LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Każdy poród to ryzyko, dlatego dla mnie nie ważne jak urodzić, ważne, aby urodziło się zdrowe.
A czy SN czy CC, wszystko zniosę. Ja jestem z CC. Moja teściowa urodziła 3 dzieci przez CC, z czego dwójkę w latach 80. I jedno w 90, gdzie medycyna nie była na takim poziomie jak teraz, nie było USG , a tętna dziecka słuchali jakaś trąbka.
Moja mama miała pierwsze USG w szpitalu po przyjęciu na porodówkę, gdzie leżała jeszcze z tydzień, a na tym USG było widać tylko tyle, że nie mam rąk.
a ręce mam xD dlatego w sumie ja porodu boję się najmniej
❤Ada&Pola❤
-
Teraz pytanie z innej beczki, czy ktoras z dziewczyn ma zwykle lozeczko drewniane z funkcja bujania tzw nogami na biegunach? Nie mam doswiadczenia, kazalam mezowi kupic i zamontowac ale obawiam sie czy nie bedzie tak ze dziecko jak sie przyzwyczai to sama bede pluc sobie w twarz ze to wymyslilam. Czy to aby dobre rozwiazanie?
-
Dzelka ja Ci mowie jak ja to widze. Siostra meza do tesciowej niech przyjezdza do Nas niekoniecznie :p i tyle. A ja bym nie mowila ze dzieci siostry nie tylko odeiedziny u Was. I masz do tego prawo. U mnie beda moje dziewczyny i tyle zadnych wizyt czy gosci.
A co do chrzestnych to sorki ale nie kumam :p zazdrosc?! Wow.
Ja mam nianie z ali i jest super a monitor z angel care. Najgorsze ze nie mam lozeczka i fotelika, poza tym jest wszystko
-
Ja mam po starszej monitor oddechu z Angel Care. Polecam
Co do cc i sn to w każdym przypadku mogą wystąpić powikłania. A z porodu sn fizjologicznego szybko może zrobić się patologia. Niestety nic nigdy nie można przewidzieć. Trzeba być dobrej myśli i nie dać się paniceDamy radę
-
I moj brat jeszcze jak mieszkał z mama probowal nie zgodzic sie na wizyty moich dziewczyn i niestety skutek byl taki ze to mama jest u siebie a nie u niego i tu raczej ciezko cos zwojowac.
Mnie doprowadzalo do szalu jak karmilam a ktos chcial popatrzeć! No error
-
anecz_kaa wrote:I moj brat jeszcze jak mieszkał z mama probowal nie zgodzic sie na wizyty moich dziewczyn i niestety skutek byl taki ze to mama jest u siebie a nie u niego i tu raczej ciezko cos zwojowac.
Mnie doprowadzalo do szalu jak karmilam a ktos chcial popatrzeć! No error
W kazdej rodzinie cos jest, jakies ewenementy. Moi niech przyjezdzaja do babci jak najbardziej i nigdy nie mialam z tym problemow. Nawet sie przyzwyczaili ze jak sa u babci to zawsze przychodza i do mnie. Tylko teraz tkjby nikt nie dostrzegal ze sytuacja bedzie wygladac inaczej. Wydaje mi sie ze siorka jako kobieta sama powinna wytlumaczyc swoim dzieciom ze ciocia jak dojdzie do siebie i oswoi sie z nowa sytuacja sama przyjedzie lub da znac kiedy mozna przyjsc a nie komus sie narzucac. Tak jakby jej dzieci i to co chca jest najwazniejsze.
Boje sie tych poczatkow a zwlaszcza karmienia, czy podolam a co dopiero miec jeszcze innych na glowie. -
dżelka wrote:W kazdej rodzinie cos jest, jakies ewenementy. Moi niech przyjezdzaja do babci jak najbardziej i nigdy nie mialam z tym problemow. Nawet sie przyzwyczaili ze jak sa u babci to zawsze przychodza i do mnie. Tylko teraz tkjby nikt nie dostrzegal ze sytuacja bedzie wygladac inaczej. Wydaje mi sie ze siorka jako kobieta sama powinna wytlumaczyc swoim dzieciom ze ciocia jak dojdzie do siebie i oswoi sie z nowa sytuacja sama przyjedzie lub da znac kiedy mozna przyjsc a nie komus sie narzucac. Tak jakby jej dzieci i to co chca jest najwazniejsze.
Boje sie tych poczatkow a zwlaszcza karmienia, czy podolam a co dopiero miec jeszcze innych na glowie.
To Ty jej wytlumacz ze nie chcesz odwiedzin zadnych i sama zaprosisz kogokolwiek. A miestety kobiety czesto tak maja ze to ich dzieci i ich "potrzeby" sa na 1 mirjscu. Tak jak ta moja kolezanka ktora byla zdziwiona ze nie czekalam 4h i musialam odebrac dzieci z przedszkola... bo ona ma dziecko... no ja tak sie sklada ze tez. A siostrze powiedz ze Ty sama zapraszasz gości i tyle a dzieci musza to zrozumiec tak samo onadżelka lubi tę wiadomość
-
Wiem wiem, musialam sie wygadac.
Po wczorajszym wieczorze taka nerwe mialam ze musialam to wyrzucic z siebie. A jeszcze mezus zwalil mi przed ich przyjsciem storczyka z okna i dwa razy przyrznelam w leb o szafke od suszarki do naczyn. To byl okropny dzien, wszystko na raz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2018, 22:05
-
anecz_kaa wrote:I moj brat jeszcze jak mieszkał z mama probowal nie zgodzic sie na wizyty moich dziewczyn i niestety skutek byl taki ze to mama jest u siebie a nie u niego i tu raczej ciezko cos zwojowac.
Mnie doprowadzalo do szalu jak karmilam a ktos chcial popatrzeć! No error -
Melbusia wypraszalam. No chcieli popatrzeć... ale ja po pierwsze zawsze wychodzilam a po 2 sie na to nie zgadzalam. Ja mam wrazenie zs po porodzie traktuja Cie tak podmiotowo... liczy sie dziecko i to co ktos inny uwaza. Przy 2 dziecku bylo spokojnie bo moje warunki znali i nikt nie próbował tego zmienic.
-
anecz_kaa wrote:I moj brat jeszcze jak mieszkał z mama probowal nie zgodzic sie na wizyty moich dziewczyn i niestety skutek byl taki ze to mama jest u siebie a nie u niego i tu raczej ciezko cos zwojowac.
Mnie doprowadzalo do szalu jak karmilam a ktos chcial popatrzeć! No errormelbusia88 lubi tę wiadomość
-
dżelka wrote:Wiem wiem, musialam sie wygadac.
Po wczorajszym wieczorze taka nerwe mialam ze musialam to wyrzucic z siebie. A jeszcze mezus zwalil mi przed ich przyjsciem storczyka z okna i dwa razy przyrznelam w leb o szafke od suszarki do naczyn. To byl okropny dzien, wszystko na raz
A swoja droga przykro ze masz takie relacje z siostrsmoja kumpela ma siostrę strasza i one maja super kontakt
naprawde fajny tylko pozazdroscic. Ja licze ze moje dziewczynki beds sie wspierać kiedys bo to wazne. My ich uczymy tego ale zycie zweryfikuje
-
Wogole moja mlodsza corka ostatnio jak wychodzs i zostsje z kims nie moim mezem, jak wraca jest strasznie placzliwa
boje sie co bedzie jak pojde rodzic. Starsza za to ma takie pomysly ze rece opadaja... i to tez mysle ze z zazdrosci bo jak to wytłumaczyć? Zaczynam sie bac tego co bedzie.
Pixi jak dziewczyny Twoje przyjely Marysie?
-
anecz_kaa wrote:Melbusia wypraszalam. No chcieli popatrzeć... ale ja po pierwsze zawsze wychodzilam a po 2 sie na to nie zgadzalam. Ja mam wrazenie zs po porodzie traktuja Cie tak podmiotowo... liczy sie dziecko i to co ktos inny uwaza. Przy 2 dziecku bylo spokojnie bo moje warunki znali i nikt nie próbował tego zmienic.
-
Ja poinformowałam mojego męża, że i w szpitalu i w domu około tygodnia, nie chcę żadnych gości, że zgadzam się tylko na moją mamę. Niestety oburzył się, że skoro moja mama to czemu nie jego rodzice? Nie umiem mu przetłumaczyć, że to jednak różnica dla mnie spora, że z moją mamą jesteśmy naprawdę blisko i nie będę czuła się w żaden sposób skrępowana przy niej, w przeciwieństwie do teściów. 'ale jak to tak, to będzie ich pierwsza wnuczka, chyba żartujesz że mają wytrzymać dwa tygodnie żeby ją odwiedzić?'. Sama zaczynam czasem myśleć, że może jestem niesprawiedliwa.. Ale tak czuję, no..
-
Kaktus, ja też trochę się boję tego, o czym piszesz, bo już się okazało, że kto zobaczy pierwszy małego, ten ważniejszy. Teściowa mieszka w tym samym mieście, rodzice 100 km dalej, ale latem tu będą często. I też czuję, że mniej by mi w razie czego przeszkadzali. To naturalne. Poza tym, teściowa jest starsza osoba, ona nie pomoże w niczym, a wręcz nią trzeba się zająć czasem. Nie jesteś niesprawiedliwa. Trzeba dążyć do tego, by było w miarę "sprawiedliwie", ale nie kosztem Ciebie.
Kaktus93, MałaCzarna1988 lubią tę wiadomość
-
Wiecie co, to jest straszne trochę co piszecie. Wszyscy chcą przychodzic i oglądać dziecko jak malpkę w zoo i was przy okazji. Nie jestem jakaś mega delikatną paniusią, ale jednak poród to taka sytuacja, że nikt nam nie powinien wchodzić z butami na porodowkę czy zaraz zlatywac się do chaty tylko pozwolić dojść do siebie w swoim tempie. Co się takiego stanie jak ta babcia poczeka ten tydzień żeby zobaczyć wnuka? No co?
Kaktus ja myślę, że to ogromna różnica czy ogląda cię własna matka, z którą masz więź, która ciebie urodziła i wychowała, czy jest to teściowa - OBCA KOBIETA, więc rozumiem twoje stanowiskoKaktus93, Decadence, MałaCzarna1988, magdis lubią tę wiadomość
-
PS Dwa tygodnie w sumie uważam za rozsądny termin. Są telefony, aparaty fotograficzne, niech mąż śmiało robi zdjęcia i wysyła rodzicom. Brzmi może bezwzględnie, ale... Te pierwsze dni to naprawdę powinien być czas dla Was, na naukę siebie, wypracowanie rytuałów, odpoczynek po szpitalu... Kurczę, dla mnie to oczywiste, nie rozumiem, czemu inni nie kumaja tego. Tak, to będzie pierwsza wnuczka Twoich teściów, a dla Ciebie pierwsza córka. Do jasnej ciasnej.
-
Cieszę się, że rozumiecie dziewczyny. Boję się tylko, że mąż się nie odezwie i parę godzin po porodzie moim oczom ukażą się teściowie w sali szpitalnej..
U mnie za chwilę ciąża będzie donoszona ale modlę się o jeszcze 2 tygodnie chociaż bo jutro mąż wyjeżdża na delegację. Swoją drogą to jest dla mnie abstrakcja, że tak niewiele czasu dzieli mnie od spotkania z moim dzieckiem