Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMialam do palca podpiety monitor tetna. Maz mowi,ze nie mialam zadnej rurki. Nie zawsze ja zakladaja. Z tego co pamietam,to tez mialam podawane cos przez welflon. Pewnie usypiacz. Ale tak,mysle,ze nie zdazysz spanikowac. Skoro sama cesarka to jakies 10min,to pewnie nawet niezorientujesz sie,ze spalas 😉
Spirit lubi tę wiadomość
-
To jest sekunda dosłownie i koniec świadomości. Ja jak powiedziałam w trakcie CC, że czuje pieczenie przy rozcinaniu brzucha to tylko zobaczyłam ze mi coś do kroplówki wstrzyknęli i odpadłam. Nikt mi nic nie mówił. Chyba porozumiewali się mierzy sobą bez słów. Obudziłam się już na innej sali.
Jak miałam narkozę przy innych zabiegach to zawsze świetni mi się spało, że aż żałowałam że tak krótko. Dla mnie największy minus narkozy przy CC to kaszel. Brzuch boli a tu się chce kaszleć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2019, 22:33
-
nick nieaktualny
-
Witajcie dziewczyny. Nie pisze tutaj bo mi się abonament skończył a nie ma sensu na razie przedłużać ,po drugie musiałam tu zakończyć ciążę i teraz mi pokazuje dni płodne/niepłodne i wkurza mnie to. Wolę pisać dziewczynom na FB bo łatwiej i szybciej.
U nas chwilowo lepiej,mały krecik który zwie się Nikosiem oddycha sam i dzisiaj nawet przybrał w końcu na wadze,bo ostatnie dni tylko tracił. W skrócie są lepsze i gorsze dni-jak np ostatnie jak był chory,ulewal całe mleko i nie oddychał dam Każdy dzien jest stresujący. Ale dajemy radę. Laktację rozkręciłam siła woli bo dla wcześniaków mleko mamy jest jak lek. Codziennie przychodzi też doradca laktacyjna i sprawdza ile udało mi się odciagnac w ciągu dnia i opracowujemy plan na zwiększenie. Powoli poznaje wszystkich pracowników bo już tu siedzę prawie 2 tygodnie i jeszcze troche pobede.
Jeśli chodzi o CC i znieczulenie ogólne to u mnie wyglądało to tak,że na sali krzyczeli szybciej szybciej,potem przyłożyli mu coś na nos i film się urwał. Obudziłm się już na sali wybudzeń i nadzoru. Pionizacja była po ok 12 godz i była ciezka. Tak na prawdę w pełni zaczęłam chodzić dopiero po 7-8 dniach. Ale ja miałam też dren w ranie który dodatkowo ciagnal bo straciłam dużo krwi więc moze to miało wpływ na moje późne dla ujście do siebie.
Z Nikosiem się codziennie kangurujemy przez około 2 godz i to najlepsze co mnie spotyka w ciągu całego dnia w tym szpitalu .Niko jest bardzo dzielnym i silnym wojownikiem i mam nadzieję że szybko dojdzie do siebie i da mamie trochę tej swojej siły
Ps mleko odciągam co 3 godziny w nocy też i wyglądam jak zombie więc zazdroszczę Wam że możecie się jeszcze wysypiacSpirit, Audreyyy, silent, Ewelina29, Domcias, Kurczaczek89, Iza34, agndra, Janka78, Ig004, Kimsik, Szczesliwa_mamusia, kudłata, momo, Zlaania1, Ewelina92, Agawa, Alu_87, Kijanka, Kaczorka, Kropka89, sylvuś, Esti, Cecylia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paula super, że napisałaś! właśnie chciałam pytać co tam u pierwszego dzieciaczka 'listopadowego'. Widać, że mały jest dzielny i widać po kim jeszcze trochę i przejdziecie na normalny tryb. Trzymamy kciuki, żeby to nastąpiło jak najszybciej! 😊
Paula_30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle czasami zrobie jakas głupotę np wczoraj pokusilam się i sama obcielam paznokcie u nog. I to byla ta glupota bo podbrzusze rozbolalo, zamiast isc spac to się krecilam nz łóżku i jak bol zaczal promieniowac do ud to wzielam nospe i jakos zasnelam. Pozostała teraz kwestia depilacji na jutrzejsza wizyte- albo pojde tak jak jest albo mąż musi pomoc (tylko kiedy?)
-
Głupotę mówisz? Ja wczoraj wywaliłam wszystkie ciuchy z szafy, bo 'robie jesienne porzadki'. W połowie tak mnie zaczęło kłuć w szyjce że spanikowałam i się położyłam. Mina męża bezcenna, kiedy wchodzi do sypialni a tam góra ciuchów na łóżku. I upychał to wszystko pomieszane na półkach, wygląda jak po wybuchu bomby, a ja mam nadzieję że dzisiaj temat ogarnę do końca...
-
nick nieaktualny
-
Znieczulenie do krótkotrwałych zabiegów jak łyżeczkowanie jest bez intubacji. Przez wenflon podają lek a do nosa tlen. Jest to silny opioid więc człowiek zasypia bo jest nim odurzony tak mniej więcej to wygląda.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Janka - miałam w swoim życiu raz narkozę i 2 razy znieczulenie w kręgosłup i zdecydowanie wybieram drugą opcję
Po narkozie było mi niedobrze, bolało mnie gardło i ciągle chciało mi się płakać :p
Ale samo usypianie to chwila. Kazali liczyć do 10. I chyba mi się nie udało :p -
nick nieaktualny
-
Jesteście pewne, że to była narkoza?
Ja jajko dziecko miałam operację na oko pod narkozą i było to trochę inaczej niż Wy to opisujecie. Podali mi coś i kazali liczyć do 10, doliczylam do 4 i zasnęłam. Potem mnie wybudzili tylko po to, aby sprawdzić czy kontaktuje, spytali jak się nazywam i ile mam lat. Spalam dalej i wymiotowałam, mama była ze mną. Operacja trwała że 2h i była rano, ja przespałam cały dzień, noc i kolejny dzień chyba też. Nie wolno mi było jeść przed i po operacji.
1) Wituś- 23.03.2015 😍
2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
-
Nie wiem ile lat miałaś jako dziecko bo jako małe A takie nie wiem 12lat to różnica ale synek miał mieć jak miał 7tygodni tylko Bogu dzięki zasnął i udało mi się przekonać żeby nie robili ale też miał mieć takie krótkie jak dziewczyny opisują. Może dali Ci potem leki na sen żeby nie bolało?2017 #1
2019 #2