Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyEllasi wrote:Meg,
Ja już przerabiałam cp, a teraz ciąża obumarła... Mega niekomfortowe to wszystko. Myślałam że jak maluch jest w macicy to już pójdzie z górki, niestety ktoś tam na górze miał dla mnie inny plan. U mnie widać co ciąża to inny przypadek może się zdarzyć. Coś takiego to nawet ciężko zdiagnozować bo to zupełnie inne historie i przyczyny tych niepowodzeń mogą być zupełnie inne.
Po cp szereg badań zrobiłam i wszystko ok. Czyli przyczyna nieznana- gin stwierdziła że statystycznie padło na mnie bo wyniki książkowe. Ciekawe co teraz wykażą wyniki.
Mam nadzieję ze los będzie już dla mnie łaskawszyNic innego mi nie pozostaje!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa też przeobilam wszystkie zalecane badania położyłam się w zeszłym roku na 3dni do szpitala między 11a14dc wszystko badane usg hormony itd. To byłam okazem zdrowia i wogole o co kaman. Usunęła migdaly wyleczylam zeby usunęłam jednego ktorego balam się jak cholera. Bylam u genetyka tez badania ok. Od kazdego lekarza dostalam zielone światło. Owszem wyszło hashimoto i wyregulowalam poziom tsh do 1 przed zajściem w ciążę. Ale czy faktycznie 2straty i to dość odległe czasowo 2010 i 2012 (10 i 6tc) to miało właśnie przyczynę tsh? Nue wiem. I myślałam że po takim pakiecie badań i będę spokojniejsza..i nie jestem. Wkraczam w etap dla mnie najgorszy 8-10tydzien i mam złe przeczucia; ((( a dopiero za tydzień wizyta. A ja wizualnie zaczynam wszędzie krew widzieć
(
Przepraszam że tak z samego rana..tak negatywnie..ale musiałam:( -
nick nieaktualnyDziewczyny kurcze dziś w nocy po raz pierwszy od 2 lat śnił mi się mój teść który chorował na raka a miałam z nim lepszy kontakt niż z własnymi rodzicami :
Sniło mi sie że byliśmy u lekarza wszystko okazało się być w pożądku, gdy przyjechaliśmy do domu nagle w łóżku pojawił się mój teść, był we krwi tzn. tak jak ja byłam po zabiegu łyżeczkowania i ze mnie się lało tak i on miał pod sobą krew, po chwili zaczął się dziwnie-może i szyderczo śmiać. Czy on chciał mi coś przekazać, naprawdę nigdy w życiu on mi się nie śnił a traktowałam go jak własnego ojca...
Generalnie nie wierzę w sny ale coś takiego ?
-
nick nieaktualnyDziewczyny kurcze dziś w nocy po raz pierwszy od 2 lat śnił mi się mój teść który chorował na raka a miałam z nim lepszy kontakt niż z własnymi rodzicami :
Sniło mi sie że byliśmy u lekarza wszystko okazało się być w pożądku, gdy przyjechaliśmy do domu nagle w łóżku pojawił się mój teść, był we krwi tzn. tak jak ja byłam po zabiegu łyżeczkowania i ze mnie się lało tak i on miał pod sobą krew, po chwili zaczął się dziwnie-może i szyderczo śmiać. Czy on chciał mi coś przekazać, naprawdę nigdy w życiu on mi się nie śnił a traktowałam go jak własnego ojca...
Generalnie nie wierzę w sny ale coś takiego ?
-
nick nieaktualnymagdaa wrote:Ja też przeobilam wszystkie zalecane badania położyłam się w zeszłym roku na 3dni do szpitala między 11a14dc wszystko badane usg hormony itd. To byłam okazem zdrowia i wogole o co kaman. Usunęła migdaly wyleczylam zeby usunęłam jednego ktorego balam się jak cholera. Bylam u genetyka tez badania ok. Od kazdego lekarza dostalam zielone światło. Owszem wyszło hashimoto i wyregulowalam poziom tsh do 1 przed zajściem w ciążę. Ale czy faktycznie 2straty i to dość odległe czasowo 2010 i 2012 (10 i 6tc) to miało właśnie przyczynę tsh? Nue wiem. I myślałam że po takim pakiecie badań i będę spokojniejsza..i nie jestem. Wkraczam w etap dla mnie najgorszy 8-10tydzien i mam złe przeczucia; ((( a dopiero za tydzień wizyta. A ja wizualnie zaczynam wszędzie krew widzieć
(
Przepraszam że tak z samego rana..tak negatywnie..ale musiałam:(
Madzia nie wiem kompletnie co Ci napisać, skoro wtedy wszystko było ok z Tobą, badaniami. To trzeba teraz myśleć pozytywnie, Do 3 razy sztuka czyli teraz będzie wszystko w porządku. Wierz w to i nie załamuj się.
-
nick nieaktualny
-
hey Dziewczyny! ja już jestem po zabiegu w prywatnej klinice ale na NFZ. Co dobra opieka to dobra opieka. Nie płaczę i nie rozpaczam bo już nie mam na to siły. Zbieram się w sobie, będę sprzątać, prać, gotowac, pracowac, kończyć doktorat i być najlepszą żoną dla mojego męża. Za parę dni idziemy do rodzinnego po skierowania na kariotyp genetyczny. Porobimy je i myślę, że w sierpniu wznowimy starania.
Niska ja Ci powiem, że w nocy przed którą się dowiedziałam, że dzidzia nie zyje tez miałam jedynego koszmara. Śniło mi się, że siedzę w kałuży krwi a w niej leży moje dzieciątko obok takie maleńkie i całe białe ;/ Zawsze tłumaczyłam sny odwrotnie i myślę dobry znak: poszłam na luzie i na lajcie na badanie ostatecznie.
Teraz już sama nie wiem jak to z tymi snami. Może nasza podświadomość nam coś mówi?Ellasi lubi tę wiadomość
Aniołek (23.11.2015 r.)
Aniołek (15.04.2016 r.)
Aniołek (08.08.2016 r.)
-
Dzien dobry kochane
Ja staram sie miec pozytywne wizualizacje, wczoraj np. wyobrazalam sobie swoj porod, naturalny, bol, krzyk ale potem to szczescie i lzy z radosci, pierwszy placz dziecka, maz czeka przed sala porodowa, wychodzi do niego polozna i mowi "gratulacje, ma pan pieknego syna". Mam przeczucie, ze to chlopak. Czasami niestety lapie sie na tym, ze do mojego umyslu wkradaja sie zle mysli......szybko staram sie je odgonic.
magdaa, klauuudia lubią tę wiadomość
1 IUI X.2015 -, 2 IUI XI.2015
I.2016 - laparoskopia, histeroskopia
05.11.2016 Antoś ❤
20.06.2018 [*] 10tc Aniołek Basia 6tc
10.11.2018 jest ❤️😃 bracik
-
nick nieaktualnyJolcia1985 wrote:Dzien dobry kochane
Ja staram sie miec pozytywne wizualizacje, wczoraj np. wyobrazalam sobie swoj porod, naturalny, bol, krzyk ale potem to szczescie i lzy z radosci, pierwszy placz dziecka, maz czeka przed sala porodowa, wychodzi do niego polozna i mowi "gratulacje, ma pan pieknego syna". Mam przeczucie, ze to chlopak. Czasami niestety lapie sie na tym, ze do mojego umyslu wkradaja sie zle mysli......szybko staram sie je odgonic.
Grunt to myśleć pozytywnie jeśli wszystko jest w porządku i się nie nakręcaćklauuudia lubi tę wiadomość
-
u nas ciemno, szaro i ponuro, chyba zaraz zacznie padac...
eehhh
robilam dzisiaj golabki na obiad juz wczoraj mialam na nie taka ochote ...
A dzisiaj to mieso w trakcie robienia tak mi smierdzialo, ze masakra. Myslalam ze popsute, ale maz sprobowal powachal i stwierdzil ze jest pyszne i pachnie bardzo obiecujaco... heh chyba juz ich dzisiaj niestety nie sprobujeaher lubi tę wiadomość
-
Hehehe
Ja też nic nie gotuje bo mnie odrzuca, jedynie dania na szybko co by w domu z głodu nie padli
Niestety z tego względu ja czesto jadam w mc donalds czy namawiam meża żeby na kolacje zrobił kurczaka po chińsku czy spagetti i o dziwo po tych daniach mnie nie mdli i bardzo mi służą
zjem na koniec dnia, kładę się i czuję ok aż do rana... Niezbyt to zdrowe ale w przeciwnym razie nie jadła
Dziś na obiad też mam gołąbki od rodziców
klauuudia lubi tę wiadomość
-
a ja dzis tylko leze i zamierzam chuchac na zimne. zbyt dlugo sie staralam o dzidzie, zeby teraz jakos ryzykowac. trudno, bedziemy miec bajzel, gotowac i tak nie moge, bo padam. na szczescie na kazdym rogu mozna cos na wynos wziac.
po wczorajszych plamieniach juy prawie nie ma sladu, a w brzuchu czasami czuje uklucia.
a dlaczego tygodnie miedzy 8 a 10 sa najgorsze? widze, ze ja naprawde malo wiem.
te zle mysli tez mnie nachodza, koszmary mialam wczesniej, w sumie od samego poczatku.
snila mi sie tez zmarla osoba z rodziny, co nigdy mi sie nie zdazalo.
mieszkamy w de, dlatego ceny w €