LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Wero0707 wrote:MaggLbn - a w którym jest centylu tak w ogóle? Bo moja jest w 75 i teraz nam te przyrosty mocno zwalniają, ale ponieważ ma nadwyżkę, to aż tak się nie przejmuje. Poczytałam Was i dzis ją zważyłam z ciekawości i wyszło mi nieco ponad 20 gram, więc jak na nas mało. Po 12 tygodniu to już będzie 17-18 gram na dobę, bo przecież te dzieci by w końcu pękły, gdyby stale tak dużo przyrastały. No ale też wiadomo, że każda sytuacja jest inna, niektóre z Was gonią wagę, mają wcześniaki itd.
Ja chciałam Was zapytać czy pozwalacie swoim dzieciom na „samodzielny czas”? Bo powiem Wam, że ja mam z tym problem. Jak tylko mała ma otwarte oczy, to ja czuję powinność, żeby ją animować. W nocy byliśmy padnięci po maratonie ryku od 17 do 21. Mąż ją odkłada po karmieniu o 2, a ta otworzyła oczy. Ja juz załamana, zmęczona, zmartwiona, a on zaproponował, że skoro nie płacze, nawet nie jęczy ani nie stęka, nie macha kończynami, leży sobie spokojnie, to może sama zaśnie. No i zasnęła po paru/parunastu minutach (nie wiem dokładnie, bo sama usypiałam i się wybudzałam). Natomiast ja się czułam jak beznadziejna matka, bo pozwoliłam dziecku leżeć z otwartymi oczami…
Wrzuciłam pomiary w kalkulator i mamy 29 percentyl 🤔
A co do samodzielnego czasu to czasem się zdarza jak u Was w nocy. Zauważyłam, że mała potrafi sama się sobą zająć i np bawi się piąstkami więc jej nie przeszkadzamRano zostawiam ją na macie i z 30 minut się pobawi sama. W ciągu dnia też ma trochę luzu od matki 😅 Staram sie nie animować jej 100% czasu OA
-
U nas to chyba wynika z tego, że miałam CC. Nie miałam go od razu przy sobie, więc teraz staram się mu wynagrodzić ten czas. Mój wolny czas jest w 100% jego. Jak chcę się umyć czy coś zjeść to wkładam go do huga i mam go na oku albo czekam aż mąż wróci z pracy. Zresztą też już widzę, że szuka mnie wzrokiem. Do usypiania na noc też muszę być ja. Szczerze to mi to nie przeszkadza. Nie czuję na razie jakiejś potrzeby wyjścia na paznokcie czy na kawę z koleżanką. Długo na niego czekałam i dla mnie jest całym światem. Pewnie mi kiedyś wejdzie na głowę 🤣 ale to później będę się martwić 🙈
-
miska122 wrote:Dziewczyny jestem w szoku, mój mały bąk dzisiaj obrócił się z plecków na brzuch 🫣 starszy był bardzo do tyłu z takimi rzeczami przez asymetrię, a ten uparciuch od kilku dni próbował i darł się w niebogłosy jak mu nie wychodziło 😂 aż dzisiaj bach i mu się udało 😊
Długo walczyliście z asymetrią? -
KarolinaAnastazja wrote:Długo walczyliście z asymetrią?
Teraz z Maksem miałam już obsesję na punkcie kształtu główki i leżał na brzuchu zaraz od urodzenia, bo bardzo bałam się że znowu będziemy mieć to wszytsko co za pierwszym razemJenny93, KarolinaAnastazja lubią tę wiadomość
-
juss92 wrote:U nas ten samodzielny czas jest praktycznie codziennie, inaczej bym nic w domu nie zrobiła.
Najczęściej rano jak się obudzi jest pieluszka, karmienie, odkładam ja do łóżeczka żeby pogadała z sufitem i w tym czasie idę do łazienki i podglądam na kamerce. I tak potrafi koło 15 minut sama poleżeć, często się śmieje do lampy nawet .
W weekendy ją czasem dajemy na matę i w tym czasie 10 minut spokojnej kawy, a ona sobie macha nóżkami.
Maluchy też potrzebują chwili spokoju bez super aktuwności. Póki nie płaczą i są zadowolone to trzeba korzystać
U nas podobnie, to pierwsze okno aktywności ma samodzielne w dużej części. Jak się budzi to najpierw uśmieszki i przytulaski, pampers i ląduje na matę na podłodze/, Chicco i gada do lampy. Ja ogarniam siebie, butelki po nocy, szykuje nowe porcje mleka itp. i robię sobię kawę i śniadanie. Z kawą i śniadaniem ląduje na kanapie i zerkam na bobasa, jak się sam cieszy do karuzeli czy lampy to mu nie przeszkadzam. W tym czasie na ogół robi 💩 to niech się skupia 😆
Po tym mamy zmianę pieluchy i czas dla brzuszka i za chwilę mija OA i czas na drzemkę. Pierwsza drzemkę ma na ogół częściowo samodzielna, tj. odłożony śpi 40 min a kolejne 40 dosypia na rękach. Próbujemy uczyć się samodzielnego zasypiania ale jeszcze średnio nam wychodzi. Najdłuższa drzemkę ma na spacerze, to mógłby i 4h spać, ale później wieczór rozwalony, więc robię 1,5h spacer i prosto ze spaceru godzinę na balkonie, wtedy robię obiad. -
bambari wrote:U nas podobnie, to pierwsze okno aktywności ma samodzielne w dużej części. Jak się budzi to najpierw uśmieszki i przytulaski, pampers i ląduje na matę na podłodze/, Chicco i gada do lampy. Ja ogarniam siebie, butelki po nocy, szykuje nowe porcje mleka itp. i robię sobię kawę i śniadanie. Z kawą i śniadaniem ląduje na kanapie i zerkam na bobasa, jak się sam cieszy do karuzeli czy lampy to mu nie przeszkadzam. W tym czasie na ogół robi 💩 to niech się skupia 😆
Po tym mamy zmianę pieluchy i czas dla brzuszka i za chwilę mija OA i czas na drzemkę. Pierwsza drzemkę ma na ogół częściowo samodzielna, tj. odłożony śpi 40 min a kolejne 40 dosypia na rękach. Próbujemy uczyć się samodzielnego zasypiania ale jeszcze średnio nam wychodzi. Najdłuższa drzemkę ma na spacerze, to mógłby i 4h spać, ale później wieczór rozwalony, więc robię 1,5h spacer i prosto ze spaceru godzinę na balkonie, wtedy robię obiad.
Zdradź sekret długich i szczęśliwych spacerów. U nas spacer wychodzi tylko gdy uda się ją na śpiocha włożyć do wózka. Jeśli obudzi się podczas jazdy, od razu jest płacz. Chyba denerwuje ją leżenie na płasko i mały zakres ruchów, gdy jest w czapie, kombinezonie i śpiworku.
Ja marzę o dłuuugaśnych spacerachWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 18:47
-
Samodzielny czas to złoto dla rodzica i ważna część rozwoju malucha. U nas jak u bambari raczej to pierwsze OA jest samodzielne, każde kolejne to już animacja albo muszę być w zasięgu wzroku. A najchętniej to żeby była na rękach, bo stała się bardzo ciekawska otoczenia.
Ja za to chciałabym wiedzieć jak udaję Wam się samodzielne usypianie przy dziennych drzemkach. Sukcesem u mnie ostatnio jest fakt, że kocyk i smoczek i zasypia w 2 minutki, ale wciąż na rękach i odłożona się budzi.
Czy któraś z Was była już z maluvhem na basenie? Ja czekam na 3-4 miesiąc, bo nie mogę się doczekać, żeby ją zabrać. Chciałabym też chodzić z nią na zajęcia pływania dla bobasów -
Gusta Blu wrote:Zdradź sekret długich i szczęśliwych spacerów. U nas spacer wychodzi tylko gdy uda się ją na śpiocha włożyć do wózka. Jeśli obudzi się podczas jazdy, od razu jest płacz. Chyba denerwuje ją leżenie na płasko i mały zakres czasu ruchów, gdy jest w czapie, kombinezonie i śpiworku.
Ja marzę o dłuuugaśnych spacerach
U nas też ogromny ryk podczas spacerów, a nie ma opcji, żeby odłożyć na śpiocha bo się przebudza w trakcie ubierania.
Mega mnie to stresuje, więc ostatnio wychodzę z nim tylko na rękach do ogrodu 🫣 -
Natalia K wrote:Samodzielny czas to złoto dla rodzica i ważna część rozwoju malucha. U nas jak u bambari raczej to pierwsze OA jest samodzielne, każde kolejne to już animacja albo muszę być w zasięgu wzroku. A najchętniej to żeby była na rękach, bo stała się bardzo ciekawska otoczenia.
Ja za to chciałabym wiedzieć jak udaję Wam się samodzielne usypianie przy dziennych drzemkach. Sukcesem u mnie ostatnio jest fakt, że kocyk i smoczek i zasypia w 2 minutki, ale wciąż na rękach i odłożona się budzi.
Czy któraś z Was była już z maluvhem na basenie? Ja czekam na 3-4 miesiąc, bo nie mogę się doczekać, żeby ją zabrać. Chciałabym też chodzić z nią na zajęcia pływania dla bobasów
8 marca zaczynamy zajęcia na basenie 😁 wtedy zaczyna się semestr letni na pływalni.
Warto wcześniej się zainteresować i zapisać, bo mogą się skończyć miejsca wolne. U nas jest tak, że pierwsze zajęcia są zapoznawcze i płaci się tylko za wizytę, dopiero od drugich zajęć opłaca się karnet. Myślę, że jest to fajna opcja, bo nie wiadomo jak dziecko będzie reagowało na basen.Natalia K lubi tę wiadomość
-
Niaha wrote:8 marca zaczynamy zajęcia na basenie 😁 wtedy zaczyna się semestr letni na pływalni.
Warto wcześniej się zainteresować i zapisać, bo mogą się skończyć miejsca wolne. U nas jest tak, że pierwsze zajęcia są zapoznawcze i płaci się tylko za wizytę, dopiero od drugich zajęć opłaca się karnet. Myślę, że jest to fajna opcja, bo nie wiadomo jak dziecko będzie reagowało na basen.
My jesteśmy zapisani od kwietnia, ale też najchętniej poszłabym z nią już w marcu. Nie mogę się doczekać tej radości! Mała uwielbia kąpiele w wanience, więc robiąc nury chyba zeświruje ze szczęścia 🤪Niaha, Natalia K lubią tę wiadomość
-
Nie mam żadnych cudownych trików na spacer, chyba takie dziecko akurat. Na pierwszy spacer wyszliśmy dosyć późno, już nie pamiętam dokładnie, ale trochę nam to zajęło - od tego dnia codziennie spędza min.2h na dworze o mniej więcej stałej porze. Jak nie chce mi się iść na spacer to idziemy tylko na balkon 😅 ogólnie mówię, że czas na spacerek wyjmuje kombinezon, młody się cieszy ubieramy się i do wózka. Wcześniej zawsze dostaje mleko. Czasem zaczyna płakać ale wystarczy chwila i się uspokaja i zasypia. Jak kiedyś wyszłam wcześniej i nie była to jeszcze pora drzemki to przez pierwsze 20 min spaceru sobie grzecznie leżal aż odpłynął. Bardzo lubię ten czas , bo słucham wtedy muzyki albo podcastów i odpoczywam psychicznie 😁 jedynie ma wbudowany czujnik, jak tylko wejdę do Rossmanna czy innego sklepu to mam 5 min na wyjście inaczej się budzi i alarm. Pewnie przez temperaturę, zapach, dźwięki.
A z zasypianiem wieczornym to nam raczej nie wychodzi, wieczorem jest dluga walka. Noszenie, bujanie, piłka, śpiewanie, szum. Ostatecznie chyba zasypia z przemęczeniaMłody nie akceptuje żadnego smoczka, ostatnio zaczął wkładać kciuk, nie wiem co z tym zrobić. Będę zamawiać kolejne smoczki na próbę, bo ssanie kciuka to najgorsza opcja.
-
Niaha wrote:8 marca zaczynamy zajęcia na basenie 😁 wtedy zaczyna się semestr letni na pływalni.
Warto wcześniej się zainteresować i zapisać, bo mogą się skończyć miejsca wolne. U nas jest tak, że pierwsze zajęcia są zapoznawcze i płaci się tylko za wizytę, dopiero od drugich zajęć opłaca się karnet. Myślę, że jest to fajna opcja, bo nie wiadomo jak dziecko będzie reagowało na basen.
Daj koniecznie znać jak poszło
Gusta Blu, moja też ryba ale zastanawia mnie reakcja na inną temperaturę. Na basenach które sprawdzałam jest 29-32 stopni.
Niby są te fikuśne piankowe stroje ale jak przeglądam zdjęcia z zajęć to jednak w samym pampersie większość.Niaha lubi tę wiadomość
-
Bambari - czemu ssanie kciuka to według Ciebie najgorsza opcja? U nas mała nie robi tego jakoś często, ale na takie krótkie momenty jej pozwalam, bo na tym etapie to rozwojowe. Chyba, że widzę, że to jest totalnie oznaka głodu lub rozregulowania, wtedy działam.
Piszecie o basenie… u nas było super z kąpielą, a od trzech dni ryk w wannie 😔 nic nie zmieniliśmy, nie wiem o co chodzi.
Co do spacerów, to póki co właściwie całe przesypia, wtedy ja cisnę audiobooki. Jak się obudzi to leży z otwartymi oczami, ale nie marudzi. Zawsze pilnuję tylko, żeby była w miarę na świeżo przewinięta i nakarmiona, czyli tak do godziny przed wyjściem. -
bambari wrote:Nie mam żadnych cudownych trików na spacer, chyba takie dziecko akurat. Na pierwszy spacer wyszliśmy dosyć późno, już nie pamiętam dokładnie, ale trochę nam to zajęło - od tego dnia codziennie spędza min.2h na dworze o mniej więcej stałej porze. Jak nie chce mi się iść na spacer to idziemy tylko na balkon 😅 ogólnie mówię, że czas na spacerek wyjmuje kombinezon, młody się cieszy ubieramy się i do wózka. Wcześniej zawsze dostaje mleko. Czasem zaczyna płakać ale wystarczy chwila i się uspokaja i zasypia. Jak kiedyś wyszłam wcześniej i nie była to jeszcze pora drzemki to przez pierwsze 20 min spaceru sobie grzecznie leżal aż odpłynął. Bardzo lubię ten czas , bo słucham wtedy muzyki albo podcastów i odpoczywam psychicznie 😁 jedynie ma wbudowany czujnik, jak tylko wejdę do Rossmanna czy innego sklepu to mam 5 min na wyjście inaczej się budzi i alarm. Pewnie przez temperaturę, zapach, dźwięki.
A z zasypianiem wieczornym to nam raczej nie wychodzi, wieczorem jest dluga walka. Noszenie, bujanie, piłka, śpiewanie, szum. Ostatecznie chyba zasypia z przemęczeniaMłody nie akceptuje żadnego smoczka, ostatnio zaczął wkładać kciuk, nie wiem co z tym zrobić. Będę zamawiać kolejne smoczki na próbę, bo ssanie kciuka to najgorsza opcja.
Spróbuj smoczki MAAM
O której ma ostatnia drzemkę przed pójściem spać? -
Niaha, Gusta właśnie wyczytałam na stronie jednych z zajęć, żeby maluszka przyzwyczajać wcześniej (4 tygodnie przed) do niższej temperatury wody. Co kąpiel zmniejszać o 1 stopień temperature do docelowej. Plus jak masz możliwość to przerzucić z wanienki do wanny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 21:22
Niaha lubi tę wiadomość
-
Nasze spacery zaczęły się dość późno, ze względu na wcześniactwo , infekcja +pobyt w szpitalu i trochę trwało zanim dostaliśmy zielone światło na spacery.. ale okazało się że uwielbia, po włożeniu do wózka wysyła uśmiechy, po chwili zasypia. Wygląda to tak że spacer trwa tak do godzinki, a po przyjściu jesZze śpi około dwie godziny... Więc wtedy mam tak naprawdę dwie godziny na ogarnięcie czy to domu czy zrobienie obiadu...
Natomiast moja córeczka miała dosłownie uczulenie na wózek, ledwo wyszłam 300m od domu a już wracałam, na syrenie z dzieckiem na rękach, wózkiem i labradorem... W sumie to nie wiem czy 10 razy była użyta gondola.. dopiero po roku dała się wsadzić w spacerówkę, było lepiej i tak wolała zawsze na wlasnych nóżkach chodzić -
Natalia K wrote:Samodzielny czas to złoto dla rodzica i ważna część rozwoju malucha. U nas jak u bambari raczej to pierwsze OA jest samodzielne, każde kolejne to już animacja albo muszę być w zasięgu wzroku. A najchętniej to żeby była na rękach, bo stała się bardzo ciekawska otoczenia.
Ja za to chciałabym wiedzieć jak udaję Wam się samodzielne usypianie przy dziennych drzemkach. Sukcesem u mnie ostatnio jest fakt, że kocyk i smoczek i zasypia w 2 minutki, ale wciąż na rękach i odłożona się budzi.
Czy któraś z Was była już z maluvhem na basenie? Ja czekam na 3-4 miesiąc, bo nie mogę się doczekać, żeby ją zabrać. Chciałabym też chodzić z nią na zajęcia pływania dla bobasów
Jeśli chodzi o usypianie w ciągu dnia to jeśli uśnie na piersi to 50/50 czy uda się odłożyć. Często wtedy śpi na rękach. Za to jeśli widzę, że ziewa albo jest zmęczony to kładę do dostawki, przykrywam, daję smoczek, włączam piosenki do snu na Alilo i wychodzę z pokoju. Zazwyczaj jak wrócę za chwilę to juz śpi 😊 aczkolwiek mój syn ma mimo wszystko raczej krótkie drzemki w ciągu dnia.
Ja ze starszym chodziłam na zajęcia zorganizowane i o ile dla większości to była super zabawa, tak mój zraził się tak bardzo, że zwykle kąpiele stały się mordęgą. Możliwe że z Maksem spróbujemy, ale pewnie dopiero koło roku, jakoś nie jestem jeszcze gotowa na to 😂 warto też sprawdzić w jakiej temperaturze odbywają się zajęcia, u nas była dość zimna woda i musieliśmy przygotowywać dziecko żeby w ogóle chciało w niej byćNatalia K lubi tę wiadomość
-
Gusta Blu wrote:Zdradź sekret długich i szczęśliwych spacerów. U nas spacer wychodzi tylko gdy uda się ją na śpiocha włożyć do wózka. Jeśli obudzi się podczas jazdy, od razu jest płacz. Chyba denerwuje ją leżenie na płasko i mały zakres ruchów, gdy jest w czapie, kombinezonie i śpiworku.
Ja marzę o dłuuugaśnych spacerach
Nie wiem czy tak naprawdę jest jakiś złoty sekret. Mój starszy syn nienawidził wózka, był jeden wielki ryk i z czasem nic się nie poprawiało. Młodszy uwielbia spacery i sobie pięknie śpi. Jedyne co się zmieniło to wymieniłam materacyk (ale nie uważam żeby to tak naprawdę coś pomogło) i Maks jest smoczkowy, więc na smoczku sobie usypia