LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja te lubię rybki, ale niestety tylko smażone. I mogę je kupować za grosze z plaży z kutra, ale wiecie co, ostatanio mnie wkurza smród w całym domu tej smażonej ryby
a takiej z piekarnika czy na parze po prostu nie lubimy. Macie jakieś sposóby na ten rybi smród?
-
No powiem ci pixi, że jest różnica duża. Flądra po 5 zł/ kg, dorsz 15 zł/kg, ale oczywiście całość, trzeba wyczyścić. Ale podobno w większych miastach też można dostać świeżą rybkę? Słyszałam, że wiozą ją obłożoną lodem i sprzedają na bieżąco. Moja kuzynka na południu kraju ma taki sklepik upatrzony.
-
melbusia88 wrote:No powiem ci pixi, że jest różnica duża. Flądra po 5 zł/ kg, dorsz 15 zł/kg, ale oczywiście całość, trzeba wyczyścić. Ale podobno w większych miastach też można dostać świeżą rybkę? Słyszałam, że wiozą ją obłożoną lodem i sprzedają na bieżąco. Moja kuzynka na południu kraju ma taki sklepik upatrzony.
Uwielbiam fladre...Jak bylismy na wczasach to kupilam tez z kutra i byla superrr i w sumie bez porownania do mrozonej.
Mieszkam pod Warszawa ,k.Legionowa i jeszcze nie trafilam na taki sklep, moze slabo szukalam...
-
melbusia88 wrote:Ja te lubię rybki, ale niestety tylko smażone. I mogę je kupować za grosze z plaży z kutra, ale wiecie co, ostatanio mnie wkurza smród w całym domu tej smażonej ryby
a takiej z piekarnika czy na parze po prostu nie lubimy. Macie jakieś sposóby na ten rybi smród?
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
nick nieaktualny
-
Ineczka wrote:Oo ja tez chętnie przygarnę sposb ,żeby ryba nie śmierdziała heh mój mąż co drugi dzień bierze sobie obiad do pracy i zawsze paruje rybę a zapach straszny.Moj dziadek smaży na maśle klarowanym jest wtedy trochę mniejszy smród
Rybka na maselku klarowanym...
Narobilyscie mi smaka i chyba bedzie rybkaCore wysle do sklepu.
melbusia88, Loczek2018 lubią tę wiadomość
-
Biedronka89 wrote:Ja mieszkam na południu i takich rarytaskach mogę sobie jedynie pomarzyć
, a juz te lidlowe biedronkowe w paczce... Fu:) miruny juz mam dość, pangi nie jem w ogole, mintaj to błoto... Nawet dorsz jakis taki...
-
Loczek nie chcę cię zrażać, ale podobno tilapia jest równie kontrowersyjna jak panga. Nie wiem, czy to prawda, ale czytałam gdzieś, że do PL trafia Tilapia z chińskich hodowli. Chociaż jakby mi osobiście wchodziła, to pewnie bym to olała, ze z Chin
Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
Ja ostatnio dwukrotnie robiłam filety z morszczuka pieczonego (wyróżnia się dużą zawartością kwasu DHA) - niestety kupowanego jako mrożonego.
Smarowałam pieprzem cytrynowym i sosem z połączonego majonezu i musztardy (wiem, to akurat nie najbardziej "fit") i do piekarnika na ok. 30 minut. Pycha.
W ogóle też mam fazę na ryby i owoce morza (krewetki).
A poza tym mogłabym od tygodnia jeść cały czas spaghetti, z różnymi sosami warzywnymi bez mięsa albo z pesto i parmezanem.
PixiDixi lubi tę wiadomość
-
Loczek2018 wrote:a ja Łódź... Też z rybami słabo
, a juz te lidlowe biedronkowe w paczce... Fu:) miruny juz mam dość, pangi nie jem w ogole, mintaj to błoto... Nawet dorsz jakis taki...
Nirstety masz racje ztymi lidliwo-biedronkowymi.
Mieszkalam przez moment pod Lodzia,w Zgierzu i 3dni w tyg.pracowalam w Lodzi a 2 w Wawie i okolicach. Mam sentyment wielki do Twojego miasta ...no i moj jeden z ulubionych raperow O.S.T.R z Lodzi z dzielnicy Teofilow...pozdrawiam Cie Loczku :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 14:54
Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
Carolline wrote:Co do tilapii, moj maz jest biologiem morskim, mowi ze tilapia to najgorsze swinstwo z mozliwych ryb.
? Pytam, bo i diabetolog i ginekolog mi zdecydowanie odradzili, bo to też podobno syf (poza irlandzkim). Wiesz coś na ten temat
?
-
Mmargotka wrote:Ja ostatnio dwukrotnie robiłam filety z morszczuka pieczonego (wyróżnia się dużą zawartością kwasu DHA) - niestety kupowanego jako mrożonego.
Smarowałam pieprzem cytrynowym i sosem z połączonego majonezu i musztardy (wiem, to akurat nie najbardziej "fit") i do piekarnika na ok. 30 minut. Pycha.
W ogóle też mam fazę na ryby i owoce morza (krewetki).
A poza tym mogłabym od tygodnia jeść cały czas spaghetti, z różnymi sosami warzywnymi bez mięsa albo z pesto i parmezanem.
U margotka fajny ten sosika to ,zr nie fit phi olac to. Grunt,ze zdrowe i smaczne idobre dla rozwoju malucha.
Mmargotka lubi tę wiadomość
-
Losos jest u nas na tak, wiesz moj maz pracuje/pracowal w duzych firmach rybnych tu w Norwegii i w instytutach badawczych i wie ile to kontroli musi przejsc by byc dopuszczone jako jedzonko i jakie normy wysrubowane sa. To jego byli koledzy z jednego z instytutow stoja za zla fama lososia i choc ich doniesienie zostalo zdementowane to poszlo w swiat i tak krazy juz od ladnych paru lat.
PixiDixi, melbusia88, Mmargotka, Loczek2018 lubią tę wiadomość
-
Carolline wrote:Losos jest u nas na tak, wiesz moj maz pracuje/pracowal w duzych firmach rybnych tu w Norwegii i w instytutach badawczych i wie ile to kontroli musi przejsc by byc dopuszczone jako jedzonko i jakie normy wysrubowane sa. To jego byli koledzy z jednego z instytutow stoja za zla fama lososia i choc ich doniesienie zostalo zdementowane to poszlo w swiat i tak krazy juz od ladnych paru lat.
To dobrze wiedziec bo faktycznie wiekszosc opinii jest wlasnie taka,ze losos niekoniecznie.