LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, które już mają obok swoje Bąble-pod pajacyki zakładacie im bodziaki, czy jest na tyle ciepło na oddziałach że wystarczy pielucha i pajac?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2024, 20:23
-
Ja mam dzisiaj kryzys. Wczoraj mały byl aniołkiem a dziś jest koszmar. Cały dzień marudzi, już niewiadomo o co chodzi. Ubrany, najedzony, Pielucha zmieniona. Wyszedł nam konflikt w wyniku którego mały ma żółtaczkę. Oczywiście nie udało się go naświetlić, ciągle płacze i nie chce leżeć. Cycka nie chce, na rękach źle, w łóżeczku jeszcze gorzej. Muszą podać mu immunoglobuliny i zobaczymy co dalej. Dodatkowo na USG widoczne są torbiele w główce, z jednej strony lekarka mówiła, że to się zdarza i zazwyczaj się wszystko samo wchłania, ale muszą go zbadać czy przypadkiem nie przeszłam cytomegalii w ciąży, wtedy ona byłaby winowajcą tego stanu. Pół dnia siedzę i płacze, rana po cc mnie ciągnie, głowa już boli. Do tego rodzina zasypuje mnie taką ilością wiadomości, że czuję się już totalnie przytłoczona. Musiałam sobie trochę ponarzekać.
-
Waflut, to normalne. Hormony szaleją a my tu jesteśmy żeby się wspierać! Podobno druga noc jest najgorsza, chyba ma nawet nazwe "syndromu drugiej doby". Maluch też musi się odnaleźć w nowym środowisku. Co do torbieli to w sumie dobrze, że szybko je znaleźli i będą monitorować. Napewno będzie dobrze! 🍀🍀🍀🍀 a telefon wycisz, albo przynajmniej czaty. Na upartego jak bardzo będą ciekawi to pytać mogą męża. Ty potrzebujesz teraz odpocząć i zebrać siły. To czas myślenia o sobie a nie o innych.
-
Waflut wrote:Ja mam dzisiaj kryzys. Wczoraj mały byl aniołkiem a dziś jest koszmar. Cały dzień marudzi, już niewiadomo o co chodzi. Ubrany, najedzony, Pielucha zmieniona. Wyszedł nam konflikt w wyniku którego mały ma żółtaczkę. Oczywiście nie udało się go naświetlić, ciągle płacze i nie chce leżeć. Cycka nie chce, na rękach źle, w łóżeczku jeszcze gorzej. Muszą podać mu immunoglobuliny i zobaczymy co dalej. Dodatkowo na USG widoczne są torbiele w główce, z jednej strony lekarka mówiła, że to się zdarza i zazwyczaj się wszystko samo wchłania, ale muszą go zbadać czy przypadkiem nie przeszłam cytomegalii w ciąży, wtedy ona byłaby winowajcą tego stanu. Pół dnia siedzę i płacze, rana po cc mnie ciągnie, głowa już boli. Do tego rodzina zasypuje mnie taką ilością wiadomości, że czuję się już totalnie przytłoczona. Musiałam sobie trochę ponarzekać.
To jest kryzys drugiego dnia, też to przeszłamnajgorzej było w nocy, jutro już powinno być lepiej ❤️
https://www.mamazone.pl/noworodek/syndrom-drugiej-doby-przeczytaj-jesli-niedlugo-czeka-cie-porod/
https://dzidziusiowo.pl/ciaza-i-porod/porod/3039-druga-doba-zycia-noworodka
KarolinaAnastazja lubi tę wiadomość
-
Trzymajcie kciuki, wody mi odeszły. Ale skurcze minimalne, więc teraz googluję ile mogę zwlekać z wyjazdem do szpitala.
Gusta Blu, pandzia 🐼, Paima, miska122, Natalia K, bambari, Waflut, Przedszkolanka123, Elasure, Galena, klopsik, Makija, Bibi24, Holibka, Sparky, MonReve96, juss92, Kofinka, MaggLbn lubią tę wiadomość
Starania od marca 2016
PICSI nr 1 - 3 zarodki, 3 nieudane transfery
PICSI nr 2 - 6 śnieżynek, 3 nieudane transfery
PICSI nr 3 - ❄❄❄
27.08.20 - 3.1.1.
5dpt - beta-HCG 25,8; 7dpt - 71; 11dpt - 669; 15dpt - 5420; 18dpt - 14301, 19dpt - USG - 1,5mm szczęścia, 30dpt
Bobas 1: 04.2021
7.03.24 ETM 3.1.1.
beta-HCG 5dpt - 18,37; 7dpt - 68,32; 9dpt - 68,82; 12dpt - 666,15; 15dpt - 2864
-
Bruised wrote:Trzymajcie kciuki, wody mi odeszły. Ale skurcze minimalne, więc teraz googluję ile mogę zwlekać z wyjazdem do szpitala.
🍀🍀🍀
Kciuki zaciśnięte
🍀🍀🍀 -
Bruised wrote:Trzymajcie kciuki, wody mi odeszły. Ale skurcze minimalne, więc teraz googluję ile mogę zwlekać z wyjazdem do szpitala.
Na szkole nam mówili, że 6 godzin, ale jak nie ma skurczy, więc jak czujesz już skurcze, to w sumie nie wiem 🤷🏼♀️
Waflut - o kryzysie drugiej doby też mówili na szkole. Może chodzić o wszystko - uwiera pielucha, uwiera ubranko, jest za jasno, za twardo, za sucho, za mokro itp. itd. Będzie dobrze, jesteście pod opieką specjalistów. Dbaj o siebie, bo zmęczenie i ból nie są w tej sytuacji sprzymierzeńcami.
Ja narazie jestem mocna w teorii, typ kujona ze mnie był zawsze, ale ciekawa jestem jak wyjdzie w praktyce 😜 -
Bruised wrote:Trzymajcie kciuki, wody mi odeszły. Ale skurcze minimalne, więc teraz googluję ile mogę zwlekać z wyjazdem do szpitala.2023:
2x CB
2x puste jajo płodowe
💔
2024:
Marzec ⏸️
Euthyrox,Encorton,Acard,Accofil, Neoparin, Utrogestan ->Cyclogest, Prolutex, Duphaston
słabe przyrosty bety-> zwiększenie Accofilu ✅
26.11 Gabriela 2890g 54cm 💖
✅
APS, kariotyp, badanie genetyczne po poronieniu, MUCHa 2x, AMH, badania hormonalne, USG 3d macicy, allo mlr, cross match i inne
❌
Kir AA, Pai- 1 homo, TSH, histeroskopia: stan zapalny endometrium
On:
✅
Morfologia, test mar, chromatyna,kariotyp
👩🏼95'
👨🏼93'
-
Bruised wrote:Trzymajcie kciuki, wody mi odeszły. Ale skurcze minimalne, więc teraz googluję ile mogę zwlekać z wyjazdem do szpitala.
-
bambari wrote:Bruised kciuki ✊
U mnie zero wpływu pełni, jak nic się nie działo tak nadal nic
Spokojnie na mnie też nic nie działa 🙄 natura chyba robi tak żebym miała na tyle dość żeby uznać że poród jest najlepszym co mogło mnie spotkać 🤣
Miałam trochę stracha, mój mały już wczoraj był spokojny ale na ktg wszystko okej, dziś też caĺy dzień muszę do niego dziubac zeby go rozruszać, teraz trochę się rozbrykał, nie wiem czy to przed porodem, czy z braku miejsca, już mnie to wszystko nerwowo wykańcza ...
Bruised mocno trzymam kciuki 🤞❣️ -
Bruised kciuki!
Czytam w miarę na bieżąco ale czasu brak na pisanie. Czekam aż odpocznę w domu, poki co blizna ciągnie i bark boli po cc. Lecę na przeciwbólowych. Walczę o laktację chociaż mm byłoby oczywistym krokiem przy problemach z przystawieniem. Ale dopiero minęła doba więc nie poddaję się a zaczynam. Próby przystawienia, mm, i jak młody już przysypia to wsiadam na laktator. Mąż jest zakochany w Olafku dziś mega mnie odciążył, przebrał, nakarmił, wziął na obchód po szpitalu. Miałam czas odetchnąć, zjeść, wziąć kąpiel.
Co do emocji porodowych najbardziej brakowało mi tego momentu kiedy mąż poznał syna ale patrząc na to teraz to nie potrzebnie. Ten wzrok pełen zachwytu i miłości jest bardzo czytelny na jego twarzy🥰
Największym wrażeniem dla mnie był płacz małego jak go wyciągnęli. Musiałam na niego poczekać kilkanaście sekund ale jakoś w głowie oczekiwałam chłopięcego płaczu a usłyszałam delikatny niemowlęcy, to rozwaliło mnie na łopatki i zostało ze mną przez całą operację.
Powolutku uczę się tej nowej cudownej istotki.
Rodzinka też zakochana po uszy🤭 u teściów już wiszą zdjęcia Olafka obok naszych na ścianie 🥺 oczywiście hormony mam w akcji więc bardzo mnie rozczulają takie akcje.
Jak uda się ogarnąć karmienie w jakikolwiek sposób ono się skończy to odetchnę trochę przed kolejnymi wyzwaniami. Byle dotrwać do wyjścia do domu💪🤞🍀
Halo Ciocie o to jestem!
https://zapodaj.net/plik-batw45XlOn
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2024, 01:28
Niaha, Galena, klopsik, miska122, BabaJaga89, czaranna, pandzia 🐼, Natalia K, Czarna Dalia, Sparky, MonReve96, Bruised, juss92, Fania017, Makija, redken, MaggLbn lubią tę wiadomość
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Elasure Olafek jest przecudny 😍❤️
Bruised, Paima dalej mocno zaciskam kciuki 🤞🍀
Mam nadzieję że u Was w porządku i tulicie już maleństwa 💗Elasure lubi tę wiadomość
-
czaranna wrote:Spokojnie na mnie też nic nie działa 🙄 natura chyba robi tak żebym miała na tyle dość żeby uznać że poród jest najlepszym co mogło mnie spotkać 🤣
Miałam trochę stracha, mój mały już wczoraj był spokojny ale na ktg wszystko okej, dziś też caĺy dzień muszę do niego dziubac zeby go rozruszać, teraz trochę się rozbrykał, nie wiem czy to przed porodem, czy z braku miejsca, już mnie to wszystko nerwowo wykańcza ...
Mnie też już wykancza, jestem już znudzona i zirytowana tym czekaniem. Piłam ta herbatę z liści malin, daktyle jadłam, sprzątałam, co wyjście na spacer czy sklep to wchodziłam na 4 piętro i już mi się nie chce. Teraz odpuszczam, w końcu i tak się urodzi 😂 -
bambari wrote:Mnie też już wykancza, jestem już znudzona i zirytowana tym czekaniem. Piłam ta herbatę z liści malin, daktyle jadłam, sprzątałam, co wyjście na spacer czy sklep to wchodziłam na 4 piętro i już mi się nie chce. Teraz odpuszczam, w końcu i tak się urodzi 😂
Prawidłowo, na prawdę ja żałuję tej indukcji 🙄 mogłam poczekać czy to na cc ze wzgledu na dużą wagę czy na naturalny początek. Indukcja mnie zabiła trochę więc następnym razem już bym na to nie poszła.
Po cesarce też nie mam kolorowo ale cieszę się że malutki jest z nami. Na 95% wychodzimy dziś do domku późnym popołudniem 🥳🤞🍀Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2024, 09:14
Kofinka, czaranna, Niaha, Ilona.., juss92, miska122, Przedszkolanka123, Makija, MaggLbn lubią tę wiadomość
👩 37lat
AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
🧔♂️ 35 lat
IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78
10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
****************** -
Niaha u nas też są często czkawki po jedzeniu, nie wiem z czego to wynika , mówiłam pediatrze ale nic konkretnego na ten temat nie doradziła.. Ja jak ma czkawke to staram się go trzymać główką trochę wyżej, może spróbuje odbijania po karmieniu piersią chociaż niby nie trzeba 🤷♀️
U nas jest jeszcze problem z charczeniem, może spróbuje inhalacje zrobić dzisiaj Frankowi, zobaczymy czy pomoże.. nie chcę na siłę mu zakrapiać noska i odciągać bo nie wiem z czego to wynika , to charczenie , czy to w nosku czy w gardle 😔 ktos ma jakiś sposób? ????
No i strasznie się pręży po jedzeniu , cały czas robi kupy, takie rzadsze, pytanie czy to normalne ?? 🙄 aż ma pupie odparzoną, mamy masc na receptę i sparujemy..
Gratulacje nowym mamom 😊😘 -
czaranna wrote:Spokojnie na mnie też nic nie działa 🙄 natura chyba robi tak żebym miała na tyle dość żeby uznać że poród jest najlepszym co mogło mnie spotkać 🤣
Miałam trochę stracha, mój mały już wczoraj był spokojny ale na ktg wszystko okej, dziś też caĺy dzień muszę do niego dziubac zeby go rozruszać, teraz trochę się rozbrykał, nie wiem czy to przed porodem, czy z braku miejsca, już mnie to wszystko nerwowo wykańcza ...
Bruised mocno trzymam kciuki 🤞❣️
Na mnie też nic nie działa, pełnia księżyca sobie poszła, ktg ok , ale jakoś chwilowo pogodziłam się z myślą, że trzeba dać czastak więc czekam na naturalny start , pytanie czy się doczekam
może jednak doczekam do Strzelca? Hahaha
Mam intensywny weekend z urodzinami bratanicy, pytanie czy to przeżyje