Lipiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
każda matka karmi jak uważa za słuszne, ja będę próbować kp ale nie rozumiem jak można komuś narzucać wybór! matka wie co dla niej i dla dziecka dobre, a jak mówi moja położna - nieszczęśliwa matka to nieszczęśliwe dziecko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 08:56
delilah11, elvira, Marciiik lubią tę wiadomość

-
nick nieaktualny
-
dzięki PannaNatalia - właśnie się zastanawiałam jak to było bo Twój poród był ekspresowy
najważniejsze że wszystko jest w porządku 
Ludziom zdaje się że wszystko najlepiej wiedzą a karmienie piersią to łatwizna - przystawić dziecko i tyle.. nie ma co się denerwować ludziom się nie przetłumaczy..
Ja także chciałabym przez pierwszy miesiąc być sama z mężem i córeczką bez żadnych odwiedzin, głaskania czy całowania małej po rączkach ani przytulania.. i tego będę się trzymać
witam się w 40 tc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 10:10
Marzenie27, jednataka, Alimak, delilah11, sisi, Marciiik lubią tę wiadomość
-
Oj to prawda, że ludziom się nie przetłumaczy,a zawsze każdy ma mądre rady, tylko mało kto faktycznie ma rację
ile ja się nasluchalam przy córce co robię źle z karmieniem. I w ogóle, że za lekko ubieram, ze z wózka wyciągam... Teraz mi się śmiać chce, ale wtedy... 
Z odwiedzinami też miałam problemy, szwagierka nalegala odkąd wrocilam ze szpitala.... Z przedszkolakiem koniecznie musiala wpaść. Teraz mam już inne podejście, jak ktoś mi dotyka córki -np rączek to od razu mówię, żeby nie dotykać, a jak ktoś chce poczestowac słodyczami to poznaje mój gniew
sisi, Marciiik lubią tę wiadomość
Córeczka 06.05.2014
Synek 03.07.2017 -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny

widzę, że rozpakowały się kolejne mamuśki.
Junioer, klaudia - gratulacje serdeczne
całusy da maluchów.
już trochę mamy tych bobasów..
Karmienie dziecka - aj, temat rzeka. Ludzie zawsze znajdą powód, żeby się przyczepić. Trochę to śmieszne, bo z jednej strony ja zobaczą butelkę to wielkie halo, że czemu nie piersią, to przecież naturalne i najlepsze (swoją drogą dziwne że ktoś chce decydować o tym, co robię ze swoim biustem) a z drugiej jaka jest nagonka ostatnio na matki karmiące - że to obleśne, że niie powinny w miejscach publicznych, tylko chować się z dzieckiem po toaletach, żeby nakarmić. Ludziom nie dogodzi, trzeba postępować zgodnie z własnymi przekonaniami i po prostu olać te wszystkie "ciocie dobra rada", żeby zachować własne zdrowie psychiczne
Co do golenia - u nas podgalają tylko w miejscu, gdzie ma być nacięcie krocza, choć staram się to w miarę regularnie ogarniać sama w domu dla własnego komfortu psychicznego
ale jakie przy tym przyjmuję pozycje 
lipa - ja też mam dużo śluzu teraz. Jak wstaję rano to czuję że leci taka fala, konsystencji wodnistej ale koloru mlecznego, więc to nie wody
Witam w 40 tygodniu!
kurczę, czekam i czekam aż się rozkręci a tu cisza - tylko bóle miesiączkowe męczą, raz mocniejsze, raz słabsze, ale przechodzą same. No i mam o wiele bardziej wrażliwe sutki, jak na początku ciąży.
Alimak, Nalunia, sisi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo - dziewczynki, jak teraz się worek rozwiąże, to maluchy posypią się jeden za drugim, nie nadążymy gratulacji składać

Dopiero 12 a ja już cała opuchnięta, a nigdzie na zewnątrz nie wychodziłam. Kostek nie mam
Normalnie nawet wiatrak nie nadąża, taka duchota
oby ta moja córcia nie kazała na siebie długo czekać 
Alimak - jutro świętujesz ciążę donoszoną?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 12:07
-
faktycznie jutro już lipiec się zaczyna
to nasz miesiąc laski 
u mnie też cisza - tak jak mówiłam jeden dzień szaleństwa Małej i dwa dni odpoczynku tylko delikatne przepływania, wypinanie i wystawianie nóżki
cieszę się bo co chwilę daje znać od środka że jest okay więc jak dla mnie wystarcza
-
U mnie sie wyciszyło powołało powołało i nic

Zostały ostatnie dni
Do całej wyprawki brakuje mi tylko torby na pampersy itp,co polecacie? Bo ta moja przy wózku jak dla mnie złamała i nie wodoodporna,widziałam także ze niektóre mamusie zamiast torby maja plecaczki a Wy?

23/05/17 moja kruszynka wazy już 2kg i 268 gram
-
mi niestety lekarz nic nie mówił o łożysku
-
nick nieaktualny
-
Wszystko zależy od szpitala. Ja przyszłam do szpitala dzień wcześniej, zrobili mi wszystkie badania, do wieczora mogłam jeść. Rano lewatywa i przeniesienie do sali porodów, gdzie podłączona do ktg czekałam aż zwolni się sala operacyjna. Tam tez założyli mi cewnik (nie bolało). Po wprowadzeniu na sale operacyjna usiadłam na stole, znieczulono minmiejsce wkłucia, a potem podali znieczulenie (w kręgosłup). Potem już leżałam, dali mi zasłonkę, żebym nie widziała co sie dzieje, czułam zdrętwiałe ciało od przepony w dół. Każdy ruch był mi na bieżąco tłumaczony. Usłyszałam "chlust" gdy wylały się wody. Miałam uczucie, ze ktoś mnie rusza/szarpie, ale nie czułam zupełnie bólu. W pewnym momencie powiedzieli, ze teraz będą sięgać daleko, wyciągnęli młoda, a ona od razu zaczęła płakać. Zabrali ją na sekundkę, w potem położna przyniosła ja do mnie i przystawila mi na kilka minut do policzka. Bardzo płakałam, aż mi okulary zaparowaly. Wzruszenie niesamowite. Potem zabrali ją do męża, który czekał w pokoju obok i mógł kangurowac przez 30 minut. Dokończyli moja operacje, przełożyli mnie inne łóżko i wywieźli do właściwej sali. Tam po chwili przynieśli maleństwo i położyli mi na piersiach. Młoda od razu szukała piersi. Polegała tak może z godzinę, potem ja zabrali na oddział noworodków, wyraziłam zgodę na dokarmianie. Do wieczora nie czułam nóg i nie mogłam podnosić głowy. Na pierwsza noc dziecko było na oddziale noworodków. Na drugi dzień po obchodzie pozwolili mi usiąść, a potem wstać. Musiałam żenić kilka rundek po szpitalnym korytarzu i dopiero wtedy wyjęli mi cewnik. Potem mogłam się wreszcie wykapać (mama mi pomagała) i odebrać małą z noworodków. Czułam się na tyle dobrze, ze została ze mną na noc. Dokarmiam mlekiem modyfikowanym, nie mam jeszcze pokarmu, ale przystawiam do piersi i wyciągam dosłownie kropelki siary laktatorem. Pije femaltiker i jestem dobrej myśli. Dzisiaj zdjęli mi opatrunek, blizna jest prawie niewidoczna (gdyby nie szwy), ja czuję się bardzo dobrze, mogę się normalnie ruszać. Ale się rozpisałam! Mam nadzieje, ze choć trochę pomogłamOrbitka wrote:No hej mnie też czeka cesarka w poniedzialek ale się boję
a jak wygląda pierwsza doba po porodzie dziecko miałaś przy sobie ??i czy ktoś ci pomagał przy karmieniu ??
lipa, Alimak, Nalunia, Marzenie27, ewe_a85, DarkPrincess, sisi, Marciiik lubią tę wiadomość
-
No właśnie nic mi już nie powiedział. Ale w takim razie zrozumiałam, ze jest ok.Alimak wrote:Lipa i teraz dalej masz II czy już III?

Mi mówiła w 34 że jest gładkie jeszcze a w 36 teraz, że drugiego i tak sobie dumam czy szybko może się robić trzeciego
-
Dziewczyny, ale to normalne, że łożysko się starzeje. To jest też pewna informacja dla organizmu i dziecka, ze czas opuszczać to lokum, bo juz nie ma takich warunków. Łożysko musi się zestarzec, aby ciaza mogła się zakończyć.
lipa lubi tę wiadomość
Córeczka 06.05.2014
Synek 03.07.2017 -
Ja 3 tygodnie temu miałam jeszcze łożysko II stopnia a wczoraj (37tc) już III (jak to określił lekarz mam łożysko III trymestru
). Natomiast z tego co kojarzę, to na połówkowych było stopnia zerowego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 19:31
-
Hej, byłam dzisiaj u położnej i nic ciekawego się nie dowiedziałam oprócz tego, że ciśnienie w górnej granicy normy i po obmacaniu brzucha stwierdziła, że dziecko wydaje się spore... W czwartek mam usg i modle się, żeby mała wazyła mniej niż 3.5 kg
Łożyskiem tutaj w ogóle się nie interesują, na ostatnim usg podjechała tylko zobaczyć gdzie jest umiejscowione.
Nalunia lubi tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860









