X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopad 2019
Odpowiedz

Listopad 2019

Oceń ten wątek:
  • Ewelina92 Autorytet
    Postów: 670 404

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coma, jak ja Cię rozumiem...
    Ja czekałam z utęsknieniem na zwolnienie, bo ostatnie miesiące w pracy były dla mnie ciężkie (też stanowisko kierownicze), ale teraz jak jestem na zwolnieniu (dopiero 3 tyg) to absolutnie nie wiem co mam ze sobą robić. Ogarniam mieszkanie, gotuję ale to zajmuje chwilę, a później cały dzień siedzę sama. Niestety kilka lat temu chorowałam na depresję i boję się trochę nawrotu.
    Jakoś trzeba wytrwać te 4mc i jak będzie dziecko to raczej nie będziemy narzekać na brak obowiązków :)

    coma lubi tę wiadomość

    Synek ❤️

    ex2b3e5e83c3bu23.png

    11.03.19: hcg 59.5 :)
    13.03.19: hcg 147,1 <3
    27.03 jest serduszko ❤️
  • Dzyzia Autorytet
    Postów: 1257 1474

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agndra wrote:
    Myślę że hormony, plus nasze usposobienie. Jesteśmy po prostu aktywne babki i nie lubimy bezproduktywnie spędzać czasu. Głowa do góry. Damy radę i z tym, grunt to znaleźć sobie produktywne zajęcie. Ja myślę też o szyciu dekoracji do domu, bieżników itp. Musiałabym się uczyć od poczatku, bo nie mam żadnych podstaw. 😉
    Ja myślałam o robieniu na drutach albo szydełku :D Na razie trochę sobie wyszywam (haft krzyżykowy) ale mam wrażenie, że potrzebuje czegoś nowego, żeby stymulować mózg. Plus mogłabym jakieś kocyki czy czapeczki uszyć.

    coma ja z kolei mam stwierdzone zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Jakoś trzymam to w ryzach (zwłaszcza, że w obecnym stanie nie mogę za bardzo leków brać), ale wiem, że jak się ma za dużo czasu z własnymi myślami to może być... źle.

    coma, agndra lubią tę wiadomość

    GD2qp1.png
    3dDYp1.png

    AMH=0,83
    1 transfer IVF: 12/1/2019; 12 dpt beta 0,4;
    2 transfer crio: 18/2 - 2 blastki
    7 dpt - 16.8
    9 dpt - 23.4
    11 dpt - 27.1
    14 dpt - 123
    17 dpt - 511
    22 dpt - 2400

    09/2021 naturals
  • mrt87 Autorytet
    Postów: 1322 734

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coma na jakim osiedlu mieszkasz? Czemu musisz być w domu a jakieś spacery nie wiem do biblioteki albo na kawę do kawiarni np? Są też różne gabinety fizjo gdzie można chodzić na zabiegi dla kobiet w ciąży tzn to chyba osteopata jest bardziej.

    24cs
    Ja: insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy, endometrioza
    mąż: ok
    Ivf start luty 2019.
    13.03 transfer 1 blastocysty
    1x❄️
    20.05 - USG prenatalne
    22.11 - termin!
    201911222847.png
  • Kimsik Przyjaciółka
    Postów: 92 61

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maija wrote:
    Kimsik, u mnie wykryto w 16 tygodniu, brałam antybiotyk - ja akurat nie miałam żadnych skutków ubocznych. Lepiej wziąć... inaczej sobie z tym nie poradzisz.
    Maija dziękuję za wsparcie 😊 a jaki antybiotyk brałaś?
    Ja mam mieć doustny plus globulki z erytromycyną.
    Strasznie mnie to zestresowało... Ehh..

    Maija lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sisi wrote:
    Aj, przykro mi. Ja się boję, że skoro z pierwszym poszło mi w miarę gładko to z drugim będzie odwrotnie i dostaniemy ostro w kość.

    Moze nie bedzie tak zle. Masz juz doswiadczenie. Ja z kolei mam wielką nadzieje ze drugie bedzie aniolkiem i ogarne wsztstko w miare sama.

    sisi lubi tę wiadomość

  • coma Autorytet
    Postów: 2322 2715

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mrt87 wrote:
    Coma na jakim osiedlu mieszkasz? Czemu musisz być w domu a jakieś spacery nie wiem do biblioteki albo na kawę do kawiarni np? Są też różne gabinety fizjo gdzie można chodzić na zabiegi dla kobiet w ciąży tzn to chyba osteopata jest bardziej.

    Na Bródnie koło lasu więc dodatkowo jestem odcięta od miasta przez budowę metra :( Więc wiesz - wyprawa do centrum to teraz prawdziwa WYPRAWA. Zwiedziłam już wszystko w okolicy - nawet odkryłam fajne miejsce dla matek z dziećmi pod moim domem, ale to jeszcze tyle czasu zanim będe mogła skorzystać. Jestem na "Ty" już ze wszystkimi kosmetyczkami w promieniu kilometra, sprawdziłam wszystkie miejsca, które serwują lunch'e, znam się z panią z warzywniaka.

    No nie wiem, ja mam tego czasu jakoś ZA DUŻO.

    uIHap1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na opuchnięte dziaslo plukanka z szalwi lub wody z sodą.

    Paula_30, Kijanka lubią tę wiadomość

  • Maija Autorytet
    Postów: 735 539

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kimsik wrote:
    Maija dziękuję za wsparcie 😊 a jaki antybiotyk brałaś?
    Ja mam mieć doustny plus globulki z erytromycyną.
    Strasznie mnie to zestresowało... Ehh..

    W ogóle myślałam o Tobie ostatnio :) bo przeglądałam forum od początku i tak sobie myślałam, co z niektórymi dziewczynami się dzieje :) przyjmowałam duomox doustnie, przez 7 dni. Też bardzo się denerwowałam, broniłam się rękami i nogami. Ale dużo poczytałam w internecie o tym antybiotyku, jak i tu na forum dziewczyny go przyjmowały. Z dzidziusiem wszystko na chwilę obecną w porządku, więc raczej wydaje mi się, że on źle nie wpływa na płód. Gorzej jak namnożą się bakterie, lepiej temu zapobiec. :) Będzie dobrze <3

    Kimsik lubi tę wiadomość

    Córeczka 18.01.2023 <3
    Syn 2019 <3

  • coma Autorytet
    Postów: 2322 2715

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2019, 08:57

    agndra, Paula_30, silent, Ewelina92 lubią tę wiadomość

    uIHap1.png
  • kudłata Ekspertka
    Postów: 146 261

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jeśli ktoś chce dołączyć do grupy to zapraszamy. Ankietę robimy tylko kiedy ktoś mało udziela się na forum i wtedy pytamy czy nikt nie ma nic przeciwko. Jesteśmy w kameralnym i wg mnie miłym składzie.


    Coma miałam pisać to samo co Dzyzia, w internecie jest fuuuull kursów z przeróżnych dziedzin, albo nauki języka albo podszkalania kompetencji zawodowych, na pewno znajdziesz cos dla siebie co Cię wciągnie. Ja z kolei robię research, bo po macierzyńskim prawdopodobnie założę firmę i nie będę wracać do mojej pracy na etat - jest zbyt wymagająca czasowo (dojazdy) i przy trójce dzieci to po prostu nie będzie działać. Mam już jakiś pomysł na firmę i staram się ogarnąć na ile to wypali i czego będę potrzebować. sporo czasu to zajmuje. mieszkam na szczerej wsi, gdzie nawet nie mam kawiarni, kina czy placu zabaw żeby wyjść z dzieckiem do ludzi, więc radzę sobie w inny sposób.

    Paula_30, Spirit, agndra, Kijanka lubią tę wiadomość

    3b12e8ab79.png
  • male_m Autorytet
    Postów: 359 223

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    coma wrote:
    Strasznie mi miło, że tak piszesz, bo nie czuję się jedyna "dziwna". Naprawdę DZIĘKUJĘ.

    Ja jestem strasznie głupia, że poszłam na zwolnienie lekarskie. Wszystkie koleżanki mi pieprzyły głupoty, że sobie wypocznę i jak zacznę oglądać wyprawkę to nawet się nie zorientuję jak mi czas minie. No ja tak nie mam. Bardzo tęsknie za pracą, miałam stanowisko managerskie, duży projekt, czułam się ważna i potrzebna. Teraz nawet nie mam powodu żeby się umalować i ładnie ubrać rano, chodzę w legginsach i słucham czy pralka skończyła prać koszule męża. Naprawdę bardzo bym chciała żeby gotowanie i sprzątanie sprawiało mi chociaż minimalną satysfakcję. Albo żebym potrafiła faktycznie usiąść i poczytać o tych pieprzonych wózkach - ale to mnie w ogóle nie obchodzi, to jest rzecz do wybrania w 10 minut, nie widzę powodu żeby to robić już. Ja nie wytrzymam jeszcze 4 miesięcy w ten sposób. Nie wiem co mam ze sobą zrobić...

    Przede wszystkim to nie panikować i znaleźć sobie zajęcie (albo jakieś hobby) :P. Ja jak w pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie (tylko to na trochę późniejszym etapie ciąży) to też automatycznie z domu mniej wychodziłam bo mi się nie chciało, ale zapisałam się na ten aquafitness dla ciężarnych, więc trzeba było wyjść na zajęcia raz w tygodniu, znalazłam sobie kilka projektów które robiłam zdalnie z domu, ogarniałam tematy w firmie męża i tym sposobem czas mi całkiem fajnie leciał :). Teraz mam "łatwiej" bo jest mały więc nie ma litości codziennie kilka godzin na spacerze, i trzeba się nim zająć także nie mam czasu się nudzić :P.
    Natomiast myślę że super że jesteś świadoma tego wszystkiego bo to zawsze łatwiej coś próbować zmienić jak się wie że jest problem :).


    Dzyzia z tą pracą ze szpitala to mnie to nie zaskakuje bo mnie mąż w dniu porodu laptopa przywoził do szpitala bo jakieś zlecenie było i pasowało na nie rzucić okiem zanim wrócę do domu...

    noPip1.png

    Synek, marzec 2017
  • Paula_30 Autorytet
    Postów: 1501 620

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    coma wrote:
    Ja wpadłam w jakiś dół emocjonalny - dobija mnie to, że nie pracuje i jestem sprowadzona do roli inkubatora, który robi obiad. Popłakałam się dziś, że praktycznie nic nie mogę robić z rzeczy, które sprawiały mi przyjemność, siedzę całe dnie w domu i zajmuje się pierdołami. Ja nie jestem kurą domową, nigdy nie chciałam nią być, strasznie mi beznadziejnie. Nie wiem co można robić w domu całe dnie, przeczytałam już wszystko co chciałam, obejrzałam nawet największe gówno na Netflixie. Bezdzietni znajomi zdają się dostawać alergii na mnie, bo ciągle wymigują się od spotkań. A z tymi dzieciatymi nie mam ochoty się widzieć, bo płacz dzieci doprowadza mnie do szału. Oglądanie wyprawki nie sprawia mi przyjemności, nie mam żadnego syndromu wicia gniazda, może ja za wcześnie wyjechałam z tą ciążą? :(
    Coma ja wczoraj miałam gorszy dzień,odwiedzili nas znajomi z 5-miesieczna córeczka. Śliczna jest ale jak zaczęła płakać to mnie to zaczęło denerwować i w dodatku nawet przez myśl mi nie przeszło żeby ją potrzymać czy się z nią pobawić . Jakoś nie mam instynktu a chyba już powinnam mieć? I tak mnie to wczoraj zdołowało,że się zastanawiałm i mowialm mojemu że ja nie wiem czy sobie poradzę z wychowaniem dziecka czy mnie nie będzie denerwować itp. ja zawsze miałam ciszę i spokój. Robiłam co chciałam i teraz to przywiązanie do dziecka mnie trochę przeraża. Ale to pewnie przejdzie :-) i uważam mimo wszystko że to dziecko to cud i należy się z niego cieszyc :-) mimo mega zaparć :-D

    860i3e5edambhnvb.png
  • Spirit Autorytet
    Postów: 2182 1352

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula_30 wrote:
    haha spirit zastanow sie jeszce, bo my tam pozeramy na FB :-P
    Mozesz napisac do Kudłatej to ona jest załozycielką ale chyba ostatnio zmieniła ustawienia,ze kazda z nas moze dodawac, ale najpierw głosujemy czy kogos lubimy :-P (żart)
    To głosujcie i jak przejdę test pozytywnie to dajcie znać do której z Was jak jest zmienione żebym nie męczyła wszystkich po kolei :D

    2017 #1
    2019 #2
    :D
  • Paula_30 Autorytet
    Postów: 1501 620

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spirit wrote:
    To głosujcie i jak przejdę test pozytywnie to dajcie znać do której z Was jak jest zmienione żebym nie męczyła wszystkich po kolei :D
    Już tu kudłata się odezwała żebyś do niej napisała :-p z tym głosowaniem oczywiście żart byk żeby ktoś tego nie wziął na poważnie :-)

    Spirit lubi tę wiadomość

    860i3e5edambhnvb.png
  • sisi Autorytet
    Postów: 4095 3857

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula_30 wrote:
    Coma ja wczoraj miałam gorszy dzień,odwiedzili nas znajomi z 5-miesieczna córeczka. Śliczna jest ale jak zaczęła płakać to mnie to zaczęło denerwować i w dodatku nawet przez myśl mi nie przeszło żeby ją potrzymać czy się z nią pobawić . Jakoś nie mam instynktu a chyba już powinnam mieć? I tak mnie to wczoraj zdołowało,że się zastanawiałm i mowialm mojemu że ja nie wiem czy sobie poradzę z wychowaniem dziecka czy mnie nie będzie denerwować itp. ja zawsze miałam ciszę i spokój. Robiłam co chciałam i teraz to przywiązanie do dziecka mnie trochę przeraża. Ale to pewnie przejdzie :-) i uważam mimo wszystko że to dziecko to cud i należy się z niego cieszyc :-) mimo mega zaparć :-D
    Tym się nie martw, ja do samego porodu nie trzymałam noworodka na rękach i nie przebrałam ani jednej pieluchy. Nigdy nie ciągnęło mnie do obcych dzieci i wkurzało jak ktoś naciskał żebym wzięła je na ręce. Jak urodziła się Helenka to większość rzeczy przyszła instynktownie i płacz nie denerwuje 😉

    silent, Kijanka lubią tę wiadomość

    20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
    19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
    19/02/2021 Anielka 2860
  • kudłata Ekspertka
    Postów: 146 261

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spirit wrote:
    To głosujcie i jak przejdę test pozytywnie to dajcie znać do której z Was jak jest zmienione żebym nie męczyła wszystkich po kolei :D

    Spirit, nie wygłupiaj sie z tym głosowaniem ;) napisz do mnie na priv.

    Spirit lubi tę wiadomość

    3b12e8ab79.png
  • Spirit Autorytet
    Postów: 2182 1352

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    coma wrote:
    Ja wpadłam w jakiś dół emocjonalny - dobija mnie to, że nie pracuje i jestem sprowadzona do roli inkubatora, który robi obiad. Popłakałam się dziś, że praktycznie nic nie mogę robić z rzeczy, które sprawiały mi przyjemność, siedzę całe dnie w domu i zajmuje się pierdołami. Ja nie jestem kurą domową, nigdy nie chciałam nią być, strasznie mi beznadziejnie. Nie wiem co można robić w domu całe dnie, przeczytałam już wszystko co chciałam, obejrzałam nawet największe gówno na Netflixie. Bezdzietni znajomi zdają się dostawać alergii na mnie, bo ciągle wymigują się od spotkań. A z tymi dzieciatymi nie mam ochoty się widzieć, bo płacz dzieci doprowadza mnie do szału. Oglądanie wyprawki nie sprawia mi przyjemności, nie mam żadnego syndromu wicia gniazda, może ja za wcześnie wyjechałam z tą ciążą? :(
    Hormony :p takim huśtawki przez to są najgorsze. Plus największe kłamstwo świata że na zwolnieniu "nadrobi"się kontakty towarzystwie, wreszcie(!) Będzie czas na kawę ze znajomymi -a taki guzik bo inni są w pracy :/ potem nawet jak się ma koleżankę z dzieckiem w podobnym wieku ( może nawet stąd?) To się okazuje że też ciężko bo albo choroby dzieci albo drugi koniec miasta i ciężko z wózkiem się tłuc więc człowiek może się zrobić trochę dzikus:p

    2017 #1
    2019 #2
    :D
  • kudłata Ekspertka
    Postów: 146 261

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sisi wrote:
    Tym się nie martw, ja do samego porodu nie trzymałam noworodka na rękach i nie przebrałam ani jednej pieluchy. Nigdy nie ciągnęło mnie do obcych dzieci i wkurzało jak ktoś naciskał żebym wzięła je na ręce. Jak urodziła się Helenka to większość rzeczy przyszła instynktownie i płacz nie denerwuje 😉


    przez pierwsze trzy dni w szpitalu zakładałam pampersa tył na przód! taka byłam obcykana z dziećmi :p wszystko w swoim czasie laski, nie stresujcie się.

    Kijanka, Paula_30, Chanela, silent, agndra, sisi lubią tę wiadomość

    3b12e8ab79.png
  • Spirit Autorytet
    Postów: 2182 1352

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula_30 wrote:
    Coma ja wczoraj miałam gorszy dzień,odwiedzili nas znajomi z 5-miesieczna córeczka. Śliczna jest ale jak zaczęła płakać to mnie to zaczęło denerwować i w dodatku nawet przez myśl mi nie przeszło żeby ją potrzymać czy się z nią pobawić . Jakoś nie mam instynktu a chyba już powinnam mieć? I tak mnie to wczoraj zdołowało,że się zastanawiałm i mowialm mojemu że ja nie wiem czy sobie poradzę z wychowaniem dziecka czy mnie nie będzie denerwować itp. ja zawsze miałam ciszę i spokój. Robiłam co chciałam i teraz to przywiązanie do dziecka mnie trochę przeraża. Ale to pewnie przejdzie :-) i uważam mimo wszystko że to dziecko to cud i należy się z niego cieszyc :-) mimo mega zaparć :-D
    Haha kiedy to właśnie jest instynkt,płacz dziecka ma Cię denerwować żebyś zareagowała :D plus niektóre dzieci mają taki ton głosu że bardzo męczy :p do nas przychodziła jedna koleżanka ze swoim i mimo że nasze było takie samo to ona miała po prostu taki dźwięk że ja człowiek pracujący z dziećmi od zawsze bym wymiękla po tygodniu :p

    Paula_30 lubi tę wiadomość

    2017 #1
    2019 #2
    :D
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lipca 2019, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coma tez myślę ze to hormony. Ja mam raz na tydzień taki płaczliwy dzień, kiedy wcześniej nigdy w życiu nie płakałam. Jak się nudzisz w domu to ja polecam zrobić album ze zdjęciami albo parę albumów. Wcale nie jest to zajęcie na jeden wieczór, bo jak zaczniesz wyszukiwać zdjęcia po komórkach i tabletach i wyciągać od rodziny z różnych okazji to zobaczysz ze ci miesiąc zleci. Chyba fajnie mieć taki album pamiątkowy z życia we dwójkę no i nabierzesz wprawy na później jak się maleństwo pojawi. Jak teraz nie zrobisz to pewnie już nigdy nie będziesz miała tyle czasu:)

    Paula_30 lubi tę wiadomość

‹‹ 443 444 445 446 447 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ