LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Sałatka z kurczaka- u mnie dziś na obiad kolorowo. I nie wiem czy to dlatego że walentynki czy dlatego że młodzian w moim brzuchu dostaje szaleństwa jak jemy witaminki
PixiDixi lubi tę wiadomość
-
No wpisuje kodzik
najpierw
[url= i tutaj wpisuje adres strony, zamykam nawias kwadratowy, dodaje opis np Sałatka z kurczaka i na koniec dopisuje [/url]
Bo jak normalnie wklejam link to nie przekierowywuje.
Foty wrzucam przez zapodaj:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2018, 14:25
katka84, PixiDixi, karolcia87, dżelka lubią tę wiadomość
-
Agniechaaaa wrote:CZEsc kobitki, dawno Nas nie było bo choroba rozłożyła na maksa-wylądowaliśmy na antybiotyku. Byliśmy u rodzinnego potem gin i stwierdziliśmy z prowadzącym, ze mniejsze zło to antybiotyk przy okazji sprawdził maluchy (to było w czwartek-i płeć dalej tajemnica bo znowu drugi wstydnis wyglądał na dziewczynke) nsjwazniejsze, ze zdrowe
dochodzimy juz do siebie
-
Co do studiów to zgadzam się z przedmówczyniami- szczęśliwa mama to szczęśliwy maluch, więc rób to, w czym się spełniasz. Ja niestety w ciąży nie mogę pracować, ale mimo to robię inne rzeczy związane poniekąd z moim zawodem, a poza tym zapisałam się na włoski, startuję w poniedziałek. Poza tym totalnie oddaje sie mojemu hobby- codziennie gotuję, co najmniej 1-2 razy w tygodniu pieke ciasta, dużo czytam, także literature fachowa, na co wczesniej nie bylo czasu. Dobrze mi z tym.
Moja mała też się wierci i kopie, najbardziej rano i wieczorem, w ciagu dnia mniej bo ja jestem w ruchu
Troche zazdroszczę wam walentynkowych randek. Mój mąż nie uznaje walentynek wiec nie licze nawet na kwiatka. Ja tak czy inaczej robie na jutro jego ukochane bajaderki.PixiDixi, katka84 lubią tę wiadomość
-
Blama, na szkole rodzenia obowiązkowo ide. Za 2miesiace:), podobno do 34t trzeba miec to obcykane żeby nie urodzić w trakcie kursu:). Planuje przeznaczyc 3stowki za prywatny kurs ale bardzo sobie te szkole chwalą łódzkie kobietki. Na NFZ jakość takiej szkoły to zdarza się pic na wodę, wiec za darmo moze gdzies pójdę ale tylko po to żeby obejrzeć oddział
...
-
blama wrote:zmienię ciut temat.. zapisujecie się na szkołę rodzenia? w Szpitalu, gdzie będę rodzić prowadzone są zajęcia w pigułce - jeden weekend zajęć i w ramach ich pokazują także między innymi salę porodową, gdzie kiedy iść itp.
-
Przy pierwszej ciąży chodziłam z mężem i to bardziej było dla niego
mam młodsze rodzeństwo (braci 8 i 12 lat młodszych) oprócz tego byłam najstarsza z kuzynostwa i tak jak myślałam, nic nie zaskoczyło mnie na wykładach w szkole rodzenia :p teraz już chyba nie idę. Ale zapytam jeszcze męża czy czuje się na siłach znów w tych tematach po 7 latach
Loczek2018 lubi tę wiadomość
-
Dnia kobiet tez nie uznaje bo u nich nie ma takiego swieta (maż z importu:P). Pogodzilam sie z tym, bo w sumie i tak wszelkie kwiatki koty zżerają, więc bez sensu.
Co do szkoły rodzenia to chcemy zrobic weekendowy crashkurs dla par, bardziej dla niego niz dla mnie. Pewnie w kwietniu lub maju jakos. -
cuddlemuffin wrote:Dnia kobiet tez nie uznaje bo u nich nie ma takiego swieta (maż z importu:P). Pogodzilam sie z tym, bo w sumie i tak wszelkie kwiatki koty zżerają, więc bez sensu.
Co do szkoły rodzenia to chcemy zrobic weekendowy crashkurs dla par, bardziej dla niego niz dla mnie. Pewnie w kwietniu lub maju jakos., a co obchodzicie?
My na weekendowy szybki kurs ruszamy. -
U mnie mąż na porodówce kręcił się z aparatem i robił wszystko co położna mówiła. ogólnie potem mi streścił całą sytuacji bo mało z tego pamiętałam
Po wszystkim porobił małej pierwsze fotki jeszcze na porodówce podczas badania i zadzwonił do rodziny
-
Urszulka89 wrote:U mnie mąż na porodówce kręcił się z aparatem i robił wszystko co położna mówiła. ogólnie potem mi streścił całą sytuacji bo mało z tego pamiętałam
Po wszystkim porobił małej pierwsze fotki jeszcze na porodówce podczas badania i zadzwonił do rodziny
-
Anutka wrote:Skąd ja to znam... Ostatnich 30 minut nie pamiętam, a rodzialam tylko 4 godziny
Byłam na porodówce od 13 ale na łóżko dopiero położyłam się jak był 9cm rozwarcia i zanim mała się urodziła to trwało to 50 min bo przyblokowała się główka ;/ i tej końcówki zbytnio nie pamiętam. Może i dobrze :p
-
Urszulka89 wrote:To szybciutko, zazdroszczę
Byłam na porodówce od 13 ale na łóżko dopiero położyłam się jak był 9cm rozwarcia i zanim mała się urodziła to trwało to 50 min bo przyblokowała się główka ;/ i tej końcówki zbytnio nie pamiętam. Może i dobrze :phehe
-
Loczek co rozumiesz pod "obchodzimy", że dajemy sobie prezenty lub specjalnie idziemy na kolacje do jakiejs wyjatkowo wypasionej restauracji? To urodziny, rocznice slubu i gwiazdke, a żeby celebrowac nasza milosc nie potrzebujemy walentynek, każdy inny dzień też dobry, żeby okazywac uczucia, robic drobne mile niespodzianki czy fajnie spedzac razem czas
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2018, 15:48
Loczek2018, muminka83 lubią tę wiadomość
-
melduję się po wizycie
dla M. w prezencie walentynkowym mam zdjęcie dorodnego siusiaka jego synamyślę że będzie zachwycony.
Wszystko z kropkiem ok, jak zawsze po chwili tyłek wypiął więc pooglądać go nie bardzo było jak - ale serducho pięknie bije, młody pływa i rozrabia w brzuchu, szyjka ponoć ok więc powodów do zmartwień brak.
w piątek połówkoweLoczek2018, Urszulka89, karolcia87, Kinga40, kasiuleks, melbusia88, katka84, panan12, Magic, marta258, Carolline lubią tę wiadomość