X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopad 2019
Odpowiedz

Listopad 2019

Oceń ten wątek:
  • Adria Autorytet
    Postów: 2236 1553

    Wysłany: 4 listopada 2019, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam dziewczyny jestem na forum lipcowe mamy 2019 i pisze do was ponieważ mam do sprzedania nowa kiecke z happy mum rozmiar XS kolor khaki za fajną cenę polecam

    dbfb1db1cf09.jpg
    https://allegro.pl/show_item.php?item=8631589888

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2019, 16:01

    qdkk3e5e17wj0gq3.png
    córka👱 Amelia 9 lat, 👱Zuzia 5 lat synek aniołek👼Kubuś 24 maj 2017 ,poronienie marzec 2018r
    Łukaszek 13 lipiec 2019r.
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 4 listopada 2019, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza - przypadkiem oglądałam dzisiaj PnŚ i słyszałam tą rozmowę. Owszem, była rozmowa o sokach i wodzie, ale ten ekspert miał na myśli dziecko, które już ukończyło 6 miesiąc życia.
    Nie chodziło tu akurat o postępowanie w przypadku kolek. Coś Twoja teściowa pomieszała.

    A co do tej nieszczęsnej diety przy KP, to w szpitalu doradca laktacyjny mówiła dokładnie to co napisała aishha - można jeść wszystko, ale dobrze by było nie rzucać się na wszystko na raz, tylko wprowadzać produkty stopniowo, żeby w razie co wyłapać ten, na który dziecko źle zareaguje.
    Ale dopóki nic się nie dzieje, to można jeść w zasadzie wszystko :)

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2019, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka wrote:
    Iza - przypadkiem oglądałam dzisiaj PnŚ i słyszałam tą rozmowę. Owszem, była rozmowa o sokach i wodzie, ale ten ekspert miał na myśli dziecko, które już ukończyło 6 miesiąc życia.
    Nie chodziło tu akurat o postępowanie w przypadku kolek. Coś Twoja teściowa pomieszała.

    A co do tej nieszczęsnej diety przy KP, to w szpitalu doradca laktacyjny mówiła dokładnie to co napisała aishha - można jeść wszystko, ale dobrze by było nie rzucać się na wszystko na raz, tylko wprowadzać produkty stopniowo, żeby w razie co wyłapać ten, na który dziecko źle zareaguje.
    Ale dopóki nic się nie dzieje, to można jeść w zasadzie wszystko :)

    No to sie wyjasnilo. A ze moja tesciowa wrzucila wszystko do jednego worka to jakos mnie to nie dziwi. Po 6 mies.to ok.

  • Agawa Autorytet
    Postów: 329 154

    Wysłany: 4 listopada 2019, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja raczej będę ostrożna z jedzeniem ze względu na wywiad rodzinny. Z mojej strony nigdy nie było alergii, ale mąż jest alergikiem i jego bratanek miał bardzo podobna alergię do mojego synka, tylko u niego to się jeszcze objawiało katarem i częstymi infekcjami. Jest duża szansa, ze młodszy tez będzie miał skłonności. No ale może akurat milo się zaskoczę.

  • coma Autorytet
    Postów: 2322 2715

    Wysłany: 4 listopada 2019, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natki, ja Ci bardzo współczuję, bo ja już teraz wariuję, ale cierpliwości mi MOŻE starczy do terminu. Ale po terminie to wcale się nie dziwię, że chce Ci się płakać. Po jakim czasie u Ciebie w szpitalu działają z balonikiem/oxy?

    uIHap1.png
  • mrt87 Autorytet
    Postów: 1322 734

    Wysłany: 4 listopada 2019, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coma laktoza nie ma tu znaczenia czy jest w spaghetti czy nie bo to nie jest alergen. Alergenem jest mleko krowie i to ono może powodować wysypki itd. laktoza w diecie kobiety kp nie przenika do jej mleka bo ona naturalnie się z nim znajduje i to czy kobieta coś z laktozą zje nie ma wpływu na jej pokarm.

    24cs
    Ja: insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy, endometrioza
    mąż: ok
    Ivf start luty 2019.
    13.03 transfer 1 blastocysty
    1x❄️
    20.05 - USG prenatalne
    22.11 - termin!
    201911222847.png
  • Agawa Autorytet
    Postów: 329 154

    Wysłany: 4 listopada 2019, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam dzisiaj wizytę a tak strasznie nie chce mi się ruszać z domu. Nic już mi się nie chce 😢 Tez tak macie? Może to pogoda? Wczoraj halny i gorąco a dzisiaj cały dzień padało. 😴😴😴

  • mao Autorytet
    Postów: 3109 2350

    Wysłany: 4 listopada 2019, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agawa wrote:
    Mam dzisiaj wizytę a tak strasznie nie chce mi się ruszać z domu. Nic już mi się nie chce 😢 Tez tak macie? Może to pogoda? Wczoraj halny i gorąco a dzisiaj cały dzień padało. 😴😴😴
    Tez się ostatnio rozleniwiłam 🙈 lada dzien ciąża będzie donoszona- mam zielone światło od lekarza, aby więcej się ruszać itp, bo cały czas musialam prowadzic oszczędny tryb życia... a tu zonk i mi się nic nie chce😜
    Jeszcze kiepsko w nocy sypiam... po około 4 godzinki, bo Maluchowi żadna pozycja się nie podoba i się wierci na maksa🙈

    201911201770.png

    202201014972.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2019, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bo nie ma diety matki karmiacej. I to nie jest tak,ze najemy sie fasolki pp bretonsku,a nasze dziecko będzie mieć gazy ;-) Mleko bierze sie z krwi. Jedynie alergeny moga przechodzic do mleka. Stad nasze dzieci moga miec jakies problemy. Moj reagowal silnie na jajo. I to do tego stopnia,ze nawet jak ugryzłam kawalek faworka,to po karmieniu mial zaraz wysypke. Zadnego drobiu nawet nie moglam zjesc. Mleko i wszystko co z mlekiem (czyt wolowina) zwiazane musiałam odstawic. Bo uczulenie mial na kozeine. Bialko krowie. Dieta była upierdliwa,ale co tam,byle mleko zechcial. Jak odrzucil piers,to jedyne mleko jakie pilismy,to nutramigen. Na szczescie jak skonczył rok,to wszystkie alergie nam minely. Jedynie co teraz zauwazylam,ze nie moze orzechow laskowych.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2019, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mao tez tak miałam, jak lezalam to chciałam wstac i cos robić a teraz jak moge chodzic to mi sie nie chce.

    Dzisiaj bylam na ostatnich badaniach i trafilam wśród ludzi na stare wredne babsko "bo ciaza to nie choroba" i mlodego chlopaka ktory byl "za" przywilejami dla kobiet w ciąży i rowno tej babie pojechal.

    Kupilam dzis drugi biustonosz do karmienia i malutka suszarke do włosów za 50zl (moja to wielka na pol torby). I stwierdzam ze nie mam juz sily na chodzenie po sklepach, bo oczywiście rozgladam sie za nowym sprzetem AGD.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2019, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agawa wrote:
    Mam dzisiaj wizytę a tak strasznie nie chce mi się ruszać z domu. Nic już mi się nie chce 😢 Tez tak macie? Może to pogoda? Wczoraj halny i gorąco a dzisiaj cały dzień padało. 😴😴😴
    Ja to w ogole mam ostatnio lenia. Z jednej strony juz bym chciala urodzic,z drugiej wolalabym na weekend. Najlepiej z rana,jak juz wstane po nocy. Hahaha. Mam wymagania :-P

  • Kijanka Autorytet
    Postów: 1495 1263

    Wysłany: 4 listopada 2019, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    #ŻALPOST#
    Jakbym Wam za milion lat (kiedy już urodzę i będę pod koniec połogu) napisała, że wybieram się na kontrolę po porodzie do mojej ginekolog, to proszę, żeby mi ktoś przypomniał, że to zły pomysł.
    Byłam na wizycie i tak jak myślałam, niczego się nie dowiedziałam. Jedynie kilka rzeczy mnie zaskoczyło. Przede wszystkim moja ginekolog uważa, że jej rola jako lekarza prowadzącego się skończyła.
    Pierwsza kwestia, na pytanie co jeżeli nie urodzę do terminu, moja ginekolog poinformowała mnie, że powinnam stawić się w dniu terminu porodu do szpitala. Nie raczyła mi przy tym wystawić żadnego skierowania, bo jej zdaniem jest ono niepotrzebne i karta ciąży załatwi sprawę.
    Druga kwestia to zwolnienie lekarskie. Obecnie mam je wystawione do 15.11 czyli do terminu porodu. Ginekolog twierdzi, że są jakieś przepisy niepozwalające wystawić zwolnienia na dłużej, więc jeżeli nie uda mi się do terminu urodzić, zaczyna mi biec urlop macierzyński. Coś jeszcze wspominała, że na dwa tygodnie przed terminem porodu nie wystawia się zwolnienia lekarskiego i że ona i tak idzie swoim pacjentkom na rękę. Oczywiście Kodeks Pracy ma na ten temat zgoła odmienne zdanie. No ale już trudno, jak coś to udam się do swojego lekarza rodzinnego :).
    Po trzecie, wg mojej ginekolog nadal mam brać magnez. Nie chwaliłam się, że sama sobie go odstawiłam kilka dni temu.
    Po czwarte, kwestia mojej niedoczynności tarczycy. Na przedostatniej wizycie lekarka twierdziła, że po porodzie mam brać dalej Letrox w dawce 25 mg. Dzisiaj jej się koncepcja zmieniła na całkowite odstawienie. Była zdziwiona, że poprzednio mówiła inaczej.

    Dobrze, że sama o siebie zadbałam i poszłam na wizytę kwalifikacyjną do prywatnego szpitala (oczywiście z kontraktem z NFZ), bo od jutra co tydzień mam tam KTG. W razie gdybym nie urodziła do tego 15.11, będę miała KTG + badanie ginekologiczne.
    Już widzę tę radość na IP, jakbym tam przyszła tego 15.11 z walizką i powiedziała, że w sumie to nic się nie dzieje, ale moja ginekolog mi kazała położyć się do szpitala w dniu terminu porodu. Zwłaszcza, że to będzie piątek, a wiadomo jak jest przez weekend.

    Aha, no i najważniejsze: moja szyjka ma 1,5 cm, czyli od 33 tc się nie zmieniła. Czyli moja przynależność do teamu nicsieniedzieje oficjalnie potwierdzona.

    #KONIEC ŻALPOSTU

    Tylko spokój nas uratuje :).

    8p3os65gur64a6vr.png
  • mrt87 Autorytet
    Postów: 1322 734

    Wysłany: 4 listopada 2019, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kijanka w te bzdury to nie wierz że można już tarczycy nie leczyć. To nie cukrzyca ciążowa że wraz z wydobyciem dziecka w większości przypadków odchodzi w zapomnienie.

    24cs
    Ja: insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy, endometrioza
    mąż: ok
    Ivf start luty 2019.
    13.03 transfer 1 blastocysty
    1x❄️
    20.05 - USG prenatalne
    22.11 - termin!
    201911222847.png
  • Ewelina92 Autorytet
    Postów: 670 404

    Wysłany: 4 listopada 2019, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kijanka, rzeczywiście - bardzo dziwne podejście ma Twoja lekarka :/ ja mogę wypowiedzieć się tylko w kwestii zwolnienia. Termin w karcie ciąży mam na 15.11, a lekarz mimo, że wizytę mam jeszcze jutro- zwolnienie wystawił mi już 2 tygodnie temu do 22.11.

    Synek ❤️

    ex2b3e5e83c3bu23.png

    11.03.19: hcg 59.5 :)
    13.03.19: hcg 147,1 <3
    27.03 jest serduszko ❤️
  • karma Autorytet
    Postów: 297 124

    Wysłany: 4 listopada 2019, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kijanka, mogłaś jej na pożegnanie walnąć jakąś skomplikowaną asanę z podtekstem!
    Zastanawiam się, co ta lekarka bez USG Ci prowadziła, że zlecała badania i je interpretowała? Rzut okiem lekarki na moje badania trwa zwykle 3 sekundy, a zanim mi powie co mam robić, sama na to dawno wpadnę.

    A tak off topic, czy wy planujecie swoim lekarzom dać jakiś bonusowy prezent za prowadzenie ciąży? Bo ja nie zamierzałam, ale nie wiem czy to nie jest jakieś fopa…

    💙
  • sisi Autorytet
    Postów: 4095 3857

    Wysłany: 4 listopada 2019, 17:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po ostatnim usg, młoda prawie 3kg. Ma bardzo długie nogi, 90 centyl ale brzuszek i główka troszkę poniżej 50.
    Dzisiaj 37+3... obstawiam max 3400 przy porodzie chociaż margines błędu wynosi +/-400 gram 😉
    Helenie na tym etapie wyliczyli prawie 3500 , a polski lekarz 4100, a urodziła się 2 tyg później 3620 więc obstawiam raczej mniej niż więcej.

    Szczesliwa_mamusia, Audreyyy lubią tę wiadomość

    20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
    19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
    19/02/2021 Anielka 2860
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 listopada 2019, 17:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kijanka- nie wiem co to za lekarka,ale moj elakrz wystawil mi zwolnienie na dluzej niz mam termin cc. Zus i tak sobie pozniej to skoryguje.
    Co do tarczycy,mimo,ze mam niedoczynnosc i hashi juz 7lat,to po porodzie mam zrobic badania,zeby wiedziec jaka dawke zastosowac. Wiec,jesli Ty nie mialas,to dobrze i tak zrobic badania,zeby sprawdzic,czy jest w ogole sens brac leki. Bo przewaznie po pordzie,jak ktos nie ma chorej tarczycy,to wszystko wraca do normy.

  • mrt87 Autorytet
    Postów: 1322 734

    Wysłany: 4 listopada 2019, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie ale położne dostały Rafaello jak leżałam na oddziale po porodzie.

    karma lubi tę wiadomość

    24cs
    Ja: insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy, endometrioza
    mąż: ok
    Ivf start luty 2019.
    13.03 transfer 1 blastocysty
    1x❄️
    20.05 - USG prenatalne
    22.11 - termin!
    201911222847.png
  • Kijanka Autorytet
    Postów: 1495 1263

    Wysłany: 4 listopada 2019, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karma wrote:
    Kijanka, mogłaś jej na pożegnanie walnąć jakąś skomplikowaną asanę z podtekstem!
    Zastanawiam się, co ta lekarka bez USG Ci prowadziła, że zlecała badania i je interpretowała? Rzut okiem lekarki na moje badania trwa zwykle 3 sekundy, a zanim mi powie co mam robić, sama na to dawno wpadnę.

    A tak off topic, czy wy planujecie swoim lekarzom dać jakiś bonusowy prezent za prowadzenie ciąży? Bo ja nie zamierzałam, ale nie wiem czy to nie jest jakieś fopa…

    Z USG u niej jest akurat tak, że ona robi tylko w I trymestrze i sprawdza, czy dziecko żyje. Tam nie ma większej filozofii, mierzy się CRL, patrzy, czy miga serduszko i nara. Ona chyba uważa, że nie ma wiedzy do oceny szczegółowej anatomii płodu i te USG u niej nic by nie wniosły. Uważam nawet, że fajnie, że to mówi i odsyła w tym zakresie do specjalistów. Ale przepływy zmierzyć by mogła, ocenić ilość wód albo chociaż długość szyjki :).
    Obecnie sprawdza detektorem tętno płodu. Moim skromnym zdaniem to urządzenie średnio się do tego celu nadaje. Owszem, wykryje ciężką bradykardię albo tachykardię. I tyle.

    Asana jak asana. Mostka ze stania na wyjście bym w obecnym stanie nie zrobiła :). Ale zastanawiałam się, czy jej powiedzieć, że z tym zwolnieniem to zwyczajnie się myli. Tyle że ona pewnie opiera się na jakiś wytycznych ZUSu, a ja na Kodeksie Pracy. I finalnie nic by mi uświadomienie jej nie dało.

    A co do Twojego pytania - nie, po dzisiejszej wizycie nie zamierzam. Nawet nie chcę już do niej wracać. Wcześniej się zastanawiałam, zwłaszcza, że ona ma na ścianie ładnie oprawione zdjęcia dzieci z ciąż zapewne przez siebie prowadzonych. No ale może te zdjęcia są ze starych czasów, kiedy pracowała w szpitalu i lepiej ogarniała rzeczywistość.

    karma lubi tę wiadomość

    Tylko spokój nas uratuje :).

    8p3os65gur64a6vr.png
  • coma Autorytet
    Postów: 2322 2715

    Wysłany: 4 listopada 2019, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karma wrote:
    A tak off topic, czy wy planujecie swoim lekarzom dać jakiś bonusowy prezent za prowadzenie ciąży? Bo ja nie zamierzałam, ale nie wiem czy to nie jest jakieś fopa…

    Absolutnie nie, chociaż moja stara pewnie jej i tak przywiezie eko-jajka.

    Kijanka, Maija, karma lubią tę wiadomość

    uIHap1.png
‹‹ 874 875 876 877 878 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ