Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja strasznie przeżywam to że będę musiała zostawić mojego małego cyca..bedzie w dzień z teściową a ona już ma go ciężko ogarnąć..boje się że mu się coś stanie. Tesciowa w lekcjach starszej nie pomoże bo nie kuma wcale zadań więc będzie musiała czekać aż mąż wróci i wieczarami zrobić zadanie..nie wyobrażam sobie tego wszystkiego jak oni sobie poradzą. Ze mną dzieci mają juz wyuczony tryb dnia.
Brzuch mam wileki , jest już nisko, chodzę jak pingwin bo inaczej juz nie potrafię. Jak mam skurcz to jest bardziej nieprzyjemnie i właśnie tak ciagnie do szyjki.. Zgage mam taką że w nocy bym się wymiocinami udusiła bo mi się ulewa. Spać nie mogę , wstaje po kilka razy .
Też mi się już sni że urodziłam, jestem po cc i nic mnie nie boli, mogę wszytsko robić 🤦😂 z pewnością tak będzie 😂
-
KatrinaG wrote:Mysza123 to Ty możesz być następna w kolejce, skoro maluszek już tak na wylocie prawie. Oby do 37tc, potem już bezpiecznie 🙂
Silvia super, że mąż dostał urlop, będziesz spokojniejsza, a starszak na pewno sobie poradzi, pewnie też już nie może doczekać się brata, a wie, że wrócisz ze szpitala z nim, więc ma na co czekać 🙂Trzymam kciuki, żeby jednak wypuścili Cię jeszcze przed porodem 🤞
Angelxx kurczę, to kiepska sytuacja, choć mam wrażenie, że u dzieci te biegunki są intensywne, ale szybko przechodzą, moja siostrzenica tak ma. Oby jutro już było dobrze 👍 Uważaj na siebie 🤗
Wypuścili nas dzisiaj 🥰 młody zaczął pić, jeść, siusiać, biegunka ustala krew już się nie pojawiła. Wyszło nam zapalenie zoladkowo jelitowe. Do tego trochę wody na opłucnej, powiększone węzły chłonne krezkowej czy jakoś tak w prawej części brzuszka i przez to że on ma zdwojenie nerek to sprawdzili i ma wypełniona miedniczke nerkowa 🙈🙈 także poszliśmy z biegunka z krwią i śluzem a wyszliśmy z takim wypisem. Ale najważniejsze że już wraca do zdrowia. Bo męczarnią i dla niego i dla mnie.
Ja dziś miałam wizytę ale nawet mi lekarz nie sprawdzał szyjki 🤔 ktg miałam i na usg tylko pomierzył powiedział że będzie malutka wagowo przybliżoną do córki 🙂 że siedzi już bardzo nisko. Dał skierowanie na mocz i krew i to tyle 🙈 aha napomniał że gdybym czuła wzmożone ruchy albo osłabione to do szpitala i jak się zacznie akcja to do szpitala 😜 ale to chyba normalne.KatrinaG, Silvia, abbigal lubią tę wiadomość
-
Karolcia15031 wrote:Ja strasznie przeżywam to że będę musiała zostawić mojego małego cyca..bedzie w dzień z teściową a ona już ma go ciężko ogarnąć..boje się że mu się coś stanie. Tesciowa w lekcjach starszej nie pomoże bo nie kuma wcale zadań więc będzie musiała czekać aż mąż wróci i wieczarami zrobić zadanie..nie wyobrażam sobie tego wszystkiego jak oni sobie poradzą. Ze mną dzieci mają juz wyuczony tryb dnia.
Brzuch mam wileki , jest już nisko, chodzę jak pingwin bo inaczej juz nie potrafię. Jak mam skurcz to jest bardziej nieprzyjemnie i właśnie tak ciagnie do szyjki.. Zgage mam taką że w nocy bym się wymiocinami udusiła bo mi się ulewa. Spać nie mogę , wstaje po kilka razy .
Też mi się już sni że urodziłam, jestem po cc i nic mnie nie boli, mogę wszytsko robić 🤦😂 z pewnością tak będzie 😂
Ja dzisiaj już spać nie mogłam w szpitalu i miałam też takie myśli jak sobie poradzi mój partner z córką i z synem który w nocy tylko mama i mama... Tak mnie to stresowało że nie mogłam zasnąć... Nagle zaczęłam stresować się porodem a jeszcze miałam taki luz jeśli chodzi o porod... Może dlatego że jutro już 38 tydzień a syna urodziłam 38+2 🤔 więc stres robił swoje w nocy... Pisałam tylko do mojego że zaczynam się stresować rano mi odpisał że córka się śmieje że dorobią sztuczne cycki włosy i będzie tata robił za mamę 🤣🤣
i u mnie podobnie tyle że partner będzie musiał ogarnąć młodego i szkole z corka... A wychowawczyni teraz zrobiła szał na kartkówki, sprawdziany, piosenki na pamięć i lektury... Mają w tym tyg 2 kartkówki i piosenke, lekturę. W następnym tyg 2 sprawdziany kolejny dział lektury... Kartkówkę z przyrody i tak do 15 listopada już im zaplanowala... Więc sporo nauki ja czeka a ja w każdej chwilę mogę do szpitala jechać...
Co do zgagi opakowanie reniee mam na chwilę... Bo też mam taką okropna zgagę aż do 🤢. Tylko siedzę i wcinam tabletkę za tabletka bo położyć się nie da 😒 okropne.
Tak całą ciążę nic szczególnego z dziećmi się nie działo na sam koniec wielka bomba że wszystkim... Choroby, kupa nauki 😕😕 -
Boże ja się wykończe...dziś w nocy prawie nic nie spałam bo obudziłam się jak miałam usta wypiełnione wymiocinami..szybko się dzwigłam bo nie mogłam oddechu złapać , musiałam wszystko wykaszleć a z takim brzuchem to trudne, wszustkich obudziłam i potem spałam tylko po parę minut na siedząco..masakra co na mam zrobić żeby tak się nie działo ?
-
Karolcia15031 wrote:Boże ja się wykończe...dziś w nocy prawie nic nie spałam bo obudziłam się jak miałam usta wypiełnione wymiocinami..szybko się dzwigłam bo nie mogłam oddechu złapać , musiałam wszystko wykaszleć a z takim brzuchem to trudne, wszustkich obudziłam i potem spałam tylko po parę minut na siedząco..masakra co na mam zrobić żeby tak się nie działo ?
Moze poduszka wyzej? Albo jakas dodatkowa?Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Angelx dobrze że wyszliscie i że z małym coraz lepiej. Moja córka teraz ma tak samo, co chwilę coś jak nie sprawdzian to kartkówka , a ona jest taka że jak coś jej nie wchodzi do głowy to płacze..i teściowa zarzuca nam że ją stresujemy. Ja jej staram się pomagać w nauce ile mogę i tłumaczę że uczy się dla siebie i na pewno nie dam jej żadnej kary i nie będę wrzeszczeć jak dostanie jedynke tylko chodzi mi o to że jak będzie miała zaległości to będzie problem..
Ja się stresuj tym żeby mała urodziła się całą i zdrowa , żebym ja jakoś przeżyła tą cc i żebym w miarę szybko się ogarnęła. Potraktuje to wszystko zadaniowo o ile nie będzie komplikacji. U nas w szpitalu są już normlanie odwidziny co nie jest mi za bardzo na rękę..nie lubię tłumów ludzi..jak bym covid byłam sama na sali i zakaz odwidzin i powiem szczerze że mogłam spokojnie odpoczywać,spać , rozruszać się po swojemu , na spokojnie wywalić cyca i starać się karmić -
Ja dzisiaj bylam na wizycie, mala wychodzi wagowo jak siostra czyli tez drobna bedzie, ponizej 3kg. Caly czas mnie gniecie mega nisko. Wyznaczona mam date cc za tydzien (o ile wytrzymam bo skurcze mam juz konkretne, a dzis to calkiem mnie mecza). Dostalam tez zastrzyk ze sterydow na pluca tak w razie co bo dziecko male, no i urodzone bedzie przed terminem wiec gin stwierdzila ze damy dwie dawki.
Zobaczymy, poki co jestem zestresowana z dnia na dzien bardziej zeby wszystko bylo ok. Moja gin nie ulatwia bo ciagle tez mnie swoimi obawami straszy.
Co do zgagi to tez mam straszna. Nocami najgorzej, do tego stopnia ze spac nie moge. Nic nie pomaga, jedynie na chwile Rennie.
Jeszcze pytanie o ruchy. To ze slabe to wiem co znaczy ale wzmozone ? Ktoras tez ma tak bardzo aktywne dziecko ze czesto odczuwa bardzo silne i takie porywiste ruchy ? Nie wiem czy reagowac czy po prostu taki typ ze sie mocno mi tam telepie i rozpycha. Dzis wyjatkowo szaleje, moze kwestia tych sterydow, pojecia nie mam. -
Z tymi starszakami na pewno nie będzie tak samo jak z mamą, ale od czego jest tatuś? Nawet jeśli nie wszystko będzie ogarnięte na 100%, ważne żeby było w miarę, a Wy żebyście mogły się skupić na maluszkach 🙂
Karolcia może rzeczywiście spróbuj ułożyć kilka poduszek pod głowę i spać na pół leżąco? Mi też zimne mleko pomaga na zgagę.
Angelxx świetna wiadomość 🙂Dużo zdrowia dla Was 🙂 Jak będzie malutka, to łatwiej urodzić, więc mam nadzieję, że pójdzie sprawnie i szybko dojdziesz do siebie, żeby też zająć się starszakami.
Mysza Tobie też wróżę łatwy poród z taką kruszynką 🙂Moja też jest aktywna, trochę mniej niż w poprzednim trymestrze, ale potrafi się rozpychać i kopniaki ma nadal mocne, więc już się przyzwyczaiłam. Jednej nocy mnie dziwnie bolał brzuch i wystraszyłam się czy wszystko ok. Nie czułam ruchów, więc z mężem próbowaliśmy ją obudzić, ale chyba spała snem kamiennym. W końcu się poruszyła i ogromną ulgę poczułam,więc już wolę kopniaki niż taki bezruch.Angelxx lubi tę wiadomość
-
Ksiegowa śpię już bardzo wysoko a jak mam te ulewanie to śpię na siedząco.
Mysza123 dobrze że dostalas steryd 👍 wszystko będzie ok. Moja też raczej będzie nie duża chyba że przyspieszyla z wagą , jutro się okaże. Co do ruchów to moja czasem spokojnie jeździ nogami i wypina dupkę a czasem to tak przywali że aż syknę. Za to w nocy spi raczej mocno .
Ja dziś z małym byłam na szczepieniu , wiec jest mega zmierzły i płaczliwy a w dodatku starsza się rozczarowała i jeszcze zwymiotowała ..po prosty superrr jakbym wiedziała że będzie chora to bym małego nie szczepiła 🤦 -
Cześć dziewczyny, czytam was co drugi dzień ale nie miałam nastroju żeby się odzywać. U nas standardowo, pod górkę. Od piątku jestem na lekach- na ciśnienie, bo było za duże, rzucawka i te sprawy..powtórzyli mi badanie krwi na rzucawkę ale ciągle nie mam wyników. Pewnie w piątek na kolejnej wizycie się dowiem. Kazali mi być gotowa na poród w każdej chwili i że pierwotny termin 09.11 (37tydzien ciąży) raczej już nie dojdzie do skutku i będzie szybciej ta cesarka
Spać nie śpię wcale, czasem uda mi się 2 h nad ranem przespać i to tyle. Młoda jest raz bardzo aktywna a drugi dzień aż niepokoi mnie bo mało się rusza i tak ciągle taki rollercoaster. Dziś mam wrażenie że wyskoczy przez pępek. Ja nie mam żadnych skurczy, czuję się dość ciężko, najgorzej z wanny wstać albo w ogóle sięgnąć coś co leży przede mną. Buty ubrać też już jest ciężko. Mój oczywiście dalej na wyjeździe, co nie wpływa na mój nastrój dobrze bo coraz częściej łapie jakieś smutki, boje się o małą. W dodatku dziś dzwonili od lekarza rodzinnego ze mają moje wyniki na toksoplazmoze ale nie mogą mi podać przez tel tylko lekarz na wizycie mi je przedstawi. Co jest dziwne bo jak wychodzi wszystko dobrze to nawet do Ciebie nie zadzwonią, tylko jak dzwonią to znaczy ze coś wyszło źle. A ja miałam miesiąc temu objawy toksoplazmozy i miesiąc zajęło żeby wyniki wróciły.... I tak szczerze to jestem załamana, bo tutaj w tym chorym kraju nie sprawdza się toxo na początku ciąży, ani później, wcale się nie sprawdza! Mi zrobił badanie bo bardzo poprosiłam i powiedziałam że lekarz z Polski zalecił... A omówienie wyników zaplanowali mi na za tydzień, więc przez ten czas chyba umrę ze strachu- albo i urodzę. Mogłam sobie zrobić toxo na początku ciąży prywatnie ale no teraz to sobie mogę wyrzucać
-
Nusiaaa89 przytulam mocno 🤗
Mam nadzieję, że wyniki będą dobre i Twoje obawy się nie sprawdzą. Z tą toksoplazmozą dziwne, że nie podali Ci wyniku. Z drugiej strony jakby się coś działo to Ty musisz brać antybiotyk, moja koleżanka miała w ciąży dodatni wynik i musiała brać właśnie antybiotyk. Także chyba by nie kazali Ci tydzień czekać... Pociesz się, że to naprawdę już końcówka i za chwilę będziesz tulić malucha, a te wszystkie dolegliwości pójdą w zapomnienie 🙂Może jakaś melisa przed snem Ci pomoże?Nusiaaa89 lubi tę wiadomość
-
Nusiaaa89 współczuję Ci serio..ktory masz teraz tydzień? Oni tam podawają steryd na płucka czy nie ?
U mnie w domu szpital , mąż biegunka i bóle brzucha , mały bardzo słaby po szczepieniu wczorajszym , płacze że go rączka boli , córka goraczka kaszel . Muszę koło nich latać ..jeszcze dziś muszę jechać na wizytę i zastanawiam się w jaki sposób się powyginać żeby się ogolić..Nusiaaa89 lubi tę wiadomość
-
Karolcia15031 wrote:Nusiaaa89 współczuję Ci serio..ktory masz teraz tydzień? Oni tam podawają steryd na płucka czy nie ?
U mnie w domu szpital , mąż biegunka i bóle brzucha , mały bardzo słaby po szczepieniu wczorajszym , płacze że go rączka boli , córka goraczka kaszel . Muszę koło nich latać ..jeszcze dziś muszę jechać na wizytę i zastanawiam się w jaki sposób się powyginać żeby się ogolić..
U nas dziś 35+2 więc raczej bez sterydu, wspomnieli tylko o inkubatorze możliwym.
KatrinaG tutaj jest zupełnie inaczej, recepcja nie ma wykształcenia medycznego a to oni ustalają ci wizytę żeby wyniki odczytać. Nie mają wglądu do wyników, oni tylko dostają info żeby pacjenta umówić po tym jak wyniki wracają z laboratorium. Dzwonił dziś do mnie lekarz rodzinny ale on pracował zdalnie z domu i tez nie miał możliwości otworzyć tych wyników... Kazał czekać do poniedziałku, że te kilka dni niczego nie zmienia...
No jak jest wykryta toksoplazmoza na początku ciąży to super, bo możesz antybiotykiem dużo zdziałać ale teraz na końcówce to są wręcz katastrofalne skutki. Od chorób neurologicznych, po choroby serca i chora wątrobę i śledzionę.
Melisę pije przed snem ale ja kompletnie nie mam czegoś takiego jak zmęczenie, w ogóle mój organizm nie potrzebuje snu i się o niego nie upomina. Chyba że po 3 nie przespanej nocy. Ale to i tak jak śpię 2 h to sukces.
Mnie najbardziej stresuje niekompetencja tych ludzi i tego, że od nich zależy życie moje i naszego dziecka.
Jeśli będzie mi jeszcze dane kiedyś mieć dziecko i być w ciąży to na pewno nie będę jej prowadzić w UK. Teraz już to wiem. -
Ja po wizycie, mała trochę wysokie tętno i wychodzi cały czas mniejsza , w 34+4 waży 2100g ,z okresu 35+4, wszystkie pomairy oprócz jednego pokazują 32 tyg ale tez strasznie się wierciła. Dziś doktorek mówił żeby nastawić się że ta cesarka będzie trwała dłużej i mogą wyjść różne rzeczy bo to jednak 3 cc .
-
Karolcia jak wizyta? Współczuję chorób w domu 😔
Nusiaaa89 to przykre, że tak olewczo traktują kobiety w ciąży. Mam nadzieję, że wynik będzie negatywny i z maluszkiem będzie wszystko dobrze 🙂To rzeczywiście bardzo mało snu potrzebujesz, ja teraz bardzo dużo śpię, ale ogólnie jestem śpiochem 😉
Właśnie Juśka, Abbigal jak się czujecie, jak maluszki?
Nusiaaa89 lubi tę wiadomość
-
Karolcia15031 wrote:Angelx dobrze że wyszliscie i że z małym coraz lepiej. Moja córka teraz ma tak samo, co chwilę coś jak nie sprawdzian to kartkówka , a ona jest taka że jak coś jej nie wchodzi do głowy to płacze..i teściowa zarzuca nam że ją stresujemy. Ja jej staram się pomagać w nauce ile mogę i tłumaczę że uczy się dla siebie i na pewno nie dam jej żadnej kary i nie będę wrzeszczeć jak dostanie jedynke tylko chodzi mi o to że jak będzie miała zaległości to będzie problem..
Ja się stresuj tym żeby mała urodziła się całą i zdrowa , żebym ja jakoś przeżyła tą cc i żebym w miarę szybko się ogarnęła. Potraktuje to wszystko zadaniowo o ile nie będzie komplikacji. U nas w szpitalu są już normlanie odwidziny co nie jest mi za bardzo na rękę..nie lubię tłumów ludzi..jak bym covid byłam sama na sali i zakaz odwidzin i powiem szczerze że mogłam spokojnie odpoczywać,spać , rozruszać się po swojemu , na spokojnie wywalić cyca i starać się karmić
No to widzę że u was podobnie w szkole jak u nas. Kumpela ma syna też w drugiej klasie i nawet połowy nie ma z tego co ma moja córka ... Jeśli chodzi o sprawdziany, kartkówki i lektury.... Jasne ja też mojej córce mówię że dostanie taka ocenę jaka dostanie. Ale mimo wszystko przed sprawdzianem czy kartkówka powtarzamy materiał w domu bo później wszyscy w klasie się chwała jakie mają oceny i mówi że jak ktoś dostanie gorsza to się smuci 🤷 i ona nie chce żeby wszyscy mieli dobre a ona zła... Dlatego uważam że oceny na poziomie klas 1-3 nie jest dobrym rozwiązaniem. Bo dzieci emocjonalnie jeszcze są słabe... I przeżywają to bardzo ... -
Angelxx wrote:No to widzę że u was podobnie w szkole jak u nas. Kumpela ma syna też w drugiej klasie i nawet połowy nie ma z tego co ma moja córka ... Jeśli chodzi o sprawdziany, kartkówki i lektury.... Jasne ja też mojej córce mówię że dostanie taka ocenę jaka dostanie. Ale mimo wszystko przed sprawdzianem czy kartkówka powtarzamy materiał w domu bo później wszyscy w klasie się chwała jakie mają oceny i mówi że jak ktoś dostanie gorsza to się smuci 🤷 i ona nie chce żeby wszyscy mieli dobre a ona zła... Dlatego uważam że oceny na poziomie klas 1-3 nie jest dobrym rozwiązaniem. Bo dzieci emocjonalnie jeszcze są słabe... I przeżywają to bardzo ...
Mam corke w 1 klasie i jestem w szoku ile maja materialu i lekcji codziennie do robienia. Zawsze mi sie wydawalo ze pierwszaki dopiero sie wkrecaja w pisanie cyfr, literek itp a oni juz i obliczenia robia, pisza, czytanki maja na ocene, sprawdziany z angielskiego, wierszyki. Codziennie po szkole siedzimy i robimy cala mase zadan. Mam nadzieje, ze ze mna i malutka bedzie wszystko dobrze i wyjdziemy do domu bez dluzszego pobytu bo bedzie problem to wszystko ogarnac przez meza gdzie on duzo pracuje. -
Karolcia15031 wrote:Boże ja się wykończe...dziś w nocy prawie nic nie spałam bo obudziłam się jak miałam usta wypiełnione wymiocinami..szybko się dzwigłam bo nie mogłam oddechu złapać , musiałam wszystko wykaszleć a z takim brzuchem to trudne, wszustkich obudziłam i potem spałam tylko po parę minut na siedząco..masakra co na mam zrobić żeby tak się nie działo ?
Karolcia a może jakiś inny lek na zgagę. Migdały ? Mleko ? Współczuję... Mi się unoszą te kwasy i czuje się z tym tak źle a co dopiero jak budzisz się i masz te kwasy w ustach... Najlepiej zrobić dłuższą przerwę z jedzeniem przed pójściem spać.