Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzaski to miewam ale w miejscu spojenia łonowego.
Właśnie apropo szkoły rodzenia to można lepiej trafić lub gorzej. Moja niby była w pierwszej ciąży fajna, ćwiczenia, kąpielka itd ale wszystko przedstawione jako idylla. Więcej można o jakiś problemach teraz np na YouTube z filmów albo bloga Hafija się dowiedzieć. A wsparcie w karmieniu piersią w szpitalu to w większości żal.pl. Nie mam oczywiście nic do kobiet co piersią karmić nie chcą bo nie. Do laktoterrorystki mi daleko, ale z niewiedzy można sobie tą drogę mleczną szybko zakończyć. Mam koleżankę co urodziła w maju, w szpitalu mleka jeszcze nie miała położne ja strasznie atakowały że nie przystawia, nie karmi, że chodzi po MM do nich do dyżurki. W domu dostała nawału i pomyślała że to zły objaw bo piersi nabrzmiałe i bolesne i nie da się z takimi karmić a ona jest jakaś wybrakowana. Dziecko dalej dostawało MM i było po karmieniu piersią. Do szkoły rodzenia chodziła prywatnej. -
JustBelieve wrote:Kijanka ile dni miałaś ta wysypkę? Mogłabyś mi powiedzieć w jakich miejscach i czy Cię to swedzialo?
U mnie utrrzymuje się od niedzieli, byłam już u rodzinnego(nie stwierdził nic, jedynie co to powiedział ze być może od stresu), wczoraj pojechałam do ginekologa po rozmowie z położna. Pobrali mi krew do badania czy to nie cholestaza.
Teraz już dokładnie nie pamiętam, ale wydaje mi się, że wysypka utrzymywała mi się ponad tydzień. Tak do 10 dni. To były takie małe kropki, okresowo czerwone.
Była na przedramionach i na lewym udzie. Swędziała mnie, ale nie ciągle, tylko wieczorem przed zaśnięciem, rano i czasem w ciągu dnia. Używałam zwykłego tłustego kremu Cutibaza. Byłam u dermatologa, który przepisał mi maść z kortykosteroidami, ale przeczytałam w ulotce, że testy na zwierzątkach wykazały szkodliwy wpływ na płód, więc stwierdziłam, że póki nie rozdrapuję sobie rąk do krwi i Cutibaza przynosi ulgę, to nie zastosuję. Leży nieużyta do tej pory.
U mnie to była kwestia alergiczna. Coś mamy uczulającego w mieszkaniu. Mam nadzieję, że to kwestia łazienki. Trochę tam był syf, wilgoć i grzyb. Mieliśmy ją remontować już kilka lat temu, ale jakoś zawsze woleliśmy zainwestować w wakacje marzeń niż w remont. -
Cecylia - taki ostateczny stanik do karmienia to najlepiej 3-4 tygodnie po porodzie, jak już Ci się mniej więcej laktacja unormuje.
A takie na początek (szmaciane) to w zasadzie tak z miesiąc przed porodem, bo jeszcze obwód pod biustem może się powiększyć.
Chociaż ja kupiłam w poprzedniej ciąży sportowe na ostatnie tygodnie ciąży i na początki po porodzie. Wygodnie i nic nie uciskało.
A co do dostawki - odkupiłam Chicco next2me, bo chcę mieć małą na wyciągnięcie ręki w nocy
Jakoś nie przekonują mnie drewniane dostawki..
No i jeszcze co do butelek i MM. Ja byłam w poprzedniej ciąży nastawiona na KP. Nawet nie brałam pod uwagę karmienia MM.
Wyszliśmy ze szpitala do domu o godzinie 20 dwie doby po CC. Laktacja jeszcze mi się nie rozkręciła, mała głodna, darła się cały czas a w domu mleka zero.. jak na zbawienie czekaliśmy na 6 godzinę, żeby sklep otworzyli, żeby mąż po MM mógł pojechać.
Więc teraz się lepiej przygotowałam i kupiłam w Rossmannie 3 saszetki mleka modyfikowanego. Butelkę warto mieć chociaż jedną małą. Czasami jak laktator kupujesz to dają do zestawuWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2019, 14:21
Cecylia lubi tę wiadomość
-
mao wrote:Dziewczyny czy Wasze Maluchy są już ułożone główkowo?? Bo mój Łobuziak jest ułożony miednicowo, kopniaki czuję na samym dole, wiec od ostatniego USG nic się pewnie nie zmieniło ... Niby wiem, że ma jeszcze czas na obrót, ale już zaczynam się stresować, że tego nie zrobi 🙈
Mój skrzacik w 25tc był ułożony główkowo. A teraz to w sumie nie wiem, ale obstawiam, że nadal tak jest. Spokojnie, maluch ma jeszcze czas. Choć też by mnie to stresowało... -
Mój mały starsznie mnie kopie na samym dole, ciagle ustawiony jest nóżkami do dołu. Dodatkowo dziś czułam jakies dziwne skurcze, aż zabolało, brzuch tez się stawia. Mam wrażenie jakby mały miał zaraz wyjść.. Staram się odpoczywać. Za pranie ciuszków zabieram się w przyszłym tygodniu, w sobotę jadę wózki oglądać i może na jakiś się zdecyduje.
-
coma wrote:No i ja chyba też bym tak wolała. W 3. godzinie to już wszystkie (a było nas chyba z 12) się kręciły na tyłkach non stop i trzymały się za brzuchy. Jeszcze jakby jakieś fotele fajne były to spoko, ale nie...
No to chyba nienajlepiej świadczy o tym fizjoterapeucie, że Wam nie zrobił żadnej przerwy. A tak w ogóle to pokzywał jakieś sensowne ćwiczenia? -
Uff, nadrobiłam Was od rana
U mnie też ruchy są w bardzo różnych miejscach. W 20 tc dziecko było ułożone poprzecznie, w 25 tc główkowo, a ja w ogóle nie zauważyłam, kiedy to się stało.
A co do ciuchów nieciążowych, to bardzo chętnie bym sobie kupiła kilka sukienek. Czasem mi się jakieś fajne wyświetlają tu i ówdzie. Mam nawet zakładkę "sukienki po ciąży". Na razie boję się cokolwiek kupować, bo różnie może być potem z rozmiarem.
Powiem Wam, że ostatnio jestem przez ten remont bardzo aktywna i znowu zaczynam się obawiać o szyjkę. Wizytę kontrolną mam 3 września i boję się, że usłyszę, że szyjki już nie ma i że będę leżeć przez 1,5 miesiąca. Niby nic mnie nie boli, żadnych skurczy-straszaków, żadnego spinania brzucha. Tyle że czasem przy chodzeniu mam dyskomfort. I nie wiem, czy to coś się dzieje czy maluch się tak układa.
-
Kijanka spokojnie. Pewnie jest ok. Rosną nam te brzuchy to i dyskomfort się zwiększa. A może nawet pobolewają cię trochę jakieś mięśnie czy coś. Remont to ciężka praca. A ciało obciążone.
Ja też mam wizytę 3 września - usg trzeciego trymestru.
A dziś 29+0 i nadal naczczo 8 kg na plusie. Ważę teraz 69 kg 😳
Hemoglobina mi podskoczyła z 11,8 na 11,9. Cieszę się. Nie spada i trochę rośnie. Suplementacja chyba pomaga.
No i dziś wraca so domu mąż. Nareszcie!
coma, mrt87, Kijanka, Ewelina92, Maija, Szczesliwa_mamusia, Ig004, Meggs, Kurczaczek89, silent, Aishha, kudłata lubią tę wiadomość
2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
Kijanka wrote:Teraz już dokładnie nie pamiętam, ale wydaje mi się, że wysypka utrzymywała mi się ponad tydzień. Tak do 10 dni. To były takie małe kropki, okresowo czerwone.
Była na przedramionach i na lewym udzie. Swędziała mnie, ale nie ciągle, tylko wieczorem przed zaśnięciem, rano i czasem w ciągu dnia. Używałam zwykłego tłustego kremu Cutibaza. Byłam u dermatologa, który przepisał mi maść z kortykosteroidami, ale przeczytałam w ulotce, że testy na zwierzątkach wykazały szkodliwy wpływ na płód, więc stwierdziłam, że póki nie rozdrapuję sobie rąk do krwi i Cutibaza przynosi ulgę, to nie zastosuję. Leży nieużyta do tej pory.
U mnie to była kwestia alergiczna. Coś mamy uczulającego w mieszkaniu. Mam nadzieję, że to kwestia łazienki. Trochę tam był syf, wilgoć i grzyb. Mieliśmy ją remontować już kilka lat temu, ale jakoś zawsze woleliśmy zainwestować w wakacje marzeń niż w remont.
Dzięki za odpowiedz 😊 u mnie utrzymuje się już 6 dzień prawie, mam nadzieje ze niedługo zniknie samo z siebie bo tez nie chce się faszerować lekami, poza tym lekarze sami nie wiedza z czego mi się to wzięło.Synek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
Esti bardzo ładnie wyglądasz mogłabyś ubrania ciążowe jako modelka reklamować 😁
Esti lubi tę wiadomość
-
Kijanka wrote:Mój skrzacik w 25tc był ułożony główkowo. A teraz to w sumie nie wiem, ale obstawiam, że nadal tak jest. Spokojnie, maluch ma jeszcze czas. Choć też by mnie to stresowało...
-
mrt87 wrote:Esti bardzo ładnie wyglądasz mogłabyś ubrania ciążowe jako modelka reklamować 😁
Oj dziękuję pięknie za taki komplement2019 zdrowy syn - ciąża naturalna
3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna
12 dpo beta 27mlU/mL
16 dpo beta 244 mlU/mL
18 dpo beta 747 mlU/mL
oby tym razem dobrze się skończyło -
nick nieaktualnyJa juz przebieram nozkami do wizyty za tydzień. Cieszę się,że następne już będą co 3tyg. Dziś mnie napiernicza spojenje łonowe. Moze za dużo robilam,a moze za dlugi spacer z synem miałam. Nie wiem. Ale sierpien mi się okrutnie dłuży. Mimo,ze 10go bylam na echu,to jakoś mam wrażenie,że minęła wiecznosć i jeszxse wieczność przede mną. Pierwszy raz mi się tak okrutnie wlecze czas do wizyty. W ogóle ta ciąża mam wrażenie,że wolniej mi mija.
-
Mi też się wlecze jak pomyślę że jeszcze 12 tygodni 😭. I mocno się nie mogę doczekać.
-
A mi się czas do wizyty już przestał wlec. 3 września mam wizytę u lekarza prowadzącego, ale ona będzie bez USG. O ile mi się szyjka jakoś krytycznie nie skróciła, niczego się nie dowiem. Za to USG III trymestru mam 4 września. Ale też mam wrażenie, że w sumie mogłoby być z tydzień później, bo niedawno byłam na echo serca.
W ogóle ogarnął mnie jakiś spokój. Wprawdzie martwię się o szyjkę, ale to jest jakaś abstrakcyjna obawa. Po echu wiem, że skrzacik rośnie i jest zdrowy. Rusza się, więc wiem, że u niego wszystko gra.
Chodzę tak z coraz większym brzuchem, ale kompletnie nic mi nie dolega. Może męczę się ciut szybciej, ale z dolegliwości najbardziej doskwiera mi chyba niemożność zjedzenia pizzy 4 sery z jakimś porządnym serem pleśniowym.
W ogóle włączyła mi się ochota na sery. Wcinam właśnie camemberta. Już prawie całego zjadłam. Założyłam sobie, że w ciąży jem tylko "łagodne sery pleśniowe", do których zaliczam brie i camemberta -
nick nieaktualnyPokusilam sie i poszlam do przychodni gdzie chodzilam do gina na nfz tylko ze u innego gina bylam. Szczepionka nalezy mi sie jak psu buda ALE przychodnia nie bedzie ponosic takich kosztow bo to jest drogie i mi zlecenia nie wypisza. Dostalam skierowanie do szpitala, mam polozyc sie na oddzial, zrobia odczyn Combsa i podadza szczepionke. Tyle w temacie szczepionki na nfz 😤😤😤