Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny Was też tak wykańczają te upały? No kurcze wrzesień już powinien się na jesień przygotowywać a nie lato przedłużać
Ja dzisiaj zalatana, bo rano na ekg byłam a popołudniu na echo serca. Z tej strony nie mam żadnych przeciwwskazań to porodu SN.
Co do tematu mężów - ja mam najlepszego na świecie i na nic bym nie zamieniła. Nigdy nie rozumiałam koleżanek, które twierdziły, że faceci są z innej planety bo mój jest akurat z mojej. Chyba, że ja jestem z tej męskiej, bo od dziecka wolałam męskie towarzystwo
Właśnie - ja już na karcie ciąży mam zmieniony termin porodu na 28.10 i muszę obczaić te znaki zodiaku. Najbardziej mnie cieszy, że już mam zwolnienie raczej do końca ciąży i nie będę się musiała z nim bujać co 3 tyg. Co do Waszych wcześniejszych obaw też je mam - boje się trochę pojawienia tego małego członka rodziny w naszym życiu, ale chyba zawsze jest strach przed nowym doświadczeniem, a każda z Nas sobie świetnie poradzi.
-
Scorpiolenka wrote:Ja też Skorpion i czekam na Skorpiona a cudnie by było,jakby tak synuś wyskoczył w moje urodziny.To bym miała najlepszy prezent.Tak po cichu na to liczę bo TP zbliżony,więc może a się uda
syn również będzie
Scorpiolenka lubi tę wiadomość
-
Moja mała też będzie skorpionkiem albo strzelcem... Ja jestem bykiem, mój mąż wodnikiem.
My już po szkole rodzenia. Pierwsze pytanie położnej:
A Pani to już chyba przed samym porodem prawda?
Czyli jednak snorlaks w 8 miesiącu... A gdzie jeszcze pozostałe dwa???
Dziś o porodzie była rozmowa. Czy brać ZZ, kiedy do szpitala i o prysznicach.
4 fazy porodu, masaże przed itp.
Zxc szyjka bardzo krótka, musisz się teraz oszczędzać kochana! Mi szyjke bada na każdym spotkaniu i póki co nieznacznie się skróciła w wyniku fizjologii ciąży. Ola szaleje w brzusiu a mi nogi zaraz chyba pękną z bólu. Obrzęki po dzisiejszym dniu straszne.
Mąż znowu pojechał na zlecenie... Miał bardzo mało czasu ale jeszcze mi pomógł przy wchodzeniu na to 4 piętro.
No i teraz tak myślę o tych porodach i dzidziusiach...zxc lubi tę wiadomość
-
Lena - ja też byczek
mąż ryby a dzidzia albo waga albo skorpion
Boje się skorpiona, bo moja mama jest skorpionem i nie powiem ciężko mi się dogadać czasem
Mi po szkole rodzenia dotyczącej porodu całą noc śniły się dziwne rzeczy z tym związane, więc trochę nam to na psychikę wchodzi.Lena19938 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDo wizyty na pewno będę się maksymalnie oszczędzać. A tyle roboty jeszcze przede mną. Po szkole rodzenia kupie suszarkę na pranie i może juz wrzucę ciuszki do prania. Różnie może być
Z mojej perspektywy jako skorpion to z rakiem, bliźniakami oraz znakami wodnymi nie mogę się dogadać.
Polin- a co z waga Twojej dzidzi ? Nie za wysoka? Nie za duża dzidzia? Nie boisz się 4 kg ?Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Ja jestem dość wybuchowa, szybko się denerwuje i czasem mam adhd. Mąż jest skryty, spokojny, małomówny ale konkretny. Jest też bezpośredni. Nasza maleńka będzie skorpionkiem i będzie Olą
myślę że damy popalić tatusiowi
zxc, Kagura lubią tę wiadomość
-
Ja jestem waga maz strzelec. Zawsze mialam dobry kontakt ze strzelcami. Przyjaciolka ze studiow skorpion ale z tej poczatkowej fazy. Podobno te z drugiej gorsze:) za to ciezko dogaduje sie z rakami. U mnie raczej cc to pewnie znak zodiaku sie nie zmieni, chyba ze sie pospieszy synek.
-
Hej hej dzisiaj rozmawialam ze szwagierka ,ktora w naszym szpitalu miala cesarke z powodu ulozenia synka I jestem przerazona. Co prawda bylo to 3,5 roku temu wiec duzo moglo sie zmienic . Opowiadala ,ze pionizacja dopiero po 24h od operacji . Na sale nikt nawet maz przez ta dobe nie moze wejsc. Niby pielegniarki maja pomagac w opiece nad dzieckiem przystawiac itd a ona mowila ,ze mimo ze miala lezec sama musiala wstawac brac malego itd
koszmar ja tak nie chce lezec sama dobe bez nikogo bez ruchu z jakimis pielegniarami siksami
Mam wielka nadzieje ,ze mala fiknie ma jeszcze czas. Ale ciagle czuje jej lepek po lewej na gorze przy zebrze ehh ale co ciekawe czkawke czuje nisko na dole na lini majtek po lewej ehh obracaj sie dziecko obracaj ,bo swira dostane
Tak poza tym dzis pierwsze skromne zakupki. Reczniki dwa ,tetry biale ,komplecik z hm na swieta I bodziaki. Dzis zamowie jeszcze fasolke do karmienia z motherhood -
zxc wrote:Do wizyty na pewno będę się maksymalnie oszczędzać. A tyle roboty jeszcze przede mną. Po szkole rodzenia kupie suszarkę na pranie i może juz wrzucę ciuszki do prania. Różnie może być
Z mojej perspektywy jako skorpion to z rakiem, bliźniakami oraz znakami wodnymi nie mogę się dogadać.
Polin- a co z waga Twojej dzidzi ? Nie za wysoka? Nie za duża dzidzia? Nie boisz się 4 kg ?
Wg siatki centylowej od gina jesteśmy gdzieś tak w 75 centylu - moja ginka twierdzi, że waga jest idealna, bo i ja nie jestem mała więc kruszynki nie urodzę, a dodatku jestem mamą z cukrzycą...
U mnie też jest tak, że na ostatniej wizycie miałam przegląd wszystkich USG od początku i zawsze mały był większy o tydzień - stąd mam w karcie ciąży zmienioną datę porodu na 28.10 z 03.11 a z USG 15.10
Strasznie bałam się wagi synusia na ostatniej wizycie, bo przedostatnio przybyło mu się prawie 1 kg i myślałam, że będzie 3 ważył, ale teraz przybywa książkowo czyli ok 200g tygodniowo - może trochę wyhamuje na końcówce. Ginka mnie bardzo uspokajała, ja się boje ze względu na moją cukrzycę, ale nie mam ogromnych skoków, więc raczej takie ma już chyba predyspozycje.
4 kg się bojęale jestem z ginką umówiona, że jak zacznie się robić niebezpiecznie to wywołujemy poród wcześniej ze względu na cukrzycę i nadciśnienie. Staram się pozytywnie nastawić
-
Grunt to pozytywne nastawienie!
Ja wiem że będzie ciężko po cc i że w niektórych szpitalach faktycznie wstaje się dopiero na drugi dzieńale będę cierpliwie czekała i leżała z nadzieją że jednak trafi mi się jakaś fajna zmiana położnych
i ogólnie że jakoś to będzie. Pewnie będę miała wrażenie że to wieczność, ale trudno.. damy radę!
-
MłodaDama wrote:Hej hej dzisiaj rozmawialam ze szwagierka ,ktora w naszym szpitalu miala cesarke z powodu ulozenia synka I jestem przerazona. Co prawda bylo to 3,5 roku temu wiec duzo moglo sie zmienic . Opowiadala ,ze pionizacja dopiero po 24h od operacji . Na sale nikt nawet maz przez ta dobe nie moze wejsc. Niby pielegniarki maja pomagac w opiece nad dzieckiem przystawiac itd a ona mowila ,ze mimo ze miala lezec sama musiala wstawac brac malego itd
koszmar ja tak nie chce lezec sama dobe bez nikogo bez ruchu z jakimis pielegniarami siksami
Mam wielka nadzieje ,ze mala fiknie ma jeszcze czas. Ale ciagle czuje jej lepek po lewej na gorze przy zebrze ehh ale co ciekawe czkawke czuje nisko na dole na lini majtek po lewej ehh obracaj sie dziecko obracaj ,bo swira dostane
Tak poza tym dzis pierwsze skromne zakupki. Reczniki dwa ,tetry biale ,komplecik z hm na swieta I bodziaki. Dzis zamowie jeszcze fasolke do karmienia z motherhood
MłodaDama proszę nie sugeruj się tym... Nie słuchaj za dużo! Bo okaże się że będziesz miała cc i pójdziesz na operację mega zastosowana. Po co Ci to??? 3 lata to przepaść... Skąd wiesz że coś się nie zmieniło? Możesz odwiedzić oddział, zapytać jak to jest w tym szpitalu. To jest najgorsze kiedy się nasłuchamy... Sama to oceń jak tam jest.
Byłam w 22 tygodniu kiedy pewna życzliwa zaczęła gadać o poronieniach, zatrzymaniu akcji serca itp itd. Myślałam że ją rozszarpię!!! Fajnie jest straszyć przyszłe mamy. Ale my na tym cierpimy a zmartwienia są nam teraz najmniej potrzebne.
Głowa do góry!!! :-* -
W Szczecinie kobiety nawet po cc wychodzą ze szpitala po 48 godzinach chyba że coś się dzieje z dzieckiem albo matką. Matka po 6 h idzie z pooperacyjnej na oddział. W tym czasie normalnie dostaje dziecko. Ojciec jest normalnie przy dziecku. Tylko w jednym szpitalu nie może uczestniczyć w cc. Ale co szpital to obyczaj...
-
A to u nas dłużej się leży. Po normalnym porodzie wychodzisz na 3 dzień a po cc jak wszystko oki to na 4 albo 5 dopiero
no ale u nas nawet nie można jechać na IP sprawdzić czy wszystko oki bo ciężarną od razu kładą na oddział. A dopiero potem badają. I leżysz 3 dni nawet jak wszystko ok.
-
Poza Szczecinem też tak jest normalnie że po 5 dniach po cc się wychodzi. W Szczecinie bardzo szybko każą wstawać i jak już jest ok to do domu. Ponoć im szybciej tym lepiej.
Znam takie szpitale gdzie trzymają na siłę nawet jak Ci nic nie jestSzczecin to nie ten adres. Na IP można zawsze przyjść choćby na ktg a zatrzymują dopiero wtedy gdy coś się naprawdę dzieje.