Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny bedzie dobrze! Głowa do góry, pierś do przodu, brzuchy wypięte
Ja idę jeszcze w środę dobrego samego gin do gabinetu na nfz zeby mi dał skierowania na badania i tam mi założy kartę ciąży. Moze juz w środę zobaczę serduszko? Tylko tam ma tak kiepski sprzęt ze to woła o pomstę do nieba! -
Ellasi wrote:Aleks
Fajnie że się odezwalaś!
Faktycznie ostatnie dni przyniosły trochę kiepski wieści i dla części z nas są czasem niepokoju.
O ile niepokój jest często nieracjonalny to te kiepskie wieści po kolejnych wizytach czy pobytach w szpitalu mogłyby nam odpuścić i odczepić się od nas!
A co tam u Ciebie? Jak sobie radzisz?to jednak trochę pomaga.
Ellasi, Moko lubią tę wiadomość
-
magdaa wrote:Jest zarodek jest czynność serduszka ale jest też torbiel cialka żółtego:( w pt kolejna kontrola czy nie rośnie. Może się wchłonąć ale może też peknac a wtedy...
(jest mi zle. Boje sie bo mam czego.mam się obserwować w razie plamien od razu na IP
Magda u mnie lekarz tez miał takie podejrzenie a póki co się nic nie dzieje. 10 tydzien leci i czasami pobolewa, mdli ale plamień nie ma póki co. Trzymam kciuki! Co prawda mój gin nie powiedział, że to na 100% to bo ma mega słaby sprzęt ale jakoś mocno się tym nie wystraszył.
Wspieram!
Sówka83 jak żyjesz?Aniołek (23.11.2015 r.)
Aniołek (15.04.2016 r.)
Aniołek (08.08.2016 r.)
-
adk_1989 wrote:U mnie widać tylko pęcherzyk, narazie brak akcji serca. Martwi mnie to bardzo ale lekarz uspokaja. Trzeba czekać.... Widzę ze nie tylko ja mam dzisiaj takie sobie wieści, trzymam za was kciuki dziewczyny!
miałam tak samo
-
Aleks9 wrote:Jest lepiej, włączylam pozytywne myślenie :)Wierzę, że w niedługim czasie się uda ale tym razem szczęśliwie. Przez dwa pierwsze dni było bardzo ciężko, nie mogłam normalnie funkcjonować ale powiedziałam dość bo popadlabym w jakąś depresję. Jest przykro, jest złość, czasem histeryczny płacz w samotności ale myślę, że jestem usprawiedliwiona. Dużo tez daje mi podczytywanie was, tego jak się wzajemnie wspieracie i sama też mogę liczyć na dobre słowo w złych chwilach
to jednak trochę pomaga.
Aleks,
Cieszę się że z nami jesteś! Uważam, że to dowód na Twoją siłę i determinację, a to dobrze wróży na przyszłość
Dzielna kobieta z Ciebie- tak trzymaj!
Wierzę że niebawem pochwalisz się nam szcześliwą i zdrowiutką ciążą- tego Ci życzę!
Trzymam kciuki za starania!Aleks9 lubi tę wiadomość
-
Jolcia1985 wrote:Hej, dziękuję za wsparcie
emocje troszkę już ochłonęły. Na spokojnie muszę spakować się do szpitala, niestety trochę mogą mbie tam przetrzymać. Krwiak jest większy od pęcherzyka ciążowego, mały plus że jest nad nim a nie na dole. Martwie się oczywiście ale staram się być dobrej myśli.
Ten widok maluszka z serduszkiem - niesamowiteaż sie popłakałam
maluszek ma 1,17 cm.
Jolcia,
Elegancko się pozbierałaś i wzięłaś w garść. Zadaniowe działanie (akcja pakowania) w sytuacji trudnej to duża sztuka.
Jak już wcześniej pisałam statystyki z mojego otoczenia dobrze rokują więc ja jestem dobrej myśli! Musi być dobrze. Opcja pobytu w szpitalu może nie jest przyjemna, ale bezpieczna więc to moim zdaniem dobre rozwiazanie.
Koniecznie informuj nas co tam się u Ciebie dzieje i jak się sprawy mają.
Trzymam kciuki!Jolcia1985 lubi tę wiadomość
-
Adk u mnie też tak było ze był sam pecherxyk a za tydzień juz serduszko
Także bądź dobrej myśli,
Jolcia dobrze ze jedziesz zajma się Tobą a ty będziesz spokojniejsza
Aleks silna i mądra z ciebie kobieta, zostań tu z nami to nic ze będziesz miesiąc dwa czy trzy po nas. Będziemy i tak razem
Aleks9, Jolcia1985 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny wszystkie tu musimy się wspierać i być dzielnymi.
Mocno wierzę w to, że u wszystkich z nas będzie dobrze, prędzej lub później. Musimy się uzbroić w cierpliwość i w wiarę!
U mnie jakoś leci, raz lepiej raz gorzej. Zdecydowałam się na wizytę w czwartek, równo trzy tyg. od ostatniej. Liczę na piękne widoki,
Walczymy Kochane, nie poddajemy się! Jestem z Wami myślami
-
Hej dziewczyny. Nie mam ostatnio chwili na pisanie. Ciągle praca i praca, w międzyczasie dziecko, a po tym wszystkim padam o 21 spać, czasem szybciej zasypiam niż syn. Tylko poczytuję Was na telefonie w wolnych chwilach, ale tam ciężko jest pisać więc się nie odzywam.
Przykro mi, że ostatnio trochę gorszych wieści. Mocno przytulam Aleks i naprawdę podziwiam, że dajesz radę!
Adk_1989 - serduszko ma się czas jeszcze pojawić, więc staraj się nie smutać. Do środy pewnie będzie ślicznie biło. 48h to bardzo dużo na tym etapie ciąży.
Magdaa - wierzę, że torbiel się wchłonie i wszystko będzie dobrze. A dzidzia na pewno jest zdrowa, silna i się pięknie rozwija. Dużo odpoczywaj!
Jolcia - ja miałam krwiaka w pierwszej ciąży. Wchłonął się bez problemu, a też był większy niż dzidziorek w 7 tygodniu. Także nie martw się, na pewno dacie radę.
Co do aborcji, to ja zawsze uważałam, że tylko w naprawdę uzasadnionych przypadkach, ale zakazanie jej zupełnie jest nieludzkie i po pierwsze często naraża życie i zdrowie kobiet, a po drugie skazuje ich i maleńkie dzieci na niepotrzebne cierpienie. A jeśli ktoś będzie chciał usunąć ciążę to zrobi to, tak jak teraz zresztą. Ogłoszenia o "przywrócenie miesiączki" pojawią się lawinowo.
Nie pamiętam już kto, ale padło pytanie o witaminy. Ja biorę Feminovit + DHA, bo biorę go ze względu na karmienie piersią i ponieważ nie ma w składzie witaminy A, to nie odstawiłam. Do tego tradycyjnie kwas foliowy.
Pytanie do mam malutkich dzieci. Czy któraś z Was jeszcze karmi piersią? I co powiedział Wam lekarz? Wyczytałam, że Dada odstawiła synka. A co z resztą? Mój lekarz jest zdania, że powinnam odstawić, bo to dużo obciążenie dla organizmu. A ja nie chcę jeszcze, skoro młody nie jest na to gotowy.
My z mężem jutro o 20 mamy usg i podejrzymy jak tam nasze maleństwo.Jolcia1985 lubi tę wiadomość
-
Sówka,
To wizytujemy razem
Ja mam na godzinę 12:00 i właśnie z etapu że nie mogę się tej wizyty doczekać przechodzę na etap nadal niecierpliwego oczekiwania z domieszką obaw czego się dowiem na tej wizycie.
Autentycznie oszaleć można!
Objawy mi nie dokuczają, pewnie gdybym nie wiedziała o ciąży to bym na nieuwagi nie zwracała. Dziś nawet senność i zmęczenie nie dają mi w kość. I tak sobie myślę że albo dzidzia wyjątkowo delikatnie się ze mną obchodzi albo coś się dzieje o czym nawet myśleć nie chcę!
W pracy nie wiedzą więc nie mam co liczyć na taryfę ulgową, ale jeszcze nie chcę ich informować. Więc mam full roboty, bez szans na taryfę ulgową i dużo stresu, a to pewnie tez nie jest dobre. Dostaję kolejne zadania- niektóre długoterminowe i już wiem że jak z ciążą będzie ok to ja już tych projektów nie dokończę... mam trochę wyrzuty sumienia, że nie powiedziałam im o ciązy, ale chęć zachowania tej informacji do 12-13 tc jest silniejsza ode mnie. I tak sobie myślę, że na ponad 7 lat pracy w tej firmie mogę raz być egoistką w imię wyższego dobraMoko lubi tę wiadomość
-
Ellasi ja idę na wizytę po pracy czyli ok. 16. Też mega ciekawa jestem co tam słychać ale czarnych myśli nie dopuszczam nawet do siebie
Co do objawów, to Kochana nie wywołuj wilka z lasu. Ja też ich nie miałam aż do ostatniego weekendu, teraz mdłości męczą. To dlatego, że wszystkim co wiedzą o ciąży chwaliłam się, że nic mi je dolega
Dobranoc Dziewczyn, mocno trzymam kciuki za każdą z Was!Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 22:34
-
Część dziewczyny
nieśmiało się witam, podglądałam Was tu czasami ale nie dołączałam żeby nie zapeszać.
Jestem po 30, po ciążowych przejściach, jestem w 7tyg , 4 poprzednie ciąże straciłam (jedna pozamaciczna), miałam już nie mieć szansy na zajście naturalne a tu o..
Poza tym mam Hashimoto - leczę się od 10 lat.
Mam nadziję że tym razem mi się udapóki co wszystko jest ok ale i tak mam kupę nerwów i stresu i mimo iż staram się myśleć pozytywnie to i tak jakieś koszmarki wchodzą mi do głowy...
Czy ktoś tu jeszcze jest po przejściach? -
Dzień dobry
Trzymam mocno kciuki za dzisiejsze wizyty i niech ta zła passa już się skończy.
Magda a czy lekarz bierze pod uwagę to że dzidzia może być dużo młodsza? Za Ciebie bardzo mocno będe trzymała kciuki aby jednak był happy end.
Dziewczyny musi być dobrze, prawda?
Pamiętajcie, tylko pozytywna wizualizacja, wszystkie czarne myśli odganiamy. Przetrwamy to1 IUI X.2015 -, 2 IUI XI.2015
I.2016 - laparoskopia, histeroskopia
05.11.2016 Antoś ❤
20.06.2018 [*] 10tc Aniołek Basia 6tc
10.11.2018 jest ❤️😃 bracik
-
maggda wrote:Ja chyba nie bede miala happy endu. Bylam na ip bo zauwazylam krew z sluzem. Mialam usg i widac tylko pechezyk bez zarodka i to na 4t5d a piwinno byc 6t1d
u mnie bardzo podobnie ale nie widac jeszcze samego pęcherzyka....poprostu ciąża jest młodsza o ok 10 dni...
byłam na ponownym usgAle beta skoczyła o poziom wyżej więc się ciesze i czekam z niecierrpliwoscią na 12 kwietnia... to jest dopiero stres....
beta 31.03 = 158,6
beta 4.03 = 490Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 06:47
-
nick nieaktualnyJenta wrote:Część dziewczyny
nieśmiało się witam, podglądałam Was tu czasami ale nie dołączałam żeby nie zapeszać.
Jestem po 30, po ciążowych przejściach, jestem w 7tyg , 4 poprzednie ciąże straciłam (jedna pozamaciczna), miałam już nie mieć szansy na zajście naturalne a tu o..
Poza tym mam Hashimoto - leczę się od 10 lat.
Mam nadziję że tym razem mi się udapóki co wszystko jest ok ale i tak mam kupę nerwów i stresu i mimo iż staram się myśleć pozytywnie to i tak jakieś koszmarki wchodzą mi do głowy...
Czy ktoś tu jeszcze jest po przejściach?
3maj się dzielnie i myśl pozytywnie! Hashi to nie wyrok jeśli się bierze odpowiednie leki. -
Część dziewczyny. My z fasolka opuscilismy wczoraj szpital. W szpitalu ok wymiotow zero, trochę mdłości i to wszystko. A w domu wieczorem powtórka z rozrywki
chyba jednak sprawdza się słowa położnej ze "mogę tak rzygac do porodu". Teraz rano też zaczyna mnie mdlic wiec fasolka dopiero pokazuje na co ja stać
ale damy radę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 07:51
Moko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymaggda wrote:Ja chyba nie bede miala happy endu. Bylam na ip bo zauwazylam krew z sluzem. Mialam usg i widac tylko pechezyk bez zarodka i to na 4t5d a piwinno byc 6t1d
kurka czy nie może być tak prosto? Yhh...3maj się♡♡haneczka89 lubi tę wiadomość