X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipiec 2017
Odpowiedz

Lipiec 2017

Oceń ten wątek:
  • Majetta Autorytet
    Postów: 929 523

    Wysłany: 28 maja 2017, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja z kolei na fb pisałam, że Mała się wyciszyła... tja wczoraj dała mi tak popalić wieczorem, że ma-sa-kra! Ale to dobrze bo przynajmniej mamuśka spokojna :P

    Mała już chyba wcale nie taka mała i na coś musi uciskać bo od kilku dni latam do łazienki 2-3 razy dziennie (nie jest to biegunka) + powrót porannych mdłości i przez chwilę również przez myśl mi przeszło, że może mój organizm zaczyna się powoli oczyszczać ale nie mam skurczy, brzuch przez większość dnia mięciutki więc jeszcze nie mój czas i dobrze bo dziś wyskakuję do Wrocka na dwa dni i wolałabym uniknąć przygód :)

    07/2017 💕 Misia
    07/2021 💔7tc Aniołek
    04/2022💕Gaja 🌈
  • mania 89 Przyjaciółka
    Postów: 80 96

    Wysłany: 28 maja 2017, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jeszcze o liściu maliny http://m.mjakmama24.pl/ciaza/dieta-w-ciazy/nieprawda-ze-w-ciazy-nie-mozna-pic-naparu-z-lisci-malin,540_5636.html
    zaczynając stosowanie w 8-9 miesiącu zalecane dziennie trzy filiżanki,ja jednak zostanę przy jednej;)
    Z innego źródła zanotowałam sobie żeby od 35 tygodnia wdrożyć olej z wiesiołka 2x500mg. Mój ginekolog raczej traktuje te metody z przymrużeniem oka, nie zabrania ale jakoś specjalnie nie rekomenduje.
    Co do masażu krocza to kupiłam olejek ze słodkich migdałów, i jakoś zabrać się nie mogę

    cookiemonster lubi tę wiadomość


    eiktvfxmeniw8g0b.png

    insulinooporność, pierwotna niedoczynność tarczycy

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 maja 2017, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Masaż krocza... jakoś się go boję :D no ale może należałoby spróbować.

    Położne (więcej niż jedna) twierdzą, że warto łykać kapsułki z olejem z wiesiołka (od 35tyg) i pić właśnie napar z liści malin. Podejrzewam, że praktyki te nie zaszkodzą, a kto wie, może faktycznie pomagają :D Hmm... Chyba muszę się zaopatrzyć.

    A pokrzywę piłam namiętnie w I trymestrze (na mdłości mi pomagała, coś mi się zdaje) i ona na pewno jest w ciąży "bezpieczna" (nie piłabym bez sprawdzenia tej informacji, na pewno nie wtedy), choć kto wie, może niczym seks, pod koniec pomaga rodzić, choć wcześniej można bezpiecznie stosować :)

  • Marzenie27 Ekspertka
    Postów: 242 126

    Wysłany: 29 maja 2017, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mania 89 wrote:
    No i wszystko jasne. A jak tam z liściem maliny, czy któraś z Was już pije filiżankę dziennie tego średnio smacznego naparu? Opinia jest, że skraca czas akcji porodowej ale nie przyspiesza momentu porodu. Wśród znajomych nie mam potwierdzenia teorii w praktyce niestety...

    u nas na szkole rodzenia położna mówiła że maliny dopiero po skończonym 37 tygodniu po 3 szklanki dziennie, tylko żeby to parzyć 6 łyżek liści na litr wody gotować 10 minut , odstawić na 15 minut, przecedzić i trzymać w termosie. Mówiła też o oleju z wiesiołka od 37 tygodnia najpierw doustnie a potem dopochwowo, no i jeszcze siemię lniane mielone i wit C dopochwowowo ale wszystko 37-38 tydzień i że trzeba już być wtedy pod kontrolą położnej. Za to masaż krocza kazała robić już od 26 tygodnia.

    2nn3vfxm7v9y72dw.png
  • Nalunia Autorytet
    Postów: 761 529

    Wysłany: 29 maja 2017, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, u nas cudna pogoda wręcz upalnie i już smigałam w zwyklej bawełnianej sukience na ramiączka :) Mała jak zwykle jest cudna - po intensywnej zabawie lubi sobie odpocząć, ale jak za długo odpoczywa to też wpadam w panikę i wyczekuję najmniejszego puknięcia :)) dzięki Leoparde za wskazówki - też będę rozpuszczać z butelce i się podlewać :D co do sposobów to słyszałam też o naparze z liści malin - chociaż siostra mówiła że jej nic nie pomogło a i tak przenosiła wszystkie ciąże o prawie 2 tyg :P
    My masaż krocza zaczynamy od weekendu czyli po 36 tc olejek ze słodkich migdałów - mnie mąż wyręczy całe szczęście :)

    [img][/img]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 maja 2017, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mój też mówi, że chętny na masaże ale chyba do końca nie wie o co w tym chodzi tak naprawdę :D
    U nas też harce, straszne przeciąganie, walka o przetrwanie, a ja jak słonica :) właśnie kończe ostatnią turę prasowań... I tak patrze... i nie mam w co dziecka rzucić na wyjście :D wszystko takie kolorowe i niepasujące do siebie. Fajnie mieć takie problemy :D

  • sisi Autorytet
    Postów: 4095 3857

    Wysłany: 29 maja 2017, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pokrzywę zaczęłam pić już teraz bo podobno pomaga na puchnięcie. A liście malin tez przetestuje pod koniec ciąży, kto wie, może pomoże ;)

    20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
    19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
    19/02/2021 Anielka 2860
  • jednataka Ekspertka
    Postów: 207 87

    Wysłany: 29 maja 2017, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też myślę o tych malinach, chociaz podobno niedobre. Siemie dopochwowo?? O matko :D ja ostatnio slyszalam jeszcze inny sposób -z przymrużeniem oka-gra w badmintona :D ja bardzo lubię i zamierzam w weekend z mężem pograć ;)

    Marciiik lubi tę wiadomość

    Córeczka 06.05.2014
    Synek 03.07.2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2017, 07:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja słyszałam o chodzeniu po schodach :D w każdym bądź razie, wygląda na to, że za 2 tygodnie będę częstym bywalcem schodów, odwiedze może męża i pozmywam podłogę na kolanach :D

    ...bo właśnie wkroczyłam w 35/36 :D więc licząc "po mojemu" za 2 tyg ciąża będzie donoszona. Rany, ale się cieszę, kiedy to minęło?
    Żartuje, nie cieszę się, jestem przerażona :D w dodatku mąż twierdzi, że chce być ze mną na porodówce. Nie wiem czy chce, jakie macie doświadczenia bądź zdanie? Z jednej strony fajnie, bo wiem, że poczuje się ważny i ja też będę czuła się trochę bezpieczniej, ale z drugiej strony, też się chłop wymorduje z tej bezradności, sama nie wiem czy chciałabym żeby widział mnie w takim stanie. Nie wiem :)

    sisi lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2017, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Panna Natalia ja nie mam wątpliwości i chcę, żeby mąż był ze mną. Nie wiadomo ile potrwa nim urodzę, a zwłaszcza w tej pierwszej fazie porodu będę się czuła bezpieczniej mając go obok siebie. Położna też nie będzie pewnie siedzieć ze mną cały czas i taka pozostawiona sama sobie z bólem... niekoniecznie. A zawsze, jeśli będzie jemu czy Tobie niekomfortowo, to może wyjść i czekać na korytarzu ;)
    Chodzenie po schodach i w ogóle chodzenie też podobno działa cuda;) No i seks, ale to chyba wiemy wszystkie :) Już mówiłam mężowi, że za dwa tygodnie seks będzie codziennie :D haha!

    Nalunia lubi tę wiadomość

  • setti Ekspertka
    Postów: 195 233

    Wysłany: 30 maja 2017, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PannaNatalia, gorąco polecam obecność męża na porodówce!! Bez swojego chyba bym nie urodziła... histeryzującą wywieźliby mnie w końcu na cesarkę. Żeby nie czuł się bezradny i zbędny, wyznacz mu jakieś zadanie/zadania. Mój był głównie podpórką (gdy klęczałam, górną połową ciała leżałam na jego kolanach) i monitoringiem oddechu ;) Poza tym BYŁ, dodawał otuchy werbalnie, podawał wodę, przekąski, pomadkę do ust, obkładał papierem deskę klozetową, pobiegł po położną, gdy już czułam główkę... Tylko jedną rzecz mógłby jeszcze zrobić, żeby być większym wsparciem - urodzić za mnie :D Na sali porodowej będziesz głównie sama, zdana na siebie (położna będzie wpadać z doskoku). Uwierz, gdy skurcze stają się bardzo bolesne, przyda Ci się ktoś bliski przy boku.

    Wybaczcie, że tak bez pardonu wchodzę do Waszego wątku, ale musiałam to napisać. Pozdrawiam!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2017, 08:38

    mania 89, gabi544, PannaNatalia, Marciiik lubią tę wiadomość

    jgf871u.png

    t6748sh.png
  • Leoparde Autorytet
    Postów: 669 652

    Wysłany: 30 maja 2017, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Setti ma rację. Obecność męża dużo daje. Przy pierwszym porodzie mąż był obecny i teraz również planujemy rodzic razem. To wielkie wsparcie móc go mieć przy sobie,moj podawał mi wodę, maskę z gazem, mówił kiedy będzie skurcz, chodził ze mną pod prysznic i polewał mi wodą kark i plecy. Pomagał mi się rozbierać i ubierać. Był bardzo pomocny.

    Co do liści malin... Piłam. Czy pomogło ciężko powiedzieć. Urodziłam dwa dni przed wyznaczoną datą. Od pierwszego skurczu do pierwszego krzyku minęło 26 godzin.
    Może napar nie pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi ;-)


  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 478

    Wysłany: 30 maja 2017, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Och. Ja na tą chwilę nawet nie wyobrażam sobie że miałoby go przy mnie nie być. Natomiast mamy z mężem umowę, chce żeby był obecny przez 1 faze porodu, ale jeśli nie da rady, nie będzie czuł się na siłach to niech wyjdzie na partych i wróci kiedy Jasio będzie już po drugiej stronie brzucha. No a jak zostanie to ma zakaz zaglądania tam. :) ma stać gdzieś "wyżej" od miejsca akcji i po prostu słuchać co się dzieje. Jak mi powiedział że jest ciekawy jak to będzie wyglądać to wyszukałam mu filmik na YT i jak sam stwierdził jego ciekawość została zaspokojona i woli nie wiedzieć co tam u mnie będą robić. :)
    Mi się wydaje, że właśnie on będzie moim wsparciem, pomoże mi chodzić, poda wodę czy po prostu zabawi rozmową a i jak on panikuje to ja staje się spokojna więc nie zdziwie się jak to on przez pierwsze godziny będzie odczuwał emocje które powinny towarzyszyc mi. :) no i sprawa najważniejsza dla mnie: szybciej wydre się na niego niż na personel, a z moim charakterem boje się że na prawdę zacznę się drzeć. ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2017, 09:58

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • PiKi Ekspertka
    Postów: 128 90

    Wysłany: 30 maja 2017, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja juz dawno nei pisalam bo przenioslam sie na fb
    u nas na szkole tezpolozn amowila o piciu naparu z lisci malin, ale slyszalam kilka opinii ze to nic nie daje, moja siostra pojechala do spzitala z delikatnymi skurczami i wszystko ustalo - nawet nie miala rozwarcia, chciala tam juz zostac (to jej miejsce pracy) i to byla niedziela wieczor, powiedzieli ze dajaj jej poniedzialek na zrobienie czegos ;p inaczej we wtorek oxy, caly poniedzialek skakala na pilce az nogi dretwialy i masowalal sutki - urodzila wieczorem - bardzo szybki porod w przeciwienstwie po pierwszego, polozna szybko rozkladala narzedzia i kazala chwile nie rpzec bo nei wyrobi ;p

    moja mala spokojniejsza i przed weeekendem prawie wcale si enie odzywala a teraz tyle sie slyszy o roznych przypadkach ze strach. teraz sie rusza ale zazwyczaj delikatnie, strasznie jestem ciekawe ile urosla od ostatniej wizyty, za tydzien w czwartek bodajze mamy wizyte, w 33/34 tc ważyła ok 1800, na wizycie bedzie 37 tc wiec pewnie z 2,5 kg bedzie? poki co ja wiecej tyje ;p

    f2w3dqk37wy2z51g.png
  • PiKi Ekspertka
    Postów: 128 90

    Wysłany: 30 maja 2017, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    co do obecnosci meza - moj bardzo chce, chociaz jak mnei zdenerwuje to go wywale ;p ale tak na serio to podobno (pewnie nei zawsze to ma wplyw) - polozne troszke uwazaja na to co robia, poza tym moj na szkole poznal nasze prawa, no i to on mnie zaprowadzi pod prysznic po, to on mi poda herbatke z cukrem po, to on bedzie sluchal mojego narzekania, kurde niech patrzy jak to boli skoro nie moze poczuc, jakos nie mam obaw ze cos sie zmieni w sprawach intymnych, on i tak jest napaleńcem ;)

    jak ktos ma mozliwosc to brac go na porodówkę!
    mam nadzieje ze nei zmienie zdania po porodzie z mezem ;p

    mi zostaly 2 tygodnei do donoszonej ciazy

    f2w3dqk37wy2z51g.png
  • Marzenie27 Ekspertka
    Postów: 242 126

    Wysłany: 30 maja 2017, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też będę rodzić z mężem, mówi ze chce być ze mną, ma pomagać, podawać co trzeba, nawet sam spakowal torbę do szpitala żeby wiedział gdzie co jest. W razie czego to go wygonię, ale tej pierwszej fazy sobie bez niego nie wyobrażam.

    Mi zostalo 2,5 tygodnia żeby ciąża była donoszona. Już nie mogę się doczekać ;-)

    2nn3vfxm7v9y72dw.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 478

    Wysłany: 30 maja 2017, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie według belly donoszona bęczie 12 czerwca (no czyli niecałe 2 tyg), ja jednak liczę te skończone więc spokojna będę dopiero 19 czerwca. Aczkolwiek mój lekarz chyba jest teoche sceptyczny co do donoszenia, bo poparł teorię lekarzy ze szpitala że mogę wcześniej. Póki co ja mam przeczucie że zostały mi niecałe 2 tyg, moja mama i mąż obstawiają tak samo. Matula poprosiła tylko żebym wytrzymała do końca tego tygodnia bo jest na szkoleniach a chce być na miejscu jak się zacznzacznie. ;) Mąż w pracy za to ciągle pod telefonem, nawet zaopatrzył mnie w numery do wszystkich świętych u siebie w pracy gdybym nie mogła się do niego dodzwonić. Ja się śmieję że jak nie uroszę do 19 to urodzę dopiero po terminie czyli po 3 lipca. Ale brzuch siedzi nisko, mały trenuje wytrzymałość mojej szyjki (strasznie główką się w nią wciska) niestety ją skracając, więc wszystko może się wydarzyć. No i skurcze przepowiadające, mąż czasem myśli że zaraz do szpitala pojedziemy xd

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 maja 2017, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzęki dziewki, na pewno go wezmę ;) mówi, że nic go nie ruszy, bo odebrał miliony porodów zwierząt "gospodarskich", nie wspominając o odcinaniu pępowiny. Dobra dobra, po zwierzętach emocji nie widać, już ja mu dam popalić :P

    AniaKami, Marciiik lubią tę wiadomość

  • Mania25 Autorytet
    Postów: 862 801

    Wysłany: 30 maja 2017, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chciałabym Was poinformować, że kilka dziewczyn (tych, które się nie udzielały na grupie na FB) zostało usuniętych z grupy na Facebooku. Nie wiem czy zdążyłyście odczytać informację na FB, dlatego wolałam napisać tutaj. Oczywiście nie oznacza to, że tracimy kontakt - forum BBF jest również doskonałym sposobem komunikacji.

    Z uwagi na to, że już jesteśmy na końcówce, znamy się coraz lepiej i ciężko nowe osoby poznać na tyle dobrze, by swobodnie dzielić się z nimi osobistymi informacyjami (na tyle osobistymi, że wybieramy FB zamiast BBF), bardzo proszę o to, by NIE DODAWAĆ nowych osób do naszej grupy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2017, 15:04

    aaVJp2.png
    SYbyp2.png


  • Another Autorytet
    Postów: 2133 2292

    Wysłany: 30 maja 2017, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O ile rozumiem, że może przeszkadzać fakt, że się nie udzielałam tylko czytałam na bieżąco i kibicuję wszystkim po kolei, to nie mogę zrozumieć dlaczego nie dałyście ani chwili czasu na ustosunkowanie się do wpisu na fejsie :( Napisałyście post i po 15 minutach już wyrzuciłyście z grupy. Jeśli wywołałyście mnie z tłumu i nie przeszkadzałam przez 3 miesiące, to można było dać te 15 minut więcej żebym mogła się wypowiedzieć na grupie, a nie musiała pisać tutaj :(. Trochę przykro mi się zrobiło, bo nigdy żadnej informacji od Was z grupy nie wyniosłam, a przeżywałam wszystko razem z Wami. To, że się nie udzielałam nie wynikało z faktu, że nie chcę, tylko zawsze było mi głupio się wtrącać w Wasze wątki bo znacie się jak łyse konie. Trudno. Trzymam za Was wszystkie kciuki. Dołączyłam do fejsa jako stalker i jako stalker zostałam usunięta :(
    Przepraszam jeśli kogoś uraził brak aktywności z mojej strony.

    delilah11, wiosnaachtoty, E.mila lubią tę wiadomość

    "Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
    bpz77ab.png
‹‹ 738 739 740 741 742 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ