Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Sisi ja też nie wiem. Liczę,że pewnie druga połowa maja. Skierowanie wysłane przez położną i teraz czekać aż przyślą do domu termin.
Poza tym ciągle pobolewa mnie brzuch i albo prawa pachwina albo lewa. Czasami aż kuleje.Dziś to 3/4 dnia boli. Ciekawa jestem,czy to minie czy będzie się pogarszaćsisi lubi tę wiadomość
[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
nick nieaktualnymale_m wrote:
Tak z ciekawości dlaczego chcesz wracać szybko do pracy i to na cały etat?
Może to głupie, ale bardzo boję się „zwygodnieć” i „zasiedzieć” w domu, jestem leniwce z natury, w sumie to bardzo łatwo może się zdarzyć. Macierzyńskie potem może się następne dziecko przyplątać, w ciąży to nigdy nie wiadomo jak będzie, potem następne macierzyńskie, potem zostanę w domu tylko aż pójdzie do przedszkola, aż młodsze wyjdzie z pieluch i robi się siedem lat w sumie nawet nie wiadomo kiedy.
Tak u moich przyjaciółek wyszło, wiec widzę że się może zdarzyć bardzo łatwo i wcale tego nie planowały a teraz po tych paru latach to bardzo ciężko się przestawić, wrócić, i w ogóle coś znaleźć. No i strach, że się pracy nie ogarnie.
Wiadomo, nie wiem jak będzie i co będę myślała po porodzie, ale chciałabym po pół roku wrócić do pracy. Ja zawsze tylko na siebie liczyłam, lubię być samodzielna i samowystarczalna Kocham mojego męża i on by wolał żebym nigdy do pracy nie wracała, ale mnie taka sytuacja przeraża i paraliżuje. Już wolę żeby to on poszedł na to macierzyńskie o ile się da. Bardzo długo odkładałam plany o dziecku głównie z tego powodu.
Nie mówię ze chcę wracać na pełny etat, ale nie wiem czy w pracy maja obowiązek mi zmniejszyć do połowy czy mogą się nie zgodzić. U mnie jeśli to nie jest obowiązkowe to na pewno by mi na pół etatu nie zmienili.
Edit: i wcale nie robię jakiejś super kariery, mam normalna pracę, lubię do niej chodzić, ale jak mam wolne czy wakacje to za niczym nie tęsknieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 19:47
-
Paula_30 wrote:Spoko zdazysz. Ja dzisiaj dzwonilam i sie umowilan do dolnoslaskiego centrum ginekologii i zapisali mnie na 14.05 dopiero czyli bede pod koniec 12 tyg
Do jakiego lekarza Cię zarejestrowali? Ja idę do dr RogaliOna - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
Cecylia wrote:
Nie mówię ze chcę wracać na pełny etat, ale nie wiem czy w pracy maja obowiązek mi zmniejszyć do połowy czy mogą się nie zgodzić. U mnie jeśli to nie jest obowiązkowe to na pewno by mi na pół etatu nie zmienili.
Edit: i wcale nie robię jakiejś super kariery, mam normalna pracę, lubię do niej chodzić, ale jak mam wolne czy wakacje to za niczym nie tęsknie
Możesz wrócić do pracy na 1/2 etatu, a co do pozostałej części etatu korzystać z urlopu rodzicielskiego przez okres 32 tygodni. Pracodawca taki wniosek musi uwzględnić. To wynika z art. 182 (1e) kodeksu pracy. Potem też na wychowawczy można iść "częściowo".
Też zamierzam wrócić do pracy jakoś po pół roku. Ale zobaczymy, życie pisze różne scenariuszeCecylia, kudłata lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do spania z dzieckiem. Moj syn śpi z nami od poczatku. Baaa..nawet z samego poczatku spal u mnie na brzuchu,bo miał takie kolki,że jedyny moment,kiedy moglismy pospac,to wtedy, kiedy spał u mnie na brzuchu. To jest taki instykt,ze nie ma szans,żeby zgniesc dziecko. Do tej pory z nami śpi,bo sam nie chce. Boi sie spac sam,w swoim łóżeczku. Nie wiem jak bedzie,jak przyjdzie drugie. W wakacje planujemy mu kupic normalne lozeczko i moze uda nam sie go tam przetransportowac. Jak nie,to kupimy dostawke,tak,zeby drugie było na wyciagniecie cyca.
-
Szczęśliwa ja tam nie mam takiego instynktu :p jak śpię to nie ogarniam co się dzieje i jak synek spał z nami bo bym chory czy coś to ja po prostu nie spałam. Mamy postawione łóżeczko obok i w każdej chwili jesteśmy razem ale jednak bezpieczniej dla nas2017 #1
2019 #2
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySpirit wrote:Szczęśliwa ja tam nie mam takiego instynktu :p jak śpię to nie ogarniam co się dzieje i jak synek spał z nami bo bym chory czy coś to ja po prostu nie spałam. Mamy postawione łóżeczko obok i w każdej chwili jesteśmy razem ale jednak bezpieczniej dla nas
kudłata lubi tę wiadomość
-
Gumcia1989 wrote:Do jakiego lekarza Cię zarejestrowali? Ja idę do dr Rogali
-
Szczesliwa_mamusia wrote:To ja odkad mam dziecko,to moge spac jak zabita,ale podswiadomosc działa i w zasadzie mlody spi na calym lozku,a nam dupy na zewnatrz wystaja. Ale jak tylko zakwili albo co,to sie z automatu obydwoje budzimy.
U mnie to samo. Mamy spore wyro ale się nie mieścimy jak jaśnie królewna się rozlozy... Ja obowiązkowo musze ja na łóżeczko przestawić zanim się pozostała dwójka pojawi, w ogóle to boje się myśleć co to będzie.Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Jagodka- ja tam lubię szpital na karowej. Zawsze zostałam miło "obsluzona". Poród w sumie też miło wspominam. I drugie dziecko tez tam chce rodzic. Fajnie,ze z maluszkiem wszystko dobrze.
Nie ukrywam że milo mnie Karowa zaskoczyla, bo jednak krążą opinie ze jak ciąża niepowiklana to nie zajmują sie za bardzo, tylko przenoszą atencje na trudne porody. Ale w srodku tez mi sie podobalodo tej pory myslalam o Zośce ale teraz nie wiem sama, Wrona niby z Karowej
A co do spania to w sutuacjach kryzysowych wlacza minsie tryb awaryjny i jestem wyczulona na wszystko- mam nadzieje ze mi to nie zaniknie 😂4 cykl starań o pierwsze dziecko szczęśliwy 💗
Beta HCG
07.03.2019 - 29,9
09.03.2019 - 101,0
19.03 - p. ciążowy 6,6mm + 2,4 mm p. żółtkowy
02.04 - CRL 9.3, jest
13.04 - CRL 19,9,171
16.04 - CRL 25,3,175
-
Ja też tak mam że mega lekko śpię odkąd się synek urodził i tez mogę spać w drugim pokoju na kanapie nawet drzemać w ciągu dnia a wystarczy że on coś pisknie z pokoiku i juz się budzę
No niestety mój mąż bardzo mocno śpi i się boi że uderzy/zgniecie małego a mały tez mega się rozwala (bo parę razy nam się udało go położyć między nas na popołudniową drzemkę) a najlepsze jest to że ostatnio jak miał problemy ze snem to zasypiał przy mamie i owszem, ale jak tata był obok to ni huhu. Tata musiał iść na kanapę do salonu a i wtedy maly mógł sobie zasnąćNo królewicz musi mieć mamę na wyłączność
A generalnie to on śpi od urodzenia sam w łóżeczku i absolutnie nie miał z tym żadnych problemow wiec my to też doceniamy bardzo. Tylko to karmienie eh...Przy drugim na pewno nie chce wstawać tak za każdym razem ze wstaje, lampka, naszykowac poduszkę, wziąć dziecko, nakarmić, odłożyć, siku, lampka, wracam do łóżka bo przecież w pierwszych miesiącach tych karmień nocnych jest dużo więcej niż teraz te dwa a już te dwa mnie męczą! Także bardzo dziękuję za wszelkie porady, spisuje i wybierzemy z mężem jakaś opcje na pewno
Ja ostatnio myślałam czy by nie sprzedać naszego łóżka małżeńskiego i zostawić sam materac albo nawet kupić mega duży na pół pokoiku, od ściany do ściany i wtedy mogę spać nawet z dwoma maluchami i żaden się nie zsunie
Ale z drugiej strony z tym większym nie ma potrzeby spać, wiec pewnie taka dostawką tylko dla mniejszego byłaby ok. Przy czym młody się na 100% będzie budził jeśli będzie spać też w pokoiku a jeśli będzie spać w salonie to tato wychodzi do pracy o 5:45 i robi śniadanie itp. a mamy kuchnię otwartą...Narazie wiec wymyśliłam że tata i mały będą spali w pokoiku tak jak teraz a ja kupię zamiast tej co jest jakaś rozkładana kanapę do salonu i dostawie do niej łóżeczko/kosz Mojzesza/wezmę maleństwo do siebiee i może tak nie będę budzić chłopaków. Jest rozkmina!
male_m lubi tę wiadomość
-
Ja już po badaniu! Kamień spadł z serca
Wszystkie narządy pięknie pracują, ryzyko wad genetycznych bardzo niskie. Prawdopodobnie chłopiec ❤ ale jestem szczęśliwa. Dzisiaj podczas badania az sie popłakalam ze wzruszenia. Tak pieknie wszystko było widac.
Nasz bąbelek https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1dd3270baec3.jpgKijanka, Zlaania1, Marta.MP, ListopadowaMama, Maija, Iza34, Spirit, Nieplanowana, kudłata, Gumcia1989, Paula_30, Agi83, Szczesliwa_mamusia, MagdRy, natki89, Magdalen, Aishha, Kurczaczek89, She Wolf, Alu_87, sisi, Moni**, Jagódka_88, Kropka89, Cecylia lubią tę wiadomość
-
Domcias wrote:Ja już po badaniu! Kamień spadł z serca
Wszystkie narządy pięknie pracują, ryzyko wad genetycznych bardzo niskie. Prawdopodobnie chłopiec ❤ ale jestem szczęśliwa. Dzisiaj podczas badania az sie popłakalam ze wzruszenia. Tak pieknie wszystko było widac.
Nasz bąbelek https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1dd3270baec3.jpg
Dżizas, ależ piękne to Dzieciątko Twe!Domcias lubi tę wiadomość
Córeczka 18.01.2023
Syn 2019
-
Cecylia wrote:Może to głupie, ale bardzo boję się „zwygodnieć” i „zasiedzieć” w domu, jestem leniwce z natury, w sumie to bardzo łatwo może się zdarzyć. Macierzyńskie potem może się następne dziecko przyplątać, w ciąży to nigdy nie wiadomo jak będzie, potem następne macierzyńskie, potem zostanę w domu tylko aż pójdzie do przedszkola, aż młodsze wyjdzie z pieluch i robi się siedem lat w sumie nawet nie wiadomo kiedy.
Tak u moich przyjaciółek wyszło, wiec widzę że się może zdarzyć bardzo łatwo i wcale tego nie planowały a teraz po tych paru latach to bardzo ciężko się przestawić, wrócić, i w ogóle coś znaleźć. No i strach, że się pracy nie ogarnie.
Dzięki za wytłumaczenie. Życie weryfikuje plany tak jak też napisałaś. Ja wzięłam akurat 3 lata urlopu bo wyszłam z założenia że łatwiej z niego zrezygnować niż później się prosić o urlop
tym bardziej że akurat u mnie jest tak że do 30 godzin tygodniowo można na urlopie pracować. Generalnie zakładałam że z małym to na luzie sobie będę z domu pracować jak będzie miał drzemki...no i cóż nic z tego nie wyszło bo nasz egzemplarz nie chciał współpracować. Teraz ma 2 lata i mi od jakiegoś czasu już brakuje pracy bo jak siedzenie z małym jest niesamowite tak jednak coś "dorosłego" też by się przydało do roboty. Zresztą zobaczysz sama jak to się potoczy. Fajnie że masz tą szansę zostawić malucha z kimś zaufanym bo to jednak zupełnie inaczej wtedy jest jak wiesz że będzie zadbane
.
Cecylia, Cecylia, Cecylia lubią tę wiadomość
-
Paula_30 wrote:Mnie do jakiejs kowalskiej ale na necie ma zle opinie jesli chodzi o usg do 13 tyg. Bo niby kazdemu wkreca ze widzi nieprawidlowosci zeby przyjsc do niej prywatnie i powtorzyc. Wiec jutro tam zadzownie i zmienie lekarza
Domcias, super,że wszystko w porządkuzazdroszczę takiego pięknego zdjęcia z USG
ja nie wiem jak ja przeżyje 2 tygodnie do swojego badania .
A powiedz mi byłaś sama ? Tak się zastanawiam czy na USG prenatalne można zabrać tatusia ? Bo mój już mocno nalega na wspólną wizytę, i tak się zastanawiam czy to by nie była dobra okazja bo na tym badaniu dość dużo można zobaczyćOna - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️