LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nalia, normalne. A jeszcze ja przytyłam 18 kg, a kiedyś szczuplak byłam, no i uda mi się zaczęły o siebie ocierac, jak chodzę, nie cierpię tego uczucia.Nalia wrote:Dziewczyny, czy Wam też się tak poci krocze, uda i pachwiny w upał?
dzisiaj mi było gorąco na szkołę rodzenia, miałam założona nogę na nogę i czułam, że mam coś mokro. Mimo wkładki miałam mokra bieliznę, ale wydaje mi się, że ona mogła być mokra od drugiej strony (jakby się spocily uda), bo wkładka była raczej sucha... W domu zrobiłam sobie test pH i wyszedł 4-4.5, wiec w normie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2018, 22:08

-
Ja to jestem jak najbardziej za tym, by rodzić w terminie. Przy pierwszej ciąży znajoma położna chciała mi "pomóc" 2 tygodnie wcześniej. Oczywiście się nie zgodziłam, tym bardziej, że cykle miałam po 34 dni, to by wyszło 3 tygodnie - tak jak w tym artykule argumentują.sunset wrote:Odnośnie ciąży donoszonej...
https://mataja.pl/2014/05/pospiech-wysoce-niewskazany-o-tym-ze-dwa-tygodnie-moga-czynic-roznice/
No chyba, że jest cukrzyca czy nadciśnienie i jest mus coś działać. Mój lekarz też chce mnie wcześniej położyć ze względu na cukrzycę, ale to na parę dni przed. Nikt tu nie mówi o 38 tygodniu (3 tygodnie przed porodem), gdy ciąża jest donoszona.
Moja starsza dla przykładu urosła 1 kg w ciągu ostatnich 4,5 tygodnia, a to była 1/4 wagi jej ciała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2018, 22:35
-
Sądzę, że nikt nie uważa, że poród w 38tc jest super i rozszyfrowanie 3 tygodnie przed terminem. Jednakże ja patrzę na to z innej perspektywy, bo od 25 tc miałam zagrożenie przedwczesnym porodem i szczerze mówiąc, to granica 37+0 jest dla mnie jak wybawienie od stresu, że mogę być mamą wcześniaka. Możecie myśleć o tym co chcecie, ale dla mnie to jeden problem mniejkatka84 wrote:Ja to jestem jak najbardziej za tym, by rodzić w terminie. Przy pierwszej ciąży znajoma położna chciała mi "pomóc" 2 tygodnie wcześniej. Oczywiście się nie zgodziłam, tym bardziej, że cykle miałam po 34 dni, to by wyszło 3 tygodnie - tak jak w tym artykule argumentują.
No chyba, że jest cukrzyca czy nadciśnienie i jest mus coś działać. Mój lekarz też chce mnie wcześniej położyć ze względu na cukrzycę, ale to na parę dni przed. Nikt tu nie mówi o 38 tygodniu (3 tygodnie przed porodem), gdy ciąża jest donoszona.
Moja starsza dla przykładu urosła 1 kg w ciągu ostatnich 4,5 tygodnia, a to była 1/4 wagi jej ciała.
I wolę być mamą wcześnie donoszonego, niż nawet późnego wcześniaka.
❤Ada&Pola❤


-
Jak chodzę to też mi twardnieje.Vanilka wrote:Oo ja tez mam problem z udami i otarciami. Moze macie jakies sprawdzone sposoby na to? Do tego brzuch mi twardnieje ze chodze juz jak koczkodan
moj gin nic do tej pory nie mowil nic o ktg a wizyte kolejna mam dopiero za tydz.
Kilka lat temu miałam problem z obcierajacymi udami i pomagało mi smarowanie balsamem albo talkiem (taka jakby posypką na odparzenia, wtedy mniej się pociły).❤Ada&Pola❤


-
Dziewczyny to, że część z nas rozmawia intensywnie o wywołaniu nie znaczy, że robimy to dla własnych fanaberii, tylko mamy ku temu wskazania. Przecież zdajemy sobie sprawę (bynajmniej ja), że lepiej urodzić w terminie i naturalnie. Też bym tak chciała. Ale jak komuś tak jak mi skacze ciśnienie (wczoraj miałam 161/98!), skaczą cukry mimo insuliny, łożysko już od dwóch tygodni jest trzeciego stopnia aż dziury widać, to sory, ale owszem- śpieszy mi się! Nie chce doprowadzić do sytuacji w której np. odklei mi się łożysko albo stanie się coś złego. Nie chcę dłużej narażać mojego dziecka.
Decadence, shadee lubią tę wiadomość

-
Nalia ja mam tak samo, przez tą skracającą się szyjkę. Na ostatniej wizycie lekarz mi powiedział, niech Pani się jeszcze oszczędza chociaż do końca tego 37 tygodnia ciąży, kiedy już jest donoszona. I też się cieszę, że to już jutro. Więc przybijam piątkę, że wcześniaków nie urodzimyNalia wrote:Sądzę, że nikt nie uważa, że poród w 38tc jest super i rozszyfrowanie 3 tygodnie przed terminem. Jednakże ja patrzę na to z innej perspektywy, bo od 25 tc miałam zagrożenie przedwczesnym porodem i szczerze mówiąc, to granica 37+0 jest dla mnie jak wybawienie od stresu, że mogę być mamą wcześniaka. Możecie myśleć o tym co chcecie, ale dla mnie to jeden problem mniej
I wolę być mamą wcześnie donoszonego, niż nawet późnego wcześniaka.
Nalia lubi tę wiadomość
-
Kochana oczywiście jeśli są wskazania to uważam że to bezdyskusyjne, sama przez cukry będę mieć wywoływany bo to tzw mniejsze zło. Poznałam w szpitalu jednak kilka ciężarówek które wręcz próbowały wymusić wywołanie porodu na własnych lekarzach i to mnie wręcz zasmucilo bo nie miały żadnych ku temu wskazań, wręcz przeciwnie i one i dzieci były zdrowe ale twierdziły że nie dadzą rady że dolegliwości ciążowe że zmęczenie etc. Dobro dziecka i oczywiście mamy jest najważniejsze i czasem nie ma wyjścia ale to nie zabawa i to co do niektórych nie trafiamelbusia88 wrote:Dziewczyny to, że część z nas rozmawia intensywnie o wywołaniu nie znaczy, że robimy to dla własnych fanaberii, tylko mamy ku temu wskazania. Przecież zdajemy sobie sprawę (bynajmniej ja), że lepiej urodzić w terminie i naturalnie. Też bym tak chciała. Ale jak komuś tak jak mi skacze ciśnienie (wczoraj miałam 161/98!), skaczą cukry mimo insuliny, łożysko już od dwóch tygodni jest trzeciego stopnia aż dziury widać, to sory, ale owszem- śpieszy mi się! Nie chce doprowadzić do sytuacji w której np. odklei mi się łożysko albo stanie się coś złego. Nie chcę dłużej narażać mojego dziecka.
katka84 lubi tę wiadomość
-
Pewnie Melbusia i jestem za, że powinni Ci tą ciążę rozwiązać jak najszybciej. Takie przypadki jak Twój są jak najbardziej uzasadnione. Chodzi o laskę z tego artykułu, że jej się już nie chce chodzić w ciąży i co ma zrobić, by sobie poród wywołać.melbusia88 wrote:Dziewczyny to, że część z nas rozmawia intensywnie o wywołaniu nie znaczy, że robimy to dla własnych fanaberii, tylko mamy ku temu wskazania. Przecież zdajemy sobie sprawę (bynajmniej ja), że lepiej urodzić w terminie i naturalnie. Też bym tak chciała. Ale jak komuś tak jak mi skacze ciśnienie (wczoraj miałam 161/98!), skaczą cukry mimo insuliny, łożysko już od dwóch tygodni jest trzeciego stopnia aż dziury widać, to sory, ale owszem- śpieszy mi się! Nie chce doprowadzić do sytuacji w której np. odklei mi się łożysko albo stanie się coś złego. Nie chcę dłużej narażać mojego dziecka.
A my z Nalią się cieszymy, że nawet jak się urodzą maluchy, to już nie wcześniaki i donoszone.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2018, 23:11
Duzaa lubi tę wiadomość
-
Jasne, ja też się cieszę, że i moje nie będzie wcześniakiem, tym bardziej, że w tej ciąży ciągle coś się działo, a to krwawienia, a to skurcze, a to szyjka...katka84 wrote:Pewnie Melbusia i jestem za, że powinni Ci tą ciążę rozwiązać jak najszybciej. Takie przypadki jak Twój są jak najbardziej uzasadnione. Chodzi o laskę z tego artykułu, że jej się już nie chce chodzić w ciąży i co ma zrobić, by sobie poród wywołać.
A my z Nalią się cieszymy, że nawet jak się urodzą maluchy, to już nie wcześniaki i donoszone.
Postawa pani z artykułu nieodpowiedzialna, też tak sądzę. Ale na naszym forum chyba nie ma takiej osoby, która chce wywołać poród, bo jest zmęczona, tak myślę. Chyba tak się złożyło, że kilka z nas ma wskazania. Te cholerne cukrzycę, nadciśnienia i inne cuda
-
Dokładnie - co innego próbowac wywołać poród, bo są ku temu wskazania medyczne, a co innego, bo boli lekko kręgosłup i ma się duży brzuch ;P Czasem nawet lekarze decydują się rozwiązać ciążę np. w 35tc, bo przepływy są słabe i dziecko nie rośnie. Więc takie przypadki sa uzasadnione. My z Katką np. jeszcze rodzic nie chcemy, ale przynajmniej mamy świadomość, że jeśli zacznie się akcja, to nasze dzieci już nie będą wcześniakami i ominie ich sporo nieprzyjemnych aktrakcji, a jak byłam na patologii ciąży to się nasłuchałam o wcześniakach i ich powikłaniach. Teraz każdy dzień w brzuchu jest ważny, ale nie aż tak decydujący.
katka84 lubi tę wiadomość
❤Ada&Pola❤


-
A zobaczysz jeszcze jutro urodzisz i znikniesz z forum jak Pixi, jak już wleziesz w pieluchy hehe.melbusia88 wrote:Jasne, ja też się cieszę, że i moje nie będzie wcześniakiem, tym bardziej, że w tej ciąży ciągle coś się działo, a to krwawienia, a to skurcze, a to szyjka...
Postawa pani z artykułu nieodpowiedzialna, też tak sądzę. Ale na naszym forum chyba nie ma takiej osoby, która chce wywołać poród, bo jest zmęczona, tak myślę. Chyba tak się złożyło, że kilka z nas ma wskazania. Te cholerne cukrzycę, nadciśnienia i inne cuda -
Katka dobrze mi życzysz, ale poród jutro chyba mało prawdopodobny
pewnie potrwa to kilka dni. Tak czy inaczej powoli żegnam się z brzuszkiem. Idę już spać, bo jutro emocjonujący dzień. Dziś nad morzem ładowałam bateryjki na te trudne chwile przede mną i chyba jestem już gotowa psychicznie powitać moją córeczkę 
Trzymajcie kciuki, by wszystko się powiodło
dobrej nocy wszystkim
Decadence, Kaktus93, katka84, anecz_kaa, Mini89, Duzaa, Urszulka89, magdis, Loczek2018 lubią tę wiadomość













