LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
melbusia88 wrote:Na spacery tez chodzisz z małym w chuście? Pytam bez złośliwości, po prostu jestem ciekawa. Bo o ile wydaje mi się to wygodne np przy robieniu zakupów, to jakoś nie moge sobie wyobrazić że idę na 1,5 godzinny spacer z dzieckiem w chuście, które waży kilka kg, a będzie ważyć jezCze więcej. Musisz mieć naprawdę silne plecy
Może mam silniejsze niż myślałam
Tak, spacery także w chuście są nawet nie czuje tego ciężaru przez większość czasu. Dłużej nosząc dopiero zaczynam odczuwać
A no i też zmieniam się czasem z mężem np jak idziemy gdzieś razem to w jedna stronę ja, w druga on
Budowa ciała obojga pozwala nam na posiadanie jednej chusty dla obojga (ja mniejsza ale szersza, maz wyższy ale chudy )https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Zazdroszczę Wam, że maluchy chcą ssać smoczka, ja muszę uspokajać piersią, ale nie jest źle w sumie. Moja smoczka wypluwa, kolejne próby nie odnoszą skutku - nie i koniec. Starsza dostała pierwszy raz, jak miała około 1 miesiąca i ssała do 9 miesiąca.
-
katka84 wrote:Zazdroszczę Wam, że maluchy chcą ssać smoczka, ja muszę uspokajać piersią, ale nie jest źle w sumie. Moja smoczka wypluwa, kolejne próby nie odnoszą skutku - nie i koniec. Starsza dostała pierwszy raz, jak miała około 1 miesiąca i ssała do 9 miesiąca.❤Ada&Pola❤
-
Powiem Wam, ciężko jak się już ma dziecko. Ja codziennie chodzę ponad 2,5km po starszą i często wracamy na piechotkę, a później plac zabaw, spotkanie z koleżanką z poprzedniego przedszkola, spacer z sąsiadką i jej malutką. A z młodszą i ze sobą szczepienia, lekarze. Obiad codziennie, pranie, prasowanie, sprzątanie musi być - to jak i u Was. Brakuje czasu mocno, ale lubię tu zaglądać, pogadać.
Moja starsza jest w przedszkolu, ale jak ktoś ma dzieci w wieku szkolnym, to dochodzą jeszcze zajęcia dodatkowe.
Ja zniknę na dobre jak i Wy znikniecie lub jak wrócę za rok do pracy, nie wiem co pierwsze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2018, 16:59
Mmargotka, MałaCzarna1988 lubią tę wiadomość
-
Nalia wrote:Dziewczyny, czy Wy tez czasem tracicie cierpliwosc i denerwujecie sie na swoje dzieci, czy tylko ja jestem taka wyrodna matka? ;(
-
Nalia wrote:Dziewczyny, czy Wy tez czasem tracicie cierpliwosc i denerwujecie sie na swoje dzieci, czy tylko ja jestem taka wyrodna matka? ;(
-
MałaCzarna1988 wrote:Szczerze, jak byłam w ciąży to nie spodziewałam się że tak to będzie wyglądać myślałam że będę super zorganizowaną mamą a moje dziecko będzie chodzący ideałem i będzie tylko jeść i spać. Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna❤Ada&Pola❤
-
To ja odwrotnie. Martwiłam się, że nie będę sobie dawać rady z dzieckiem, że będzie mnie irytować czasami, bo pewnie trafi mi się marudne i placzliwe... Ze będę zmęczona i niewyspana. Tymczasem macierzyństwo jest sto razy lepsze niż sobie wyobrażalam i moje dziecko jest mega grzeczne. Śpi, je i jest pogodne. Płacze tylko gdy jest głodne lub jej coś dolega (rzadko). Przesypia całe noce. Ciąża strasznie dała mi w kość, ale początki macierzyństwa to póki co są dla mnie super sama jestem w szoku. Chwilo trwaj
-
melbusia88 wrote:To ja odwrotnie. Martwiłam się, że nie będę sobie dawać rady z dzieckiem, że będzie mnie irytować czasami, bo pewnie trafi mi się marudne i placzliwe... Ze będę zmęczona i niewyspana. Tymczasem macierzyństwo jest sto razy lepsze niż sobie wyobrażalam i moje dziecko jest mega grzeczne. Śpi, je i jest pogodne. Płacze tylko gdy jest głodne lub jej coś dolega (rzadko). Przesypia całe noce. Ciąża strasznie dała mi w kość, ale początki macierzyństwa to póki co są dla mnie super sama jestem w szoku. Chwilo trwaj
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2018, 22:37
❤Ada&Pola❤
-
Na piersi dziecko nie prześpi całej nocy, bynajmniej moje. Mój je około 10-12 razy na dobę, czyli dużo razy i małe ilości. Byłoby pięknie gdyby zjadł raz a porządnie a nie rozkładał sobie obiad na 3 razy A jak się dzisiaj denerwowal przy piersi nerwusek - tak mocno pociągnął pierś że zrobiło się bardzo duże ciśnienie i jak puścił to tak zaczęło tryskać w niego mleko że aż zamykał oczy. Momentalnie zrobil sie czerwonu no i ryk i koniec jedzenia.
U nas też jest "spoko", ani razu nie mieliśmy nieprzespanej nocki, nie wiemy co to kolki itp. Po prostu denerwują mnie sytuacje kiedy robię wszystko wokół niego a i tak mu coś nie pasuje. Może brak mi cierpliwości.