Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ListopadowaMama wrote:Dziewczyny, tak sie stresuje... Wybieram sie właśnie na wizytę, mam na 10. Nic nie jadłam, az brzuch boli jakos tak biegunkowo. Od kilku dni wieczorami pobolewa mnie brzuch tak ciagnaco trochę okresowo i kazdego następnego dnia po takim incydencie wydaje mi się ze już zaczyna się mocniej powiększać. Popytam dzis chyba lekarza jak to jest z takimi bólami, bo jednak się tym tez denerwuje czy to normalne. Trzymajcie kciuki proszę aby wszystko było dobrze!
-
Ten biegunkowy ból to jak się okazuje byl ze stresu a te inne bóle sa rozciagania sie macicy, bo juz czuc ja prawie pod samym pępkiem. Jak to powiedział lekarz, ciąży nie da sie przejść bezboleśnie.
No i mamy chłopaczka, fikał sobie tak, że nie zostawił wątpliwości co do płci Waży 165g,moja szyjka ponad 4 cm, także luteine mam brac do końca opakowania i kończymy,bo podobno sa badania, ze luteina stosowana zbyt długo może być przyczyną spodziectwa u chłopców, i niedroznosci jelit u dziewczynek.
Jeszcze dzis dentysta i zapowiada się piękny dzieńJustBelieve, Aishha, Kijanka, Szczesliwa_mamusia, Domcias, sisi, Kropka89 lubią tę wiadomość
-
Audreyy, pytałam o te rozne bóle i te takie klujace, wzdeciowe sa od tego, ze macica się rozciąga, podnosi się i zajmuje wiekszosc brzucha i ze to wszystko normalne. Gdyby bole byly skurczowe z plamieniem itp to wtedy trzeba sie martwic. Wystarczy brac magnez, wtedy łagodniej sie to odczuwa
Kijanka lubi tę wiadomość
-
Tez miewam bóle, przeróżne, w dole brzucha, w jajnikach, kłucie , czasem okresowe bóle, czasem coś jakby od żołądka. Lekarz mówi ze to normalne, dziewczyny tu na ovu tez mówią ze każda to przechodziła i przez cała ciąże coś będzie pobolewa bo wszystko się rozciąga, zmienia swoje miejsce, tak ze staram się tym nie stresować. Wizytę mam za półtora tygodnia dopiero.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 10:41
Kijanka lubi tę wiadomość
Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
ListopadowaMama wrote:Audreyy, pytałam o te rozne bóle i te takie klujace, wzdeciowe sa od tego, ze macica się rozciąga, podnosi się i zajmuje wiekszosc brzucha i ze to wszystko normalne. Gdyby bole byly skurczowe z plamieniem itp to wtedy trzeba sie martwic. Wystarczy brac magnez, wtedy łagodniej sie to odczuwa
-
Czytam wasze wpisy z doskoku, nawet nie próbuję nadrobić, bo cały weekend wesele i poprawiny w poniedziałek też odwiedziny więc wczoraj cały dzień odsypiałam
U mnie brzuszek widoczny na szczęście wybrałam jeszcze luźną kreację. Trochę ostatnio mam schizy że jestem gruba. Niestety na weselu oprócz miłych gratulacji także miałam właśnie komentarze typu jaka jestem teraz wielka i ile przytyłam. Wiem, że nie powinnam się takimi głupotami przejmować ale jednak jestem chyba teraz bardziej wrażliwa i było mi przykro. W pracy też miałam taką sytuację że kolega z pracy mi powiedział: "Ale przytyłaś przez ten tydzień jak mnie nie było" Tak wie że jestem w ciąży ale na prawdę mi przykro było.
Odnośnie wesela chce jeszcze napisać że wybawiłam się i chyba przesadziłam z tańcami bo pod koniec strasznie bolały mnie pachwiny, chyba to też skutek wysokich butów bo po odespaniu przeszło mi ale i tak miałam stracha.
Dziś wieczorem wizyta (ostatnia była miesiąc temu!) mam nadzieje, że wszystko ok i też się martwię czy wszystko ok. Z jednego stanu przeskakuję na drugi... -
reset wrote:A mam tak, że obecnie nie ciągnie mnie do kupowania ubrań dla siebie, za to dla Malucha kupowałabym co dzień...
Mam tak samo! Też jakoś niespecjalnie chcę wydawać miliony monet na śliczne sukienki ciążowe, które założę raptem kilka razy. Zwłaszcza że raczej do końca ciąży będę siedzieć w domu, a najwygodniej mi w legginsach. Na razie nie kupiłam nic ciążowego. Wybieram luźniejsze rzeczy ze swojej garderoby i mam nadzieję, że brzuszek-piłeczka nie zaskoczy mnie tak z dnia na dzień!
-
Dzisiaj odkąd wstałam, też mi coś nieswojo w brzuchu. Nawet nie bardzo umiem to nazwać, może takie leciuteńkie ćmienie jak czasem przed okresem? Uspokoiłyście mnie tym, że to rosnąca macica. Chociaż gdzieś tam w głębi siebie mam takie uspokajające przeczucie, że wszystko jest dobrze .
-
nick nieaktualnyListopadowamama- tak jak myslalam,ze tak powie. Pisałam o tym wczesniej. Trzeba sie przyzwyczaic. Jak nie ma planien,krwi,to trzeba po prostu zachowac spokoj. Zaraz zaczna sie ruchy. To troche bedziemy spokojniejsze. ale tylko troche sama pamietam sie stresowalam,jak nie czulam jednego dnia malucha,to wariowalam. A pod koniec ciazy,marzyłam, zeby choc jeden dzien mnie tak mocno nie kopal
Dzien,w ktorym dostalam pierwszych skurczy BH,to nie zapomne. Oczywiscie spanikowana pojechalam na szybka konsultacje do mojego gina. Potem nauczyłam sie z nimi radzić. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Listopadowamama- tak jak myslalam,ze tak powie. Pisałam o tym wczesniej. Trzeba sie przyzwyczaic. Jak nie ma planien,krwi,to trzeba po prostu zachowac spokoj. Zaraz zaczna sie ruchy. To troche bedziemy spokojniejsze. ale tylko troche sama pamietam sie stresowalam,jak nie czulam jednego dnia malucha,to wariowalam. A pod koniec ciazy,marzyłam, zeby choc jeden dzien mnie tak mocno nie kopal
Dzien,w ktorym dostalam pierwszych skurczy BH,to nie zapomne. Oczywiscie spanikowana pojechalam na szybka konsultacje do mojego gina. Potem nauczyłam sie z nimi radzić.
Jestem taką panikarą, że pewnie przy pierwszych skurczach BH pojadę na IP. Trudno, trzeba czasem dostarczyć personelowi medycznemu rozrywki . -
nick nieaktualny
-
Dołączam do klubu tych, które cały czas coś boli
Wczoraj byłam na wizycie i wszystko dobrze. Dzidziol pięknie fikał. Myślałam, że lekarz odstawi mi duphaston, ale dalej mam brać 3x1...
sisi lubi tę wiadomość
Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
nick nieaktualny
-
Zostałam szczęśliwą posiadaczką detektora tętna płodu. Urządzenie przetestowane, maluch podsłuchany. Szybciutko go namierzyliśmy. Siedział sobie kilka cm nad kością łonową. Detektor wyświetlał tętno od 122 do 138 uderzeń, więc chyba spoko. Umówiliśmy się z mężem, że nie będziemy malucha słuchać codziennie, tylko raz, dwa razy w tygodniu. Skoro moja ginekolog nie robi USG na każdej wizycie (a zresztą następna dopiero za 4 tygodnie), to cieszę się, że mam ten detektor, bo to jednak daje spokój.
Szczesliwa_mamusia, Paula_30, sisi lubią tę wiadomość