Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolcia15031 wrote:Ja mam termin na 25listopad a cofneli mi na 02.12 wiec Wy bedziecie tulić maluchy , nie które już będą miały miesiąc a ja będę kiblować hehe. Mam już dosyć ciąży jestem mege nerwowa..ja już nie potrafię mówić tylko się wydzieram na każdego, mam sama siebie dosyć..ale jak sobie pomyślę o niespełna 2latku i noworodku , do tego 8 latce której się wydaje że juz dorosła to aż ni sie w glowie kręci.
Ostatnio przyjechala szwagierka z 5 miesiecznym dzieckiem, moj mały był zazrdosny i cały czas wisiał nad tym maluchem..chciał mu dawać ciastka , wsadzać palce do oka..masakra serio ja przecież nawet do toalety nie wyjdę..a jak obiad ugotować..
Czyli masz takie same obawy jak ja... Niby już się chce rodzic ale ten strach że młody coś wywinie... U mnie też będzie niespełna dwulatek... I już lubi sobie świrować... Starsza ciągnie za włosy i gryzie ... Jak mu się coś nie podoba to krzyczy na nią 🤦 mam nadzieję że jakoś zaakceptuje młoda w domu. Moze tylko strach ma wielkie oczy a wcale tak źle nie będzie (oby, bo taka mam nadzieję !) ... Zaczynam sobie wmawiać że będzie dobrze... Inni sobie radzą to i my musimy sobie poradzić nie ma innej opcji ! -
Karolcia15031 wrote:Ja mam termin na 25listopad a cofneli mi na 02.12 wiec Wy bedziecie tulić maluchy , nie które już będą miały miesiąc a ja będę kiblować hehe. Mam już dosyć ciąży jestem mege nerwowa..ja już nie potrafię mówić tylko się wydzieram na każdego, mam sama siebie dosyć..ale jak sobie pomyślę o niespełna 2latku i noworodku , do tego 8 latce której się wydaje że juz dorosła to aż ni sie w glowie kręci.
Ostatnio przyjechala szwagierka z 5 miesiecznym dzieckiem, moj mały był zazrdosny i cały czas wisiał nad tym maluchem..chciał mu dawać ciastka , wsadzać palce do oka..masakra serio ja przecież nawet do toalety nie wyjdę..a jak obiad ugotować..
A ten termin to kiedy przesunęli ?? Niby wiarygodny tydzień ciąży i datę porodu to się sprawdza doax 12 tygodnia. Bo później każda dzidzia idzie swoim tempem... I pomiary już są różne...
Muszą ja bym się tak nie zamartwiała tymi pomiarami... Tylko poczekała do następnych badań... Albo konsultacje z innym lekarzem bym zrobiła... Czasami lekarze niedokładnie kursorem złapią pomiar brzuszka czy główki i już waga jest zła... Ja już wiem że co do wagi to o te 400 gram się bardzo często mylą....
A co do SN po CC to kiedyś słyszałam i czytałam że nawet bardziej zalecają kolejne CC jak już jedno było.... Więc dlaczego tak naciskają na te SN ? Żeby wymęczyć kobietę a na końcu i tak zdecydować że zrobią CC ? 😕
KatrinaG masz rację zalecenia co do pielęgnacji zmieniają się bardzo... Inaczej miałam u córki inaczej u syna... A porównując pielęgnację chłopców to wogole lekarka mi mówiła że mam mu grzebać przy kąpieli i ściągać skórkę z siusiaka położna przychodziła i mówiła że nowe zalecenia są takie żeby nie robić nic do 2 roku życia ... I wez pozniej myśl kogo posłuchać... Zostałam przy radzie położnej nic mu nie odslanialam na siłę tylko tyle co do umycia i póki co jest ok nic się nie skleilo... Kiedyś kąpali w szpitalu dzieci od razu teraz tylko na życzenie ... A tak przecierają szmatkami i oddają 🙈 kiedyś odsluzowanie dziecka było czymś normalnym teraz już tego nie robią - maluch ma się sam odsluzowac ulewając / psikajac i wiem że jeśli o kikuta to te się zmieniają zalecenia .... Także tych zmian jest bardzo bardzo dużo ....
I bardzo wam dziewczyny współczuję że wasze teściowe się tak wtrącają ! Ja mam ograniczony kontakt z moją Bogu dzięki a mama jest taka że wogole się nie wtrąca. Jak sama zapytam to mi odpowie . Albo coś doradzi ale czy zrobimy to czy nie to już decyzję zostawia nam...
KatrinaG lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, Leon na świecie☺️
2800g, 54cm, 10/10 Agp.💪
I to by było na tyle dobrych wiadomości 😔
Początkowo miał do nas trafić na pooperacyjną, ale już podczas badania zaczęła się rozwijać odma opłucna. Najpierw trafił na patologię noworodka, ale ostatecznie zawieźli go na OiOM i zaintubowali😔😓
Lekarze zakładają, że 2-3 doby i powinien pod tlenem w spokoju dojść do siebie. Jeśli nie, to będą mu wkuwać igłę do płuc, a dalsze postępowanie to drenaż płuc. Strasznie się boję🥺
Jednak, szczerze mówiąc, nie to mnie najbardziej martwi. Maluszek ma jakby wykręconą, tak nienaturalnie odsuniętą prawą rączkę😭 Rusza nią, ale ma ograniczone pole ruchu i jest słabsza od lewej.
Lekarze nie wiedzą skąd to wzięło. Wykluczyli złamanie podczas cc, ale mają teorie, że podczas wyjmowania lekarz robiący cc mógł naciągnąć mu nerw i stąd problem.
Druga teoria to jest to skutek ciągłego ułożenia miednicowego, bo po tej samej stronie ma asymetryczną główkę (jakieś zniekształcenie czaszki - nie widzieliśmy, bo ma czapeczkę, ale wierzę że to najmniejszy z naszych problemów i da się czaszkę ogarnąć). Dają mu kilka dni i jesli to skutek ułożenia w macicy plus zaniżone wody płodowe, to powinna się rączka naprawić. Czeka nas pewnie rehabilitacja🥺
Dziś wtorek, a ortopedę umówili dopiero na poniedziałek 😟🤨 także na pewno dłużej tu posiedzimy.
Z córką spodziewałam się, że mogą być komplikacje, byłam w miarę na to przygotowana, a tutaj wierzyłam, że dostanę bobasa od razu, że nie będzie komplikacji. A jest gorzej niż z córką, bo ona była tylko na patologii noworodka z jedynym problemem jakim był brak odruchu ssania, a z Leonem trafiliśmy na OiOM 😭😭😭
Czuję pustkę i strasznie mi smutno, jestem rozczarowana. Nawet spać nie się teraz nie chce🥺Angelxx lubi tę wiadomość
-
abbigal- bedzie dobrze, trzymam za Was, za malego kciuki zeby szybko sobie poradzil ze wszystkimi trudnosciami. Wierze ze szybko z tego wyjdzie i bedziecie sie juz tulic do woli.
A te problemy z oddechem to przez mala ilosc wod ? Bakterie jakies czy nie do konca rozwiniety uklad oddechowy ?
Moja corka tez miala glowe wcisnieta z jednej strony, przez takie dlugie ulozenie glowkowe w miednicy z jednej strony jej sie splaszczyla, doslownie miala pare cm wkleslego. Miala tez asymetrie z tej strony ale wszystko sie z czasem wyrownalo przy pomocy. U Was tez bedzie ok, oby jeszcze mu ta raczka odpoczela. Maluchy maja w sobie duzo sily wiec raz dwa i chlopak dojdzie do siebie. Wazne ze jestescie juz razem bezpieczni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2023, 07:24
Angelxx, abbigal lubią tę wiadomość
-
Abbigal polubiłam komentarz co do pierwszej części że dostał 10/10 punktów a to przecież piękne ! I całkiem spory maluszek 54 cm 🙂 No i że jesteście już rozpakowani. Wielkie Gratulacje 😍 Życzę wam dużo zdrówka ! Tobie i Leonowi ! 😉
Jak Ty się czujesz oprócz stresu który niestety ciągnie się z Tobą dalej ?
Jezu w szpitalu żeby umawiać lekarza tydzień później.... Ten ortopeda jeszcze w tym tyg powinien być.... Co do płuc to właśnie miesiąc temu rodziła moja sąsiadka mała też urodziła się od razu z zapaleniem płuc byli lekko tydzień dłużej w szpitalu przez to.... finalnie wszytko poszło po dobrej myśli 🙂
Co do odkształceń główki - kości takiego dzidziusia są miękkie i wszystko da się ładnie uformować. Może faktycznie był ciągle na tej jednej stronie teraz trzeba mu trochę pomóc i zmieniać pozycję aby wszystko się ułożyło jak należy ! Trzeba być dobrej myśli ! Z tą rączka jest pewnie podobnie i potrzeba troszkę czasu 🙂
Obyś dostała Leonka jak najszybciej do siebie 😍 maluszki są silne poradzi sobie 🙂 jeszcze raz gratuluję i życzę cierpliwości ! Zdrówka ! I jak najmniej stresu 😉abbigal lubi tę wiadomość
-
Katrina ja nie mówię bo mam fajną teściową do puki mie masz innego zdania niż ona. Jakbyś zobaczyła co robiła przy pierwszym moim dziecku to byś oczy robiła. Jak sama została z mała to była rozczarowana pampersami ( bo ubrala na lewą stronę) , pępek kazała smarować fioletem, a przed i po szczepienu rączkę smarować lidokainą żeby nie bolała...a dwu miesieczne dziecko sadzała na kolanach. Za to moja mama jeszcze lepsza bo ona twierdzi że jak dziecko ma 5 miesicy to czekoladę może lizać bo nic mu nie będzie. Moim zdaniem do puki nie robisz dziecku krzywdy to nikt nie ma prawa się wtrącać i to rodzice decydują. Oczywiście uwag można wysłuchać czy rad bo czasami warto ale nic na siłę. Ja zawsze każdego wysłucham ale na koniec mówię jakie jest moje zdanie.
Angel u mnie jest tak samo. Czasem super się bawią ze starszą i serio mogę coś porobić a czasem chce mu się wydurniać ( szczegolnie teraz jak nie mam siły robić z nim kilometrowych spacerów ) i wtedy zaczepia , szarpie za włosy i bije - ona mu oddaje i jest jeden wielki ryk.. Nawet zauważyłam że mała w brzuchy wierci się caly dzień bo jest wiecznie hałas a w nocy śpi jak zabita nawet jak idę do łazienki. Termin był wpisany z om ale od samego poczatku i pierwszych prenatalnych dziecko wychodziło mniejsze.
Abbigal gratuluje kochana i wstrasznie Ci współczuję ciężkich przeżyć ale trzeba wierzyć że wszytsko będzie dobrze. Krzywą główką się nie przejmuj bo wile dzieci tak ma. Mój mały miał płaską od tyłu i samo sie naprawiło. Wiem co czujesz będąc bez dziecka ale takie maluchy są silne i szybko do Ciebie wróci ✊
Boże ja tak się boję żeby mała była zdrowa..i żebym ja przeżyła tą cesarke..nie wiem czemu ale boję się że umrę..
abbigal lubi tę wiadomość
-
Tak patrze ze poki co te nasze listopadowe dzieci, rodzone w pazdzierniku to takie okruszki 🙂Wszystkie pieknie nadrobia i beda duze i silne.
Pamietam jak na poprzednim watku 7 lat temu kiedy to bylam w ciazy w tym samym czasie urodzilam jako pierwsza 😅.
Rozmawialam z paroma znajomymi i kazda po cc miala drugie cc, wystarczy ze powiedziala i nikt jej na sn nie zmuszal. Te co chcialy to mogly probowac. Nie ma juz tego zapisu bo kiedys chyba byl, ale wiekszosc lekarzy nadal kieruje sie takim wyborem. Zdziwione ze mnie tak lekarz zwodzi z tym cieciem caly czas, ze powinnam miec juz termin i odetchnac, tym bardziej ze mam waska miednice i przez to wlasnie malej tetno spadalo na skurczach poprzednio, a dziecko bylo drobniutkie.
Wiem ze truje ale sie po prostu boje bo mieszkam na wsi, nie mam dobrych szpitali dookola, same miejskie wiec jak sa problemy to bardzo trudno cos zaradzic na juz. Mam nadzieje, ze dotrzymam jeszcze tydzien do wizyty i zazycze sobie jasnych deklaracji. Jutro natomiast prawdopodobnie ide do innego lekarza na usg zeby wage malej sprawdzil.
Co do tesciowych to sie nie odzywam bo nie mam. Mamy tez nie mam, zmarla niedawno wiec z mezem ciagniemy ten rodzinny wozek sami. -
Abbigal gratuluję maluszka 🎊❤️Przykro mi z powodu tych wszystkich komplikacji, mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie i Was wypuszczą do domu. 10/10 to super silny chłopak, pewnie po mamie 🥰
Jak Ty się czujesz? Wiem, że łatwo powiedzieć, ale nie martw się na zapas, 80% naszych obaw się nie potwierdza. Bądź dobrej myśli, jesteś w szpitalu, więc opiekę masz, oby ten ortopeda wcześniej był, może się uda. Odpoczywaj jak najwięcej🤗Dużo zdrowia i sił dla Was 🙂
Karolcia to moja też jest fajna właśnie do momentu, kiedy robisz po jej myśli. Ale ja już od początku stawiam granice i ona wie, że mam swoje zdanie. I zgadzam się z Tobą, że wysłuchać można, ale decyzję podejmujemy my.
Mysza trzymam kciuki, żeby waga była większa 🤞Może kebaba dzisiaj zjedz, jeśli możesz 😉abbigal lubi tę wiadomość
-
Abbigal gratuluję synka i mam nadzieję, że już z każdym dniem u was będzie lepiej ❤️
Ja za to czuję się masakrycznie, w piątek 13 zepsuła mi się lodówka, w poniedziałek wizyta u gin, słabe ktg i podejrzenie stanu przedrzucawkowego, zrobiłam już badania w piątek wizyta i jak będą źle to słowa lekarza "no to rodzimy" 🫣 a ja nie jestem gotowa, nie mam z kim starszaka zostawić, bo dopiero w listopadzie rodzina ma "zarezerwowane urlopy i dyżury" nad synkiem, a przed nie mam kogo poprosić. Mąż w trasie, liczę na to, że w piątek okaże się, że to fałszywy alaram, ale nogi mi tak puchną strasznie, ciśnienie delikatnie skakało, waga nagle wzrosła i teraz miałam trochę nerwów i głową bolała, ciężko ocenić czy to przez nerwowe tygodnie czy coś się dzieje u mnie w organizmie 😭Starania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
Silvia wrote:Abbigal gratuluję synka i mam nadzieję, że już z każdym dniem u was będzie lepiej ❤️
Ja za to czuję się masakrycznie, w piątek 13 zepsuła mi się lodówka, w poniedziałek wizyta u gin, słabe ktg i podejrzenie stanu przedrzucawkowego, zrobiłam już badania w piątek wizyta i jak będą źle to słowa lekarza "no to rodzimy" 🫣 a ja nie jestem gotowa, nie mam z kim starszaka zostawić, bo dopiero w listopadzie rodzina ma "zarezerwowane urlopy i dyżury" nad synkiem, a przed nie mam kogo poprosić. Mąż w trasie, liczę na to, że w piątek okaże się, że to fałszywy alaram, ale nogi mi tak puchną strasznie, ciśnienie delikatnie skakało, waga nagle wzrosła i teraz miałam trochę nerwów i głową bolała, ciężko ocenić czy to przez nerwowe tygodnie czy coś się dzieje u mnie w organizmie 😭
A brałaś w ciąży Acard czy to tak nagle wyszedł ten stan przedrzucawkowy? Zawsze można skorzystać z urlopu na żądanie, chyba są 4dni na rok, to może ktoś z rodziny by mógł zabrać na czas Twojego pobytu w szpitalu. Trzymam kciuki, żeby to był fałszywy alarm 🤞A nogi trzymaj wyżej niż resztę ciała, zawsze trochę pomaga 🙂 I myślę, że ćwiczenia przeciwzakrzepowe takie, jak po porodzie, czyli ruszanie stopami itp. mogą pomóc na opuchnięte nogi 🙂 -
Mysza123 wrote:abbigal- bedzie dobrze, trzymam za Was, za malego kciuki zeby szybko sobie poradzil ze wszystkimi trudnosciami. Wierze ze szybko z tego wyjdzie i bedziecie sie juz tulic do woli.
A te problemy z oddechem to przez mala ilosc wod ? Bakterie jakies czy nie do konca rozwiniety uklad oddechowy ?Mysza123 wrote:abbigal- bedzie dobrze, trzymam za Was, za malego kciuki zeby szybko sobie poradzil ze wszystkimi trudnosciami. Wierze ze szybko z tego wyjdzie i bedziecie sie juz tulic do woli.
A te problemy z oddechem to przez mala ilosc wod ? Bakterie jakies czy nie do konca rozwiniety uklad oddechowy ?
Dzięki dziewczyny za słówka wsparcia😘
@Mysza, na chwilę obecną lek. twierdzą, że problemy z oddychaniem i tą odma wynikają z trudności adaptacyjnych. Mały nie dostał sterydów na płucka w ciazy, a jednak to dopiero 37+0, a wg USG jeszcze 5 dni mniej. Jeszcze przed cc lekarka mówiła mi, że do 39tc jest ryzyko problemów adaptacyjnych i zaburzeń oddechowych u noworodka, także w sumie nic nadzwyczajnego (ale i tak człowiek się martwi i przeżywa 🙄) Leon znajduje się w grupie ryzyka też z tego powodu, że jest chłopcem ( podobno oni sobie gorzej radzą) i chyba ilość wód też mogła się do tego przyczynić. Bakterie na razie wykluczono, ale za 5 dni mają powtórzyć badania, bo podobno dopiero po dwukrotnym negatywnym wyniki można w pełni wykluczyć ewentualną infekcję.
Niskie AFI wód wpłynęło natomiast na te problemy z rączką i kształtem główki, bo nie mógł się swobodnie ruszać.
Ale już wczoraj wieczorem, po naszej wizycie, Małego odłączyli od wspomagania i jest na własnym oddechu. Teraz go będą kontrolować jeszcze ze dwa dni, czy tą odma się cofa, ale na razie lekarze są dobrej myśli.
Za to na usg przezciemiaczkowym wyszło mu jakieś świecenie na mózgu, co też jeszcze nie wiadomo co oznacza. Także ciągle coś się pojawia, ale wierzę, że będzie lepiej.
-
abbigal- super ze jest coraz lepiej, ja wierze ze tylko na strachu sie skonczy.
Co do tego oddechu to wszystko loteria. Znajoma miala nagle cc w 34tc. Maly od poczatku wydolny oddechowo, bez problemu wszystko. Druga urodzila w 41tc maly na intensywnej, antybiotyki, problemy z oddechem. Moja mloda z 37+0 i bez zadnego problemu wszystko pomimo ze waga byla dosc niska- poszlysmy do domu po 3 dniach.
W kazdym tygodniu cos moze wyjsc nie tak. Jedno gotowe drugie mniej. Najwazniejsze zeby wyszly maluchy bez uszczerbku na tym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2023, 16:43
abbigal lubi tę wiadomość
-
Mysza123 wrote:abbigal- super ze jest coraz lepiej, ja wierze ze tylko na strachu sie skonczy.
Co do tego oddechu to wszystko loteria. Znajoma miala nagle cc w 34tc. Maly od poczatku wydolny oddechowo, bez problemu wszystko. Druga urodzila w 41tc maly na intensywnej, antybiotyki, problemy z oddechem. Moja mloda z 37+0 i bez zadnego problemu wszystko pomimo ze waga byla dosc niska- poszlysmy do domu po 3 dniach.
W kazdym tygodniu cos moze wyjsc nie tak. Jedno gotowe drugie mniej. Najwazniejsze zeby wyszly maluchy bez uszczerbku na tym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2023, 19:18
-
Abbigal będzie tylko lepiej 😍 musisz być dobrej myśli. 😊 Już super , że sam sobie radzi z oddechem 🙂 nawet jak posiedzicie tydzień dłużej w szpitalu to tylko dla waszego dobra. A przynajmniej będziesz miała małego przebadanego dokładnie... Pozniej dostać się do specjalisty bo coś się dzieje trwa wieczność ! A tak będzie miał wszystkie badania na miejscu 😊
abbigal lubi tę wiadomość
-
Abbigal gratuluję maluszka, piękne imię Leon 💚 i 10/10 to też super! Przykro mi z powodu komplikacji ale już część z nich w ciągu doby się wyklarowała I jest lepiej, zobaczysz za 2-3 dni zapomnisz że było tyle problemów na początku, życzę Ci tego z całego serca 🙂 co do główki, to ja tam się mało znam bo to pierwsze dziecko będzie ale moja kuzynka miała ciężki poród kleszczowy i mały miał główkę niesymetryczną I ciągle miał język wyciągnięty, I w ciągu pół roku wszystko się wyprostowało. Chodziła z nim do osteopaty i super rezultaty osiągnęli więc w razie w myślę że warto się temu przyjrzeć.
A płucka to tak jak mówisz, 37 tydzień i chłopiec więc pewnie stąd te chwilowe problemy.
Co do dziewczyn których teściowa jest pielegniarka- rozumiem wasz bol. Moja co prawda mocno się nie miesza ale już starała się swoje racje mi przekazać, ale odkąd ograniczyłam kontakt już przestała się narzucać z poglądami. I to że jestesmy daleko też w tym przypadku jest dla nas duuzym plusem.
Miałam dziś wizytę w nowej klinice w sprawie cesarki i mam ustalony termin na 37+3 na 09.11 (EDD był na 27.11). będą mi robić cięcie po lewej stronie, wyżej niż normalnie żeby ominąć mięśniaka, prawie na wysokości pępka więc wysoko bardzo. I od razu mówią że raczej się nastawiac od razu na transfuzję bo z tego miejsca będzie bardzo duże krwawienie.
Plus to ciśnienie moje też jest jakie jest i dziś było lekko podwyzszone wg nich więc mam w piątek znów się zjawić u nich i będą sprawdzać. W razie W mówią że zawsze mogą robić cesarkę wcześniej jak będzie taka konieczność no i tez powiedzieli że najprawdopodobniej nasza dziewczynka trafi do inkubatora i na ojom jeśli pluca nie będą wydolne bo to też będzie 37 tydzień tak jak u Ciebie Abbigal.
Klinika bardzo nowoczesna z dobre wrażenie na mnie zrobili, nawet pierwszy raz Lekarz mi robił USG a nie jakaś położna czy ultrasonografista po kursach.
Jestem dobrej myśli 💛
abbigal, KatrinaG lubią tę wiadomość
-
Aaaa i wczoraj nie wytrzymałam i poszłam na prywatny skan. Nie wiedziałam czy mi dziś zrobią skan w szpitalu a ostatnio te pomiary i skany wychodzą dziwnie. Raz łożysko jest przodujące i na przedniej ścianie, za tydzień jest nieprzodujace i na tylnej, tak jak i ta szyjka która się wydłużyła w 2 tyg z 2 cm na 7 cm, wolałam zasięgnąć drugiej opinii, poza tym tej kobiecie, która robi te skany prywatnie wierzę sto razy bardziej niż wszystkim ze szpitala razem wziętym. Ostatnio w tamtym tyg robili mi skan w szpitalu, nie widzieli łożyska przez miesniaka ale wpisali że nie przodujące jak zawsze było przodujące.
I na tym skanie wczoraj okazało się że się podniosło lekko, jest na granicy na przedniej ścianie ale dużo wyżej niż było więc sukces!
Ale dodatkowo ta kobieta zrobiła mi zdjęcia 4D małej plus kilka filmów 4D, mówię Wam, taki słodziak, że jak kochałam mocno tak teraz kocham jeszcze bardziej. Stopę trzyma nad czołem; nie wiem po kim taka zwinna, na pewno nie po matce 🤣 Na tym 4D myślałam, że mała ma królicza wargę bo tak cień padał ale się okazało, że to pępowina daje cień bo z innego ujęcia warga była w porządku. Przestraszyłam się ale później mówię, że przecież nawet jeśli to co? Nie musi być idealną, ważne że będzie żywa i nasza najpiękniejsza- będziemy kochać i tak i tak. Dziś też mówię lekarzom że w pierwszej kolejności ratujemy dziecko, później mnie a później jak się uda to i macicę i mogą robić co chcą byle by się to udało.
Kiedyś człowiek był młody to myślał, że by chciał dziecko z takimi oczami, z kręconymi włoskami, taka i taka karnacja a teraz jedynym marzeniem jest zdrowe i żywe dziecko 💚 jak to człowiek mądrzeje i zmieniają się z wiekiem priorytety☺️abbigal, KatrinaG lubią tę wiadomość
-
Nusiaaa89 wyczuwam w Twoim głosie więcej optymizmu, wiary i nadziei 🙂Brawo! Cieszę się, że znalazłaś lepszą klinikę, widać, że lekarze bardziej kompetentni. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Na pocieszenie powiem Ci, że bardzo dużo zależy od naszej głowy. Mój mąż mi opowiadał, że jak jego mama miała go rodzić, to lekarze kazali jej wybrać ona czy dziecko. A ona odpowiedziała, że oboje i wszystko poszło dobrze, mimo komplikacji i urodzenia 2 miesiące przed terminem. Także ja naprawdę wierzę, że nasze nastawienie to połowa sukcesu 🙂Super, że masz zdjęcia i filmiki - piękna pamiątka 🥰
Abbigal trzymamy kciuki za silnego Leonka i za Ciebie 🤞Dawaj znać, jak sytuacja się rozwija 🙂
Nusiaaa89, abbigal lubią tę wiadomość
-
Nusia super że juz wszystko zaplanowane i wiesz o ewentualnych komplikacjach , bo człowiek wie na czym stoi . Oby obyło się bez komplikacji ✊ moja starsza córka jest z 37 i wszystko było ok ( bez sterydu ) więc oby u Ciebie tez było ok. Jak zobaczysz dzieciątko , dotkniesz to dopiero oszalejesz 😉 Ja też się tylko modlę żeby dziecko żyło,było zdrowe i żeby ja z tej cc wyszła cało. Na macicy mi nie zależy bo to moje czwarte , trzeci na świecie dziecko. Nie ma nic cenniejszego niż zdrowie i rodzina.. Wszystko inne to kwestia chęci i czasem czasu. Ja swego czasu miałam takie parcie na budowe domu że zapominałam o całym świecie, wynikało to z tego że mieszkamy u teściów juz 11 lat ale teraz zmieniłam piorytety i przestało mi zależeć na przeprowadzce w tym roku i na spokojnie myślę że w przyszłym roku się uda.
Abbigal jak się czujecie ? -
U nas troszkę widać światełko w tunelu. Po dzisiejszym USG płuc doktor powiedziała, że Leon ma jeszcze resztki tej odmy, ale sama ustępuje. Planują go jutro oddać już na patologię noworodka Tam jest mniejszy rygor niż na OINT. Mogłabym go karmić, przewijać i odwiedzać całą dobę, a nawet zabrać na parę godzin do pokoju. Ostrożnie marzę o takim scenariusz. Jednocześnie się boję, że jutro będzie jakieś BUM i okaże się, że mnie wypisują, a Leon zostaje sam w szpitalu🥺
Niby na stronie szpitala jest, że po CC wypisują w/po 4 dobie, ale ja jutro rano dopiero kończę 3 dobę i już mówili o wypisie😟😱 Oczywiście neonatolodzy są przeciwni i mówią, że powinnam jeszcze zostać z dzieckiem. Zobaczymy co da się ugrać.
Aż dziwne to brzmi, źle trzymajcie kciuki żebym jeszcze chociaz na weekend została z małym w szpitalu. Na poniedziałek na jeszcze konsultację fizjoterapeuty, więc przed wtorekim rączkę nie wyjdzie, ale później....to by było super.
Aha, dzisiaj pogłaskał mu bardziej główkę, Boże, on ma tak nierówne kości jakby ktoś płyty tektoniczne przestawił😥 Ogólnie ta główka taka niekształtna. Doktor mówi, że sama się wyrówna. W sumie to nasze najmniejsze zmartwienie, bo chyba najbardziej obawiamy się o tą wykręconą rączkę, no ale wiadomo, wszystko po części wzbudza niepokój rodziców😟