Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Anga łączę się w bólu, też u mnie trawy a brak deszczu nie sprzyja bo nie znikają te pyłki a wręcz odwrotnie. Ale już za rok będzie lepiej chyba że będziemy karmić piersią i dalej leków się nie weźmie. Na mnie tylko sterydy działają, tabletki to prawie wcale.
-
izabel_ka wrote:W piątek pytałam lekarza co mogę brać na alergię, bo też jestem strasznym alergikiem. Dowiedziałam się, że trzeba przekalkulować ryzyko i czy jest warte zażywania leków bo nie są obojętne dziecku i mogę czasem wapno wypić i tyle... Tak więc męczę się podobnie jak Ty od jakiegoś miesiąca
-
Hm... to przy okazji kolejnej wizyty zapytam o cytologię. I o USG piersi też. Głupio się przyznać, ale przed ciążą to nawet nie wiedziałam, że istnieje takie badanie, nie mówiąc już o jego wykonaniu.
Piersi badam sobie sama, a ponadto robi to moja ginekolog na każdej wizycie.
-
Dziewczyny mam pytanie do tych,które jeszcze nie czują ruchów a sprawdzają tętno detektorem- czy tez tak macie że przez długo czas łapiecie dziecko i jego tętno już znacznie wyżej niz na początku tzn pomiędzy wzgórkiem a pępkiem a nagle jeden dzień jak dzisiaj miałam całkiem nisko przy linii włosów łonowych? Chyba już tam nie powinien się zmieścić za bardzo?
-
Mi wczoraj położna szukała tętna na wizycie i znaleźć nie mogła - jak jej zaproponowałam, żeby może niżej poszukała, bo mam wrażenie, że tam czasem dziecko czuję, to mi powiedziała, że na tym etapie ciąży tętno już powinno być bliżej pępka wyczuwalne, a niżej to mogę nóżki czuć. Ale ja jestem dwa tygodnie dalej niż Ty Paula.
Paula_30 lubi tę wiadomość
-
Paula_30 wrote:Dziewczyny mam pytanie do tych,które jeszcze nie czują ruchów a sprawdzają tętno detektorem- czy tez tak macie że przez długo czas łapiecie dziecko i jego tętno już znacznie wyżej niz na początku tzn pomiędzy wzgórkiem a pępkiem a nagle jeden dzień jak dzisiaj miałam całkiem nisko przy linii włosów łonowych? Chyba już tam nie powinien się zmieścić za bardzo?
Ja wprawdzie ruchy czuję, ale co jakiś czas i tak używam detektora, więc odpowiem
Tak, też tak mam! Też mnie dziwi jak maluch się tam teraz w ogóle zmieścił.
Wydaje mi się, że to może być tak, że on sobie gdzieś tam śpi przytulony do tylnej ściany macicy i po prostu te nasze urządzenia jakimś dziwnym trafem łapią tętno właśnie tak nisko.
U mnie to dzisiaj detektor zachowywał się w ogóle dziwnie. Tętno znalazłam w 3 miejscach, a pomiędzy nimi już niePaula_30 lubi tę wiadomość
-
Paula_30 wrote:Dziewczyny mam pytanie do tych,które jeszcze nie czują ruchów a sprawdzają tętno detektorem- czy tez tak macie że przez długo czas łapiecie dziecko i jego tętno już znacznie wyżej niz na początku tzn pomiędzy wzgórkiem a pępkiem a nagle jeden dzień jak dzisiaj miałam całkiem nisko przy linii włosów łonowych? Chyba już tam nie powinien się zmieścić za bardzo?
Nie wiem jak detektorem, bo odkad czuje ruchy to nie używam, ale mój dzidziuś często nisko siedzi. Wczoraj nawet sie troche martwilam, bo strasznie sie wiercil przy wzgorku lonowym. Ale pozniej uciekl wyzej, bo ruchy czulam przy pepku. Wiec u mnie tez różnie, raz nizej, a raz wyzejPaula_30 lubi tę wiadomość
-
Paula_30 wrote:Dziewczyny mam pytanie do tych,które jeszcze nie czują ruchów a sprawdzają tętno detektorem- czy tez tak macie że przez długo czas łapiecie dziecko i jego tętno już znacznie wyżej niz na początku tzn pomiędzy wzgórkiem a pępkiem a nagle jeden dzień jak dzisiaj miałam całkiem nisko przy linii włosów łonowych? Chyba już tam nie powinien się zmieścić za bardzo?
Ja ruchy czuje nisko wiec chyba tam się jeszcze mieściPaula_30 lubi tę wiadomość
-
Kijanka wrote:Ja wprawdzie ruchy czuję, ale co jakiś czas i tak używam detektora, więc odpowiem
Tak, też tak mam! Też mnie dziwi jak maluch się tam teraz w ogóle zmieścił.
Wydaje mi się, że to może być tak, że on sobie gdzieś tam śpi przytulony do tylnej ściany macicy i po prostu te nasze urządzenia jakimś dziwnym trafem łapią tętno właśnie tak nisko.
U mnie to dzisiaj detektor zachowywał się w ogóle dziwnie. Tętno znalazłam w 3 miejscach, a pomiędzy nimi już nie
-
izabel_ka wrote:W piątek pytałam lekarza co mogę brać na alergię, bo też jestem strasznym alergikiem. Dowiedziałam się, że trzeba przekalkulować ryzyko i czy jest warte zażywania leków bo nie są obojętne dziecku i mogę czasem wapno wypić i tyle... Tak więc męczę się podobnie jak Ty od jakiegoś miesiąca
A mi gin oraz laryngolog powiedzieli ze zyrtec mozna brac. Wapno jest na alergie skrona nie wziewna
-
Dzyzia wrote:Mi wczoraj położna szukała tętna na wizycie i znaleźć nie mogła - jak jej zaproponowałam, żeby może niżej poszukała, bo mam wrażenie, że tam czasem dziecko czuję, to mi powiedziała, że na tym etapie ciąży tętno już powinno być bliżej pępka wyczuwalne, a niżej to mogę nóżki czuć. Ale ja jestem dwa tygodnie dalej niż Ty Paula.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 10:55
-
Paula_30 wrote:Mój detektor też mnie dzisiaj wkurzył,bo też w różnych miejscach ale najbardziej intensywne bicie było właśnie na samym dole,aż się przestraszylam czy coś się złego nie dzieje,bo wczoraj tam na dole poczułam wieczorem jakby mi ktoś kamienie włożył takie ciężkie i twarde się stało to miejsce ale już przeszło. Tak czy siak rzuciłam detektor w kąt i mam focha na kreta że nie czuje jego ruchów a muszę się denerwować przez jakiś detektor
Nie fochaj się na krecika, bo jak się obrazi, to tym dłużej nie da o sobie znać.
Ja przed tygodniem miałam tak, że maluch chyba zwinął się w kłębek i ulokował na samym dole nad kością łonową. Powstało tam wybrzuszenie i generalnie dla mnie było to trochę niekomfortowe. Nie mówiąc już o tym, że się mocno przestraszyłam, że coś jest nie tak. Na szczęście kolejnego dnia miałam planową wizytę u ginekologa. Powiedziałam jej o tym, zbadała mnie i powiedziała, że tak się dziecko ułożyło, a szyjka jest w porządku, macica też miękka. Więc tak po prostu czasem jest.Paula_30 lubi tę wiadomość
-
Paula_30 wrote:No ale jesli ktoś ma łożysko nisko położone to nie będzie czuć jednak niżej? Czy może chodzi bardziej o w ielkosc dziecka,że im większe to wyżej będzie serce wyczuwalne?
-
nick nieaktualny
-
Paula, mój Maluch dzisiaj prawie się nie rusza więc wzięłam detektor. Tętno wyczuwalne z prawej strony, trochę poniżej pępka.
I czasami też tak się układa, że na samym dole jest duże, twarde wybrzuszenie. Trochę go szturcham, zmieniam pozycje i już jest ok
A tak poza tym, to nie wiem co się dzieje z moimi emocjami. Stałam się jakaś przewrażliwiona. Ciężko ogląda mi się nawet informacje, bo chce mi się płakać jak słyszę o tych wszystkich zwyrodnialcach, którzy krzywdzą dzieci
Albo jak czytam inne wątki na forum i widzę z jakimi problemami zmagają się ludzie... Po prostu ogarnia mnie lęk.Synek ❤️
11.03.19: hcg 59.5
13.03.19: hcg 147,1
27.03 jest serduszko ❤️ -
Ewelina92 wrote:A tak poza tym, to nie wiem co się dzieje z moimi emocjami. Stałam się jakaś przewrażliwiona. Ciężko ogląda mi się nawet informacje, bo chce mi się płakać jak słyszę o tych wszystkich zwyrodnialcach, którzy krzywdzą dzieci
Albo jak czytam inne wątki na forum i widzę z jakimi problemami zmagają się ludzie... Po prostu ogarnia mnie lęk.
Ewelina92, mam tak samo.
Myślałam, że jak minie te pierwsze 12 tygodni to już będzie z górki. I faktycznie, trochę się uspokoiłam. Ale za to teraz panicznie boję się skracającej szyjki, choć obiektywnie rzecz biorąc nie mam podstaw do obaw.
Muszę przestać o tym myśleć. Myślenie o złych rzeczach przyciąga złe rzeczy! -
nick nieaktualnymrt87 wrote:Coma luty był niedawno więc nie, wystarczy samobadanie w domu i obserwacja wyglądu. To że w rodzinie nikt nie miał to dobrze ale nie jest to wyznacznik aby badać się rzadziej niż co 1-2 lata. Szkoda że to nie refundowane badanie tak jak cytologia nawiasem mówiąc. Ja zawsze 140 zł płacę.
Bylam dzis na pobraniu przed wizyta. Patrze wisi plakat o usg wiec spytałam. I takim to sposobem jestem zapisana do onkologa ktory wypisuje skierowanie na bezpłatne usg piersi. Jakos teraz w ciąży i w te upaly ta warszawa tak straznie daleko i musze meza ciągnąć a tu blisko i sama pojadę. Ale wiecie co-pusta ciazowa głowa- musze zmienić termin bo tego samego dnia mzm polowkowe i nie zdaze. A tak cos mi sie majaczyl ten 8 lipiec. Noz kurcze. -
Ja miałam robiona cytologię też w 1 trymestrze, coś tam wyszło nie tak, stan zapalny i teraz miałam robiony wymaz. Też wyszło nie tak także czekam na wizytę i na antybiotyk pewnie... A dziś byłam na dodatkowej wizycie w Medicover, chodziło mi tylko i skierowania a się wkurzyłam bo chyba lekarka nie za bardzo zadowolona ze chodzę jeszcze gdzie indziej, nawet USG mi nie zrobiła także jestem zawiedziona. Jednak nie ma to jak prywatnie dobry, sprawdzony lekarz. Już chyba nie będę chodzić do tego Medicover chociaż mam z pracy ale mega lipa tam jest!
-
Na USG piersi jadę właśnie dziś. Jeszcze nigdy mammografii nie robiłam, ale tego USG też się boję bo jak kończyłam karmić małego to miałam jakiegos guzka wyczuwalnego, pacha bolała, byłam u kilku lekarzy i każdy i tak kazał poczekać na koniec karmienia. Wiec zobaczymy dziś (stresik). W dodatku muszę jechać z synkiem, bo nie ma kto z nim zostać a takie upały. Już się boję jak to będzie, ale wierzę że damy radę!
-
Wstyd się przyznać ale nigdy USG piersi nie robiłam. Nie badań się też bo ciągle mam w głowie głupie myślenie sprzed lat, że jestem za modą na raka. Tylko że młoda to ja może jestem w głowie, bo już 32 lata na karku. Cytologia mam sprzed ponad roku, bo dwa miesiące temu gin pobrał mi ale nie wyszła z powodu stanu zapalnego ale powiedział, że jest ok. Dziwne trochę.