LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ech dzisiaj po prostu Ada dala mi popalic. Co chwile jesc, jadla pod korek, 2 razy zwymiotowala z przejedzenia. W koncu przy usypianiu co na 5 min przysnela, to sie zaraz budzila i znow woalala o jedzenie. Na koniev sie zakrztusila.i moj maz sie zdenereowal i jej dal smoczka ;( ale ja juz wymiekalam, zasypialam prawie z nia na rekach, sutki mi pogryzla, do cycka tak lapczywie sie chwytalaz jakby nie jadla 5 godzin a nie 30 minut. Smoczka ssala chwile, czyli musiala miex potrzebe ssania a nie jedzenia. Zasnela i go wyplula. Ja czuje rodzicielska porazke z tym smoczkiem. Ale juz nie mialam sily z nia wojowac. A nie chce jej przejadac. Potem konczy sie to wymiotami. W pewnym momencie.mialam.cycki miekkoe i ona nor mogla.dobrze zlapac, wiec dodatkowa awantura, jakbym ja glodzila.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2018, 21:14
❤Ada&Pola❤
-
Nalia wrote:Ech dzisiaj po prostu Ada dala mi popalic. Co chwile jesc, jadla pod korek, 2 razy zwymiotowala z przejedzenia. W koncu przy usypianiu co na 5 min przysnela, to sie zaraz budzila i znow woalala o jedzenie. Na koniev sie zakrztusila.i moj maz sie zdenereowal i jej dal smoczka ;( ale ja juz wymiekalam, zasypialam prawie z nia na rekach, sutki mi pogryzla, do cycka tak lapczywie sie chwytalaz jakby nie jadla 5 godzin a nie 30 minut. Smoczka ssala chwile, czyli musiala miex potrzebe ssania a nie jedzenia. Zasnela i go wyplula. Ja czuje rodzicielska porazke z tym smoczkiem. Ale juz nie mialam sily z nia wojowac. A nie chce jej przejadac. Potem konczy sie to wymiotami. W pewnym momencie.mialam.cycki miekkoe i ona nor mogla.dobrze zlapac, wiec dodatkowa awantura, jakbym ja glodzila.
coś jest na rzeczy z tym jedzeniem
Szymon dziś wciąga butlę co godzinę - jakaś masakra
co któryś raz próbuję go oszukać podając wodę zamiast MM ale po chwili się orientuje i jest awantura
-
Ula, powodzenia jutro! w końcu przyszedł i czas na Ciebie
Dziewczyny, czy 3,5 tygodnia to nie za wcześnie na kryzys laktacyjny? Mała dziś krzyczała jak opętana, aż się zanosiła, nie można było jej uspokoic.. Domagała się piersi co chwila, a za moment wypluwala wściekła, zupełnie jakby nic już tam nie było. Czytałam trochę o kryzysie laktacyjnym, żeby nie podawać wtedy mm ale nie mogłam już patrzeć na głodne dziecko. Wypiła trochę i się uspokoiła, za chwilę znów wolała o pierś. Cały dzień nie zmruzyla oka, był tylko płacz.
To może być ten kryzys czy to raczej kolka się nam zaczyna?
My chodzimy na spacery jak już słońca nie ma, wieczorem. Czapki nie ubieram małej, chyba że wieje akurat.Urszulka89 lubi tę wiadomość
-
shadee wrote:dziewczyny, jak sprawdzić czy nie przekarmiam dziecka
Szymon najchętniej cały czas by jadł - nie przejmowałabym się gdybym karmiła piersią ale przy mm nie wiem czy go nie przekarmiamMama Aniołka - Szymuś [*] 26.09.2014r. - 19tc
Mama Mai - mój cud ( 15.02..2016) - 2920g 52cm - 38tc cc
Mama Kingi - drugi cud ( 28.06.2018) - 3940g 56cm - 40tc cc -
Nalia wrote:Ech dzisiaj po prostu Ada dala mi popalic. Co chwile jesc, jadla pod korek, 2 razy zwymiotowala z przejedzenia. W koncu przy usypianiu co na 5 min przysnela, to sie zaraz budzila i znow woalala o jedzenie. Na koniev sie zakrztusila.i moj maz sie zdenereowal i jej dal smoczka ;( ale ja juz wymiekalam, zasypialam prawie z nia na rekach, sutki mi pogryzla, do cycka tak lapczywie sie chwytalaz jakby nie jadla 5 godzin a nie 30 minut. Smoczka ssala chwile, czyli musiala miex potrzebe ssania a nie jedzenia. Zasnela i go wyplula. Ja czuje rodzicielska porazke z tym smoczkiem. Ale juz nie mialam sily z nia wojowac. A nie chce jej przejadac. Potem konczy sie to wymiotami. W pewnym momencie.mialam.cycki miekkoe i ona nor mogla.dobrze zlapac, wiec dodatkowa awantura, jakbym ja glodzila.
Ech skąd ja to znam (wszystko oprócz smoczka ktorego nasza nie chce).
-
olcia87 wrote:u nas to samo, Kinga jest na mm, ale pediatra nie pozwala mi dawac za dużo bo to nie kp a mm niestety mega obciąża brzuszek i potem dziecko się męczy. Kinga ma miesiac je co 3h 120 powinna co 4h ale pediatra pozwolił te 120 ml max ale musi być minimum te 3h przerwy.
no a co robisz jak mała chce jeść częściej niż co 3 godziny? bo nasz brzdąc to dziś co godzina, półtorej się domagał butli jak go próbowałam przetrzymać to wpadł w taką histerię że nie był w stanie się uspokoić przez kolejne 45 min
błędne koło
-
Kaktus ja miałam coś podobnego parę dni temu, że miałam wrażenie ze piersi puste ale dawałam totalnie na żądanie a raz nawet wisiał mały na mnie 3 godziny z przerwami na kilka minut snu i znów ciumkal. I zaś ruszyło ze piersi pelniejsze ale widzę ze juz im dłużej schodzi żeby były boleśnie pełne.
My też spacerujemy w samych bodach od początku, do przykrycia pieluszka muslinowa, bez czapki i skarpetek
Waga stanęła w miejscu i jestem załamana do tego mam wielki wał skóry z przodu i aż wstyd coś obcislego ubrać a tu za 3 tyg chrzciny i pójdę w worku po ziemniakach. ... -
Ja mam tak pełne piersi, że się boję o to żeby mi się nie zrobił stan zalany. Mój mały mi pomaga ale pokarmu jest o wiele za dużo. Z chęcią bym postawiła jeszcze jakieś dzieciaczki. Pytałam ale chyba umknęło. Po jakim czasie od urodzenia poszłyscie na dwór?
-
Ania123467 wrote:Ja mam tak pełne piersi, że się boję o to żeby mi się nie zrobił stan zalany. Mój mały mi pomaga ale pokarmu jest o wiele za dużo. Z chęcią bym postawiła jeszcze jakieś dzieciaczki. Pytałam ale chyba umknęło. Po jakim czasie od urodzenia poszłyscie na dwór?
Ja poszłam w tydzień od urodzenia. Zresztą akurat tamten tydzień lało wiec wcześniej pogoda była niewyjściowa. -
Hej dawno mnie nie było i trochę czasu zajęło mi nadrabianie... Gratuluję wszystkim rozpakowanym i czekamy na kolejne dobre wieści
My po mega ciężkim wywołanie porodu, peknieciu nacięciu obtarciu poranionych sutkach (polecam nakładki pozwalają im się wygoic i można wrócić do normalnego karmienia) zoltaczce problemach z brzuszkiem i spadkiem masy w końcu wróciliśmy do domu w którym przywitała nas 39 stopniowa gorączka (całe szczęście u mamy nie u malucha) więc nie obyło się bez lekarza
My ciągle się siebie uczymy maluch ma ataki histerii ale też potrafi skrasc nie jedno serduchoPixiDixi lubi tę wiadomość
-
shadee wrote:no a co robisz jak mała chce jeść częściej niż co 3 godziny? bo nasz brzdąc to dziś co godzina, półtorej się domagał butli jak go próbowałam przetrzymać to wpadł w taką histerię że nie był w stanie się uspokoić przez kolejne 45 min
błędne kołoMama Aniołka - Szymuś [*] 26.09.2014r. - 19tc
Mama Mai - mój cud ( 15.02..2016) - 2920g 52cm - 38tc cc
Mama Kingi - drugi cud ( 28.06.2018) - 3940g 56cm - 40tc cc -
Mmargotka wrote:Loczek gratulacje!
Urszulka, czekamy na Ciebie po drugiej stronie:)) powodzenia!
Dziewczyny niepokoję się bo Mała w swoim dwutygodniowym życiu wymiotowała już 5 razy. Na szczęście nigdy nie więcej niż raz dziennie. Przyrost wagi ostatnio sprawdzany w czwartek miała bardzo ok, z nadmiarem. Mam wrażenie że się przejada.
Położne mówiły żeby nie odbijać po karmieniu piersią tylko kłaść na boczku, ale my jednak zaczęliśmy odbijać bo te wymioty nas zaniepokoiły.
Próbujemy różnych sposobów by tego uniknąć, teraz postanowiliśmy odstawiać ją od piersi po tym jak zje z jednej 15 minut, ewentualnie dać drugą na kolejne 15 minut i pas.
Czy myślicie że to niepokojący objaw?
Mmargotka lubi tę wiadomość
-
Nalia wrote:Jezu Ada ma chyba katar, bo cos jej charczy w nosie, Marek jej psiknal tym desminarem czy jakos tak i jest teoche lepiej, ale boje sie, ze nie obejdzie sie bez wizyty u lekarza. wycoagnal jej qspiratorem jakies glutki gleboko schowane, on uwaza, ze to od mleka po zaksztuszeniu resztka pokarmu gdzies wisi i nie widzi potrzeby diagnozy tego, a ja sie boje kataru. poza tym w nocy spala ok... a ja mam tyle mleka, ze az mi z cyckow kapie.
-
Dzięki Kierzynka.
A za nami nieprzespana ciężka noc pełna płaczu Malutkiej... brzuszek Ją męczy.
Wczoraj wieczorem był kalafior, jadłam normalnie ufając informacjom ze warzywa wzdymające nie mogą powodować wzdec u dziecka po karmieniu piersią wbrew wcześniejszym przekonaniom...a jednak taka jazda juz kiedyś chyba była po kalafiorze i teraz to skokarzyliśmy.
Jeśli miałoby to Jej ulżyć to zupełnie zmodyfikuję swoją dietę tylko już głupia jestem od sprzecznych informacji.
Jakie są Wasze doświadczenia jeśli chodzi o wpływ diety na dzidziusia przy kp? -
Ania123467 wrote:Ja mam tak pełne piersi, że się boję o to żeby mi się nie zrobił stan zalany. Mój mały mi pomaga ale pokarmu jest o wiele za dużo. Z chęcią bym postawiła jeszcze jakieś dzieciaczki. Pytałam ale chyba umknęło. Po jakim czasie od urodzenia poszłyscie na dwór?
Po kilku dniach mój mąż wyszedł z małą na ok 40 minut, ja nie nadawałam się jeszcze niestety wtedy na spacery