Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
abbigal wrote:Tak, mi już w poprzedniej ciąży lekarz powtarzał, żeby brzucha nie dotykać, bo dotyk powoduje właśnie bardziej twardnienie, a nawet skurcze. Ja jak poczuję że twardnieje to się kładę na boku, staram się nie dotykać i po chwili trochę schodzi to napięcie.
Mi odstawili już nosoę, luteinę, ale magnez biorę sobie sama nadal, bo kurczę bez tego to po dwóch krokach dostaję zadyszki i brzuch jak kamień😑
Ta częstotliwość wizyt zależy od decyzji lekarza, ale u mnie w poradni przyszpitalnej wizyty od 3 trym są co 3 tygodnie, a częściej to zależy od potrzeb, bo z kolei zalecenia są takie, że od skończonego 36tc kobiety zgłaszają się co tydzień na ktg, co siłą rzeczy wiąże się z konsultacją lekarską po badaniu.
Ps. Mój w 36+0 też 2700g😃 wątpię by przebił 3kg za tydzień, więc mam r. 50. i pampersy "0" przygotowane, ale może nas zaskoczy😏
Dzięki za info o tym ktg, zapytam położną we wtorek, bo może do niej będę przychodzić.
O widzisz, czyli na etapie skończonego 36 tygodnia nasze maluchy identyczne, a Tobie mówią, że hipotrofia... Dziwne to wszystko. Moja głowy dziś nie dała sobie pomierzyć, ale brzuszek w środkowej skali, więc ta waga ok. -
Został miesiąc do terminu porodu ❤️🫣 a najlepsze jest to, że ja w ogóle tego nie ogarniam, tyle jest zajęć przy starszaku, sama z nim siedzę cały tydzień, że te dni lecą mi jak szalone no i są bardzo monotonne, co powoduje, że nie wiem jaki jest dzień tygodnia, a co dopiero tydzień ciąży 😅 ja coś czuję, że poród mnie zaskoczy i będę naprawdę jak pierworódka zaskoczona tym, że to już 🤣
A z drugiej strony jak mam chwilę refleksji to jestem przerażona, jak ja sama dam sobie radę z dwójką 😱 jak mąż tylko na weekendyStarania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
Tez chyba bede kupowac jeszcze ciuszki rozmiar 50 i pampersy 0 bo cos czuje ze mala nie bedzie wielkoludem. Idzie podobnie z wymiarami jak pierwsza corka (tez drobina) a jeszcze ciagle slysze ze u mnie przy dobrych wiatrach max 36/37 tc i dziecko sie urodzi 🤷. No ale to zobacze teraz nie problem cos zamowic bo chwila i przesylka w domu.
Taka zadyszke mam ostatnie dni ze meczy mnie wszystko. Zjesc nawet nie moge dobrze bo sie czuje jakbym obiad wcinala biegajac po schodach 🤣 o bolach i skurczach nie wspomne bo to juz standard 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2023, 17:26
-
Aktywne te ostatnie dni dziewczyny.
widzisz Juśka88 oni sami nie wiedzą jak nawet liczyć Twój tydzień ciąży chociaż jest to proste jak drut a co dopiero pomiary które jak wiesz raz się dziecko obróci bokiem raz przodem i to już nie jest ten sam pomiar no nie da się, no nie da.
Ja wiem że w Polsce jest zupełnie inny level pomocy. Tutaj to jest tragedia ja nie wiem jak Polki tak chwała porodówki w UK, chyba jak nie umieją języka i ktoś im dupę za plecami obrabia z uśmiechem a one myślą, że coś miłego na pewno powiedziały...
Ale jak wiecie chciałam rodzic w Polsce. Ale dość szybko wyszło łożysko przodujące i szyjka i ten giga mięśniak i duże było ryzyko, że podróż do Polski nie wpłynie dobrze. Ciężka to była decyzja i jakbym mogła to wolałabym być w jakieś Koziej Wólce niż w jednym z głównych miast UK.
Mi nawet nie zrobili badania krwi. Jedyne co to ktg i mocz.
Kiedyś miałam podwyższone ciśnienie i mówię im to a położna do mnie że dlaczego ja w ogóle mierze ciśnienie że nie powinnam bo nie jestem w grupie ryzyka i żeby nie sprawdzać wcale ciśnienia tylko się relaksować.
Całą noc nie spałam z bólu niestety
Nie jest lekko. Byłam bliska jechać rano do szpitala znów ale jutro mam skan w przychodni przy szpitalu i będą robić i przepływy i mierzyć mięśniaka i go oglądać plus wszystkie pomiary dziecka. A jakbym dziś miała skan w szpitalu to robią jedynie pomiaru dziecka bez przepływów. A wtedy ten jutrzejszy by mi odwołali
Więc zaciskam zęby, wsuwam kolejne przeciwbólowe i byle do jutra 😐
Jak leżałam wczoraj na izbie pół dnia( to izba tylko dla ciężarnych) to wszystkimi dziewczynom po 38/39 tygodniu już umawiali indukcję jak leci. I to na ten sam dzień - na wczoraj albo na dziś.
Na prawdę ta służba zdrowia to jest o dupę rozbić. Może jeden lekarz w szpitalu ma wiedzę taka jak przeciętny lekarz z izby przyjęć w Polsce. Cała reszta to jest daleeeko daleeeko że wszystkim.
Pamiętacie jak miałam już przed 20 tyg zjazdy cukrowe i wiedziałam że to cukier bo regularnie godzinę/dwie po polsku się trzęsłam i zaczynałam się źle czuć? I powiedziałam im że chyba coś z cukrem mam a oni że nie możliwe no nikt w mojej rodzinie nie ma cukrzycy, ani ja też nie mam. Ale w końcu po 2 tyg ublagalam jedna lekarkę o skierowanie na krzywa cukrowa i tadaaam. Ale byli zdziwieni. Do tej pory z resztą nie potrafią mi zbić tego cukru.
Wiecie ile osób nie ma podstawowej wiedzy o swoim organizmie w tym kraju?
Jak był covid to mój tam rozmawiał z kumplami w pracy padł temat gorączki. No zorientował się że oni tak średnio wiedzą co to jest gorączka, no i się ich pyta ile to stopni Celsjusza to jest gorączka. A oni że 100? 80? 60? 🤨 No to mój im wytłumaczył że w Polsce taka wiedzę to mają dzieci w podstawówce i że jest ona powszechna to nie wierzyli. Mówili, że on wie dlatego, że jest po studiach medycznych 🤣🙈
A później co się dziwić że moga w szpitalach ludziom ciemnotę wciskac jak typowy Smith to nawet nie wie jakie powinien mieć ciśnienie krwi ani gdzie jest wątroba.
-
Księgowa wrote:Dziekuje! Dobrze, ze napisałaś o tej 23, bo wszędzie piszą, że do 18, a ciekawe jak miałabym to zrobić przy cukrzycy, gdzie ja musze zjeść kolacje między 23 a polnoca 🙄
Księgowa lubi tę wiadomość
-
KatrinaG wrote:Dzięki za info o tym ktg, zapytam położną we wtorek, bo może do niej będę przychodzić.
O widzisz, czyli na etapie skończonego 36 tygodnia nasze maluchy identyczne, a Tobie mówią, że hipotrofia... Dziwne to wszystko. Moja głowy dziś nie dała sobie pomierzyć, ale brzuszek w środkowej skali, więc ta waga ok.
To właśnie pomiar brzuszka jest chyba kluczowy. U mnie wypada na 34tc, w dolnych granicach, a główka na 39🙈 i chyba z powodu tej rozbieżności mówią o hipo.KatrinaG lubi tę wiadomość
-
abbigal wrote:Nie, no bez przesady. Ja tylko starałam się by pod wieczór nie jeść czegoś obciążającego wątrobę, ale jadłam spokojnie do 23, albo i trochę dłużej🫣 tak mi też tutaj zalecały położne przed badaniem.
Dziekuje! Muszę zrobić, bo dostanę nerwicy 😅abbigal lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Monia85 wrote:Dziewczyny pisałyście coś o imionach? U nas będzie czwarty chłopak i jak dla mnie to wciąż nie mamy imienia, mąż sobie wybrał, ale nikt nie chce go poprzeć.
W sumie nie jestem zakochana w tym imieniu, ale żadne nam za bardzo nie podchodziło, a już mega trudno było znaleźć takie, które i ja i mąż zaakceptujemy 🙈 Raz czy dwa padł Leon i córka od razu zaczęła mi do brzucha gadać - jak się masz Leonek?😀 i tak zostało🤷
Z drugiej strony chciałam jakieś mało popularne ( nie znamy żadnego Leonka), a później odkryliśmy, że jest w pierwszej 10. popularnych imion i dość modne w ostatnich latach🙈🙈🙈 ale już nie zmieniamy 😃
@Monia, a jakie Twój mąż sobie wymyślił?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2023, 23:40
-
U nas imię już wybrane ale przez mojego partnera, jak się urodzi i mi nie będzie pasować do imię to nazwiemy inaczej więc się wstrzymam z imieniem jeszcze.
Pamiętacie jak mówiłam że mam wszystkie choroby ciążowe tylko nie zatrucie ciążowe? No to właśnie miałam wizytę z lekarzem plus skan i wyszło za duże ciśnienie. Sprawdzili po godzinie i dalej wysokie więc teraz czekam w poczekalni na oddział (izbę przyjęć) mają mi monitorować ciśnienie co 15 min, zrobić EKG plus jeszcze jakieś badania krwi. Jestem załamana. Nie dość że ból brzucha+ mięśniaka mam taki że nie śpię już druga noc i biorę przeciwbólowe jak cukierki to teraz jeszcze to 😭😭😭 a i mówią że trochę mi się podniosło łożysko i chcą zamiast w 37 tygodniu robić cesarkę w 39 🥺
Macie coś na ból w ciąży oprócz paracetamolu? Mi przepisał lekarz kodeinę a to jak morfina jest i powoduje spadek napięcia mięśniowego u płodu więc wolę chyba zdychać z bólu -
Nusia Ciebie serii ta ciąża wymęczy psychicznie.. Mi lekarz tłumaczył że najlepiej dla dziecka jak siedzi w brzuchu jak najdłużej ( oczywiscie nie mowimy o przenosze ) bo wtedy rzadziej są problemy z oddechem, regulowaniem temperatury przez malucha , ssaniem , problemami brzuszkowymi itd dlatego kiedyś robili standardowo cc w 38 a teraz czekają praktycznie do końca.
Mnie strasznie spojenie boli jak wstaje z łóżka albo obracam się z boku na bok no ale na tym etapie to juz wszystko boli..Nusiaaa89, Angelxx lubią tę wiadomość
-
Nusia, jesli nie opanują gestozy to moga podjąć decyzję o porodzie, ale nie martw sie na zapas. Dostaniesz leki i moze pomoga. 😊
Nusiaaa89 lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Nusiaaa89 współczuję bardzo 😔Niestety nie wiem, co można brać w ciąży poza paracetamolem.
Tutaj jest leksykon leków, które można brać przy kp i w ciąży, może coś uda Ci się znaleźć.
https://www.kobiety.med.pl/leki/search.php
Naprawdę współczuję bólu i tych wszystkich przeżyć. Oby dzieciątko wynagrodziło tą trudną ciążę i było bezproblemowe 🙂Nusiaaa89 lubi tę wiadomość
-
Mysza123 wrote:Odlaczyli bo na takim etapie nie ma juz absolutnie zadnego sensu podtrzymywac ciazy 🙂. Wiele szpitali juz sie "nie stara" od 35tc wzwyz bo uwazaja ze takie dziecko moze sie urodzic i czasem to nawet lepsza opcja niz na sile je utrzymywac i meczyc. Bedac na Twoim etapie bym skakala z radosci ze az tyle wytrzymalam, skonczony 36tc a prawie 37 to marzenie wielu dziewczyn 🙂
Tak dokładnie i w tej i w poprzedniej ciąży jestem na lekach podtrzymujących które tylko do 36 tyg kazali mi brać. Bardzo się cieszyłam że już mogłam odstawić bo cała ciąża na luteinę, acatdzie itd to trochę męczarnią... Ale wiadomo dla maluszka wszystko tym bardziej jak ma się 4 poronienia za sobą...
Nusiaaa ja też miałam bóle podbrzusza i to takie dosyć silne ... Pojechałam do mojego lekarza zaraz po weekendzie i tez się okazało że mam leukocyty w moczu i zakazenie bakteryjne/ grzybicze sama nie wiem... Dostałam leki prawdopodobnie po tej luteinie tak się infekcje łapią... Po dwóch dniach lekarstwa ogromna poprawa 😊
U mnie wykluczono cholestaze ... Nagle uczulił mnie płyn do kąpieli którym kąpałam się od zawsze.... Dziwne ale odstawiłam go zaczęłam się myć płynem dla dzieci i dużą ulga nastąpiła😊😊Nusiaaa89 lubi tę wiadomość
-
Angelxx wrote:Tak dokładnie i w tej i w poprzedniej ciąży jestem na lekach podtrzymujących które tylko do 36 tyg kazali mi brać. Bardzo się cieszyłam że już mogłam odstawić bo cała ciąża na luteinę, acatdzie itd to trochę męczarnią... Ale wiadomo dla maluszka wszystko tym bardziej jak ma się 4 poronienia za sobą...
Nusiaaa ja też miałam bóle podbrzusza i to takie dosyć silne ... Pojechałam do mojego lekarza zaraz po weekendzie i tez się okazało że mam leukocyty w moczu i zakazenie bakteryjne/ grzybicze sama nie wiem... Dostałam leki prawdopodobnie po tej luteinie tak się infekcje łapią... Po dwóch dniach lekarstwa ogromna poprawa
Mi też wyszły leukocyty, zrobili posiew i na tym posiewie nic nie wyrosło 🤨 ale mówią żeby dokończyć antybiotyk bo w sumie jest on bezpieczny dla dziecka, ale no nie masz bakterii a masz brać antybiotyk ... 🤔
Z dobrych wieści: młoda ma 2,5 kg 🤩 cieszę się że nam rośnie takie szczescie ale macie rację, dla mnie ta ciąża to jest masakra. A najgorsze kilka tygodni przede mną. Jeszcze sama 24h/5 dni w tygodniu. Od poniedziałku najbliższego już mi się zaczyna urlop macierzyński, teraz na zwolnieniu jestem.
Zobaczymy co wyjdzie z tej krwi która wczoraj pobrali w sprawie tej rzucawki. No ciśnienie na oddziale wychodziło mi w normie, na granicy ale w normie więc puścili mnie do domu i mam sobie mierzyć raz dziennie ciśnienie w spoczynku. Insulina znów zwiększona. Brzuszek ciągle A duży, tym razem aż 4 tygodnie do przodu 🥺
Dziś w nocy nie bolało mnie bardzo, udało mi się nawet 4 h spać co uważam za sukces.
Chciałabym o niczym nie myśleć i się nie denerwować i na prawdę staram się nie analizować i nie nakręcać. Robię wszystko jak najlepiej żeby było dobrze i żebyśmy obie były zdrowe. Co ja więcej mogę tak na prawdę? Każdy stres wpływa źle zarówno na mnie jak i na małą.
Muszę zająć głowę pakowaniem się do szpitala, właśnie torba mi dziś przyszła do porodu więc mam się w co spakować.
Kupiłam sobie dużą świeczkę pachnąca jesienią i mam nadzieję cały weekend się odstresować.
Angelxx, KatrinaG lubią tę wiadomość
-
Ja tez jeszcze jestem na progesteronie (z wlasnego wyboru bo mam zapas leku)i to na cyclogescie, jednym z najdrozszych tego typu specyfikow. Cale szczescie juz odstawiam i mam 1 dziennie a nie 3 jak wczesniej ze mi miesiecznie wychodzilo kilka stowek za sam jeden lek.
Dodatkowo codziennie od poczatku zastrzyk z neoparinu i mam go brac do konca plus jeszcze caly polog. Juz jest mega ciezko znalezc miejsce na brzuchu zeby sie wbic igla.
Ciaza czesto to cala masa trudnosci i boli mnie to, ze tak bardzo czlowiek walczy,ma pod gore a niektore wpadaja, nie chca albo calkowicie nie czuja nic, zadnych objawow i problemow.
Mecza mnie te skurcze i ucisk w kroczu, dziabanie codziennie. Mam zamiar te ostatnie momenty sie relaksowac, lapac chwile bo czuje w kosciach ze godzina zero nadchodzi ogromnymi krokami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2023, 17:27
Nusiaaa89, Angelxx, KatrinaG lubią tę wiadomość
-
@ Nusiaaa, ja też jeszcze mam sporo leków. Heparyna, witaminy, żelazo, kwas i tarczycowe. Odstawiono mi luteinę (ufff) i nospę (to gorzej, bo brzuch ciągle jak kamień) i Acard (Na Acard trzeba uważać i odstawić w miarę wcześnie przed porodem, bo może powodować krwotok).
Fajny pomysł z aromaterapią☺️Mam nadzieję, że spokojnie spędzisz weekend☺️ Jestem pewna, że czas z maluszkiem wszystko Ci wynagrodzi🩷Nusiaaa89 lubi tę wiadomość