydzień młodszą niż do tej pory..Anga1989, Marciiik, Mania25, Nicka678, Leoparde, rosax3, DarkPrincess, Selja, mamakejti, DTEM, Nalunia, bulkaasia, Pikcia, Solane, sisi, Kattty, She86 lubią tę wiadomość
krolikan