Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
mnie brzuch bolał, wieczorem twardnieje, bolą mnie plecy, staram się nie chodzić jak kaczucha z tyłkiem wypiętym do tyłu, żeby kręgosłup odciążać, ale mam skurcze w stopach i łydkach, więc magnez też połykam, nie zaszkodzi na pewno ale od poniedziałku pilnowanie diety idzie mi bardzo dobrze, waga na razie nie urosła, nawet pokazuje mniej, co mnie cieszy...nigdy nie miałam spodni w rozmiarze 42 i nie chciałabym takich kupować! chociaż mój wielki niegdyś tyłek teraz wygląda na mały w porównaniu z brzuchem
-
Maija wrote:Dziewczyny, trzymajcie mnie, bo nie wiem co ze sobą zrobię! Powoli zastanawiamy się z mężem nad imieniem dla naszego chłopczyka. Nie mamy zbytnio ciśnienia, jeszcze jest czas.
Natomiast moja rodzina mam wrażenie, że zaraz się zes*a za przeproszeniem. Co chwilę nas o to wypytują, a jak rzucam jakieś nasze propozycje wyśmiewają je, mówią, że nie pasuje, że do dupy. Na szczęście to jest moje dziecko i nic im do tego, ale wkurzać mnie to zaczyna okropnie.
Przyszłe mamy chłopców, a jakie Wy macie pomysły na imiona dla swoich pociech? Dla mnie to zaczyna być kosmos. Nic mi się już nie podoba..
Spoko u nas imie wybrane i bedzie Jaś a tesciowej tez sie nie podoba na co ja jej odpowoedzialam,ze swoje dzieci miala imie dala i jak chce nadawac kolejne to niech sobie kolejne dziecko zrobi i jest juz spokoj. Ona zawsze ma jakies ale dlatego ja szybkoe riposty daje
-
MagdRy wrote:Spoko u nas imie wybrane i bedzie Jaś a tesciowej tez sie nie podoba na co ja jej odpowoedzialam,ze swoje dzieci miala imie dala i jak chce nadawac kolejne to niech sobie kolejne dziecko zrobi i jest juz spokoj. Ona zawsze ma jakies ale dlatego ja szybkoe riposty daje
z teściowymi to tak już jest, moja nadal mi wypomina, że ciasto na naszym weselu jej nie smakowało, a w tym miesiącu mamy 5 rocznicę...momo, Sabrina, Magdalen, Kijanka, Aishha, sisi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagdRy wrote:Spoko u nas imie wybrane i bedzie Jaś a tesciowej tez sie nie podoba na co ja jej odpowoedzialam,ze swoje dzieci miala imie dala i jak chce nadawac kolejne to niech sobie kolejne dziecko zrobi i jest juz spokoj. Ona zawsze ma jakies ale dlatego ja szybkoe riposty daje
Ha, dobre. Ja z corka rozmawialam o plci dziecka, ona chce siostre, tesciowie chca wnuka. A moja córka " to jest nasze dziecko i niewazne ze babci sie nie bedzie podobac". A plci nadal nie znamy.Magdalen, kudłata, momo, sisi lubią tę wiadomość
-
Naprawdę, z tymi imionami to jest ciężka sprawa. Moja siostra wczoraj do mnie "tylko nie wybieraj czasem Leona, bo ja już dawno je zaklepałam dla mojego synka" (lat 22, dzieci oczywiście jeszcze nie ma). Cholera! Wybiorę sobie to, co nam będzie się podobać!
A co do różnych bóli itd. Mnie też gdzieś zaboli, pociągnie co jakiś czas, to chyba się tak nie da inaczej. Przecież zachodzą w nas niesamowite zmiany. Miałam ostatnio tępy ból zlokalizowany po bokach, jakby pachwiny, ale ciężko mi było go określić. Dwa dni i przeszło. I tak w kółko... tydzień spokoju, znów coś zaboli i jest ok.
Powiem Wam Dziewczyny... Myślałam, że kiedy wejdę w ten lepszy, bezpieczniejszy czas ciąży, gdy ryzyko jest już znacznie mniejsze, jakoś wyluzuję. A zaczynają mnie dopadać jakieś paniki. Czy wszystko dobrze...? Czy nic złego się nie dzieje..? Itd. Byłam w poniedziałek na podglądzie, nic nie budziło jakichkolwiek wątpliwości, jest pięknie. A moja głowa jakoś nie chce w to wierzyć... Szukam już jakiś afirmacji, medytacji, nauki pozytywnego myślenia... muszę się czymś zająć, bo chyba siedzenie w domu mi nie służy. Za dużo myślę..Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2019, 09:57
Córeczka 18.01.2023
Syn 2019
-
U mnie też pojawiają sie różne bóle brzucha i pachwin (miesiaczkowe, ciagnace, klujace i jeszcze pewnie jakies ). Lekarz mówił, ze normalne.
Od 3 dni czuje ruchy dzidziusia! Wczoraj było slabiej, chyba tylko raz poczulam. Dziś od rana już mi pukal w brzuch
A co do imienia, u nas bedzie prawdopodbnie Dawid. Jeszcze myśleliśmy nad Bartkiem lub Wojtkiem, ale raczej Dawidek. Do tej pory nie bylo zadnych komentarzy (a nawet jakby byly to mam to w nosie), a moja mama wniebowzieta, bo ja mialam byc Dawidem -
Powiem Wam Dziewczyny... Myślałam, że kiedy wejdę w ten lepszy, bezpieczniejszy czas ciąży, gdy ryzyko jest już znacznie mniejsze, jakoś wyluzuję. A zaczynają mnie dopadać jakieś paniki. Czy wszystko dobrze...? Czy nic złego się nie dzieje..? Itd. Byłam w poniedziałek na podglądzie, nic nie budziło jakichkolwiek wątpliwości, jest pięknie. A moja głowa jakoś nie chce w to wierzyć... Szukam już jakiś afirmacji, medytacji, nauki pozytywnego myślenia... muszę się czymś zająć, bo chyba siedzenie w domu mi nie służy. Za dużo myślę.. [/QUOTE]
Mi się od wczorajszego wieczoru jakąś lekka panika włączyła.. W niedzielę wieczór poczułam tego kopniaka i od tamtej pory nic, już się zaczęłam denerwowac. Wizytę mam w przyszły poniedziałek, może jakoś wytrwam. Niby objawy są, wymiotuję dalej, piersi też tkliwe, ale jakoś nerwowka trochę mnie trzyma. -
Ja trochę wyluzowałam w tym drugim trymestrze ale i tak zdarzają mi się czarne mysli. Ale muszę je od siebie odsuwać. Wierzyć w to dziecko bo strasy tylko szkodzą. Ja od kilku dni też mam takie lekkie bóle w pachwinach więc po pracy staram się odpoczywać. Za niedługo nie będę miała tyle czasu na leniuchowanie więc teraz korzystam
Co do imion to ja miałam kilka typów ale tak na prawdę już dawno wymyśliłam Franka i mężowi się spodobało, już też usłyszałam, od siostry że tyle Franków w okolicy, akurat w mojej nie ma i to akurat bardzo by mi nie przeszkadzało. Koleżanka znów stwierdziła że takie staromodne imiona są beznadziejne, no mi np nie podobają się wymyślne takie jakie ma ona ale z kultury osobistej jej tego nie powiem.
Moje dziecko moja decyzja. A już najlepsze jest to że moim rodzicom się strasznie podoba i już wszystkim opowiadają, a teściowa co bym nie wymyśliła była by zgodna -
U nas będzie Mikołaj. Teściowa już się przyzwyczaiła, że nie ma nic do gadania i musi zaakceptować, przestała sama szukać i wybierać. Mieliśmy też sprzeczkę co do imion z siostrą mojego narzeczonego. Ona nie ma jeszcze dzieci, jest po niedawnej ciąży pozamacicznej ale ma swoją listę imion zaklepanych i koniec, nie ma podkradania. Ostatnio trochę w złosci, majac już wybrane imię powiedziałam, że będzie Staś (imię z jej listy) i zobaczymy kto bedzie pierwszy. Jej mina bezcenna
Moni**, sisi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA mnie ogarnal taki spokoj w tej ciazy,ze az sie zastanawiam, czy to normalne. Zero stresu. Moj maz bardziej panikuje. Szkoda,ze takiego spokoju nie mialam od poczatku ciąży. Tez mam bole brzucha, wiazadla daja o sobie znac. Ale wtedy odpoczywam,biore magnez,jak coa bardziej boli to nospe. Ale wszystko z takim spokojem,ze az mi dziwnie
Moni**, Cecylia, Meggs lubią tę wiadomość
-
Ja też tą ciążę jestem jakaś super spokojna, w pierwszej stes się zaczął dopiero jak się okazało że mały jest źle ułożony, a tak to w sumie też spokojnie było. Mnie też coś tam co jakiś czas boli no ale olewam bo tak to już jest w ciąży.
Wczoraj wieczorem tylko trochę więcej stresu było bo się mały potchnął jak przechodził po sofie i spadł całym ciężarem na mój brzuch, no i bolał mnie kilka godzin ale w końcu przeszło . Małej w brzuchu się to chyba też nie spodobało bo się sporo wierciła. -
ListopadowaMama wrote:U nas będzie Mikołaj. Teściowa już się przyzwyczaiła, że nie ma nic do gadania i musi zaakceptować, przestała sama szukać i wybierać. Mieliśmy też sprzeczkę co do imion z siostrą mojego narzeczonego. Ona nie ma jeszcze dzieci, jest po niedawnej ciąży pozamacicznej ale ma swoją listę imion zaklepanych i koniec, nie ma podkradania. Ostatnio trochę w złosci, majac już wybrane imię powiedziałam, że będzie Staś (imię z jej listy) i zobaczymy kto bedzie pierwszy. Jej mina bezcenna
Super mieć taka szwagierkę, która po straconej ciazy pozamacicznej powie ci ze weźmie imię które ci się podoba i na koniec doda „zobaczymy kto będzie pierwszy”. Miło. 👌🏼 Przecież jej może zająć lata staranie się o dziecko, już nie mówiąc o bólu który pewnie czuła dowiadując się ze to ciąża pozamaciczna. Ja nie wiem dziewczyny ale dziwi mnie to jak kobieta kobiecie potrafi czasem przykrość sprawić. My staraliśmy się prawie 7lat, jakieś dwa lata temu moja szwagierka spytała przy wszystkch kiedy my się w końcu zabierzemy do roboty i zrobimy sobie dziecko. Nie jest to miłe! Myśle ze jak ktoś jest 5-6 lat po ślubie a dalej nie ma dzieci to można przynajmniej przypuszczać ze coś jest nie tak i ze tych dzieci ta para mieć nie może a nie walić takimi tekstami. Na przyszłość życzyłabym każdej trochę empatii i pomyśleć zanim się coś powie.Moni**, Paula_30, Audreyyy, natki89, Janka78 lubią tę wiadomość
Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
JustBelieve wrote:Super mieć taka szwagierkę, która po straconej ciazy pozamacicznej powie ci ze weźmie imię które ci się podoba i na koniec doda „zobaczymy kto będzie pierwszy”. Miło. 👌🏼 Przecież jej może zająć lata staranie się o dziecko, już nie mówiąc o bólu który pewnie czuła dowiadując się ze to ciąża pozamaciczna. Ja nie wiem dziewczyny ale dziwi mnie to jak kobieta kobiecie potrafi czasem przykrość sprawić. My staraliśmy się prawie 7lat, jakieś dwa lata temu moja szwagierka spytała przy wszystkch kiedy my się w końcu zabierzemy do roboty i zrobimy sobie dziecko. Nie jest to miłe! Myśle ze jak ktoś jest 5-6 lat po ślubie a dalej nie ma dzieci to można przynajmniej przypuszczać ze coś jest nie tak i ze tych dzieci ta para mieć nie może a nie walić takimi tekstami. Na przyszłość życzyłabym każdej trochę empatii i pomyśleć zanim się coś powie.
Mnie tak samo bolały takie teksty a przez te 2 lata nasłuchałam się ich na prawdę dużo. Co innego jak ktoś nie jest wtajemniczony w te wszystkie problemy to można puścić mimo uszu ale jak mówi to osoba bliska, która zna Twoją sytuacje to boli podwójnie.
Ja sobie już dawno obiecałam sobie że nigdy się nikogo nie będę dopytywać o dziecko bo nie znam sytuacji. Ogólnie uważam że nikt nie powinien pytać kobietę "kiedy dzieci" Bo to moim zdaniem zbyt intymne sprawy żeby publicznie rozprawiać. A już tym bardziej robić takie przytyki nie na miejscu.
JustBelieve lubi tę wiadomość
-
Ja też nigdy nie byłam za takimi przepychankami, nigdy nie dopytywałam nawet najbliższych o intymne sprawy, dzieci itp. Ale czasem miarka się przebiera i cierpliwość się kończy, lepiej powiedzieć raz co się myśli i zakończyć takie dyskusje, tak jak to było w tym wypadku.
Ze szwagierką mamy dobre relacje, czasem się coś tam posprzeczamy, ale poza tym lubimy się i wyjaśniamy sobie takie niedomówienia i sprzeczki na bieżąco.
A co do bóli, wczoraj miałam takie ciągniecia w pachwinach, ze nie mogłam znaleźć wygodnej pozycji ani do spania ani do siedzenia. Dziś rano wstałam z takim brzuchem, że nawet pan w sklepie ustąpił mi w kolejce. To chyba znaczy, że wyglądam juz jak typowa ciężarnaPaula_30, Kijanka lubią tę wiadomość
-
U nas chyba będzie Michał. Na pozostałe pomysły mąż był na nie. Jeszcze trochę czasu zostało więc wszystko może się zmienić.
Audrey ja tak miałam codziennie że wykonywała 60% planu który był przydzielony 3 osobom. W końcu się wkurzyłam bo do domu wracałam padnieta A trzeba było zająć się córka jeszcze. A tu nogi bolą, słabo i człowiek najchętniej by spać poszedł. Najważniejsze to nie zapominać o sobie. Mimo że uwielbiam swoją pracę, to zdecydowałam się odpoczywać już. -
widzę, że nie tylko ja się niepokoje, po tych wczorajszych mega bólach przestałam czuć maluszka, dziś ból tylko tli ale nie daje podstaw do nospy wiec normalnie funkconuje z tym, że nic nie czuje tak jak przez cqały tydzień. Zastanawiam się, czy jest możliwe, że ten ból mógł byc zwiążany z "podniesieniem sie" macicy i zmianą ułożenia dziecka, możę dlatego go nie czuję...masakra z tymi myślami!
-
Aishha wrote:widzę, że nie tylko ja się niepokoje, po tych wczorajszych mega bólach przestałam czuć maluszka, dziś ból tylko tli ale nie daje podstaw do nospy wiec normalnie funkconuje z tym, że nic nie czuje tak jak przez cqały tydzień. Zastanawiam się, czy jest możliwe, że ten ból mógł byc zwiążany z "podniesieniem sie" macicy i zmianą ułożenia dziecka, możę dlatego go nie czuję...masakra z tymi myślami!
Wydaje mi się, że to jeszcze jest za wcześnie, żeby ruchy czuć regularnie i codziennie. Na pewno wszystko jest dobrze! Też ostatnio odczuwam jakieś dziwne dolegliwości ze strony okolic brzucha -
A zmieniając temat na weselszy od dolegliwości ciążowych, to wczoraj znalazłam śliszne spodnie ciążowe:
https://www.happymum.pl/sklep3/t370,outlet,0-paradise_trousers_sale!.html
Są tylko w outlecie w rozmiarze L, ale na OLX da się upolować też w innych rozmiarach.
Wczoraj widziałam na żywo u koleżanki i są tak ładne jak na obrazku. Udało mi się kupić używane na OLX. I na tym na razie koniec zakupów ciążowych