LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
PixiDixi wrote:Ja mam brzuch jak w 7 mcu ciąży, rozeszły mi się mięśnie kresy białej, myślę nad operacją tego... Śmiesznie wyglądam, biodra w miarę szczupłe, nogi a brzuch...
Mnie też się rozeszły, fizjoterapeutki sprawdzały jeszcze w szpitalu... Ale mówiły że to powinno samoczynnie wrócić, ważne tylko żeby przez ten czas kłaść się/wstawać przez bok i podnosząc się na rękach, żeby się nie schylać tylko kucać, żeby trzymać prawidłową wyprostowaną postawę ciała (bez wypychania brzucha, bioder)...
Warto też kłaść się na brzuchu, chroniąc tylko piersi (użyć rogali, poduszek), wtedy podobno szybciej brzuch wraca do normy.
Nie widzisz poprawy stopniowej? Można sobie to badać: kładziesz się na plecach i powoli podnosisz głowę i barki, równocześnie wkładając palce pod mostek tam gdzie rozejście i zobaczyć ile palców wchodzi. Co tydzień można sprawdzać czy jest jakiś postęp...
U Ciebie brzuszek dzielny miał wyjątkowo dużo do dźwigania, więc może więcej czasu potrzeba...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 15:50
-
no dobra, to ja was nie będę denerwować
ale ważę mniej niż przed ciążą o 5 kilo i brzuch mam prawie płaski
ostatnio koleżanka zapytała mnie jak szybko zaczęłam ćwiczyć po porodzie na siłowni bo tak dobrze wyglądam (wcale nie zaczęłam ćwiczyć - nigdzie)
-
Mi zostało 2 kg do wagi sprzed ciąży, ale to tylko dlatego, że od porodu jem baaardzo dużo słodyczy po 3500 kcal dziennie. Aż wstyd, ale już zaczynam ograniczać się do lodów, a czekolada i czekoladki poszły w odstawkę. Zaczynam jeść więcej owoców i warzyw. Dałam sobie luzu trochę (ponad tydzień) po prawie 5 miesiącach diety.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 16:19
-
katka84 wrote:Mi zostało 2 kg do wagi sprzed ciąży, ale to tylko dlatego, że od porodu jem baaardzo dużo słodyczy po 3500 kcal dziennie. Aż wstyd, ale już zaczynam ograniczać się do lodów, a czekolada i czekoladki poszły w odstawkę. Zaczynam jeść więcej owoców i warzyw. Dałam sobie luzu trochę (ponad tydzień) po prawie 5 miesiącach diety.
-
MałaCzarna1988 wrote:Heh katka wcale Ci się nie dziwię że musialas nadrobić te 5 mies bez słodyczy ja też już prawie doszłam do siebie po ciąży tylko ten pępek... W ogóle muszę to skonsultować z chirurgiem bo tego też nie można bagatelizować.
-
Margotka, zmartwie Cię... Po pierwszym dziecku zostało mi rozejscie i nigdy się nie poprawiło, tylko operacyjne mięśnie mogą się" zejsc". Chirurg mi powiedział abym nie wierzyła w samoczynne naprawienie się. Rozejscie mam na 12 palców więc pozostaje mi tylko operacyjne rozwiązanie problemu.
-
My już wyszliśmy. Wyniki wszystkie ok. O 15 byliśmy w domu. Za to mały dzisiaj odkąd wróciliśmy cały czas śpi jadł tylko dwa razy bo go trochę przebudzilam. I teraz ja zaczynam się martwić że za dużo śpi a za mało je
Nalia, Loczek2018 lubią tę wiadomość
-
Ania123467 wrote:My już wyszliśmy. Wyniki wszystkie ok. O 15 byliśmy w domu. Za to mały dzisiaj odkąd wróciliśmy cały czas śpi jadł tylko dwa razy bo go trochę przebudzilam. I teraz ja zaczynam się martwić że za dużo śpi a za mało je❤Ada&Pola❤
-
Ania, super że wyniki dobre i że już jesteście w domu myślę, że tym spaniem nie ma się co przejmować, faktycznie zdarzają się takie dni, szczególnie na początku, że dzieciaczki śpią tak dużo ich żołądki też jeszcze malutkie na tym etapie
Ja w ciąży przytyłam 17 kilo, startowałam już z dużą nadwagą. W tej chwili mam jeszcze 5 kilo do wagi sprzed ciąży. Mój brzuch jest cały w ogromnych rozstepach, tak samo nogi, teraz wychodzą też na piersiach. Mam ochotę płakać jak patrzę w lustro. Sprawdzałam już orientacyjnie ile kosztuje laser na te rozstępy na brzuchu ale cena chyba mnie pokonała.. -
PixiDixi wrote:Margotka, zmartwie Cię... Po pierwszym dziecku zostało mi rozejscie i nigdy się nie poprawiło, tylko operacyjne mięśnie mogą się" zejsc". Chirurg mi powiedział abym nie wierzyła w samoczynne naprawienie się. Rozejscie mam na 12 palców więc pozostaje mi tylko operacyjne rozwiązanie problemu.
Przykre, ja ciągle jednak mam nadzieję, bo w szpitalu półtora tygodnia temu miałam rozejście na 4 palce a teraz niecałe 2, moje koleżanki mają doświadczenia że mięśnie się zeszły i brzuchy powróciły do podobnego sprzed ciąży stanu. Wiem że faktycznie ta kresa nie znika tylko mięśnie mogą jakby wejść pod nią...
Dobrze że też zawsze jest opcja z operacją, jeśli nie da rady inaczej.
-
Mialyscie rację. Mały już w nocy i dzisiaj zachowywał się jak w szpitalu. Poprostu miał takie przesłane popołudnie. Ja mam jeszcze sporo spuchniete stopy czego nie miałam przed porodem. Do tego jestem taka jakby rozklekotana. Poluzowana w każdej części ciała. No i dopada mnie nawał. Mały je dużo a moje piersi i tak na wykoczeniu
-
Ania123467 wrote:Mialyscie rację. Mały już w nocy i dzisiaj zachowywał się jak w szpitalu. Poprostu miał takie przesłane popołudnie. Ja mam jeszcze sporo spuchniete stopy czego nie miałam przed porodem. Do tego jestem taka jakby rozklekotana. Poluzowana w każdej części ciała. No i dopada mnie nawał. Mały je dużo a moje piersi i tak na wykoczeniu
A i cała miednica i spojenie łonowe bolało mocno przez ponad tydzień. Teraz trochę się uspokoiło już. -
Dziewczyny czy was każde karmienie tez tak boli? Jeju... Chce karmić małego ale czasem siły nie mam już. Tak cyce wymęczone, bolą, dotknąć sutków nie mogę... On chętny do cyca, mógłby 24h na dobre na nim wisieć...https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
terka wrote:Dziewczyny czy was każde karmienie tez tak boli? Jeju... Chce karmić małego ale czasem siły nie mam już. Tak cyce wymęczone, bolą, dotknąć sutków nie mogę... On chętny do cyca, mógłby 24h na dobre na nim wisieć...
-
terka wrote:Dziewczyny czy was każde karmienie tez tak boli? Jeju... Chce karmić małego ale czasem siły nie mam już. Tak cyce wymęczone, bolą, dotknąć sutków nie mogę... On chętny do cyca, mógłby 24h na dobre na nim wisieć...