LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Urszulka, szczęściaro!
Ja w większości źródeł czytam 28-30tc - i zastanawiam się, czy to znaczy 28+0 do 30+6 czy 27+0 do 29+6. Często piszą o podaniu zastrzyku w 28tygodniu (czyli jak na mój rozum między 27+0, a 27+6), bo właśnie wtedy jesteśmy w 28tc. Ale już głupieję czytająco toss wrote:Aha od swojej gin uslyszalam ze na zastrzyk jest czas miedzy 28 a 32tc. Ale tez jestem ciekawa czy pozniej juz nie mozna bo szkodzi? Czy nie pomoze juz jak sie go pozniej zrobi?
Urszulka89 lubi tę wiadomość
-
To ja tak samo zgłupiałam, jak dzwoniłam się zapisać na USG 3 trymestru. Pani mówi, że robią od 30 tygodnia. To na na to, że będę właśnie za tydzień w 30 tyg (29+2) , a ona że ona nie wie w sumie, że każdy lekarZ mówi inaczej i mnie zapisała po 30 skończonym.Ove wrote:Urszulka, szczęściaro!
Ja w większości źródeł czytam 28-30tc - i zastanawiam się, czy to znaczy 28+0 do 30+6 czy 27+0 do 29+6. Często piszą o podaniu zastrzyku w 28tygodniu (czyli jak na mój rozum między 27+0, a 27+6), bo właśnie wtedy jesteśmy w 28tc. Ale już głupieję czytająco to
❤Ada&Pola❤


-
Czyli nie tylko ja wstydziłam się chodzić do sklepu, ulgamelbusia88 wrote:Loczek pocieszę cię-zawsze mogłoby być gorzej - ja miałam dwie zatrzymane poziomo położone ósemki, totalnie leżące, mam te same doświadczenie co ty x 2 a no i dodatkowo przy drugiej okazało się, że jest stan zapalny, znieczulenie nie działało, mdlalam z bólu, chirurg zaproponował w trakcie wydlubania części, , że jednak mnie zszyje, da antybiotyk i za dwa tyg zrobię to pod pełną narkozą ... Nie wyobrazalam sobie 2 tyg z częściowo wyciągnięte i rozkruszonym zębem, kazałam rwac . Rozwiercala go po kawałku i wyjmowala. Wylam jak zazynane zwierzę. Szczękoscisk, siniak i opuchlizna przez 2 tyg. Złamana ręką to pikuś przy tym

.. Miałam akcję na osiedlowym, odważyłam się pierwszy raz z domu wyjść, poszliśmy po lody do sklepiku, a baba się patrzy na mnie zszokowana, aż mąż nie wytrzymał i skomentował "ma się tego ciosa, co?", kurde, minę miała bezcenną.. I więcej nie wyszłam aż mi opuchlizna i krwiak zeszły
Biedronka89, katka84, karolcia87 lubią tę wiadomość

-
Ja mam ARH+ a mąż ARh-. Córka starsza ma grupę męża. Zdrajczyni :pNalia wrote:Ja też RH+ i wynik przeciwciał ujemny. Ja mam krew ABRH+, a mąż ARh+.
Kiedyś, jak jeszcze nie leczyłam się na tarczycę, to oddawałam krew. 
anecz_kaa lubi tę wiadomość


-
Robi się miedzy 28 a 32 tc.Nalia wrote:To ja tak samo zgłupiałam, jak dzwoniłam się zapisać na USG 3 trymestru. Pani mówi, że robią od 30 tygodnia. To na na to, że będę właśnie za tydzień w 30 tyg (29+2) , a ona że ona nie wie w sumie, że każdy lekarZ mówi inaczej i mnie zapisała po 30 skończonym.



-
Dziewczyny ja już nie ogarniam. Jestem rozdrażniona i mam kryzys. Niby nic poważnego się nie dzieje, ale ciągle coś. Teraz jak stoję, albo chodzę (mówimy o podróżach na trasie kuchnia - salon - wc) to czuję parcie na pęcherz i szyjkę. Taki ni to ból, ni to nie wiem co. Dyskomfort? Ucisk raczej. Idę do toalety i nic, nie ma siusiu. A wydaje sie jakbym co chwilę chciała siku. I to parcie na szyjkę. Tak mi się wydaje, że szyjkę. Wiztya dopiero w środę. Ile jest tych cholernych rodzajów bólu/ucisku/dyskomfortu. Jak rozróznić co jest niebezpieczne, a co normalne. Bo ja już nie ograniam. Jem ten magnez tonami. Już nie wiem co jest normalne, co nie. Czuję się beznadziejnie psychicznie. Jestem sfrustrowana.

-
Loczek2018 wrote:USG III trymestru dopiero w 30tyg? to chyba się pospieszyłam, bo umówiłam w 28+6. A to najwyżej za 2 tyg powtorkę zrobimy

Loczek mnie umówili na 3 prenatalne na 31+5
wiec to jest podobna rozbieżność tygodni jak przy pierwszych dwóch 
A ja w szpitalu min. Do poniedziałku. Codziennie podają kroplowki z magnezem i ktg 2x dziennie ale na razie odpukać cisza. -
Melbusia ale jak to rozróżniasz parcie na szyjkę? Jej się nie czuje tak normalniemelbusia88 wrote:Dziewczyny ja już nie ogarniam. Jestem rozdrażniona i mam kryzys. Niby nic poważnego się nie dzieje, ale ciągle coś. Teraz jak stoję, albo chodzę (mówimy o podróżach na trasie kuchnia - salon - wc) to czuję parcie na pęcherz i szyjkę. Taki ni to ból, ni to nie wiem co. Dyskomfort? Ucisk raczej. Idę do toalety i nic, nie ma siusiu. A wydaje sie jakbym co chwilę chciała siku. I to parcie na szyjkę. Tak mi się wydaje, że szyjkę. Wiztya dopiero w środę. Ile jest tych cholernych rodzajów bólu/ucisku/dyskomfortu. Jak rozróznić co jest niebezpieczne, a co normalne. Bo ja już nie ograniam. Jem ten magnez tonami. Już nie wiem co jest normalne, co nie. Czuję się beznadziejnie psychicznie. Jestem sfrustrowana.

Myślę, że dzidzia Ci naciska gdzieś na pęcherz i czujesz takie parcie. Tez tak mam czasami jak młoda się dziwnie ustawi. Chodzę wtedy co 5 min do łazienki bo czuję parcie ale nie siusiam. Nigdy nie wiesz na 100% co jest ok a z czym już trzeba do lekarza jechać. Magnez na takie uciski spowodowane ułożeniem dziecka czy rosnącą macicą niestety nie pomoże.
Musimy się przyzwyczaić że teraz będzie coraz gorzej. Niestety - jeśli chodzi o różne uciski i dyskomfort. Jestem w drugiej ciąży i teraz mniej więcej mam większy spokój
a tylko spokój nas uratuje 


-
Melbusia moja mała obróciła się głową w dół, mam zdjęcie z usg szyjki i widać, jak łobuziara na nią naciska. Jak czujesz ucisk na szyjkę i na pęcherz (ciągła chęć siusiu) to dziecko najprawdopodobniej napiera. W poprzedniej ciąży też miałam takie naciski i to nic fajnego. Dziś przybijam Ci piątkę, też psychika mi wysiadła od tego trybu kanapowego.melbusia88 wrote:Dziewczyny ja już nie ogarniam. Jestem rozdrażniona i mam kryzys. Niby nic poważnego się nie dzieje, ale ciągle coś. Teraz jak stoję, albo chodzę (mówimy o podróżach na trasie kuchnia - salon - wc) to czuję parcie na pęcherz i szyjkę. Taki ni to ból, ni to nie wiem co. Dyskomfort? Ucisk raczej. Idę do toalety i nic, nie ma siusiu. A wydaje sie jakbym co chwilę chciała siku. I to parcie na szyjkę. Tak mi się wydaje, że szyjkę. Wiztya dopiero w środę. Ile jest tych cholernych rodzajów bólu/ucisku/dyskomfortu. Jak rozróznić co jest niebezpieczne, a co normalne. Bo ja już nie ograniam. Jem ten magnez tonami. Już nie wiem co jest normalne, co nie. Czuję się beznadziejnie psychicznie. Jestem sfrustrowana.
-
Tak jak mówiłam, robi się między 28 a 32 tcMini89 wrote:Loczek mnie umówili na 3 prenatalne na 31+5
wiec to jest podobna rozbieżność tygodni jak przy pierwszych dwóch 
A ja w szpitalu min. Do poniedziałku. Codziennie podają kroplowki z magnezem i ktg 2x dziennie ale na razie odpukać cisza.
ja jestem umówiona na 30+5


-
W majowym wydaniu M jak Mama jest o konflikcie serologicznym jest tez tabelka gdzie jest napisane jakie badania powinny być zrobione w danym miesiącu czy tygodniu polecam

30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Tak jak napisała Urszulka mam ten segregator od mamy ginekolog i takie same tygodnie tam sąUrszulka89 wrote:Tak jak mówiłam, robi się między 28 a 32 tc

ja jestem umówiona na 30+5


30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615 -
Ula nie dam sobie ręki obciąć, że to szyjka, ale to inny niż wszystkie rodzaj ucisku, bardzo nisko, czuję go prawie w pochwie, mam wrażenie, że jakbym wsadziła sobie palce, to bym dotknęła miejsce tego nacisku. Nie wiem jak to logicznie i obrazowo wytłumaczyć
Moze za bardzo wsłuchuję się w siebie, moze niepotrzebnie. Katka a od tego napierania może stać się coś złego, np. pogłębić rozwarcie? Ten tryb kanapowy jest przykry. Brakuje mi pokory i cierpliwości już. Wszyscy żyją sobie tak luźno - wychodzą na spacer, na zakupy, na działkę, a ja czuję się jak więzień we własnym domu. Mój mąż też wpada do domu po pracy i zdziwony, ze nie mam humoru. Jak mam mieć jak siedzę jak ten mop w kącie cały dzień. i na wejsciu mam tysiać próśb do niego typu "rozwieś pranie, prznieś zgrzewkę wody w piwnicy, ściągnij mi z góry to, tamto". I chociaż nie odmawia mi pomocy, to czuję się ciągle zależna od niego i taka bezradna. Chwilę pokrząta się po domu i idzie na działkę porobić, czy na zakupy jedzie, a mi znów cisza w uszach dzwoni

-
Niestety mi zaczęła się szyjka lekko rozwierać w miejscu, gdzie główka napiera i nie można za dużo chodzić, bo główka uderza w szyjkę, która się rozwiera. Lekarz głównie zabronił chodzić. Też leżę, by nie było naporu na szyjkę i też jestem załamana, a to dopiero pierwszy dzień.melbusia88 wrote:Ula nie dam sobie ręki obciąć, że to szyjka, ale to inny niż wszystkie rodzaj ucisku, bardzo nisko, czuję go prawie w pochwie, mam wrażenie, że jakbym wsadziła sobie palce, to bym dotknęła miejsce tego nacisku. Nie wiem jak to logicznie i obrazowo wytłumaczyć
Moze za bardzo wsłuchuję się w siebie, moze niepotrzebnie. Katka a od tego napierania może stać się coś złego, np. pogłębić rozwarcie? Ten tryb kanapowy jest przykry. Brakuje mi pokory i cierpliwości już. Wszyscy żyją sobie tak luźno - wychodzą na spacer, na zakupy, na działkę, a ja czuję się jak więzień we własnym domu. Mój mąż też wpada do domu po pracy i zdziwony, ze nie mam humoru. Jak mam mieć jak siedzę jak ten mop w kącie cały dzień. i na wejsciu mam tysiać próśb do niego typu "rozwieś pranie, prznieś zgrzewkę wody w piwnicy, ściągnij mi z góry to, tamto". I chociaż nie odmawia mi pomocy, to czuję się ciągle zależna od niego i taka bezradna. Chwilę pokrząta się po domu i idzie na działkę porobić, czy na zakupy jedzie, a mi znów cisza w uszach dzwoni 












