LIPIEC 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
MałaCzarna1988 wrote:Najlepiej było jak kupywaliśmy łóżeczko - same wiecie ile kosztują... wybrałam takie w przystępnej cenie bo kosztowało 299 zł i od razu tekst dlaczego tak dużo. Jak mu pokazałam po ile są łóżeczka to od razu stwierdził że to, które wybrałam może być
-
anecz_kaa wrote:U nas to samo
Ula a co do butów to ja kupuje drogie, ale wlasnie do szkoly czy przedszkola. Dla mnie bez sensu jest to ze buty za 200 czy 300zł leza i czekaja na niedziele, a dziecko w chodzi w takich za 50 zl ;/ ile wojen o to bylo z tesciowa... bo na chusteczke bi buty za 200 zł w szafie?? One maja byc na nodze i ma sie fajnie dziewczynom chodzic a nie a do kosciola czy imprezy mam takie tanie wlasnienie zniszczone, ladne ale juz np nie skorzane
nie to co w przedszkolu. Zresztą u nas w zerówce jest tak, że Pani apelowała do rodziców żeby nie dawali porządnych (czyt.drogich) butów dzieciom do szkoły bo mimo to że szatnie zamykane to zdarzają się kradzieże. Ogólnie mam tak, że Lila zawsze ma takie jedne buty do kościoła czy na jakieś okazje, drugie też bdb do chodzenia po szkole czy do szkoły (przedszkola) a jeszcze musi mieć inne po polu. Takie, żeby mi ich nie było szkoda pod szlaufa włożyć :p
-
Urszulka kwestia przyzwyczajenia
w sumie to nie ma mężczyzn idealnych. Pomimo tego że jest jaki jest to i tak nie mam co narzekać i przeważnie tylko go chwale niż neguje. Np ja w ogóle nie chodze na zakupy żywnościowe i praktycznie tak było od samego początku - on sie tym zajmuje. Sam wie co sie kończy w domu co nie, jakoś to ogarnia
nie musze go prosić że trzeba coś posprzątać bo po prostu sam od siebie to zrobi. Gotujemy na zmianę. Ostatnio bardzo mnie zaskoczył na szkole rodzenia bo we wszystko sie angażuje, bardziej niż ja
Wiem, że na pewno bardzo pomoże mi przy dziecku. A to że jest hmmm oszczędny to myśle że to wynika z wychowania, ale pracujemy nad tym
Urszulka89 lubi tę wiadomość
-
MałaCzarna1988 wrote:Urszulka kwestia przyzwyczajenia
w sumie to nie ma mężczyzn idealnych. Pomimo tego że jest jaki jest to i tak nie mam co narzekać i przeważnie tylko go chwale niż neguje. Np ja w ogóle nie chodze na zakupy żywnościowe i praktycznie tak było od samego początku - on sie tym zajmuje. Sam wie co sie kończy w domu co nie, jakoś to ogarnia
nie musze go prosić że trzeba coś posprzątać bo po prostu sam od siebie to zrobi. Gotujemy na zmianę. Ostatnio bardzo mnie zaskoczył na szkole rodzenia bo we wszystko sie angażuje, bardziej niż ja
Wiem, że na pewno bardzo pomoże mi przy dziecku. A to że jest hmmm oszczędny to myśle że to wynika z wychowania, ale pracujemy nad tym
Pewnie, że nikt nie jest idealnymnie często śmieszą sytuacje jak nie wie co córka gdzie ma choć tatusiem jest od 7 lat :p najważniejsze, że dobrze się dogadujecie. Ja też nie mam na co narzekać. U nas sprawdza się w 100% powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają
MałaCzarna1988 lubi tę wiadomość
-
Urszulka89 wrote:Jesli chodzi o zakupy to jestem czasem facetem :p mój mąż chodzi po wszystkich regałach i często bierze rzeczy, które raczej nie są nam potrzebne. I ja pytam go "A do czego to? Na co to? Napewno Ci potrzebne?" Dlatego wolę sama chodzić na zakupy bo robię sobie listę i mam. A on wszystkie regały musi przejść. Dlatego jak jedziemy do makro czasami to ja bym po 40min wyszła z zakupami a z nim nawet 2 godziny nam schodzi :p
-
Nalia wrote:Macie czasem takie kłucia w szyjce? Mnie dzisiaj dziecko kopię czasem tak nisko, że czuje takie kłucie jakby w szyjce. Albo w jej okolicy,a może to pęcherz?
Nalia lubi tę wiadomość
-
Mój maluszek chyba już sie odwrócił bo czuje go dość wysoko pod żebrami (chyba ma tam nogi). Czasami jak mnie kopnie to aź tchu nie moge złapać i coraz częsciej jest bolesne. Wizyta dopiero 7 maja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2018, 13:07
-
Britty wrote:Piękny dzidziuś! Ja już nie dostaje zdjęć USG ale jak chce to lekarz zgrywa mi na pendrive.
Jak samopoczucie z rana? Ja w końcu w domku, wczoraj wypisali mnie ze szpitala, wszystkie wyniki dobre wykluczono padaczkę i zgonili wszystko na ciążę
Witaj. Cieszę się , że padaczka w ciąży wykluczona. Twój przypadek bardzo przypomniał mi to co się działo z moją koleżanką z Dublina. Ona w trakcie czwartej ciąży mdlała, traciła pamięć , takie zawieszenie kilkusekundowe które również może świadczyć o padaczce a nie musi. Miała szereg badań w tym Rezonans Magnetyczny. Bardzo długo przebywała w szpitalu. U niej diagnoza podobna. Organizm tak reaguje na ciążę.
Wszystko skończyło się dobrze. Urodziła zdrowego - cudownego chłopczyka.
-
PixiDixi wrote:Dzien dobry
Oby juz byly tylko same takie pozytywne wiesci!!
Britty duzo odpoczywaj !
Ineczka uparciuszek z Twojego maluszka hihi
A ja mam dylemat, podpowiedzcie cos bo mysle, mysle i gucio z tego...
Chce na poczatek kupic jedno lozeczko dla chlopakow, ponoc tak jest dla nich dobrze. I tutaj problem, nie wiem na co sie zdecydowac (hehe ). Nie chce raczej normalnego lozeczka,i rozmyslam miedzy lozeczkiem,drewnianym-kolyska a lozeczkiem tez dostawnym i kolyska,ale typu turystycznego chicco next to me i nie wiem co kupic. Za 2 miesiace jakos kupilabym drugie takie samo. Poki co w naszym pokoju zmieszcza sie pelnowymiarowe raczej lozeczka,ale hmm miejsca zrobi sie malo. Nie wiem co robic? Mysle z jednej strony jaki jest sens kupowania na krotko lozeczek o wymiarze 40x90 a z drugiej strony duze lozeczko? Prosze Dziewczynki spójrzcie na to obiektywnie, doradzcie cos bo nie wiemco kupic.
Ja kupiłam takie drewniane małe łóżeczko firmy Monsieur Bonjour. To łóżeczko spełnia swoją funkcję max do 6 msc życia. Potem dzieci zaczynają siadać i trochę staje się nieporęczne i niebezpieczne.Kupiliśmy je po salon-sypialnia jest maleńki i na te pierwsze pół roku chcieliśmy by było z nami lecz potem idzie do łóżeczka po córce.
Moim zdaniem jeśli to mają być dwa łóżeczka to szkoda trochę kasy bo potem i tak musisz kupić większe więc musisz się zastanowić czy warto. Takie łóżeczko świetnie wygląda. Jeśli dużo podróżujecie to polecam Chicco czy inne takie co można składać i brać z sobą. Drewniane trochę bowiem trudno. Warto też popatrzyć na licytacje. My nowe kupiliśmy z gwarancją dwuletnią za 220 zł z wysyłką a normalnie kosztuje ponad 500 zł a miało w sobie pełne wyposażenie. -
Britty wrote:Myślicie że łóżeczka turystyczne są lepsze? Nie mam doświadczenia więc jestem ciekaw a waszych opinii
Ja mam drewniana kołyskę dla córeczki na dzień a na noc będę ją kładła do łóżeczka.
Przy synu 8 lat temu mieliśmy łóżeczko turystyczne. Kupiliśmy takie fuull wypas a do tego zakupiliśmy tylko porządny materac. Takie łóżeczko łatwe w utrzymaniu czystości. Bezpieczne bo dziecku nic nie grozi , łatwo się z niego wychodzi dziecku i też ma dwa stopnie wysokości i też możesz zabrać wszędzie z sobą.
Przy córce decydowaliśmy się na drewniane i też spełniało swoją funkcję, wyglądało estetycznie, łatwe w utrzymaniu czystości, progi tzw wysokości ale minus nie zabierzesz wszędzie. Teraz po 6-7 msc będzie korzystać Matylda. -
katka84 wrote:Nie wiem czy mieszkacie w mieszkaniach, czy domach, ale miejsce to jest najważniejsza rzecz. Zobaczycie zaraz ile zabawek, ubrań i pierdół będzie walać się po podłodze. A tu promocja na pieluchy i stoją 2 kartony
I dziadek kupił wnuczce tablicę, skuterek, babcia rowerek. Mówię Wam tragedia z miejscem. A dziecko np. raczkuje i dopiero uczy się chod m.zić.
Dzieci mają największy pokój prawie 25-27 m. Mamy mnóstwo szafek w których poukładane s są książki ( około 250 ) oraz gry i zabawy edukacyjne.
Ciuchy są w mega wielkiej szafie. Rower syna w piwnicy a rowerek biegowy córeczki jest taki mały że wszędzie się mieści. Łóżko podwójne - piętrowe - wysuwane z tych niskich
Jeden bujeczek-fotelik i koń na biegunach. Każdy kto wchodzi to twierdzi że jest mega dużo miejsca na tyle że syn gra w piłkę. Myślę że to kwestia poukładania by wszystko miało swoje miejsce i pozbycia się niepotrzebnych rzeczy których w każdym domu/mieszkaniu są. Ja ostatnio znowu zrobiłam remanent i zaraz było lepiej.katka84, MałaCzarna1988 lubią tę wiadomość
-
Jeśli chodzi o konto mamy wspólne. Mój mąż uważa , że pieniędzy na życie i dzieci się nie chowa w skarpecie. Wie, że nie wydaje na bzdury.
Cieszę się czytając was że jest taki bo za takie teksty wywaliłabym w skarpetach na wycieraczkę.
Buty dzieciom kupuję porządne ale mniej znanych marek bo nie będę za nalepkę płacić. Kupuję skórę naturalną od a do z za połowę taniej.
Nie rozdzielam butów tzn nie kupuję gorszych do zabawy bo stopy i nóżka dziecka jest najważniejsza. Patrzę na promocje i tak w zeszłym miesiącu obkupiłam dzieci butamii fakt poszło trochę kasy ale mają butów a butów.
-
ach Ci faceci
mojemu ostatnimi czasy obrywa się za głupoty, płaczę, krzyczę a winę zwalam na hormony
dogadujemy się na prawdę dobrze, co do wyprawki większość rzeczy planuję ja, mąż wybrał wózek i fotelik do auta - ma bzika na punkcie wszystkiego co ma 4 kółka.
Kochane w moim mieście w centrum handlowym 11-12 maja organizowane są bezpłatne usg, usg 4d konsultacje z Fundacji Szczęśliwe Macierzyństwo, brała któraś z Was w takim wydarzeniu udział, myślicie warto się wybrać?
http://szczesliwemacierzynstwo.pl/wydarzenie/bielsko-biala-1314-maja/
-
muminka83 wrote:Mieszkam w mieszkanku - malutkie
Dzieci mają największy pokój prawie 25-27 m. Mamy mnóstwo szafek w których poukładane s są książki ( około 250 ) oraz gry i zabawy edukacyjne.
Ciuchy są w mega wielkiej szafie. Rower syna w piwnicy a rowerek biegowy córeczki jest taki mały że wszędzie się mieści. Łóżko podwójne - piętrowe - wysuwane z tych niskich
Jeden bujeczek-fotelik i koń na biegunach. Każdy kto wchodzi to twierdzi że jest mega dużo miejsca na tyle że syn gra w piłkę. Myślę że to kwestia poukładania by wszystko miało swoje miejsce i pozbycia się niepotrzebnych rzeczy których w każdym domu/mieszkaniu są. Ja ostatnio znowu zrobiłam remanent i zaraz było lepiej.
Po prostu mam szalonych dziadków (szczególnie jednego) ciągle coś kupuje. Nie pomagają groźby, że zacznę wyrzucaćBoję się, co to będzie przy dwóch. I tak już większość prezentów zostaje u nich.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2018, 15:12