LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania 12345 wrote:Dziewczyny jak chcecie wywołać skurcze macicy naturalnie to należy cały czas masować brzuch okreznie i ciągnąć się za sutki. Wiem od lekarza bo mi zabronił dotykania brzucha i piersi
masuje, dotykam, głaszcze... nic nie działa... termin na sobotę... jak sie nie rozpakuje to we wtorek położna i masaż szyjki macicy... po googlowaniu jak to wyglada to mam ochote juz uciekać
ponoc bol i ogromny dyskomfort, któraś miała takie „przyjemności” serwowane?
Sex odpada... moj m jest przerażony wizja, ze mógłby uszkodzić mała a zmuszać i gwałcić go nie bede... łaziłam dzis po schodach... i nic -
Kaktus93 wrote:Blama, no niezłe przeżycia miałaś! Dobrze, ze sytuacja opanowana
Ania12345 bardzo zainteresowało mnie to,że Twój poprzedni poród odbył się tak szybkonaprawdę dwie godziny wszystko trwało? To był pierwszy poród?
Tak autentycznie od pierwszego skurczu do pełnego rozwarcia minęło 1,5 h później parlam go 40 min bo znikły mi bóle parte. Czyli łącznie poród trwał 2h 10 min i tak mam wpisane. Poród pierwszy. Położne tez mi nie wirzyly jak mówiłam że już chyba pre. Mówiły Ania daj spokój to dopiero początek i poszła i ja następny party a ona wpada spowrotem na porodowke i do mnie połóż się jednak cię zbadam. I 10 cm rozwarcia. I jeszcze chwila i miałam syna w ramionach -
kashanti wrote:
masuje, dotykam, głaszcze... nic nie działa... termin na sobotę... jak sie nie rozpakuje to we wtorek położna i masaż szyjki macicy... po googlowaniu jak to wyglada to mam ochote juz uciekać
ponoc bol i ogromny dyskomfort, któraś miała takie „przyjemności” serwowane?
Sex odpada... moj m jest przerażony wizja, ze mógłby uszkodzić mała a zmuszać i gwałcić go nie bede... łaziłam dzis po schodach... i nic
Miałam masowana szyjke podczas porodu. Nie było to niczym gorszym niż skurcz. Ale nie wiem jak to jest tak poprostu na sucho jak nie ma akcji -
Jest jeszcze jedna kwestia. Nie wiem jak u was ale u nas trzeba przed porodem oczywiście jak się zdąży się oproznic. Dlatego polozna kazała kupić czopki glicerynowe. I jak się zacznie już tak na poważnie to je sobie zaaplikowac. I ledwo co zdazylam przed ostatnim porodem na to oczyszczanie. Dlatego bym bardzo chciała zacząć rodzic w domu. Bo jak by się zaczęło to w warunkach domochych by było to przyjemniejsze. Ale że względu na mój poprzedni poród jest strach,ze jak trochę poczekam to urodze w domu. Ale też tak może być ze to będzie wogole inny poród i będę rodziła dluzej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2018, 07:54
-
Mi zaczął wczoraj odchodzić czop, faktycznie ciężko go pomylić ze sluzem, bo wygląda jak galaretka. Nie było go dużo, więc podejrzewam, że będziemy niedługo próbować naturalnie wywołać jakakolwiek akcję. Ja miałam robiony masaż szyjki w pierwszej ciąży bez akcji skurczowej przy rozwarciu na 3 cm. I faktycznie boli, mi robił lekarz, jak mnie zabolało, to odskoczylam, aż się łóżko przesunelo. I potem jeszcze podczas porodu, ale wtedy to już miałam gdzieś, czy boli czy nie
-
kashanti wrote:
masuje, dotykam, głaszcze... nic nie działa... termin na sobotę... jak sie nie rozpakuje to we wtorek położna i masaż szyjki macicy... po googlowaniu jak to wyglada to mam ochote juz uciekać
ponoc bol i ogromny dyskomfort, któraś miała takie „przyjemności” serwowane?
Sex odpada... moj m jest przerażony wizja, ze mógłby uszkodzić mała a zmuszać i gwałcić go nie bede... łaziłam dzis po schodach... i nic -
Pixi - jestem pełna podziwu
Nalia - trzymam kciuki, ja wizytuje pojutrze.
Siara mi leci, czasami coś zakuje, coś zaboli ale chyba jeszcze się nie zapowiada. Dodatkowo sporo osób pisze dzwoni: czy to już? czy mnie już coś bierze? jeszcze nie urodziłaś? ....
-
u mnie też cisza. czasem coś zaboli, siara nie poleciała mi jeszcze nigdy, skurczy jako takich brak - raczej ciągły tępy ból jeśli już, który przechodzi po jakimś czasie. Ale od kilku dni mam takie mega nieprzyjemne uczucie jakby napierania tam na dole jak chodzę, to jakby taki bardzo mocny ucisk na pęcherz moczowy połączony z lekkim szczypaniem i drętwieniem. Jak leżę to wszystko ok, ale trochę pochodzę to uczucie to się wzmaga.
Póki co jeszcze się trzymamy
-
shadee wrote:u mnie też cisza. czasem coś zaboli, siara nie poleciała mi jeszcze nigdy, skurczy jako takich brak - raczej ciągły tępy ból jeśli już, który przechodzi po jakimś czasie. Ale od kilku dni mam takie mega nieprzyjemne uczucie jakby napierania tam na dole jak chodzę, to jakby taki bardzo mocny ucisk na pęcherz moczowy połączony z lekkim szczypaniem i drętwieniem. Jak leżę to wszystko ok, ale trochę pochodzę to uczucie to się wzmaga.
Póki co jeszcze się trzymamy