X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopad 2019
Odpowiedz

Listopad 2019

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2019, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki Kijanka za opinie na temat jogi i porodu. Bo bym sobie zarzucala pozniej ze nic nie robilam. A swoja drogą już dawno mialam Cię o to zapytać- ty jestes jakas trenerka jogi, chodzilas na jakues zajęcia czy amatorka, sama z siebie. Ciekawska jestem.

  • male_m Autorytet
    Postów: 359 223

    Wysłany: 23 listopada 2019, 15:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dawno tu nic nie pisałam ale jakoś nie było czasu. Gratuluję wszystkim mamusiom które już mają swoje maluszki a tym co jeszcze czekają to życzę cierpliwości :).
    Nasza mała urodziła się 15 listopada chwilę przed 7 rano, także kilka dni przed terminem. Miałam nadzieję że dopiero kilka dni po terminie będzie ale widać nie chciała poczekać.

    U nas poród super, tak jak zaplanowałam domowy, bez niepotrzebynch interwencji i nadmiaru ludzi, w półmroku przy świecach. Całość trwała raptem 6 godzin (pierwszy poród dobre 30 godzin...) także jak na mnie to szybko i pewnie też przez to bardzo intensywnie. Rodziłam w basenie i bardzo polecam poród w wodzie (myślę że to też się przyczyniło do tego że bez większych obrażeń z mojej strony się obyło, tylko jakieś powierzchowne pęknięcia skóry, także tym razem bez szycia). Nasz synek przespał praktycznie cały poród dopiero ostatnie pół godzinki był z nami więc nie było zaskoczenia, że się budzi a tu siostrzyczka jest.

    Janka78, Kijanka, Kropka89 lubią tę wiadomość

    noPip1.png

    Synek, marzec 2017
  • coma Autorytet
    Postów: 2322 2715

    Wysłany: 23 listopada 2019, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja melduję, że wróciliśmy do domu wczoraj :)

    Teraz próbujemy ogarnąć o co chodzi z noworodkiem.

    Kropka89 lubi tę wiadomość

    uIHap1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2019, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coma super ze Was wypuscili.

  • Kijanka Autorytet
    Postów: 1495 1263

    Wysłany: 23 listopada 2019, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza34 wrote:
    Dzieki Kijanka za opinie na temat jogi i porodu. Bo bym sobie zarzucala pozniej ze nic nie robilam. A swoja drogą już dawno mialam Cię o to zapytać- ty jestes jakas trenerka jogi, chodzilas na jakues zajęcia czy amatorka, sama z siebie. Ciekawska jestem.
    Jestem ambitnym amatorem. Chodzę na zajęcia i ćwiczę też sama w domu.
    Iza, masz złe podejście. Życie na porodzie się nie kończy. W innych obszarach życia joga pomaga. Zresztą kto wie, jakby się to skończyło, gdyby nie joga. Może CC?

    Tylko spokój nas uratuje :).

    8p3os65gur64a6vr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2019, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kijanka wrote:
    Jestem ambitnym amatorem. Chodzę na zajęcia i ćwiczę też sama w domu.
    Iza, masz złe podejście. Życie na porodzie się nie kończy. W innych obszarach życia joga pomaga. Zresztą kto wie, jakby się to skończyło, gdyby nie joga. Może CC?

    I tu sie mylisz bo to co napisalam bylo tylko odnosnie porodu. Bo kto wie czy czekalabym teraz na porod gdyby nie joga? Tez cwiczylam zanim zaszlam, zaczelam jakues 2 mies. przed pozytywnym testem, u mnie super-amatorszczyzna z filmikami na yt (mąż mi pokazal tą joge), nie wiem czy dobrze wykonywalam pozycje, bez instruktora ciężko stwierdzić ale to bylo cos co mi dawalo satysfakcje a nie jakieś wymuszone ćwiczenia na brzuch z apka. Mi to naprawde sie spodobalo. Nawet wyczytalam o jodze hormonalnej i mialam zamuar ja cwiczyc z nadzieja ze pomoze zajsc w ciaze. A przestałam ćwiczyć bo najpierw plemienia, potem bole podbrzusza, odpuscilam cwiczenia bo due balam ze sobie zaszkodze. Ale wrócę do nich.

  • Kasza Przyjaciółka
    Postów: 86 55

    Wysłany: 23 listopada 2019, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u mnie jutro termin z om, ale cisza totalna. Tak czy siak szok, że te 9 miesięcy w końcu mija :)

    5E5kp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2019, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem dlaczego ale ludzie się dziwia ze nie chce cc. Wczoraj lekarz tylko spytal jak rodzimy. Nie rozmawialam z nim wczoraj o cc ale wyczulismy ze jakbym powiedziala ze chce cc to moze i wczoraj by juz byla a jak nie to by wyznaczyl termin. Nie chce udawac hojraczki, boje sie sn ale chce spróbować.

  • Ig004 Autorytet
    Postów: 288 194

    Wysłany: 23 listopada 2019, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dajecie coś na nocne płacze ala kolka? Powinnam iść z tym do pediatry najpierw? Jakieś wspomagacze trawienia dla maluszka? Wybaczcie jeśli było już to pytanie, trochę nie ogarniam.

    2a82ae0ca8.png
    Nieudane: 3 IUI, 4 transfery ICSI
    Ciąża po operacji żpn
    Mamy synka ❤️
  • ListopadowaMama Autorytet
    Postów: 365 273

    Wysłany: 23 listopada 2019, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ig004 u nas kolek nie ma (tfu tfu!) ale moja fizjoterapeutka w razie coś podrzuciła mi sprawdzony polecony przez profesora leczacego jej dzieci sposób na kolko. Jeśli karmi się piersią to przed przystawieniem dziecka trzeba odciągnąć pierwsze 10 ml i wtedy przystawic malucha. No i podawać delicol albo sab simplex jeśli masz dostęp. Tym sposobem wyciagasz tą najbardziej kolkotworczą laktoze i dziecko o wiele lżej to znosi

    Ig004 lubi tę wiadomość

    201910251756.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2019, 00:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natki jak malutka sama nie bedzie chciala wyjsc to mysle ze gora za tydz.w niedziele będzie juz z nami, jakos jej pomoga. Dzis mialam spadek formy bo mialam kiepska noc ale funkcjonuje normalnie, co ma byc i kiedy na byc to bedzie.

  • Kropka89 Autorytet
    Postów: 1270 998

    Wysłany: 24 listopada 2019, 05:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natki, dzięki że pytasz! Synek jest bardzo chory, dostaliśmy wczoraj antybiotyk itp. wiec nie za bardzo umiem odróżnić jak mógłby się zachowywać jeśli byłby zdrowy ale pokazuje tylko na dzidziusia i go nie dotyka itp. raczej mocno płacze jak np. zmieniam maluchowi pieluszkę to przychodzi i się trzyma mojej spódnicy i mega płacz :( No ale może jak wyzdrowieje to jakoś będzie lepiej. Teraz mi mega ciężko. Na szczęście lekarz powiedział że raczej się noworodek nie zarazi ale mamy z mężem ciężkie chwile stresu i niestety też nerwów.

    Mój młodszy też nie chwyta :( Czekam na to durne wędzidełko, chyba od poniedziałku wywaze wszystkie drzwi byleby ktos to podciął...Paranoja że w szpitalu znów nie chcieli mi tego zrobić. A ja jestem pewna że to to. Sutki już wyleczone na szczęście i na szczęście mleko jest, odciągam laktatorem. Ale każdy dzień więcej będzie trudniej... wczoraj mały chwycił może z dwa razy dobrze a tak to mega boli albo w ogóle nie chwyta. Wykorzystałam już chyba wszystkie sposoby za które zapłaciłam tyle złotych monet w tamtym połogu i nic nie działa. No nie mam szczęścia do tego karmienia no...

    zpbnj48a0fqxyaef.png

    34bwgywlqtank5nu.png
  • Kasza Przyjaciółka
    Postów: 86 55

    Wysłany: 24 listopada 2019, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natki,
    no jasne, ze blizej niz dalej :) jak do srody nie urodze, to mam isc na ktg do szpitala. W ogole troche nie rozumiem, czemu w szpitalu maja tak totalnie wywalone na date z USG, ktora byla wyliczona na 6dni po OM -ale nie u nich tylko w innej placowce. No ale coz, skoro wg nich juz w srode bede "po terminie" to pojde..:)

    5E5kp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2019, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to u mnie lekarz patrzy na date z usg. Ale to tylko 1 dzien różnicy.

  • Agawa Autorytet
    Postów: 329 154

    Wysłany: 24 listopada 2019, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam wrażenie, ze chłopcy gorzej znoszą pojawienie się młodszego rodzeństwa. Przynajmniej u mnie tak jest. Starszy synek skończył 5 lat pod koniec sierpnia, bardzo czekał na brata, do samego końca dopytywał się kiedy w końcu się pojawi. A jak wróciłam ze szpitala to emocjonalnie kiepsko sobie radzi. Jest ciekawy brata, głaszcze go po główce, sam z siebie śpiewa mu kołysanki, ale widzę ze nie radzi sobie z tym, ze ja nie mam dla niego tyle czasu co wcześniej. Tym bardziej, ze mój młodszy ciagle wisi na cycku 🥵. Najgorsze, ze starszy zaczął tikować, bardzo mu współczuje. Widzę ile emocji w nim siedzi. Starałam się z nim o tym rozmawiać, ale niewiele to dało. On mówi to co chcielibyśmy usłyszeć, ale myśli swoje. Jak tylko mam chwile to się z kim bawię, ale tych chwil mało, a do tego po ciężkiej nocy jestem jak zombi. Mąż prawie codziennie chodzi z nim na basen, bawią się super, ale w domu smutny, bo czuje ze jie ma tyle mamy co kiedyś 😢. Sytuacje pogorszyła sprawa podejrzenia tej wady wrodzonej. Starszy bardzo przeżył ze mama smutna. Starałam się jak mogłam, ale jak ty udawać ze wszystko jest ok. jak jest takie podejrzenie. Ustaliłam z mężem, ze jak będą dobre wyniki, to pojedzie razem ze starszym synkiem do swojej mamy. On ja uwielbia, razem bawią się najlepiej na świecie. I tak pojechali w czwartek a ja zostałam sama z tym młodszym. CiesE się, ze starszak zazna trochę radości i pobędzie w środowisku, które się nie zmieniło. Jak wróci do domu, to już w miarę wie czego się spodziewać. Mam nadzieje, ze z czasem będzie lepiej, bo na razie jest trochę dołująco. No to się wyżaliłam 🥺

    A młody idzie na rekord z wagą. Przy wypisie 2 tyg. temu ważył 3850. Wczoraj wieczorem 4690 😭

  • Kropka89 Autorytet
    Postów: 1270 998

    Wysłany: 24 listopada 2019, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agawa, myślę że choć mój ma niecałe 1.5 roku to masz rację że emocjonalnie chłopcy chyba gorzej to znoszą. Ja widzę po tych oczach ten smutek, nie przychodzi też do mnie jakby się bał trochę. Ja to sama też ryczalam pierwszy dzień że to nie moje dziecko. No ale liczę że się unormuje. Dziś pokazywałam mu dzidziusia, dużo tłumacze. Staram się też dużo tulić, bawić się z nim ale wlasnie, to KP mnie dobija przy tym. Próbuję małego przystawić, dziś rano równo godzinę. I nic, nie chwyta w ogóle. Trylion pozycji, wszystkie Ray najlepszych specjalistów z tamtego roku. No lipa straszna. Ja spocona, on też. A starszak grzecznie czekał na mamę z puzzlami.... Kochany jest i bardzo mi go szkoda.

    zpbnj48a0fqxyaef.png

    34bwgywlqtank5nu.png
  • Agawa Autorytet
    Postów: 329 154

    Wysłany: 24 listopada 2019, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka, dokładnie, te oczy! Uśmiecha się a w oczach smutek 😢 u mnie te same sceny, ja karmie w sypialni godzinami a starszy na podłodze bawi się lego, byle być bliżej mamy. Był moment, ze żałowałam, ze zdecydowałam się na 2 dziecko, ale zanim zaszłam w ciąże starszak tez nieraz mówił, ze jest smutny bo nie ma brata. Rozmawiałam o tym z położną i ona tez twierdzi, ze mali chłopcy są wyjątkowo związani z mamą, ale że przyzwyczai się do nowej sytuacji i będzie lepiej.
    Co do karmienia to u mnie od początku nie miał problemu z łapaniem piersi tylko ze strasznie miażdżył. Po podcięciu jest trochę lepiej, sutki zaleczyłam, ale i tak przy rozpoczęciu każdego karmienia łzy stają mi w oczach, taki ból. Na szczęście trwa chwile i potem jest ok. My podcinaliśmy wędzidełko prywatnie, na szczęście termin szybko się znalazł. Dzwoniliśmy w środę a w piątek była wizyta. Lekarza polecali zarówno w szpitalu jak i nasz pediatra. My to robiliśmy w Krakowie. Ale fakt, w szpitalu tego robić nie chcą a szkoda. Powodzenia w walce z KP. Mam nadzieje, ze nasze starszaki szybko odnajdą się w nowej sytuacji.

    Kropka89 lubi tę wiadomość

  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 24 listopada 2019, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym smutkiem w oczach to chyba nie tylko chłopcy tak mają.. moja starsza córka nagle zrobiła się strasznym cycusiem. Dopomina się częściej niż młodsza. I za każdym razem, jak muszę jej odmówić, to widzę właśnie to spojrzenie.. i łzy w oczach.

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • Agawa Autorytet
    Postów: 329 154

    Wysłany: 24 listopada 2019, 15:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka, ja Cię podziwiam, że dajesz radę karmić piersią dwójkę. Z drugiej strony jesteś w stanie dać starszej córeczce te bliskość, której potrzebuje. Ja mojego starszaka przytulam jak tylko jest okazja, ale na pewno KP ma większą moc.

  • agndra Autorytet
    Postów: 409 369

    Wysłany: 24 listopada 2019, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coś tu ostatnio mniej postów 😉 Apolonia? Jak tam?

    1) Wituś- 23.03.2015 😍
    2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
‹‹ 917 918 919 920 921 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ