LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ove wrote:Dzień dobry!
Napisałam wiadomość, która mi się przypadkowo skasowała!
Ale to nic, od początku...
Obiecałam wrzucić link do wkładek na wyciek wód plodowych. Ja kupiłam takie:
https://www.aptekagemini.pl/clearblue-test-d-wykr-plynu-owodniow-2szt.html
Na allegro można znaleźć zdecydowanie taniej - ja za ok 20 szt płaciłam chyba 30-40 zł.
Co do nagłych wizyt u lekarzy to ja mam nr tel + maila i zawsze odbierają/ odpisują. Na dodatkowe wizyty też przyjmują nawet jak się nie było zapisanym ale nie zawsze od razu.Dlatego np. Jak zadzwoniłam w czw to jeden zgodził się mnie przyjąć w ptk a drugi dopiero we wtorek.
U mnie problemem jest to że ciężko mi zaufać lekarzom. Jak staraliśmy się o dziecko to byłam niepotrzebnie faszerowana lekami i poddana laparoskopii... wszyztko w ciagu 10 msc..a okazało się że wystarczy Clo na pobudzenie owulacji. Teraz mam mocny uraz, ciężko jakiemukolwiek lekarzowi zaufać.
No i być może to mój błąd że chodzę do dwóch lekarzy - każdy z innego szpitala, Ale jeden w ogóle nie robi usg.
W ogóle na jakiej podstawie wybieracie szpital? Na podstawie gdzie lekarz pracuje, opinie znajomych etc? Bo ja waham się między dwoma a opinie w internetach przekrojowe...
My mieszkamy 10 minut drogi (pieszo) od szpitalama dość dobre opinie, czytałam ze kobiety potrafią specjalnie do niego przyjeżdżać to skoro mam go tak blisko to żal nie skorzystać
dobre opinie mnie tylko przekonały do mojego przeczucia "o tu chciałabym kiedyś rodzic" jak pierwszy raz ten szpital zobaczyłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2018, 11:25
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
terka wrote:My mieszkamy 10 minut drogi (pieszo) od szpitala
ma dość dobre opinie, czytałam ze kobiety potrafią specjalnie do niego przyjeżdżać to skoro mam go tak blisko to żal nie skorzystać
dobre opinie mnie tylko przekonały do mojego przeczucia "o tu chciałabym kiedyś rodzic" jak pierwszy raz ten szpital zobaczyłam
-
katka84 wrote:Aneczka, moja siostra jest w ciąży i to samo - z usg mała wychodzi 2 tygodnie mniejsza niż jak z owulacji, u mnie tylko 6 dni. Ale Ona od początku na diecie cukrzycowej, może to ma też znaczenie.
Ojoj 2 tygodnie to chyba już jest poza dopuszczalnym odchyleniem. Hipotrofia? Mówią coś lekarze? -
sunset wrote:Ojoj 2 tygodnie to chyba już jest poza dopuszczalnym odchyleniem. Hipotrofia? Mówią coś lekarze?
-
sunset wrote:Ojoj 2 tygodnie to chyba już jest poza dopuszczalnym odchyleniem. Hipotrofia? Mówią coś lekarze?
A no i siostra zaczęła tyć, bo odpuściła trochę z dietą - cukry są w normie i 3kg na plus. Teraz myślę, że nadrobi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2018, 11:57
-
Takie moje spostrzeżenie, że przesadzają z tą dietą cukrzycową u ciężarnych. Jeśli któraś kobitka naprawdę ją ma, to od razu widać, bo mimo diety dziecko dobrze przybiera na wadze, ale jak nie ma tej cukrzycy (tak wyszło u mojej siostry z badania cukrów z ostatnich 3 miesięcy HbA1C bodajże), to dziecko słabo przybiera. A dietę i tak musi trzymać do końca ciąży. Siostra z tego wszystkiego nawet słodycze czasem jada (cukry nadal w normie).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2018, 12:21
-
katka84 wrote:U nas druga córka, chcieliśmy synka, ale córka też ładnie
katka84, magdis, Loczek2018 lubią tę wiadomość
-
Katka a rozumiem, odporność Ci się zmieniła po zmianie diety.
A propos płci: A mój jest zachwycony że córka. Ja byłabym zadowolona w każdej sytuacji, ale ponieważ gdzieś tam w głębi duszy zawsze czułam że syna będę miała, ciągle do końca niedowierzam, że to jest dziewczynka. Bo takich twardych dowodów nie mamy... i piszę to mimo że ostatnio nasza gin wydrukowała nam zdjęcie z usg czegoś co chyba jest "bułeczką" mówiąc że twardo obstawia dziewczynkę! A na połówkowym zaciśnięte udka.
No ale obstawianie to nie to samo co stwierdzenie, że jest dziewczynka! Dlatego jakoś wolę się nie przywiązywać do tej myśli i nie nadawać imienia, zanim ktoś mi nie powie wyraźnie.
Edit, jeszcze a propos wyboru szpitala: my prawdopodobnie wybierzemy jeden z dwóch szpitali z którymi współpracuje nasz lekarz prowadzący ciążę. Chociaż przejdziemy się jeszcze pewnie na drzwi otwarte do różnych szpitali.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2018, 14:55
katka84 lubi tę wiadomość
-
Co do szpitala, to ja znów chyba będę najdalej podróżującą mamą. Wybrałam szpital w Szczecinie, do którego mam ponad 100km i pozostaje się modlić, żeby nie było żadnych atrakcji, żeby móc tam spokojnie dojechać. Mój lekarz nie pracuje w żadnym szpitalu. Owszem, 15 km ode mnie jest szpital powiatowy, ale zbyt wiele złego o nim słyszę... Leżałam tam dwa razy z plamieniami. Jako pocjaentka "niczyja" dobre słowo mogę powiedzieć tylko o jednej pani ginekolog, a jest ich tam kilkoro.