Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Domcias wrote:Przyłożyłam przed chwilą detektor żeby choć na chwile urzeczywistnila mi sie ta ciaza Oczywiscie maluszek byl znowu bardziej po lewej stronie, ale musiał byc chyba odwrócony serduszkiem do mnie, bo strasznie wyraznie bylo slychac. Az taki troche inny dzwiek, jakby kon w podkowie biegl Po 5s uciekł mi bliżej srodka. Wydaje mi sie, ze slyszalam wlasnie jak sie przemieszcza i rusza (wtedy mam taki odgłos jakby ktos uderzyl w ten detekor). Ciekawi mnie czemu dzidzius jest zawsze po lewej stronie, kiedy przykladam detektor. Moze to wynika z tego, ze caly czas leze czy spie na lewym boku?
U mnie jest zawsze po prawej a spie lewa lub prawa strona lub na wznak 🙂
-
Jestem po badaniu. Lekarz nie widzi nic niepokojącego, ale zostaję na obserwacji jeszcze do pon., max. wtorku. Powiedział, że to ze względu na poprzednie poronienie. Najważniejsze, że dziecię ma się dobrze. Tak mi się humor poprawił, że nawet mogę tu zostać nawet do wtorku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2019, 10:42
Domcias, momo, Paula_30, Ewelina92, sisi, Spirit, Chanela, Szczesliwa_mamusia, Limonka, Cecylia, Sabrina, Aishha, Magdalen lubią tę wiadomość
-
Kijanka wrote:Male_m, pobyt w szpitalu w poprzedniej ciąży tak mnie zepsuł, że stwierdziłam, że będę rodzić w domu. Ale jakoś w tej ciąży odwaga mi przeszła. Zresztą kilka dni temu dowiedziałam się, że mam przegrodę w macicy, a może nawet i macicę dwurożną, co chyba ostatecznie przekreśliło moje szanse na poród domowy.Trudno. Oby się tylko dalej ta kosmòwka nie odklejała.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
sisi wrote:Ja mam macicę dwurożną i ona w niczym nie przeszkadza, przegroda może już być problemem.
-
anqa123 wrote:ja bardzo chciałbym rodzić naturalnie jest tyle korzyści dla mnie i dzieci...ale, nie wiem czy się uda, chciałbym te dwie godziny po porodzie mieć kontakt skóra do skóry, po cc nie ma takiej możliwości...najwyżej karze to zrobić mojemu facetowi...bo jest taka opcja ale z lekarzami nie będę się spierać, jeżeli trzeba będzie cc to ok, jestem pielęgniarką, mam swoją wiedzę i swój rozum...dzieci są najważniejsze...a pi pierwsze niech siedzą tam jak najdłużej...planowane rozwiązanie mam w 36 tyg, i oby nie wcześniej!20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Kijanka wrote:No ja mam tą przegrodę na szczęście tylko w górnej części. W poprzedniej ciąży miałam usg chyba z 10 razy i nikt nic o tej przegrodzie nie mówił. Teraz wprost zapytałam i dla ciąży to nie problem. Ew. dziecko może być ułożone poprzecznie ale tym się będę martwić na późniejszym etapie. Tak naprawdę to nawet nie wiem jaka ta przegroda jest. Tak mnie nią lekarz na genetycznym zaskoczył, że nie dopytałam o szczegóły. Pomęczę swojego ginekologa.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Ja też mam od wczoraj lekko zabarwiony śluz na beżowo ale tutaj każą się tym nie przejmować. Póki nie ma krwi i bóli to uważają to za normę. Całe szczęście mam detektor i wiem, że z maluchem ok.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
sisi wrote:Ja też mam od wczoraj lekko zabarwiony śluz na beżowo ale tutaj każą się tym nie przejmować. Póki nie ma krwi i bóli to uważają to za normę. Całe szczęście mam detektor i wiem, że z maluchem ok.
sisi lubi tę wiadomość
-
Domcias wrote:Ja tez chciałabym urodzić sn, ale na samą myśl o porodzie ogarnia mnie lęk. Więc narazie oddalam od siebie te myśli Dziewczyny, które rodziły - czy można porównać z czymś ból porodowy? Może głupie pytanie, ale chcialabym wiedzieć. Im więcej bede wiedziec na temat porodu i czego sie spodziewac, tym mniej powinnam panikowac przed
Ogólnie mam straszną hustawke nastrojów. Jeszcze po poludniu czułam jakis taki dziwny lęk, smutek. A teraz mam swietny humor, az bym poszla na jakies tance
Hmm jeśli miałas kiedyś bolesne miesiączki, ale tak mega mega bolesne to u mnie tak właśnie bolało. Na początku przynajmniej. Potem już ostatnia godzina przed znieczuleniem i później już ostatnia faza samego rodzenia to nie wiem z czym porównać niestety. U mnie był to straszny ból, takie właśnie skurcze jak na okres tylko że 100* większe. Ale ja mam bardzo niski próg bólu i się właśnie o tym dowiedziałam wtedy Generalnie coś takiego było u mnie, ale na sali leżałam z dziewczyną która opowiadała że swój pierwszy poród to poparła 3 razy i było dziecko Także każdy ma mega inaczej. I to tak o 180° inaczej czasem Nie ma się co nastawiać źle ale uważam że warto się dobrze przygotować jakby się okazało że jednak też masz niski próg bólu to wtedy dobrze wiedzieć co robić, jak sobie pomóc itp. Ja myślalam że wiem a nie wiedziałam nic Teraz postaram się być przygotowana o wiele lepiej ...
-
Ja też czytałam o tych hemoroidach i wypadającej macicy i przeraziło mnie to. Co prawda mam szerokie biodra i w rodzinie mówią że będzie mi łatwiej rodzić ale to pewnie też nie reguła. Miesiączki też zawsze miałam strasznie bolesne. Po drugie ja od kiedy jestem w ciąży mam takie zaparcia że mam wrażenie że każda moja wizyta w WC to mini poród
-
Też się zgadzam z tym co napisałaś natki89 bo u mnie jedyną dolegliwością po sn była złamana kość ogonowa, niby trochę mnie szyli ale gdyby nie to że wiem że szyli to bym uznała że nic nawet nigdzie nie pękło bo kompletnie mnie nic po porodzie nie bolało. Także to nie jest tak, że tylko po sn może być dużo problemów. Niestety cesarka to operacja i jak każda operacja też jest obarczona ryzykiem i powikłaniami .
Przy bliźniakach to raczej chyba tylko cesarka jest dostępna .
Mnie w pierwszej ciąży też by groziła cesarka jak bym rodziła w Polsce bo mały był ułożony pośladkowo, a że poród w Niemczech to szczęśliwie nie było to żadne wskazanie do cesarki (no chyba że bym chciała). Mogłam rodzić naturalnie tylko musiałabym w szpitalu bo w domu by nie przeszło przy pierwszym porodzie żeby był pośladkowy, no ale obróciliśmy małego w szpitalu i problem się rozwiązał , mogłam próbować w domu. Mam nadzieję że tym razem mi małe nie wytnie takiego numeru i jednak będzie głową w dół jak będzie trzeba .natki89 lubi tę wiadomość
-
Ja mimo bólu, nacięcia i szycia przy porodzie sn nie wyobrażam sobie świadomie zdecydować się na cesarkę.
Dla mnie cesarka to jest operacja,i jak dla mnie wygląda to poważnie i właśnie bałabym się,że w ranę wda się jakaś infekcja bądź że coś pójdzie nie tak. Więc mam nadzieję,że drugi poród również będzie sn[/url]
09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
28.06.2019 - 270 g 😊
01.08.2019 - 700 g
03.10.2019 - 1957 g 😁 -
Zlaania1 wrote:Ja mimo bólu, nacięcia i szycia przy porodzie sn nie wyobrażam sobie świadomie zdecydować się na cesarkę.
Dla mnie cesarka to jest operacja,i jak dla mnie wygląda to poważnie i właśnie bałabym się,że w ranę wda się jakaś infekcja bądź że coś pójdzie nie tak. Więc mam nadzieję,że drugi poród również będzie sn2017 #1
2019 #2
-
nick nieaktualny
-
mam koleżanki które chciały cc od początku ciąży bo bały się np niedotlenienia dziecka i albo, że mąż nie będzie miał później z niej pożytku, albo nietrzymania moczu... i te które miały cc, nie chodziły do szkoły rodzenia, nie ćwiczyły mięśni dna miednicy bo po co skoro będzie cesarka... i teraz dzieci maja kilka lat i nietrzymanie moczu już jest...bo to nie przez poród tylko ciążę, ale tak jak mówicie, każda ciąża i kobieta jest inna...
-
Nie ma co demonizowac ani cc ani sn. Każdy ma swoje plusy i minusy. Każda z nas wybierze to co dla niej najlepsze albo będzie się musiała pogodzić z tym co zadecyduje lekarz. Nie każdej z nas wyjdą plany i nie każdy poród będzie taki jak sobie to wyobrazimy. Mam jednak nadzieję że większości z nas przebiegnie tak jak sobie planujemy.
Wczoraj na wizycie mówiłam mojej ginekolog o problemach przy poprzednim porodzie z laktacja. Powiedziała że to niestety się zdarza i nie każdej z nas jest dane karmić piersią. I żeby się tym nie martwić. W każdym razie teraz nastawiam się że co będzie to będzie. Nie będę mieć pokarmu to będzie koniec świata.natki89 lubi tę wiadomość
-
natki89 wrote:Sisi a kto powiedział, że poród sn = rozerwane krocze i jak to nazwaład inne poporodowe przyjemności? Ja rodziłam sn i nie miałam ani nacięcia, ani rozerwania. Po porodzie mogłam od razu chodzić, nic mi nie było. Bol przy porodzie jest i to jest oczywiste, ale po cesarce boli brzuch przez kilka dni. Więc trochę niesprawiedliwe jest takie ocenianie
Podobnie słyszałam że po sn ma się hemoroidy, wypadająca macicę, osłabione mięśnie. Po CC te problemy mogą również dotyczyć każda kobietę. Jestem po jednym porodzie sn, nie miałam żadnych komplikacji, żadnych problemów po porodzie czy to z macica czy z hemoroidami. Koleżanka po 2 CC ma spore hemoroidy, które musi już leczyć chirurgicznie. Ma osłabione mdm. Także każda ciąża inna, każdy poród inny i ewentualne dolegliwości mogą wystąpić ale nie muszą w obu możliwych rozwiązaniach sn lub CC.
Nie wiem skąd się bierze ten krążący mit o porodzie sn. Wystarczy porozmawiać z uroginofizjoterapeutką, która zna szczegóły i umie bliżej wyjaśnić
Ja wspominam swoją cesarkę bardzo dobrze, o 15 mnie cieli, a o 24 byłam pod prysznicem. Po tygodniu śmigałam z córką na spacer. Ale przeszłam wcześniej 3 operacje brzucha i może jestem przyzwyczajona. Nie twierdzę, że cesarka jest lepsza, sama byłam nastawiona na poród sn ale skoro teraz mogę sobie oszczędzić 12h skurczy to mam zamiar tak zrobić 😊20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Ja przed pierwszym porodem tez myslalam, ze nigdy bym sie nie zdecydowala na cc. Coz, zycie i nasze doswiadczenia wszystko weryfikuja.
Komplikacje po sn to nie sa wymysly. Wystepuje rownie czesto jak komplikacje po cc.
Moj porod sn byl traumatyczny. Bol byl nie do opanowania. W koncu dostalam epidural i to juz byla bajka, ale kilkanascie godzin zanim moja szyjka rozwarla sie do 7cm, to byl koszmar.
Podczas porodu zostalam nacieta, poniewaz corka szybko wychodzila i i tak bym pekla.
Szwy nie wytrzymaly i sie rozeszly. Przez miesiac nie moglam usiasc na dupsku. Spedzilam calutki miesiac w lozku. Kazde oddanie moczu to byl krzyk z bolu, nie mowiac juz nic o nr. 2. Prysznic - znowu bol nie do zniesienia.
To byla dla mnie trauma, dlatego teraz poprosilam o cc na zyczenie.
W moim bliskim otoczeniu bylo kilka innych komplikacji przy sn. Kolezanki dziecko zostalo wyciagane szczypcami. Miala poraniona glowke i deformacje czaszki. Teraz musza robic badania i sprawdzac, czy to nie wplywa na rozwoj mozgu. Do tego ledwo odratowali kolezanke, bo dostala takiego krwotoku, ze stracila przytomnosc.
Znam jeszcze kilka podobnych przypadkow. Nie pisze tego zeby kogos wystraszyc, tylko warto przeanalizowac wszystkie za i przeciw.
No i nie ma co tak wychwalac porodow sn, a szykanowac cc. Kazda z nas musi urodzic, a jaki wybierze porod, to juz kazdej z nas decyzja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2019, 14:16
Aishha, Chanela lubią tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Uk chyba jest pionierem w porodach szczypcowych. Ogólnie mogłabym przytoczyć kilka strasznych przypadków z otoczenia bliskich ale poco straszyć. Moja kuzynka rodziła miesiąc po mnie i prawie zeszła z tego świata, zarzekała się, że nigdy więcej. Minęły prawie dwa lata i zaczyna wspominać o kolejnym maluszku ale tym razem chce rodzić w Polsce.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860