LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ove wrote:Shadee, Vanillaice - gratulacje!
Z jednej strony zazdroszczę Wam porodów, a z drugiej strony mamy tak tragiczna sytuacje w szpitalach przez strajki ze boję się że będą mnie odsyłać i nie zdążą zrobić cc.
Dziewczyny, przy okazji mam pytanie - czy potrawy na bazie wina mogą być szkodliwe? Dziś byłam na obiedzie u tesciowej i okazało się ze do gulasz dodała 3/4 szkl. wina...nie wyczułam go choć faktycznie s smaku był dość specyficzny...i teraz mam trochę obaw czy ta ilość alkoholu nie zaszkodzi
Spokojnie, jedynie aromat winny został w potrawie
Cały alkohol podczas gotowania ulatnia się wiec na pewno nie zaszkodzisz maleństwuhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Vanillaice gratulacje! A czemu cc, planowane czy tak znienacka?
Pytanie do dziewczyn, które w ciąży zmagały się z hemoroidami i już urodziły- czy to sie po porodzie poprawia? Myślałam, że dosłownie już na ostatniej prostej do porodu nic mi nie bedzie a tu niestety przy ostatniej wizycie w toalecie ślad krwi na papierze i wyczuwalne 3 calkiem spore kulki.. Co z tym robic? Nie chce zeby tak zostalo.. Czy porod sn pogorszy sprawe? Znow klecze kuperkiem do gory zeby zmniejszyc nacisk na zyly miednicy ale nie wiem ile to da. Warto poprosic lekarza zeby wypisal mi jakas masc w poniedzialek czy to juz nic nie zmieni? Help.. -
cuddlemuffin wrote:Vanillaice gratulacje! A czemu cc, planowane czy tak znienacka?
Pytanie do dziewczyn, które w ciąży zmagały się z hemoroidami i już urodziły- czy to sie po porodzie poprawia? Myślałam, że dosłownie już na ostatniej prostej do porodu nic mi nie bedzie a tu niestety przy ostatniej wizycie w toalecie ślad krwi na papierze i wyczuwalne 3 calkiem spore kulki.. Co z tym robic? Nie chce zeby tak zostalo.. Czy porod sn pogorszy sprawe? Znow klecze kuperkiem do gory zeby zmniejszyc nacisk na zyly miednicy ale nie wiem ile to da. Warto poprosic lekarza zeby wypisal mi jakas masc w poniedzialek czy to juz nic nie zmieni? Help..
Maść zawsze warto, zeby sie nie rozwinął stan zapalny i dolegliwosci minely, ale wizualnie się srednio zmniejsza, bo juz dzieciaczek mocno napiera w dół po porodzie może byc gorzej, bo parcie, ale z dnia na dzien powinno byc lepiej tez na to licze -
Kaktus ty to masz upartego dzidziusia :p nie martw się ja w poprzedniej ciąży też tak miałam. Wszystkie rodziły wpadły na porodowke na 5 min a ja tam gnilam i gnilam. Lezalam i czekałam. Dlatego teraz też jestem od początku ciąży nastawiona na dłuższy pobyt w szpitalu. Mi potem to wynagrodzono szybkim porodem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 17:48
-
cuddlemuffin wrote:Vanillaice gratulacje! A czemu cc, planowane czy tak znienacka?
Pytanie do dziewczyn, które w ciąży zmagały się z hemoroidami i już urodziły- czy to sie po porodzie poprawia? Myślałam, że dosłownie już na ostatniej prostej do porodu nic mi nie bedzie a tu niestety przy ostatniej wizycie w toalecie ślad krwi na papierze i wyczuwalne 3 calkiem spore kulki.. Co z tym robic? Nie chce zeby tak zostalo.. Czy porod sn pogorszy sprawe? Znow klecze kuperkiem do gory zeby zmniejszyc nacisk na zyly miednicy ale nie wiem ile to da. Warto poprosic lekarza zeby wypisal mi jakas masc w poniedzialek czy to juz nic nie zmieni? Help.. -
Dziewczyny post ku przestrodze. Po porodzie wietrzcie krocze ile sie da. Kacwracam od lekarza i okazuje się, że szwy rozeszły się, bo wdał mi się stan zapalny!!! O higienę dbalam, ale myślę, że za mało wietrzylam krocze, bo kuźwa dwa po porodzie już były w domu wędrówki ludów Dobrze, że biorę antybiotyk na cycki, bo przy okazji będzie działał na dół. I dostałam do irygacji tantum rosa i sól fizjologiczną 10 % do przykładania. W środę na kontrolę i wtedy rozetnie szwy. I sa dwie opcje :
1. Rozejdzie się dalej, pójdę do szpitala, wytną mi ta ranę i zszyją od nowa
2. Wygoi się i albo zostane z tym, albo też pójdę do szpitala, wytną to coś i zszyją od nowa ale już tylko w celach kosmetycznych, żeby "ladnie wyglądać".
Brakuje mi słów jak mnie to wszystko już dobija. Cycki, anemia i teraz jeszcze to. Albo czeka mnie operacja, albo będę troche oszpecona, albo znów w celach kosmetycznych zdecyduje się na otwarcie rany, zszycie i znów ten ból, ani usiąść, ani wstać, ani sikać i nie wiadomo czy znów coś się nie wda. Dobry wstęp do depresji poporodowejWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2018, 18:34
-
melbusia88 wrote:Dziewczyny post ku przestrodze. Po porodzie wietrzcie krocze ile sie da. Kacwracam od lekarza i okazuje się, że szwy rozeszły się, bo wdał mi się stan zapalny!!! O higienę dbalam, ale myślę, że za mało wietrzylam krocze, bo kuźwa dwa po porodzie już były w domu wędrówki ludów Dobrze, że biorę antybiotyk na cycki, bo przy okazji będzie działał na dół. I dostałam do irygacji tantum rosa i sól fizjologiczną 10 % do przykładania. W środę na kontrolę i wtedy rozetnie szwy. I sa dwie opcje :
1. Rozejdzie się dalej, pójdę do szpitala, wytną mi ta ranę i zszyją od nowa
2. Wygoi się i albo zostane z tym, albo też pójdę do szpitala, wytną to coś i zszyją od nowa ale już tylko w celach kosmetycznych, żeby "ladnie wyglądać".
Brakuje mi słów jak mnie to wszystko już dobija. Cycki, anemia i teraz jeszcze to. Albo czeka mnie operacja, albo będę troche oszpecona, albo znów w celach kosmetycznych zdecyduje się na otwarcie rany, zszycie i znów ten ból, ani usiąść, ani wstać, ani sikać i nie wiadomo czy znów coś się nie wda. Dobry wstęp do depresji poporodowejPixiDixi lubi tę wiadomość
-
Ania 12345 wrote:Kaktus ty to masz upartego dzidziusia :p nie martw się ja w poprzedniej ciąży też tak miałam. Wszystkie rodziły wpadły na porodowke na 5 min a ja tam gnilam i gnilam. Lezalam i czekałam. Dlatego teraz też jestem od początku ciąży nastawiona na dłuższy pobyt w szpitalu. Mi potem to wynagrodzono szybkim porodem
No i to jest pocieszenie dzięki, będę tego się trzymać!
Melbusia, współczuję Ci tych niedogodności, że też musiało Ci się tyle tego trafić.. -
Ania 12345 wrote:Jeśli ja bym była na twoim miejscu to bym chciała żeby to poprawili na nowo. Bo wiesz nie wiadomo czy tam jeszcze nie będziesz musiala się pęknie tam prezentować dla męża albo kogoś tam. Różnie w życiu bywa ha ha
-
Melbusia, ja też miałam szwy bo nacinali mnie ale miałam właśnie takie rozpuszczalne. Ja od samego początku przemywałam rywanolem - praktycznie po każdej wizycie w wc. Poza tym u mnie tantum rosa strasznie wysuszało i spinało mnie bardzo Ci współczuję sytuacji, łączę się w bólu. Po porodzie miałam morfo 2,99 także przez ponad miesiąc walczyłam z anemią już nie mówię o krwiaku na sutku wierzę, że wszystko się ułoży.
-
melbusia88 wrote:Mój mąż jest na tyle dojrzałym mężczyzną, że rozważając kwestie czy poddać się operacji w celach kosmetycznych, czy nie, powiedział, że dla niego to w ogóle nie ma znaczenia jak to wygląda, liczy się moje bezpieczeństwo i to że niepotrzebnie zdecyduję się drugi raz cierpieć tylko po to żeby tam "ładnie wyglądać".