LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaktus93 wrote:Dzięki Melbusia, Darowalam sobie dzisiaj, a jutro sobie odbijemy spacer
Katka, a jak ogólnie dajesz sobie radę z dwójką? Co do kupy - wyobraź sobie co ja mam, jak mała ma tygodniowa przerwę..
U okulisty pielęgniarka przenosiła ją na kolejne sprzęty do badań, bo ja trzymałam młodszą.
Dlatego cieszę się, że różnica wieku to blisko 3,5 roku, bo bym nie dała rady.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2018, 18:59
-
Nalia wrote:Klaudia, takie rzeczy to raczej neurolog lub fizjoterapeuta diagnozuje.
Albo zostaje Ci przyleciec do PL na badania, albo isc tam do lekarza. Przykro mi, ale jesli chodzi o zdrowie dziecka, to bym poruszyla niemo i ziemie. Nikt z nas Twojej malej nie widzial, nie jest lekarzem i nie moze zdiagnozowac. Czy sa w UK jacys rehabilotanci lub fizjoterapeuci? Moze warto do nich sie udac? -
U mnie też ostatnio gorszy czas. Przedwczoraj byłam z małą u okulisty, 2 godziny, bo zakrapianie 3 razy, kolejka innych maluchow. Hałas, stres, jarzeniowki... Dostałam porządnej migreny, a padł mi telefon. Ruszyłam autem w kierunku domu, ale wiedziałam, że nie dam rady. Pojechałam prosto do przyjaciółki, powiedziałam jej tylko, że mała jest w aucie i jest głodna i żeby dzwoniła po mojego męża, a sama pobiegłam do toalety wymiotować. Z minuty na minutę było gorzej, straciłam czucie w rękach, nogach, powykrecało mi dłonie i stopy, nie mogłam złożyć wyrazu, jąkałam się, w końcu nic nie mówiłam, tylko łzy mi płynęły po policzkach, słyszałam jak mała płacze i jak mój mąż wzywał karetkę. Trafiłam na fajny zespół ratowników. Zobaczyli, że mam maluszka i powiedzieli że mnie tak nafaszerują, żeby obyło się bez szpitala. Dali mi zastrzyki i kroplówkę i wróciłam do żywych. Ale oboje z mężem się bardzo wystraszylisny. Od dawna mam migreny, bardzo silne, ale jeszcze nigdy nie sparaliżowały mi na raz rak, nóg i języka. Moja pani neurolog zawsze mi mówi, że migrena to taki mini wylew i to prawda. Od przedwczoraj dochodzę do siebie.
-
Melbusia współczuję! Ale akcja...
Mnie czasem ostatnio jakieś dziwne zawroty głowy dopadają i trochę brak mi słów (chodzi o pamięć, koncentrację), myślę że to wynik zmęczenia organizmu.
Ale powoli włączamy coraz więcej aktywności: byliśmy w górach już na spacerach z Małą w chuście, 2x w tygodniu chodzę po 5 km w jedną stronę na gimnastykę z maluszkami, a dziś po raz pierwszy od początku ciąży wsiadłam na rower pomiędzy karmieniami i poczułam się jak zerwana z łańcucha;)
Anulka się zmienia, każdego dnia jakaś nowa umiejętność, na pewno też tak macie - jak to cieszy! A najbardziej cieszy mnie jak próbuje mówić, to jej gugurzenie z patrzeniem prosto w oczy.
A rok temu Jej jeszcze nie było.
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny! pisałam tu kiedyś, że jestem mamą wcześniaczka urodzonego w lipcu. Powiedzcie mi proszę co wasze pociechy z tego samego miesiąca potrafia? moja od tygodnia zaczeła się usmiechać jak się do niej mówi i odpowiada czasami takim gruchaniem, reaguje na zabawki i dzwięki odwraca do nich główkę ale nie wyciąga rączek. Wiem, że jako wcześniak ma jeszcze czas ale jestem ciekawa co inne dzieci już potrafią
-
Marrgoo wrote:Hej dziewczyny! pisałam tu kiedyś, że jestem mamą wcześniaczka urodzonego w lipcu. Powiedzcie mi proszę co wasze pociechy z tego samego miesiąca potrafia? moja od tygodnia zaczeła się usmiechać jak się do niej mówi i odpowiada czasami takim gruchaniem, reaguje na zabawki i dzwięki odwraca do nich główkę ale nie wyciąga rączek. Wiem, że jako wcześniak ma jeszcze czas ale jestem ciekawa co inne dzieci już potrafią
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2018, 13:38
-
Nalia wrote:Ada lezac na plecach nie trzyma idealnie glowy na wprost, tylko przechyla na bok. A jak lezy na brzuchu, to glowa jej sie przechyla w prawo i ma taki wygiety tulow troche.
U nas też Mała trochę się wygina na boki. Z tego co mówili mi lekarze na tym etapie jeszcze to się może samo uregulować, u takich maleńkich dzieciaczków mogła zostać asymetria z układu w życiu płodowym, jeśli w następnych miesiącach to się będzie utrzymywać, wtedy może będzie wskazanie na rehabilitację.
-
To normalne, moja też wybierała do niedawna lewą stronę (układała się w taki rogalik), bo tak ją przeważnie karmiłam w nocy. Za to w dzień kładę ją tak, by patrzyła w prawą stronę i już się wyrównało, już nie wybiera tylko jednej strony. Trzeba raz tak, raz tak - nosić, układać dziecko i się wyrówna. To pierwsza rada jaką mi dała rehabilitantka przy starszej, która miała wzmożone napięcie mięśniowe, by częściej kłaść na tę drugą stronę i próbować dziecko zainteresować np. zabawką.
melbusia88 lubi tę wiadomość
-
Melbusia, z przerażeniem czytałam o Twojej migrenie! Szczęście w nieszczęściu, że dałaś radę dojechać do przyjaciółki i trafiłaś na ogarniętych ratowników z karetki!
Melbusia, z jakich powodów byłaś z Malutką u okulisty? Pytam, bo też umówiłam Młodemu wizytę - caly czas ucieka mu lewe oczko do środka i chcę to sprawdzić .
Co do innych 'dolegliwości' to u nas też jest problem ze zwiększonym napięciem po lewej stronie. Wykrył nam to osteopata, w piątek za tydzień mamy wizytę u fizjoterapeutki. Ja wychodzę z założenia, że jeśli można zacząć działać to chcę reagować możliwie szybko. Ewentualne ćwiczenia i tak nie zaszkodzą, a mogą jedynie pomóc. -
Ja na to nie zwracalam uwagi, ale moja.mama to zauwazyla i podniosla alarm. Byc moze faktycznie jej to przejdzie, bo niby do 4 miesiaca sie to moze unormowac. Kladziemy ją na rozne strony, ale faktycznie nosilam ją tylko po jednej...❤Ada&Pola❤
-
Ove byłam u okulisty na zwykłej kontroli po 3 miesiącu. Nie wiem jak u was, ale u nas to jest standard- bioderka po miesiącu i okulista po trzech. Nigdzie więcej z nią nie chodzę, staram się nie doszukiwać się na siłę. Czeka nas jeszcze tylko całodobowa wizyta na kardiologii żeby sprawdzić czy zastawka sie domknęła. Nie szczepię też na nic poza przymusową listą. Pewnie jakby pediatra coś zauważył, to bym poszła, ale staram się unikać lekarzy i poczekać. Czasami czas u maluszków jest ważny tak jak pisały dziewczyny.