LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Magia wrote:Dziewczyny, czy ktoras z Was robila morfologie? Mam podwyzszone erytrocyty, hemoglobine i hematokryt... i bardzo sie martwie... nie mialam tego po porodzie w szpitalu... zaczelo sie tydzien po cc...
-
katka84 wrote:Ja robiłam tuż przed porodem w szpitalu i też było podwyższone. A bierzesz nadal witaminy dla kobiet w ciąży i karmiących? Są z żelazem, może to od tego?
Juz przestalam brac... martwie sie ze to cos powazniejszego...wiadomo naczytalam sie internetow
Magia -
Magia wrote:Juz przestalam brac... martwie sie ze to cos powazniejszego...wiadomo naczytalam sie internetow
-
Hej. U nas 2tygodnie jutro mina.
Generalnie jestem zmęczona , zasypiam z malcem na rekach.
Poza tym walczymy z kropkami na dupce, krztuszeniem się podczas kp i problemami że spaniem w ciągu dnia, bo to takie moje ciekawskie jajo .
Szczepienie dziewczyny na rota? Jak to wygląda? Ile dawek i kiedy? Jaki koszt ? Warto? Wzięłam receptę i teraz neta przegrzebuje.. -
Loczek2018 wrote:Hej. U nas 2tygodnie jutro mina.
Generalnie jestem zmęczona , zasypiam z malcem na rekach.
Poza tym walczymy z kropkami na dupce, krztuszeniem się podczas kp i problemami że spaniem w ciągu dnia, bo to takie moje ciekawskie jajo .
Szczepienie dziewczyny na rota? Jak to wygląda? Ile dawek i kiedy? Jaki koszt ? Warto? Wzięłam receptę i teraz neta przegrzebuje..❤Ada&Pola❤
-
Loczek2018 wrote:Nalia, no właśnie nie wiem od czego to jest, czy mam za szybki wypływ pokarmu, czy on jest zbyt żarłoczny:-), czy pozycja zła.. ale stresuje mnie tym krztuszeniem łobuziak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 08:44
❤Ada&Pola❤
-
Loczek2018 wrote:Hej. U nas 2tygodnie jutro mina.
Generalnie jestem zmęczona , zasypiam z malcem na rekach.
Poza tym walczymy z kropkami na dupce, krztuszeniem się podczas kp i problemami że spaniem w ciągu dnia, bo to takie moje ciekawskie jajo .
Szczepienie dziewczyny na rota? Jak to wygląda? Ile dawek i kiedy? Jaki koszt ? Warto? Wzięłam receptę i teraz neta przegrzebuje..
U nas też krztuszenie ale jak karmię na leżąco to jest dużo lepiej. No i ciut wcześniej odciągam trochę laktatorem, żeby takiego ciśnienia nie było bo mam sporo pokarmu. My mieliśmy takie czerwone kosteczki na dupce, ale przeszły jak wyszłyśmy ze szpitala i smarowałam dupkę tylko linomagiem (w szpitalu chyba wazeliną smarowali).
Co do rota - szczepiłam starszą i u nas to się udało. W rodzinie był kilka razy rota - stwierdzone przez badania, wszyscy się mordowali. Młoda miała z tego wszystkiego dwa epizody trwające max 6 godzin (prawie jak w zegarku). Szczepienie nie daje Ci odporności ale w razie czego ogranicza skutki. Mieliśmy wtedy dwie dawki - do picia. Teraz też zaszczepimy małą. Sprawa szczepień - temat rzeka Każdy musi podjąć sam decyzję.
-
Loczek2018 wrote:Hej. U nas 2tygodnie jutro mina.
Generalnie jestem zmęczona , zasypiam z malcem na rekach.
Poza tym walczymy z kropkami na dupce, krztuszeniem się podczas kp i problemami że spaniem w ciągu dnia, bo to takie moje ciekawskie jajo .
Szczepienie dziewczyny na rota? Jak to wygląda? Ile dawek i kiedy? Jaki koszt ? Warto? Wzięłam receptę i teraz neta przegrzebuje..
W mojej przychodni były dwie opcje: 3 szczepionki po 220zł lub 2 szczepionki po 300zł - doustnie. -
Kochane a czy któraś z Was boryka się z wysypką na buźce? wypryski przypominają pryszczyki, stają się wyraźne kiedy mała się denerwuje, je albo jak płacze. Kiedy jest spokojna, jak śpi buźka wygląda o niebo lepiej. Czy to może być trądzik niemowlęcy?
-
blama wrote:Kochane a czy któraś z Was boryka się z wysypką na buźce? wypryski przypominają pryszczyki, stają się wyraźne kiedy mała się denerwuje, je albo jak płacze. Kiedy jest spokojna, jak śpi buźka wygląda o niebo lepiej. Czy to może być trądzik niemowlęcy?
Przemywaj przegotowaną wodą - nie wyciskaj, nie smaruj niczym. Samo przejdzie u nas były, przeszły po przemywaniu.katka84 lubi tę wiadomość
-
Nalia wrote:My tez walczymy z krztuszeniem, masakra jakas. za to moja by mogla spac w dzien dosyx duzo, swiat ja nie ciekawi jakos bardzo leniwa jest chociaz lubi sie rozgladac, ale tylko jak ja nosiny xD
Nalia, ciesz się że mała śpi w dzień! moja ma z tym straszny problem.. Mam nadzieję, że to kwestia upałów i później jednak będzie trochę przesypiała, bo ja muszę dokończyć pisanie magisterki.. :p a narazie zupełnie tego nie widzę
Klaudia, u mnie mała wczoraj zwymiotowala dwa razy, duże ilości, szło buzią i nosem, strasznie się wystraszylismy.. Gdyby zdarzyło się to trzeci raz to jechalibysmy pewnie na dyżur. Ale od tego czasu spokój, chociaż ja noc miałam nieprzespaną bo ciągle patrzyłam na małą.
Zaczęło nam się też coś w rodzaju kolek, codziennie wieczorem mała krzyczy i nie da się jej uspokoić niczym, ani tulenie, ani cycek, nic nie pomaga, trwa to ok 1-2 godzin.. Nie zauważyłam żeby wtedy się jakoś prężyla czy wyginala, po prostu bardzo mocno płacze, aż serce się kraje. Czy tak właśnie wygląda kolka???
-
Kaktus93 wrote:Nalia, ciesz się że mała śpi w dzień! moja ma z tym straszny problem.. Mam nadzieję, że to kwestia upałów i później jednak będzie trochę przesypiała, bo ja muszę dokończyć pisanie magisterki.. :p a narazie zupełnie tego nie widzę
Klaudia, u mnie mała wczoraj zwymiotowala dwa razy, duże ilości, szło buzią i nosem, strasznie się wystraszylismy.. Gdyby zdarzyło się to trzeci raz to jechalibysmy pewnie na dyżur. Ale od tego czasu spokój, chociaż ja noc miałam nieprzespaną bo ciągle patrzyłam na małą.
Zaczęło nam się też coś w rodzaju kolek, codziennie wieczorem mała krzyczy i nie da się jej uspokoić niczym, ani tulenie, ani cycek, nic nie pomaga, trwa to ok 1-2 godzin.. Nie zauważyłam żeby wtedy się jakoś prężyla czy wyginala, po prostu bardzo mocno płacze, aż serce się kraje. Czy tak właśnie wygląda kolka???
Co do kolek to moja starsza miała identycznie chyba w tym samym wieku. Przez dwie godziny jak w zegarku. Bąki puszczała, kupy robiła. Tylko ten płacz. Niczym się nie dała uspokoić. To raczej nie kolki a ból brzuszka spowodowany - jakby to powiedzieć - dużo mleka ma do trawienia brzuszek i musi sobie z tym poradzić. Tak nam lekarz powiedział wtedy.
-
Urszulka89 wrote:Co do kolek to moja starsza miała identycznie chyba w tym samym wieku. Przez dwie godziny jak w zegarku. Bąki puszczała, kupy robiła. Tylko ten płacz. Niczym się nie dała uspokoić. To raczej nie kolki a ból brzuszka spowodowany - jakby to powiedzieć - dużo mleka ma do trawienia brzuszek i musi sobie z tym poradzić. Tak nam lekarz powiedział wtedy.
Ehh.. długo to trwało?