Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej!
Umówiłam wizytę na 08.03. Juz nie mogę wytrzymać! Wczoraj beta 1449, w piątek było 214 ale idę jeszcze jutro żeby sprawdzić faktyczny przyrost w 48h.
Dziewczyny myślę że nie ma się co zadręczać brakiem objawów bo jak widać większość z nas ich nie ma poza tym każda ciąża jest inna. W pierwszej miałam objawy na kilka dni przed zrobieniem testu, teraz nie mam ich wcale. Moja koleżanka w obu ciążach czuła się nawet lepiej niż jak nie była w ciąży i tez wszystko było dobrze.
My planujemy poinformować rodzinę w Święta. Nie wiem czemu, ale zupełnie nie czuję tej ciąży,nawet o niej zapominam, może to dlatego że drugatruskawka_oli, Iza_86 lubią tę wiadomość
-
Iza_86 wrote:Dziewczyny, kochane jestescie
Bede starac sie leczyc naturalnie tak jak piszecie.
Supergirl, mam 37,1 i faktycznie, nie pomyslalam o tym, ze to moze byc normalna temperatura w ciazy
Co do suplementow to oprocz kwasu foliowego na razie nic nie biore... A Wy co bierzecie dziewczyny?
Kurcze, forum to swietny wynalazek, to niesamowite ile wsparcia i pozytywnych fluidow tu sobie przekazujemy
Ja biore kwas foiliowy, wit D i Dha ale DHA dlatego ze karmie. Wit D zawsze a kwas to wiadomo -
SuperGirl_83 wrote:Truskawka
Ja sobie jeszcze tak pomyślałam, żeby może dodać do tabelki daty wizyt u gina? Żebyśmy mogły za siebie kciuki trzymaćSuperGirl_83, truskawka_oli lubią tę wiadomość
-
panienka.z.okienka wrote:Hej!
Umówiłam wizytę na 08.03. Juz nie mogę wytrzymać! Wczoraj beta 1449, w piątek było 214 ale idę jeszcze jutro żeby sprawdzić faktyczny przyrost w 48h.
Dziewczyny myślę że nie ma się co zadręczać brakiem objawów bo jak widać większość z nas ich nie ma poza tym każda ciąża jest inna. W pierwszej miałam objawy na kilka dni przed zrobieniem testu, teraz nie mam ich wcale. Moja koleżanka w obu ciążach czuła się nawet lepiej niż jak nie była w ciąży i tez wszystko było dobrze.
My planujemy poinformować rodzinę w Święta. Nie wiem czemu, ale zupełnie nie czuję tej ciąży,nawet o niej zapominam, może to dlatego że druga -
Ana, Panienka z okienka
Ja też często zapominam o ciąży, szczególnie w pracy. Tym bardziej, że nikt nie wie na razie. Ale cały czas mam tę myśl z tyłu...
Myślę, że to czy o tym myślimy czy nie nie tylko zależy od czasu, ale np. od tego ile się staraliśmy o to dziecko i jak bardzo jest wyczekane. Np.Littlegirl starała się pięć lat i założę się, że myśli o tym bardzo często i nie może w to uwierzyć Ja starałam się z mężem na jesień 2014 roku przez pół roku..i nie zaskoczyło W końcu mężowi się odwidziało i przez prawie trzy lata nie chciał, a ja dalej marzyłam o drugim dziecku...I cierpiałam bardzo.Jak przestaliśmy się zabezpieczać byłam taka szczęśliwa! A jak znowu nie chciało zaskoczyć przez te pół roku to oklapłam i byłam mocno zdołowana, prawie pogodziłam się z tym, że już Młody będzie jedynakiem. Byłam smutna i nieszczęśliwa. Więc jak zobaczyłam te II kreski...Boże, jaka radość
I do dzisiaj się tak czuję. Bardzo szczęśliwa.
Po prawie czterech latach czekaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2018, 14:49
-
SuperGirl_83 wrote:Ana, Panienka z okienka
Ja też często zapominam o ciąży, szczególnie w pracy. Tym bardziej, że nikt nie wie na razie. Ale cały czas mam tę myśl z tyłu...
Myślę, że to czy o tym myślimy czy nie nie tylko zależy od czasu, ale np. od tego ile się staraliśmy o to dziecko i jak bardzo jest wyczekane. Np.Littlegirl starała się pięć lat i założę się, że myśli o tym bardzo często i nie może w to uwierzyć Ja starałam się z mężem na jesień 2014 roku przez pół roku..i nie zaskoczyło W końcu mężowi się odwidziało i przez prawie trzy lata nie chciał, a ja dalej marzyłam o drugim dziecku...I cierpiałam bardzo.Jak przestaliśmy się zabezpieczać byłam taka szczęśliwa! A jak znowu nie chciało zaskoczyć przez te pół roku to oklapłam i byłam mocno zdołowana, prawie pogodziłam się z tym, że już Młody będzie jedynakiem. Byłam smutna i nieszczęśliwa. Więc jak zobaczyłam te II kreski...Boże, jaka radość
I do dzisiaj się tak czuję. Bardzo szczęśliwa.
Po prawie czterech latach czekania
Super, że doczekałaś się, że mąż się zdecydował i będzie drugi dzieciaczek
Ja sama jeszcze nie wierzę pomimo badań krwi i pozytywnego testu. Jak zaczynam bardzo się cieszyć to się trochę stopuje, bo jeszcze nikt nie wie i muszę mieć się na wodzy. U nas temat dziecka wyszedł ze strony męża. Ja nie miałam jakiegoś wielkiego ciśnienia, choć to też nie tak, że nie chciałam. Mąż stwierdził, że nigdy nie będzie dobrego momentu, a on czuje że bardziej gotowy już nie będzie i że wie, że po prostu tego chce. Po ślubie trochę podróżowaliśmy i cieszyliśmy się sobą, ale mija nam prawie 2 lata i w sumie to nie miałam już nic do powiedzenia w zakresie ewentualnych zabezpieczeń,a i specjalnie nie protestowałam. Stwierdziłam że co ma być to będzie, choć nie ukrywam, że finansowo to nie najlepszy okres, ale wierzę że będzie dobrzeSuperGirl_83 lubi tę wiadomość
Pozytywny test 23.02 -
Ja z suplementów biorę femibion 1 i magnez, bo właśnie po skurczach 'poznałam' ze coś się zagnieżdża26.08.2017- zabieg, puste jajo płodowe, podejrzenie zaśniadu groniastego
21.10.2018 córka 🍼
08.12.2024 cień ⏸️
12.12.2024 wyraźne ⏸️
27.01.2025 pobranie Nifty 🤞
04.02.2025 kolejna wizyta
17.02.2025 prenatalne + pappa
-
SuperGirl_83 wrote:Ana, Panienka z okienka
Ja też często zapominam o ciąży, szczególnie w pracy. Tym bardziej, że nikt nie wie na razie. Ale cały czas mam tę myśl z tyłu...
Myślę, że to czy o tym myślimy czy nie nie tylko zależy od czasu, ale np. od tego ile się staraliśmy o to dziecko i jak bardzo jest wyczekane. Np.Littlegirl starała się pięć lat i założę się, że myśli o tym bardzo często i nie może w to uwierzyć Ja starałam się z mężem na jesień 2014 roku przez pół roku..i nie zaskoczyło W końcu mężowi się odwidziało i przez prawie trzy lata nie chciał, a ja dalej marzyłam o drugim dziecku...I cierpiałam bardzo.Jak przestaliśmy się zabezpieczać byłam taka szczęśliwa! A jak znowu nie chciało zaskoczyć przez te pół roku to oklapłam i byłam mocno zdołowana, prawie pogodziłam się z tym, że już Młody będzie jedynakiem. Byłam smutna i nieszczęśliwa. Więc jak zobaczyłam te II kreski...Boże, jaka radość
I do dzisiaj się tak czuję. Bardzo szczęśliwa.
Po prawie czterech latach czekania
A pewnie ze tak. Oczekiwanie, rozczarowania.. To baaaardzo robi swoje! Masz stuprocentowa racje!
Mam ogromna nadzieje ze listopad 2018 bedzie wyjatkowy i wszystkim sie uda!SuperGirl_83 lubi tę wiadomość
-
Happywife
Czasami myślę, że nigdy nie ma odpowiedniego czasu na dziecko. Albo bardzo rzadko się rak zdarza. A to studia, a to nowa praca, albo brak pracy, jakaś podróż, czy problemy rodzinne...itd.
Wierzę, że sobie doskonale poradzicie i dacie radę :)w przypadku pierwszej ciąży miałam podobnie jak ty- to mąż chciał i naciskał , czuł sie gotowy, a ja taka wystraszona byłam jakas Haha I I ta wpadka nasza dobrze mi zrobiła - nie miałam już wyboru
.kropka. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż uważam, że nie ma dobrego czasu na dziecko. Nawet jak się komuś wydaje, że "to ten czas" i że jest gotowy to dopóki się mały człowiek nie urodzi to nie da się być na to gotowym w pierwszej ciąży tak nam się wydawało i co, sytuacja finansowa pogorszyła się przed porodem ale daliśmy radę, przyszły mąż zmienił pracę i teraz znowu jest ok my w pierwszej ciąży zaliczyliśmy szkołę rodzenia, dużo poradników, filmów itd a nie zapomnę tej paniki jak córce odpadł pępek po 3 dniach w domu, bo delikatnie podkrwawial i się przykleił do body hehe teraz się z tego śmiejemy. Do drugiego chyba jesteśmy lepiej przygotowani, ale pewnie też nas zaskoczy
SuperGirl_83 lubi tę wiadomość
-
Ja brałam przed Ovarin przez trzy miesiące i witaminę D3.
Jak dowiedziałam się o ciąży to kwas foliowy, witaminę D3 - odstawiłam Ovarin.
Od jutra będę brać pregne plus - poczytajcie
Dodatkowo jestem na duphastonie dwie tabletki dziennie.
I euthyrox 35 j. Dziennie.
Rodzicom, siostrom i teściom powiedzieliśmy. Były urodziny akurat i na talerze z deserem położyliśmy smoczki
Wiadomość zostaje tylko dla najbliższej rodziny.
Dzisiaj beta 17 dpo 950 a beta 15dpi 350
Tsh 1.3.
Brzuch boli bardzo, szczególnie w nocy.
Forum jest superSuperGirl_83 lubi tę wiadomość
-
Hejka;)
Moge sie dolaczyc?
Termin wypadl mi na 8 listopad
Pierwszy test wyszedl 24dc czyli jakies 11/12dpo kreska widoczna golym okiem no a potem polecialy nastepne testy bo nie dowierzalam;)
Ucieszylam sie jak nie wiem bo normalnie czulam ze to musi byc to!
Mieszkamy w Uk i nie bede robic bety, nie chce sobie stresu dokladac ale mysle kiedy isc do ogolnego.. Juz zapomnialam jak to bylo:/
Mamy syna 11 i córe 8
Najsmieszniejsze tez to ze ost. Bylam w PL. I na zas sprawdzilam wszystkie mozliwe hormony i byly bardzo ladne.. W tym progesteron ktory w 5/6dpo wyszedl mi 16.300ng i to mnie zastanowiło?? trafilam na zaciaOny cykl;) a tsh mialam 1.75
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2018, 18:53
Iza_86, truskawka_oli lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny zmartwilam soe znowu. 3 dni temu beta moja wynosila 122.10 a dzisiaj po 3 dniach wzrosla do 448.80. Niby w normie ale niestety w dole normy. W 72 godziny powinna wzrosnac o 117% do 386, a wzrosla o 138% do tych 448.
Dodam ze pierwsza beta miala 36 i w 2 dni wzrosla az do 122...bardzo duzy przyrost a teraz o tyle mniejszy buu -
plemniczka wrote:Dziewczyny zmartwilam soe znowu. 3 dni temu beta moja wynosila 122.10 a dzisiaj po 3 dniach wzrosla do 448.80. Niby w normie ale niestety w dole normy. W 72 godziny powinna wzrosnac o 117% do 386, a wzrosla o 138% do tych 448.
Dodam ze pierwsza beta miala 36 i w 2 dni wzrosla az do 122...bardzo duzy przyrost a teraz o tyle mniejszy buu
Ja miałam iść robić betę, a mi mąż kategorycznie zabronił, żebym się nie stresowała.