Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Maija wrote:U mnie wyszło 97. I moja ginka powiedziała, że jest ok! Ja wiem, że wynik nie może przekroczyć 90. Dzień przed badaniami miałam super apetyt i jadłam do północy. Wszystko co mi wpadło w ręce. Słodkosci, chipsy itd. więc wiem, że to mogło mieć wpływ na wynik. Kupiłam glukometr i cukier na czczo nie przekracza u mnie 70-75. Po posiłkach też jest w normie. 1 h po wynosi ok 90-100. Po prostu pilnuję się.
Mi na pierwszym badaniu z żyły wyszło 97. Moja ginekolog od razu powiedziała, że za wysoko i dała skierowanie do diabetologa. Czekałam 3 tygodnie na wizytę, ale uważałam, że chyba ginekolog przesadza. Diabetolog dał skierowanie na krzywą i kazał przed krzywą jeść normalnie, nie mieć diety, aby nie zafałszować wyników. Poszłam na krzywą i na czczo znowu 97. Pozostałe dobrze. Dostałam dietę na 2 tygodnie i potem się okaże, czy też insulinę. Diabetolog powiedziała mi, że nawet tylko podwyższony wynik na czczo świadczy o cukrzycy i koniec. Jeśli macie powyżej 92 i wasi lekarze nie widzą problemu to OK, lekarzowi należy wierzyć, albo go zmienić. Nie mniej jednak lepiej co jakiś czas kontrolować ten cukier, po z wiekiem ciąży cukrzyca się pogłębia i lepiej nie przegapić 😉
Mi w I ciąży nie wybadano cukrzycy, ujawniła się później, po krzywej, a na czczo nie zawsze miałam robioną z morfologii. I tak urodziłam przedwcześnie "dużego" wcześniaka 😉 na szczęście wszystko dobrze, ale 25 kg przybrałam w I ciąży i trud o mi było zrzucić. Cukrzyca też miała wpływ na to jak tyłam. A jak zrzuciłam i osiągnęłam wagę sprzed I ciąży, tak dwa dni potem miałam pozytywny wynik testu 😋 No cóż, jak będzie trzeba, to znowu tyle zrzucę, ale mam nadzieję, że tym razem jestem bardziej świadoma i przytyję tyle ile mojemu dziecku potrzeba 😉Maija, Kijanka, sisi lubią tę wiadomość
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
agndra wrote:Mi na pierwszym badaniu z żyły wyszło 97. Moja ginekolog od razu powiedziała, że za wysoko i dała skierowanie do diabetologa. Czekałam 3 tygodnie na wizytę, ale uważałam, że chyba ginekolog przesadza. Diabetolog dał skierowanie na krzywą i kazał przed krzywą jeść normalnie, nie mieć diety, aby nie zafałszować wyników. Poszłam na krzywą i na czczo znowu 97. Pozostałe dobrze. Dostałam dietę na 2 tygodnie i potem się okaże, czy też insulinę. Diabetolog powiedziała mi, że nawet tylko podwyższony wynik na czczo świadczy o cukrzycy i koniec. Jeśli macie powyżej 92 i wasi lekarze nie widzą problemu to OK, lekarzowi należy wierzyć, albo go zmienić. Nie mniej jednak lepiej co jakiś czas kontrolować ten cukier, po z wiekiem ciąży cukrzyca się pogłębia i lepiej nie przegapić 😉
Mi w I ciąży nie wybadano cukrzycy, ujawniła się później, po krzywej, a na czczo nie zawsze miałam robioną z morfologii. I tak urodziłam przedwcześnie "dużego" wcześniaka 😉 na szczęście wszystko dobrze, ale 25 kg przybrałam w I ciąży i trud o mi było zrzucić. Cukrzyca też miała wpływ na to jak tyłam. A jak zrzuciłam i osiągnęłam wagę sprzed I ciąży, tak dwa dni potem miałam pozytywny wynik testu 😋 No cóż, jak będzie trzeba, to znowu tyle zrzucę, ale mam nadzieję, że tym razem jestem bardziej świadoma i przytyję tyle ile mojemu dziecku potrzeba 😉
Mierzysz sobie cukier w ciągu dnia glukometrem?Córeczka 18.01.2023
Syn 2019
-
Maija wrote:Mierzysz sobie cukier w ciągu dnia glukometrem?
Tak, ale dopiero od 5 dni. Na czczo miałam kolejno 86, 84, 94, 92, 93, czyli trzy ostatnie podwyższone. Po posiłkach nigdy nie przekroczyłam normy 140. Próbuję dietą ustawić te cukry na czczo, różnie jem pod koniec dnia (ale zgodnie z zaleceniami). Dopiero się uczę, trzymajcie kciuki, aby się udało i abym jak najdłużej obyła się bez insuliny.1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
Ja gdzieś w 5tc mialam ponad 100 na czczo. A w 10tc było juz 90... Lekarz dal mi glukometr i narazie mam mierzyc co jakis czas (wczesniej mierzylam codziennie 4xdziennie przez kilka tyg do momentu az glukoza w badaniach krwi wyszla 90). Za kazdym razem na czczo mam ponad norme, np. 96, ale po posilkach jest ok. Nawet wczoraj na obiad zjadlam 2 calzone z sosem czosnkowym , zmierzylam cukier i wyszlo 120. Jutro skontroluje jeszcze rano na czczo.
Gratuluję wszystkim dobrych wiesci z dzisiejszych wizyt! Obysmy do końca tylko takie slyszaly.
Pytanie do dziewczyn na luteinie dopochwowej wczoraj po rozmowach tu na forum o infekcjach moja podświadomość chyba zadzialala i zaczelam czuc pieczenie... Oprocz tego nie mam kompletnie zadnych innych objawów. To pieczenie tez nie jest caly czas odczuwalne. Sa momenty, ze czuje, a pozniej jest spokój... Teraz sama nie wiem czy to moze byc podraznienie od luteiny czy jakas infekcja. Poczekam do środy, jesli nie bedzie poprawy to zglosze sie wczesniej do ginekologa, bo wizyte mam 24.05. -
agndra wrote:Tak, ale dopiero od 5 dni. Na czczo miałam kolejno 86, 84, 94, 92, 93, czyli trzy ostatnie podwyższone. Po posiłkach nigdy nie przekroczyłam normy 140. Próbuję dietą ustawić te cukry na czczo, różnie jem pod koniec dnia (ale zgodnie z zaleceniami). Dopiero się uczę, trzymajcie kciuki, aby się udało i abym jak najdłużej obyła się bez insuliny.
Ja chyba jeszcze raz pójdę sprawdzić cukier w laboratorium. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że stres też ma duży wpływ na jego poziom...
Glukometr nie pokazuje nic niepokojącego, ale muszę sprawdzić dla świętego spokoju...
Trzymam kciuki, będzie dobrzeagndra lubi tę wiadomość
Córeczka 18.01.2023
Syn 2019
-
Domcias wrote:
Pytanie do dziewczyn na luteinie dopochwowej wczoraj po rozmowach tu na forum o infekcjach moja podświadomość chyba zadzialala i zaczelam czuc pieczenie... Oprocz tego nie mam kompletnie zadnych innych objawów. To pieczenie tez nie jest caly czas odczuwalne. Sa momenty, ze czuje, a pozniej jest spokój... Teraz sama nie wiem czy to moze byc podraznienie od luteiny czy jakas infekcja. Poczekam do środy, jesli nie bedzie poprawy to zglosze sie wczesniej do ginekologa, bo wizyte mam 24.05.
Ja biorę lutke 4x100, nie zdarzyło mi się do tej pory żadne pieczenie warto skonsultować z ginem, po co masz się stresowaćagndra, Domcias lubią tę wiadomość
Córeczka 18.01.2023
Syn 2019
-
nick nieaktualnyHej. Jest kość nosowa. Kamien z serca. Maluch dla odmiany,dzis sie tak kręcił, ze ciezko było zmierzyć. Jakis czas wielkiej aktywności był. Dzis najwazniejsza byla jednak dla mnie ta kość, bo reszte wynikow znalam. Moj maluszek dzis wyglądal,jakby ssal paluszek. I pieknie sie uśmiechał. Fajnie bylo zobaczyć go znowu. Na 70% będę mieć 2 synka. Lekarka sobie żartowała,że trzecie bedzie córeczką. Choc jeszcze płeć nie jest przesadzona. Lekarka powiedziała, ze na ten etap z maluszkiem wszystko jest dobrze. Jestem szczęśliwa
agndra, Zlaania1, kudłata, Mila., Spirit, Domcias, Kropka89, Kijanka, Limonka, Paula_30, madixxx, Kurczaczek89, Ewelina92, Aishha, Marta.MP, diana0501, sisi, Chanela lubią tę wiadomość
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Hej. Jest kość nosowa. Kamien z serca. Maluch dla odmiany,dzis sie tak kręcił, ze ciezko było zmierzyć. Jakis czas wielkiej aktywności był. Dzis najwazniejsza byla jednak dla mnie ta kość, bo reszte wynikow znalam. Moj maluszek dzis wyglądal,jakby ssal paluszek. I pieknie sie uśmiechał. Fajnie bylo zobaczyć go znowu. Na 70% będę mieć 2 synka. Lekarka sobie żartowała,że trzecie bedzie córeczką. Choc jeszcze płeć nie jest przesadzona. Lekarka powiedziała, ze na ten etap z maluszkiem wszystko jest dobrze. Jestem szczęśliwa
Super wiadomość! Ja płci jeszcze też nie znam, nikt mi nawet jeszcze nie sugerował, ale czuję, że też będzie drugi chłopak 😉
Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
My też rano byliśmy na prenatalnych i na pappie. Lekarz twierdzi że będzie dziewczynka i raczej nie sądzi żeby się to mogło zmienić. Generalnie mała brykała całe badanie, także się śmiał że akurat trafiła nam się aktywność, ale dzięki temu też wiem że to co czasem czuję to jak mała skacze. Pappa wyszła ok, wszystkie pozostałe wymiary w sumie też są ok, z dopplera przepływy mamy dobre, łożysko z tyłu (także będzie inaczej pewnie niż w pierwszej ciąży bo tam było z przodu). Mąż z małym też byli podczas usg także fajnie.
Zlaania1, Szczesliwa_mamusia, Cecylia, Kropka89, Limonka, Paula_30, diana0501, sisi, kudłata, Ig004 lubią tę wiadomość
-
momo wrote:Dlaczego tetry nie polecacie? Akurat myślałam żeby kupić i tetrowe i bambusowe.
Ja nie polecam tetry z jednego powodu jest dość cienka i np. jak mnie mały coś ulał to mi przeciekało a przez flanelkę już nie. I tak samo jak małego zostawiałam na jakiś czas bez pieluszki to wolałam jak się zesikał na flanelę a nie na tetrę bo było mniej sprzątania. Poza tym dla mnie tetra była taka jakby trochę szorstka a flanelka mięciutka .
Natomiast tetrowych takich 120x120 cm używałam czasem jako cienkiego kocyka, albo do zacieniania wózka.
Natomiast poderzewam że to trzeba samemu sobie sprawdzić i ocenić co jest dla kogo lepsze.momo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPisalyscie juz o tym ale porusze jeszcze raz ten temat. Jak mialam dupka to mialam zolty sluz, pytalam o to gina i powiedzial ze to normalne. Pozniej przy lutce dopochwowej tez byl zolty, przy lutce podjezykowej nie bylo i teraz znow troche jest żółtego od czwartku po badaniu na fotelu, niezawiele ale jest. I dzis spytalam o to tej pani dr i powiedziala ze w ciąży tylko bialy śluz jest prawidłowy, zolty jest niepokojacy, ze powinnam spróbować zastosowac jakis probiotyk a jsk nie pomoze to zrobic posiew. Co do objawów to mam identycznie jak Dominicas, raz cos czuje, raz nie. Wizyte msm dopiero 30 maja. I teraz sans nie wiem czy ten zolty sluz jest ok czy nie?
-
nick nieaktualny
-
Ja też już po badaniu, trwało mega długo ale lubię u mojego gina to że robi to tak dokładnie. Wszystko ok,NT niskie,ryzyko niskie,kość nosowa jest, rączki nóżki wszystko mega wyraźnie widziałam no i widziałam też mega wyraźnie coś między nogami takze raczej będzie drugi chłopiec też Lekarz dał mi dużo zdjęć, wszystko wyjaśnione i opisane. Jestem mega szczęśliwa i spokojna, możemy radośnie jechać teraz na wyczekany urlop! Co za ulga
Kijanka, male_m, Spirit, Limonka, Szczesliwa_mamusia, momo, madixxx, Aishha, Marta.MP, diana0501, sisi, kudłata, Ig004, Chanela lubią tę wiadomość
-
Co do luteiny dopochwowej, to stosuję od 5 tygodnia ciąży, początkowo 2x dziennie. Po ostatnim incydencie z plamieniami zmienili mi w szpitalu na 3x dziennie. Nigdy po luteinie nie miałam żadnego pieczenia ani żółtego śluzu. Jak w piątek po lekkim wysiłku mi się pojawiła duża ilość żółtego śluzu, to tak jak Wam pisałam pojechałam na IP. Tyle że u mnie ten śluz nie był typowy, zakwalifikowałam go jako lekkie plamienie i dlatego mnie to zaniepokoiło.
Sama luteina ma biały kolor i nie bardzo wiem, jaki mechanizm miałby powodować, że śluz po samej tylko luteinie robi się żółty (ale tego nie wiem, może ona tak ma prawo działać). -
sisi wrote:Kup sobie oliwkę w żelu albo aloes w żelu. Jest połowę tańsze, a działa równie dobrze 😉 Specjalny żel skończył mi się po kilku tygodniach i 200 mililitrów oliwki w żelu starczyło na resztą tamtej ciąży i 3 tygodnie codziennego słuchania serduszka w tej.
sisi lubi tę wiadomość
-
momo wrote:Dlaczego tetry nie polecacie? Akurat myślałam żeby kupić i tetrowe i bambusowe.
-
No dobra, muszę zapytać bo po to tu jestesmy
Drogie mamusie, czy któraś z Was używała tetry czyli zwykłych pieluch do przewijania? Nie mowie o całkowitej rezygnacji z pampersów ale np naprzemiennie...?
Tylko proszę o nie pisanie komentarzy, że co to za pomysł w tych czasachmale_m lubi tę wiadomość