Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kolejny dzień witamy w dwupaku... Nic z wypróbowanych naturalnych sposobów do tej pory na mnie nie podziałało. Dziś chyba rzeczywiście będę chodziła po tych schodach. Bardzo chcialabym uniknąć wywoływania porodu w szpitalu 😔 A moze ja coś źle robie? Wczoraj przez ponad godzine miałam regularne skurcze co 10min i przeszły. Może powinnam coś robić, żeby je jakoś wzmocnić, czy co?
Edit: W nocy miałam ogromny ból dłoni. Jeszcze tak mnie nie bolały. Nie mogłam zgiąć palców. Może to jest jakis maly znak, ze poród sie zbliza? Na pewno jest bliżej niż dalej 😃Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2019, 07:38
-
nick nieaktualny
-
Ja od dwóch tygodni jestem na liściach malin, jem te daktyle i wiesiołka, ostatnie 4-5 dni robimy kilometry na spacerach a porodu ani widu ani słychu. Wprawdzie szyjka trochę się skróciła ale to podobno żaden znak. Z zazdrością czytam o tych waszych skurczach bo ja nic nie czuje i boję się, że przegapię xD
-
nick nieaktualnyShe Wolf wrote:Szczesliwa mamusia ja tez co wieczor mam ich sporo pod rzad i regularnie, ale potem wszystko sie wycisza. Wkurza mnie to, ze jak leze czy siedze i wstaje, to skurcz murowany.
W kazdym razie jeszcze 10 dni musze wytrzymac, ale nie obrazilabym sie gdyby szybciej sie rozkrecilo
A jeszcze niedawno modlilsm sie zeby donosic do 24 tc 😬agndra lubi tę wiadomość
-
Domcias wrote:
Edit: W nocy miałam ogromny ból dłoni. Jeszcze tak mnie nie bolały. Nie mogłam zgiąć palców. Może to jest jakis maly znak, ze poród sie zbliza? Na pewno jest bliżej niż dalej 😃
No właśnie u mnie z dnia na dzień jest coraz gorzej, gdyby mi mąż nie masował palców trzy razy dziennie to nie wiem czy byłabym w stanie chwycić cokolwiek. Ginka mówi, że to przejdzie po porodzie.
Podziwiam Was za aktywność i spacery, mnie blokuje wizja, że pójdą mi wody na środku drogi/sklepu 😁
💙 -
nick nieaktualny
-
Ten wiesiołek tak ma działać na skurcze? Bo jedyne wiarygodne źródło jakie znalazłam mówiło tylko o uelastycznieniu mięśni i skóry. Kolezanki położne też mi tylko o tym mówiły. I ze liście malin to bardziej placebo niż faktyczna skutecznosc:O ja lykam tego wiesiołka od 34-35 tc i żadnych oznak porodu
-
Wiesiołek. Daktyle. Ananas. Spacery. Schody. Mąż mnie nie dotknie bo lekarz na ostatniej wizycie powiedział że dotknął włoskow dziecka więc mąż się boi. A poza tym ten czop odszedł więc chyba akurat seks już też odpada. I tak czekam. Chyba wczoraj miałam jeden skurcz 3 sekundy... Chyba...
-
Ig004 wrote:Ja od dwóch tygodni jestem na liściach malin, jem te daktyle i wiesiołka, ostatnie 4-5 dni robimy kilometry na spacerach a porodu ani widu ani słychu. Wprawdzie szyjka trochę się skróciła ale to podobno żaden znak. Z zazdrością czytam o tych waszych skurczach bo ja nic nie czuje i boję się, że przegapię xD
-
karma wrote:No właśnie u mnie z dnia na dzień jest coraz gorzej, gdyby mi mąż nie masował palców trzy razy dziennie to nie wiem czy byłabym w stanie chwycić cokolwiek. Ginka mówi, że to przejdzie po porodzie.
Podziwiam Was za aktywność i spacery, mnie blokuje wizja, że pójdą mi wody na środku drogi/sklepu 😁
Wczoraj poszlam na ktg i wszystko w normie, bez skurczy ale Malutka ze spokojem nie szalała wcale. Za to ciśnienie podskoczylo mi kosmiczne po tym ktg a niby tylko lezalam.
Czyli te opuchnięcia wg lekarzy są normalne tak?
Chyba i tak czeka mnie szpital i obserwacja od przyszłego tygodnia...W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
nick nieaktualnyAle jestem zmeczona a cala lista rzeczy do zrobienia na jutrzejsza uroczystosc corki i nie tylko, do tego obiad. Nawet nie mam sily siedziec przed laptopem, wzielam go sobie do łóżka na stolik sniadaniowy, ja w pozycji pollezacej i mialam wrazenie ze zaraz mnie udusi taki nacisk, i dalam sobie spokój.
-
nick nieaktualnyChciałam tylko powiedzieć, że właśnie wypełniłam zgodę do cięcia i dziś powitamy naszą Adelkę ❤️❤️❤️ trzymajcie kciuki!
Aishha, Kijanka, karma, Kropka89, Domcias, Limonka, Esti, mrt87, Moni**, coma, sylvuś, reset, Spirit, Nieplanowana, Szczesliwa_mamusia, Magdalen, Kaczorka, Alu_87, Agawa, natki89, Ig004, Kimsik, Maija, agndra, sisi, Zlaania1 lubią tę wiadomość
-
No i będzie kolejne listopadowe dziecko
Z rzeczy statystycznie istotnych:
1) Ciekawe, czy chociaż 1/3 listopadówek urodzi faktycznie w listopadzie
2) Wciąż czekamy na pierwszy listopadowy poród SN.Kropka89, Domcias, sisi lubią tę wiadomość
-
Kijanka wrote:No i będzie kolejne listopadowe dziecko
Z rzeczy statystycznie istotnych:
1) Ciekawe, czy chociaż 1/3 listopadówek urodzi faktycznie w listopadzie
2) Wciąż czekamy na pierwszy listopadowy poród SN.
Haha, Kijanka, dobrze, że czuwasz
Sylvuś, nie wiem na ile to jest normalne, ale naprawdę nie wiem czy miałabym z tym pójść do ortopedy, reumatologa czy neurologa, więc już wolę dociągnąć dopóki nie umieram.sylvuś lubi tę wiadomość
💙 -
Mnie mąż też przez tą główkę nie dotknie, więc seks odpada. Powiem Wam, ze ostatnio kręciłam te suty chyba ze 3 godz. i rzeczywiscie mocno rozbolał mnie brzuch, ale jak widac nic więcej się nie zadziałało. Wczoraj wieczorem w łóżku też dobre 2 godz. kręciłam i nic...
Izabelka, trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! Zazdroszczę Ci, że już dziś będziesz mogła utulić swojego maluszka ❤ -
nick nieaktualnyNa wywołanie porodu chyba najlepsze będą ćwiczenia na piłce i spacery, bo przynajmniej pomaga dziecku wstawić się dobrze w kanał a nam polepszą minimalnie kondycję przed. Nawet jak macie cc planowane, to od wstawienia się w kanał się wszystko zaczyna, bo bardziej naciska na szyjkę. Seks tez kto może, ogólnie chyba wszystko co wiąże się z ruchami biodrami:)
Moja położna mówi, że na parę dni przed porodem wszystkie dolegliwości które mamy na końcu jakby przechodzą i nagle się zaczynamy wspaniałe czuć i dla niej to jest najlepsza oznaka porodu. Mówi, że jak do niej przychodzi babka i mówi „ale się super czuje ostatnio, ja chyba nigdy nie urodzę” to ona od razu wie że to kwestia paru dni. Czysta natura:)
Izabel.ka kciuki!!
Kijanka mnie przeraża że już chyba nikt nie rodzi SN, zdecydowana większość ma CC planowane, szczerze mówiąc napędza mi to stracha i zaczynam się zastanawiać, czy dobrze się zdecydowałam na SN? -
nick nieaktualnyKijanka wrote:No i będzie kolejne listopadowe dziecko
Z rzeczy statystycznie istotnych:
1) Ciekawe, czy chociaż 1/3 listopadówek urodzi faktycznie w listopadzie
2) Wciąż czekamy na pierwszy listopadowy poród SN.
Ja się zapisuje na sn na listopad 😁. Ale dzis malutkiej tlumaczylam ze jakby zachcialo jej sie wczesniej to moze od jutra ale wieczora bo jej starsza siostra bedzie zawiedziona jak nie pójdę na slubowanie.
Ale mam pusty leb. Kupilam na jutro bluzke, przymierzalam 2 rozmiary, w mniejszej bylo mi lepiej. I jak ja to zrobilam ze ta mniejsza odwiesilam a wieksza wzielam to nie wiem. Teraz trzeba oddac. -
Cecylia wrote:
Moja położna mówi, że na parę dni przed porodem wszystkie dolegliwości które mamy na końcu jakby przechodzą i nagle się zaczynamy wspaniałe czuć i dla niej to jest najlepsza oznaka porodu. Mówi, że jak do niej przychodzi babka i mówi „ale się super czuje ostatnio, ja chyba nigdy nie urodzę” to ona od razu wie że to kwestia paru dni. Czysta natura:)
Izabel.ka kciuki!!
Kijanka mnie przeraża że już chyba nikt nie rodzi SN, zdecydowana większość ma CC planowane, szczerze mówiąc napędza mi to stracha i zaczynam się zastanawiać, czy dobrze się zdecydowałam na SN?
Idąc tokiem rozumowania Twojej położnej, powinnam urodzić już kilkanaście razy
Jak podczytywałam inne wątki miesięczne, to też było tak, że pierwsze porody były raczej przez cięcie. No bo często jest jednak tak, że to są albo ciąże mnogie, albo coś się dzieje w końcówce.JustBelieve lubi tę wiadomość
-
Ja rodze w listopadzie :p
Ide na wywolanie 1.11. Mam nadzieje ze uda sie SN, bo bardzo sie boje po poprzednim porodzie.
Na mojej grupie kwietniowki 2017 dokladnie polowa z nas urodzila przed kwietniem, i rowniez polowa miala CC. Ja nie krytykuje CC, bo na cale szczescie mamy w tych czasach taki wybor
25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
nick nieaktualny