Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczęśliwa_mamusia, ja na dzień dzisiejszy to mam ochotę jechać do psychiatry po zaświadczenie, że jak mi nie zrobią CC to trafię do Tworek i z tym oto zaświadczeniem jechać do prywatnego szpitala żeby po prostu to zrobili. Bo na Karowej to ja już widzę, że na Wigilię mi powiedzą, że jeszcze nie jest aż tak przenoszona i żebym wpadła jutro na KTG.
-
coma wrote:reset, może lepiej potrafisz bajerować tych lekarzy - ja im pokazuję wyniki od reumatologa, a oni do mnie, że oko to oko, jest daleko i nic mi nie będzie
Coma, ja właśnie nic nie sugerowałam (wszak zapowiadam tu, że mogę rodzić spokojnie i w 40 tc), a on mnie tą ostrożnością totalnie rozwalił. Ale uznałam, że to z troski i nie dyskutowałam...
Zresztą, jak czytam o innych doświadczeniach tutaj (5 godzin na IP dla ciężarnych?!) to naprawdę doceniam mój szpital - trafiłam wtedy z ulicy, z zaskoczenia i po kwadransie byłam przebadana z decyzją o przyjęciu. Dokumenty i formalności ogarniał tata przy okienku, a mnie już wzięli na badanie... Tak niewiele, a tak dużo zmienia w poczuciu komfortu u ciężarnej!
A nie masz możliwości/ chęci rodzić w innym szpitalu niż ten na Karowej?
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
coma wrote:Do tej pory tego nie rozważałam, bo ufałam mojej lekarz prowadzącej, ale na tą chwilę już sama nie wiem. Po 36 tygodniu ona już nie widzi potrzeby wizyt i radź se sama kobieto.
Tylko gdzie?
Nie znam Warszawy na tyle, by powiedzieć gdzie. Ale brak wizyt po 36 tygodniu mnie też dziwi - zupełnie odwrotnie niż ci moi prowadzący, którzy każą mi chodzić teraz nawet co tydzień... I wolę chodzić do nich niż tak jak Ty- co chwilę nerwy na IP
A może podejdź jednak na wizytę do prowadzącej i spróbuj na niej coś wymusić? Decyzje o indukcji/ cc/ przyjęciu do szpitala? Może ona nie widzi powodów do wizyt w takiej końcówce jak moja, gdzie w sumie tryskam wigorem i humorem, ale jak się masz tak męczyć i ryzykować (cholera, nadciśnienie na końcówce to nie jest dobry sygnał) to niech ona wpisze w kartę, że byłaś na wizycie i wg niej nie ma wskazań do żadnych działań. Może to ją nieco otrzeźwi?
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyJa wam powiem ze mam jeszcze 3 tyg.do terminu a cholernie jestem juz zmeczona, nic mi sie nie chce, nawet lezec, robic, czuje sie ociezala, nogi i rece puchna, rece na spaniu dretwieja, w podbrzuszu czesto mocno kluje, nz brzuchu skóry brakuje, sutki bola, no i obawiam sie tego nadcisnienia ze jeszcze może wystapic. Codziennie sobie powtarzam ze jeszczr troche musze wytrzymać ale to takie ciężkie. I takie dni jak dzis-wszyscy siedzą to i mi sie nic nie chce, na normalnym dniu to i wiecej checi zeby coś zrobic.
-
Iza34 wrote:Ja wam powiem ze mam jeszcze 3 tyg.do terminu a cholernie jestem juz zmeczona, nic mi sie nie chce, nawet lezec, robic, czuje sie ociezala, nogi i rece puchna, rece na spaniu dretwieja, w podbrzuszu czesto mocno kluje, nz brzuchu skóry brakuje, sutki bola, no i obawiam sie tego nadcisnienia ze jeszcze może wystapic. Codziennie sobie powtarzam ze jeszczr troche musze wytrzymać ale to takie ciężkie. I takie dni jak dzis-wszyscy siedzą to i mi sie nic nie chce, na normalnym dniu to i wiecej checi zeby coś zrobic.2017 #1
2019 #2
-
Nie śpię od jakiś 1,5h. Jestem już zmeczona, bolą mnie biodra, jeszcze jakoś mi niedobrze. Chyba od tego rozmyślania o środzie i CC, co mnie tam czeka, jak to będzie. Już sobie wkręcam. Młody już ma mało miejsca, spina mi się okropnie brzuch. Ale niech siedzi, jeszcze troszkę. Jakieś dobre rady przed stawieniem się na CC? 😉
-
Ollie urodzil sie 2.11.2019, SN o godz. 01.37
Waga 2940
10 pkt Apgar
Porod wywolywany okolo 11 rano, wiec szybko poszlo.
Dostalam epidural przy 3 cm rozwarciu, wiec to byla bajka ☺️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2019, 05:51
Ig004, Szczęśliwa Mamusia, agndra, Agawa, Janka78, Cecylia, natki89, momo, Szczesliwa_mamusia, Kijanka, Kimsik, Kaczorka, Ewelina92, Iza34, sylvuś, Alu_87, mrt87, silent, Kropka89, Domcias, Maija, Dzyzia, Spirit, Zlaania1, Audreyyy, Limonka, Kurczaczek89, Esti, Nieplanowana, sisi, JustBelieve lubią tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Natki, jestem z Tobą - po terminie i nie rodzę. Niestety.
Coma, a nie myślałaś o Żelaznej?
5:40, mogę opowiadać moje przeżycia. W czwartek byłam prawie pewna, że rodze. Ból level hard, a że w okolicach pleców to sobie pomyślałam, że to może te bóle krzyżowe czy coś. Męża ściągnęłam z pracy, zadzwonilismy do położnej a ta mi na to, że to raczej nie poród tylko młody ciśnie na jakiś nerw i mam wziąć paracetamol. No i miała kobieta rację, jak przestał się tak wściekle wiercić za jakiś czas to mogłam już nawet usiąść bez zwijania się z bólu. Jakieś tam biedne skurcze były ale ledwo wyczuwalne tak że nawet nie wiedziałam jak to liczyć i za chwilę olałam temat. Finalnie okazało się że mąż miał rację żeby nie jechać na IP, chociaż podejrzewałam go ze robi mi na złość i chce przyjmować poród w domu :p
Wczoraj miałam się zgłosić i tak na ktg (bo to 40+0), żadne skurcze mi się nie pisały i ogólnie wszystko wyszło ok. Miałam masaż szyjki (nie był bolesny w ogóle) i do domu. Pogadałam jeszcze z lekarzem o wywoływaniu porodu - wszystkie cudowne metody z neta można olać, pomaga tylko szczypanie brodawek 3x po 30 min dziennie (!!!), plus ewentualnie seks do tego (tylko chyba po czymś takim można zabić za samo spojrzenie na cycki).
No i tyle. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyShe Wolf- wielkie gratulacje.
Coma- ja to juz sie czasem zastanawiałam,ze gdyby nie cc i umowiony termin,to bym chyba pojechala na inflancka rodzic.
Po dzisiejszej nocy,dołaczam do matek egoistek. Oswiadczam,ze CHCE JUŻ URODZIĆ
Na noc złapaly mnie takiw mocne skurcze, po 40min regularnosci,wstałam pospacerowac. Myślałam,że się rozkreca. Ale skurczybyki zaczęly słabnąć. Udalo minsię zasnac. Ale wstswałam siku z regularnoacia co do godz. Od 4.45 ponownie wlaczyly mi sie skurcze,ktore trwaja do teraz. Ale sa tak nieregularne,mocniejsze,bardziej slabe.zalezy,ze na bank,to nieporodowe. Boli mnie wszystko. Nawet ucho mnie boli,jak leze na boku. Serio. Niech mnie potna,chocby dzis. I wszystko mi jedno,czy ten moj dziex wazy 2,5kg,czy 2,7. Nadrobi na zewnatrz.
Co do żelaznej,to bardzo lubia odsylac,jak sie nie ma tam lekarza prowadzacego albo wykupionej połoznej.
Ja awaryjnie rozważalam wlasnie inflancka lub orlowskiego. Choc orlowskiego ostatnio odrzucilam,jak kolezance z ulozenirm miednicowym i lekko przodujacym lozyskiem chvieli narzucic porod sn.
Mnie tez juz dobija fakt,ze nie mam juz wizyt. Moj lekarz na urlopie. Bo tak,to pewnie,przyjąlby mnie na oddziale. Ide tego 5go na ktg,zoabczymy,czy zrobia mi to usg,tak jak mam to u niego na skierowaniu -
She Wolf super gratulacje i fajna chyba waga na SN. Czy dobrze rozumiem że pierwszy poród był bez ZZO a teraz wzięłaś?
U mnie noc do niczego i nie spodziewam się że będzie lepiej. Jak wstawałam pierwszy raz do WC to tak mi coś strzeliło głośno w okolicy spojenia że nie dałam rady się ruszyć wogole nóg nie czułam jak dwie kłody. I myślę sobie że nawet mnie mąż na dół nie zniesie bo za ciężka jestem 😂. Ale po chwili już mogłam się ruszyć tylko ból duży -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Powiem wam ze z brzuchem było ciezko ale z ta rana jeszcze gorzej.rana boli ale dają mi popalić tez skurcze macicy.co ja się przeciwbólowych najadłam to moje.malego karmie pół na pół.dzis ma prawie tydzień a zapłakał może ze dwa razy. Złote dziecko.ale starszy na początku tez tak miał😉w poniedziałek idę na kontrole z żółtaczka.musze tez położna wybrac bo mnie nastraszyli ze ktoś z mops zapuka😡i leci dzień za dniem a ja od tygodnia zamknięta w czterech ścianach.szkoda ze to nie lato.
-
Mnie niestety tez bolą w nocy biodra i uszy. Z tymi uszami to nie wiem o co chodzi. Hormony czy głowa zrobiła się taka ciężka. Na pewno jest to denerwujące 😡 A biodra to mnie bolą już od 2 trymestru.
Możecie mi polecić fajne sklepy internetowe z ubrankami dla maluchów. Kojarzę, ze kiedyś pisałyście na ten temat tylko ciężko mi teraz znaleźć. W ostatnim tygodniu wzięło mnie na zakupy. Niby mam sporo po starszaku, ale chciałam dokupić coś jeszcze.
She Wolf - Gratulacje!!! 🥂🎉🎈🌷❤️
-
Ostatnio widziałam ładne w H&M ciuszki ale czy rozmiary nie wykupione. Większość dostępna tylko on line. No i w Reserved też były ładne. To tak jeżeli chodzi o cenową przyzwoitość.
Agawa lubi tę wiadomość