Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, a co myślicie o czosnku przy karmieniu piersią? Jecie? Ja w sumie juz kilka razy zjadłam, bo nawet bym nie pomyślała, że nie można. A dzis teściowa wyskoczyła dla mnie z pomidorkami w śmietanie, bo surówki z sosem czosnkowym nie moge, "bo dziecko odrzuci pierś"...
-
Domcias wrote:Dziewczyny, a co myślicie o czosnku przy karmieniu piersią? Jecie? Ja w sumie juz kilka razy zjadłam, bo nawet bym nie pomyślała, że nie można. A dzis teściowa wyskoczyła dla mnie z pomidorkami w śmietanie, bo surówki z sosem czosnkowym nie moge, "bo dziecko odrzuci pierś"...2017 #1
2019 #2
-
Dziewczyny melduję że zostałam mamą w skończonym 36 tygodniu. Rano dostałam obfitego krwotoku.wszystko na sygnale, cięcie w znieczuleniu ogólnym.zgody podpisywałam nie wiem nawetjakie podczas zakładania wenflonu i cewnika jednocześnie. Emilka jest z nami, ma 2840 gram. Niestety dopiero jutro chyba ją dostanę...ja dochodzę do siebie w lekkim szoku. Jeszcze dzisiaj mają mnie pionizować.
agndra, Kijanka, mrt87, Cecylia, mao, Dzyzia, Zlaania1, Limonka, Kaczorka, Szczesliwa_mamusia, Janka78, Kimsik, Kropka89, Audreyyy, JustBelieve, sylvuś, Aishha, Kurczaczek89, Esti, sisi lubią tę wiadomość
32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
nick nieaktualny
-
Alu!!! Zostałaś mamą🥰 Gratulacje Kochana, na szczęście wszystko dobrze się skończyło i Emilka jest już z Wami- lada moment zobaczysz swoją córeczkę🥰 A wagę osiągnęła bardzo ładną😘
Będę pamiętać kiedy się urodziła, bo 3.11 nasz synek będzie miał imieniny- bo o dziwo są tylko raz w roku☺️ -
mao wrote:Alu!!! Zostałaś mamą🥰 Gratulacje Kochana, na szczęście wszystko dobrze się skończyło i Emilka jest już z Wami- lada moment zobaczysz swoją córeczkę🥰 A wagę osiągnęła bardzo ładną😘
Będę pamiętać kiedy się urodziła, bo 3.11 nasz synek będzie miał imieniny- bo o dziwo są tylko raz w roku☺️
32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
Alu_87 wrote:Ciągle jeszcze w to nie potrafię uwierzyć.wstałam rano.przeczytałam forum, zeszłam na śniadanie i zalałam łazienkę... najpierw chcieliśmy jechać na ip ale jak zobaczyłam co się dzieje to już karetka... No i przed 12 mała była na świecie a ja wybudzona. Teraz muszę się jakoś pozbierać! Nie wierzę że to wszystko już się stało.
-
mao wrote:Szczęście w nieszczęściu, ze to stało się w weekend, bo w tygodniu na nasze wsie przez te okropne korki to nawet karetka nie jest w stanie się mega szybko przebić. A zawieźli Cie na Lutycką?? Kochana, mała już jest na świecie i możesz odetchnąć i dochodzić do siebie☺️ Wszystko z Emilką dobrze?32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
O rany, Alu! Mocne przeżycia za Tobą. Dobrze, że wezwałaś karetkę i szybko ogarneli problem. Trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej zobaczyła córeczkę! Ja tez po poprzedniej cesarce zobaczyłam synka dopiero po ponad dobie i wiem, ze to tak trochę dziwnie człowiekowi. Trzymaj się i regeneruj. No i oczywiście wielkie gratulacje!!! ❤️❤️❤️
Alu_87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySzczesliwa_mamusia wrote:Alu- gratulacje. Najwazniejsze,ze sie wszystko dobrze skończylo. Zaraz bedziecie sie tulic.
U nas nie robią na zimno cesarki. Nawet jak jest zaplanowana,to wczesniej jest podawana oksy,zeby wywołac skurcze.
Ja tez miałam podawana oxy przed ale skurczy jeszcze nie bylo. A podaja zeby macica sie obkurczala po i zeby byl pokarm. A po oxy serce malo co mi nie wyskoczylo. -
U mnie też oxy podali dożylnie zaraz po tym, jak małą wyciągnęli z brzuszka. Ostrzegali, że może mi się po tym zrobić ciężko na klatce piersiowej, ale ja nic nie poczułam.
Alu - Tobie gratuluję ♥️ dobrze, że wszystko szczęśliwie się zakończyło i że malutka jest już z WamiAlu_87 lubi tę wiadomość
-
Iza34 wrote:Alu ale co, lozysko sie odkleilo i stad ta krew?32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
MTHFR_1298 A-C-homozygota,
amh 3,8
słabsze nasienie
3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
...........................................................
styczeń 2019 MedArt
4 IUI: 06.03.2019 ))
Emilka 03.11.2019 )) -
A ja Wam się muszę wyżalić bo nie mam komu za bardzo. Mieliśmy umówione z rodzicami męża że będą się opiekować na czas porodu naszym synkiem (17miesiecy). On ich się nie boi, lubi z nimi być. Generalnie nikogo innego nie mamy bo albo zbyt wiekowi albo nie mają dzieci i się nie znają zupełnie albo nasz synek ich mega słabo zna. No i dziś nam rodzice oznajmili że oni adoptowali psa. Wielkiego owczarka niemieckiego, nieznanego pochodzenia, ze schroniska, nawet go nie widzieli, wszystko przez internet (na którym się mega słabo znają) Jesteśmy załamani. Tak tuż przed porodem. Nie wiem jak to Wam opisać ale oni już mieli takiego psa, tylko że starszego. Totalnie sobie z nim nie radzili, my musieliśmy pomagać i finansowo i nie raz mąż jechał pomagać fizycznie. I zawsze mówili że nie mają czasu przyjechać do wnuka bo mają psa. Teraz przez chwilę nie mieli, w sumie też nie mieli czasu - mogliśmy się nigdy nie nastawiać na to że rzeczywiście można na nich liczyć. I nagle dziś bach, jeszcze nam mówią że specjalnie to ukrywali bo się bali naszej reakcji. A oznajmili to jakby co najmniej babcia była w ciąży - jak wielką nowinę... Jesteśmy zalamani, jak my teraz znajdziemy kogokolwiek do opieki na te godziny porodu? Nie wyobrażam sobie rodzić samej, nie mówię już o odwiedzinach męża który. a nikt nie wpuści go z synkiem bo dzieciom nie wolno wchodzić na oddział. Ostatnia szansa że może któraś Pani ze żłobka da się namówić na mega dodatkowy zarobek - im, ufam, znają się na opiece, znają synka on ich zna itp. Ale jestem przerażona. Wale już torbę do porodu, nic mnie już nie obchodzi teraz, muszę jakoś to rozwiązać bo oszaleję. Nigdy nie myślałam że to będzie taki problem, a jednak chcesz liczyć na kogos- licz na siebie.
#zal post
Trzymajcie proszę kciuki za dobre rozwiązanie tej sprawy. Wiem że to nie poród ale dla mnie mega ważne