Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagna 75 wrote:Bulkaasia i co tam mówili...nic nie piszesz a mysle ciagle o twoich maluszkach.
Dzien dobry dziewczyny,milego dnia
Jagna zdałam relacje na fb bo już tam prawie się wszystkie przeniosłyśmy ale napiszę Ci tutaj. Po półtora godzinnym usg wynik taki, że jedna ma wody 2cmm a druga 7,7 cm. Tydzień temu było 1,8 i 6,3 cm. Czyli niby nie pogorszyło się ale i nie polepszylo. W czwartek o 11:30 kolejne usg. Jak będzie gorzej to w przyszłym tygodniu operacja jak nie to będę miała co 2-3 dni badania by to wszytko kontrolować.
Zmierzyli mi też szyjke i ma 29mm.
Czyli stresu ciąg dalszy niestety...
-
nick nieaktualnykruszynka, mamaginekolog twierdzi, że dopiero ok.26 tygodnia powinny zacząć się ruchy systematyczne, a wcześniej nie ma się co martwić ja do tej pory nie mam systematycznych, w ciągu dnia zaczyna się coś dziać od 3ech dni, a wcześniej sprawdzałam detektorem bo nie czułam cały dzień ruchów, więc to norma
lottinka, mam to samo. Podkładam sobie poduszkę pod brzuch jak leże na boku, a za godzine budzę się już na plecach. W ciągu nocy budzę się z 3-4 razy bo tak mi niewygodnie spać, że idzie zwariować -
Dokładnie tak, regularne ruchy dopiero ok. 26 tygodnia. Ja od mniej więcej 17 coś tam pierwszy raz czułam, co wydawało się inne niż ruchy jelit A dopiero od kilku dni, po potwornych bólach ścięgien, ruchy są mniej więcej codziennie - ale też nie ma co panikować, bo jeszcze nie muszą być ciągle.
Co do bólów kręgosłupa - ja obecnie zrezygnowałam z jakichkolwiek poduszek i przewróciliśmy materac na najtwardszą stronę. Od dwóch nocy wysypiam się jak suseł -
Lottinka od dwóch nocy mam to samo, z tym że nie mogę się przekręcić na plecy bo wtedy mnie brzuch ciągnie. Ale dziś już był sukces i mogłam się położyć tak pół na plecach pół na boku, nie wiem jak to opisać Mi pomaga w zaśnięciu poducha między nogami gdy leżę na boku, jest wygodniej
-
Witam się w nowym tygodniu
jeśli chodzi o ruchy to ja ich nie czuje codziennie szczerze powiedziawszy to mam nadzieję że to są ruchy czuje takie łaskotanie brzucha od środka w różnych miejscach. Na początku było tylko na dole brzucha teraz już w różnych miejscach.niestety mam łożysko z przodu więc ogolnie ruchy pewnie będę mniej czula. -
hej Brzuchatki
wczoraj wizytowałam ale u prowadzącego, nie robił USG bo kilka dni wcześniej miałam połówkowe, tylko co wizytę mnie bada i mówi że wszystko okay ale nie wiem jaka jest długa u mnie szyjka generalnie przedłużenie L4, dużo odpoczywać i leżeć - nie stresować się niczym.
Jeśli chodzi o ruchy to u mnie od wczoraj są tylko takie delikatne raz na kilka godzin mała się ruszy.. tęsknię za tymi kopniaczkami
miłego dnia :* -
kruszynka5 wrote:Ale z Was ranne ptaszki
A ja mam pytanie do dziewczyn które są w 18 tyg. albo pamiętają jak to było a mianowicie chodzi mi i kopniaczki,ruchy Dzidzi itp.. bo niby od paru dni tak raz dziennie jakbym dostała kopniaczka czy coś mnie smyrnelo ale czy na tym etapie powinno to być codziennie?
Ja jestem w 19 i jak spokojnie leżę to czuje tylko lekkie smyrnięcia bardzo krótkie ale w miejscu gdzie siedzi dziudziul. Kopniaczki ciężko mi zidentyfikować i tez nie codziennie czuje to samo, trzeba się skupić
Mam łożysko na przedniej ścianie i to tez powoduje że słabo się czuje ruchy -
Dziewczęta, zrobiłam pierwsze zakupy na www.minkyitkaninki.pl
mają duży wybór tkanin bambusowych i bawełny, czekam na przesyłkę i zrelacjonuję jakość myślę, że taki mini kocy na lato i wczesną jesień w rozmiarze 75/100 cm bedzie ok;)lipa, Luz Maria, Nalunia lubią tę wiadomość
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
kruszynka5 wrote:Ale z Was ranne ptaszki
A ja mam pytanie do dziewczyn które są w 18 tyg. albo pamiętają jak to było a mianowicie chodzi mi i kopniaczki,ruchy Dzidzi itp.. bo niby od paru dni tak raz dziennie jakbym dostała kopniaczka czy coś mnie smyrnelo ale czy na tym etapie powinno to być codziennie?
No ja tez sie tak schizuje w poniedzialek rano byly 3 pukniecia potem wieczorem 1, u mnie zadnego smyrania czy laskotania tylko puk, a do dzisiaj cisza praktycznie. Tez niemoge sie doczekac regularnych ruchow bo powariowac mozna -
Oglądam kątem oka program o dziewczynie, dziś dorosłej, która urodziła się zaraz po skończonym 4,5 mcu ciąży.....kolejne 5 spędziła w inkubatorze, w sumie jedynym problemem to tkanka w środku nosa, przez rurki, które były tam zamieszczone, a ona sobie ciągle je wyrywała....kurna...ależ medycyna poszła do przodu....wow
oczywiście rzecz się działa w USA, u nas chyba nie wszędzie jest sprzęt z parametrami,który uratuje bejbi poniżej 500 gramówWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 13:09
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
Dziewczyny a myślałyście o szkole rodzenia? Ja dziś obdzwoniłam w Warszawie kilka punktów i brak miejsc (szukałam w miare blisko domu lub przy szpitalach). Udało mi sie akurat złapać miesjce na bezpłatną szkołę rodzenia w szpitalu, w którym planuje rodzić. Zaczynamy z mężem 20 kwietnia przez kolejne 5 tygodni, spotkania 2 razy w tygodniu wieczorami po 1,5 godziny. A już byłam załamana że na pozno sie za to wziełam, a tu taki fart
-
mamakejti wrote:Dziewczęta, zrobiłam pierwsze zakupy na www.minkyitkaninki.pl
mają duży wybór tkanin bambusowych i bawełny, czekam na przesyłkę i zrelacjonuję jakość myślę, że taki mini kocy na lato i wczesną jesień w rozmiarze 75/100 cm bedzie ok;)DTEM lubi tę wiadomość
-
Solane wrote:Dziewczyny a myślałyście o szkole rodzenia? Ja dziś obdzwoniłam w Warszawie kilka punktów i brak miejsc (szukałam w miare blisko domu lub przy szpitalach). Udało mi sie akurat złapać miesjce na bezpłatną szkołę rodzenia w szpitalu, w którym planuje rodzić. Zaczynamy z mężem 20 kwietnia przez kolejne 5 tygodni, spotkania 2 razy w tygodniu wieczorami po 1,5 godziny. A już byłam załamana że na pozno sie za to wziełam, a tu taki fart
Może uznacie mnie za dziwaka, ale ja nie odnajduję się w takich klimatach...jestem bardziej chyba snajper, zosia samosia...wolę poczytać, pooglądać sama na kanapie i nie piszę tego, bo juz mam poród za sobą, w ciąży z córką też decydowanie odrzuciłam koncepcję szkoły rodzenia....nie żałuję, poród jest kwestią osobniczą, każdy przebiega inaczej, położne dokładnie instruują co masz robić, a po porodzie to i tak jest jedno wielkie pole minowe i sama musisz dojść co i jak;)
ale jak ktoś lubi, będzie czuł się bezpieczniej po takiej szkole, to jak najbardziej powinien się wybrać...najwyżej się ćwiczenia oddechowe przy cc nie przydadząWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 13:22
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."
-
lipa wrote:Dostałam ostatnio nowiutka maszynę do szycia w prezencie i chce się właśnie nauczyć szyć. Tak ze będę śledzić twoje wpisy i się inspirować. Adres strony i wymiary kocyka już zapisałam
to sie nie poinspirujesz za bardzo Kochana, bo ja zakupię, obmyślę koncepcję układu tkanin i kolorów, ale wykonanie zlecę fachowcowi, czyli mojej mamie, która potrafi okiełznać Łucznika;)
na naszym wątku chyba Nalunia jest zaznajomiona z maszynąWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 13:21
lipa lubi tę wiadomość
"nie spoczniemy, nim zajdziemy..."