LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Sluchajcie a jak to jest z badaniem moczu po furaginie?? W poprzednim badaniu wyakazało mi bakterie i podwyzszone leukocyty gin kazal brac 3x1 furaginum. Ile powinnam odczekac od brania leku zeby zrobic ponowne badanie? Czy moze jednak to nie ma znaczenia i np jak skoncze jutro to w piatek moge zrobic ten mocz?
-
Ja wczoraj miałam wizytę. Mała waży 1070 i wszytsko z nią ok, natomiast łożysko nadal jest nisko schodzące
musi się podnieść jeszcze trochę, bo ja sobie cesarki nie wyobrażam. Boję się i koniec. Będę sobie wizualizowac jak się podnosi
z imieniem mamy straszny problem, mój chce Alicję i koniec, a ja nie czuje tego imienia. Na razie na tą hemoglobine kupiłam Floradix. Dzisiaj jestem wykończona, byłam w pracy zaśniesc L4, potem z Młodym na placu zabaw i myślałam, że do domu nie dojdę. Na dodatek zaczynają mi się pojawiać żylaki
za to jutro jedziemy do Elbląga i w piątek nad morze, chociaż na chwilę, już nie mogę się doczekać
Urszulka89, katka84, Mini89, Loczek2018 lubią tę wiadomość
-
Vanilka wrote:Sluchajcie a jak to jest z badaniem moczu po furaginie?? W poprzednim badaniu wyakazało mi bakterie i podwyzszone leukocyty gin kazal brac 3x1 furaginum. Ile powinnam odczekac od brania leku zeby zrobic ponowne badanie? Czy moze jednak to nie ma znaczenia i np jak skoncze jutro to w piatek moge zrobic ten mocz?
-
krooolik wrote:Ja wczoraj miałam wizytę. Mała waży 1070 i wszytsko z nią ok, natomiast łożysko nadal jest nisko schodzące
musi się podnieść jeszcze trochę, bo ja sobie cesarki nie wyobrażam. Boję się i koniec. Będę sobie wizualizowac jak się podnosi
z imieniem mamy straszny problem, mój chce Alicję i koniec, a ja nie czuje tego imienia. Na razie na tą hemoglobine kupiłam Floradix. Dzisiaj jestem wykończona, byłam w pracy zaśniesc L4, potem z Młodym na placu zabaw i myślałam, że do domu nie dojdę. Na dodatek zaczynają mi się pojawiać żylaki
za to jutro jedziemy do Elbląga i w piątek nad morze, chociaż na chwilę, już nie mogę się doczekać
łożysko może się jeszcze podnieść. Sąsiadka całą ciążę prawie miała nisko i już mieli się umawiać na cc a tu chyba po 30tc jej ładnie się podniosłoBądź dobrej myśli.
-
a ja dziś po badaniach ogólnych, moja endokrynolog i diabetolog zachwycona wynikami
ponoć rzadko kiedy zdrowe kobiety mają tak dobrą morfologię/elektrolity/żelazo etc jak w ciąży - ja
BRAWO JA
Urszulka89, Duzaa, Vanilka, melbusia88, terka, Carolline, karolcia87, katka84, Ove, Mini89, Loczek2018 lubią tę wiadomość
-
Krooolik - ale duże już Twoje dzieciątko!
Z tym łożyskiem to trzeba po prostu wierzyć, że jeszcze zdąży się podnieść, myślę że jest na to duża szansa
Shade - super, oby tak do końca
Melbusia - jak u Ciebie sytuacja? Wyciszyły się bóle?
Ja jutro mam wizytę, ostatnia była miesiąc temu więc już przebieram nogami z niecierpliwości -
Standardowo nie mogę spać
tak też usłyszałam, że jeszcze może się podnieść, że jak już przyjdzie co do czego, to będziemy mierzyć ile dokładnie to jest centymetrów, ważne, że nie jest na szyjce, ani tuż przy jej ujściu. Na łożysko nie mam wpływu, Mała jest główka w dół, łożysko jej nie blokuje, więc przecież te parę cm musi się podnieść
też się zdziwiłam, że już ponad kilogram, myślałam, że jakieś duże dziecko mi się szykuje, a tu jest dokładnie na 50 centylu
-
Kaktus dziękuję, że pytasz. Wczoraj mnie olśnilo, że sąsiadka w bloku obok jest położną i podeszłam do niej i jej powiedzialam o swoich objawach i obawach i powiedziała mi, że ona już by leciała do szpitala na ktg, bo badanie u lekarza badaniem, ale jak coś mojego będzie niepokoić to i tak wysle na ktg. Tylko u nas problem taki, że nie ma na IP ginekologa, idzie się na oddział jak coś niepokoi i żeby cokolwiek mogli zrobić, to kładą cię na oddział i dopiero badania. Ale zaryzykowalam, pojechaliśmy i porozmawiałam z lekarzem i położną , którzy naprawdę wykazali się sercem i zrozumieniem. Po pierwsze dostałam zrypę,
ze tyle dni chodzę z bólami okresowymi, że to trzeba badać, a nie zwlekać! Obiecałam, że jeśli wyjdą skurcze, to zostanę na oddziale, a oni zgodzili się zrobić ktg na lewo. Ale na szczęście nie wyszły skurcze. Musiałam 100 razy zapewniać, że następnego dnia na pewno skonsultuje się z moim lekarzem. Jadę dzisiaj.
Kaktus trzymam kciuki za wizytę
Shadee super wyniki, oby tak dalej!
Kroolik trzymam kciuki aby się podniósło i abyś rodziła tak jak chcesz. Jeszcze mamy sporo czasu, jeszcze się może tyle zmienić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 06:59
-
krooolik wrote:Ja wczoraj miałam wizytę. Mała waży 1070 i wszytsko z nią ok, natomiast łożysko nadal jest nisko schodzące
musi się podnieść jeszcze trochę, bo ja sobie cesarki nie wyobrażam. Boję się i koniec. Będę sobie wizualizowac jak się podnosi
z imieniem mamy straszny problem, mój chce Alicję i koniec, a ja nie czuje tego imienia. Na razie na tą hemoglobine kupiłam Floradix. Dzisiaj jestem wykończona, byłam w pracy zaśniesc L4, potem z Młodym na placu zabaw i myślałam, że do domu nie dojdę. Na dodatek zaczynają mi się pojawiać żylaki
za to jutro jedziemy do Elbląga i w piątek nad morze, chociaż na chwilę, już nie mogę się doczekać
A Ty masz nisko usadowione czy przodujace? -
krooolik wrote:Panan, na połówkowych było przodujace brzeżnie, na wizycie w 24 tygodniu się podniosło o 2-3 cm i teraz tak pozostało (nie chciał mierzyć dopochwowo, żeby tam nie ruszać poki co). Nazwał je nisko schodzącym
Kurcze to nie dobrze ale mi też mówili w 12 tygodniu że się podniesie i nic ani 1 cm. Mam nisko ustanowione i Brzeznie gdzieś przyczepione. Czyli to grozi cesarka? A jak masz dziecko ustawione? Główka w dół?krooolik lubi tę wiadomość
-
Duzaa wrote:Kobietki z cukrzyca też macie taki problem z cukrem godzinę po śniadaniu? No każdy inny pomiar jest w normie nawet na czczo (choć na granicy) A to śniadanie zawsze powyżej
już się ściśle trzymam diety ale to nic nie daje
może Wy mi doradzicie?
Tak by wagowo przeważało nad chlebem. Dziś mam 125, bo herbata owocowa i cięższy chleb był.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 09:00
-
Shade, no to nic tylko gratulować Ci super wyników!
Tak trzymaj do końca
Melbusia, dobrze, że na ktg nie wyszły skurczeW ogóle ekstra, że sąsiadka jest położną, bo na pewno będzie w stanie Ci pomóc jak będziesz mieć jakieś pytania czy wątpliwości (też już pewnie w godzinie "zero"
)
Nalia, z tego co kojarzę to ty miałaś problem ze skracającą się szyjką, prawda? Nie forsuj się kochana nawet jak już jest lepiej.
A ja od 3 dni mam spory kryzys. Mam wrażenie, że wszystko mnie przerasta, nie potrafię podjąć najprostszych decyzji, a dodatkowo zaczynam odczuwać bóle kręgosłupa i bioder. Trochę mnie to przeraża, bo przecież jeszcze nie mam aż tak wielkiego brzucha ani wielu kg na plusie... Pewnie brak aktywności też robi swoje. Co zatem będzie dalej?
Chciałam do porodu być w miarę aktywna, cwiczyc, ruszać się, żeby ten poród był bardziej znośny, a mam wrażenie, że wszystkie moje plany poszły w siną dal przez tę szyjkęWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2018, 09:12
-
Ove wrote:Shade, no to nic tylko gratulować Ci super wyników!
Tak trzymaj do końca
Melbusia, dobrze, że na ktg nie wyszły skurczeW ogóle ekstra, że sąsiadka jest położną, bo na pewno będzie w stanie Ci pomóc jak będziesz mieć jakieś pytania czy wątpliwości (też już pewnie w godzinie "zero"
)
Nalia, z tego co kojarzę to ty miałaś problem ze skracającą się szyjką, prawda? Nie forsuj się kochana nawet jak już jest lepiej.
A ja od 3 dni mam spory kryzys. Mam wrażenie, że wszystko mnie przerasta, nie potrafię podjąć najprostszych decyzji, a dodatkowo zaczynam odczuwać bóle kręgosłupa i bioder. Trochę mnie to przeraża, bo przecież jeszcze nie mam aż tak wielkiego brzucha ani wielu kg na plusie... Pewnie brak aktywności też robi swoje. Co zatem będzie dalej?
Chciałam do porodu być w miarę aktywna, cwiczyc, ruszać się, żeby ten poród był bardziej znośny, a mam wrażenie, że wszystkie moje plany poszły w siną dal przez tę szyjkę❤Ada&Pola❤
-
Witajcie dziewczyny w ten piękny czwartek
Ja dziś idę w końcu do fryzjera robić odrosty
Ove ja mam podobnie od tamtego tyg - każda praca to wysiłek jakbym górę zdobywala. Do tego doszedł ból spojenia i każde wstanie z łóżka czy obrót to jęki, aż mój mąż się denerwuje czy mi się coś dziać zaczyna.
Dziewczyny a mam jeszcze pytanie - rozumiem , że to już powoli etap skurczy braxtona ale czy one powinny być bolesne? Ostatnio juz rzadko mi się stawia macica ale jak już to właśnie z bólami krzyżowymi. Wizyta za dwa tyg i nie wiem czy przyspieszać. Przy córce mam wrażenie ze nigdy takich nie miałam a pierwsze skurcze poczułam jak się rodzić zaczęło. .. -
Mini89 wrote:Witajcie dziewczyny w ten piękny czwartek
Ja dziś idę w końcu do fryzjera robić odrosty
Ove ja mam podobnie od tamtego tyg - każda praca to wysiłek jakbym górę zdobywala. Do tego doszedł ból spojenia i każde wstanie z łóżka czy obrót to jęki, aż mój mąż się denerwuje czy mi się coś dziać zaczyna.
Dziewczyny a mam jeszcze pytanie - rozumiem , że to już powoli etap skurczy braxtona ale czy one powinny być bolesne? Ostatnio juz rzadko mi się stawia macica ale jak już to właśnie z bólami krzyżowymi. Wizyta za dwa tyg i nie wiem czy przyspieszać. Przy córce mam wrażenie ze nigdy takich nie miałam a pierwsze skurcze poczułam jak się rodzić zaczęło. ..