Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja będę pytać moja lekarkę o to na kolejnej wizycie
ale jeszcze mam dużo czasu. Jednak myślę że zwykłe podmycie nie powinno mieć aż takiego wpływu na wynik. Ja np do badania moczu nigdy się nie podmywam rano a wyniki zawsze dobre bez żadnych bakterii nawet jak te upławy miałam. A to już na pewno powinno coś wyjsc na wyniku jakby było coś nie tak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2016, 16:23
-
Wirginia wrote:
A co do lewatywy to dam sobie w szpitalu zrobić ze względu na to że później tyle godz lezec.. a chodzę do wc raz albo 2 na dzień więc sobie tego nie wyobrażam po cc. Przecież do łóżka nie narobie:(
Spokojnie, jak idziesz na planowe cc to musisz byc na czczo. Ja jak lezalam w szpitalu to ostatni posilek mialam wieczorem, potem tylko woda a rano juz nic. A po cc masz caly czas cewnik póki cie nie pionizuja. Wiec nie ma sie czego obawiać. Oczywiście jesli ktos ma taką potrzebe lewatywy to jak najbardziej położne powinny pomoc. Ja bardziej prosze zawsze o lewatywe ale po cc, bo wiadomo szwy i zadne parcie nie wskazane. Zreszta wszystko zalezy od organizmu.
-
No i znowu mała mi w brzuchu szaleje niemiłosiernie... Tak mi szyjkę skopała, że znów miałam plamienia
. Mam nadzieję, że do porodu się zmęczy i będę wreszcie miała spokojne dziecko
. Trochę mnie ta jej aktywność przeraża przy ryzyku przedwczesnego porodu - dzisiaj dostałam kilka takich serii, że aż mi łzy w oczach stawały... Nie wiem już, co mam z tym robić - szczególnie, że ta aktywność jest taka nieregularna, że ciężko jest to jakoś ogarnąć - jak znam życie, to na IP będzie grzeczna
.
A swoją drogą nie wiem, czy iść jutro na wizytę z wynikami z prywatnych badań, czy jednak przekładać i robić jeszcze raz na NFZ. Miałam dzisiaj robić, ale nie dałabym rady dotrzeć do przychodni przy tym kopadle. W dodatku tak mnie ostatnio babka zmasakrowała, że wyglądam jak ofiara przemocy domowej. Mam 3 malownicze siniaki: przy łokciu i po jednym na każdej dłoni. Nie wiem, czy aż tak źle z moimi żyłami teraz, czy tak niedoświadczona była ta pani... Wolałabym iść na następne kucie chociaż za tydzień, żeby trochę mi te żyły odpoczęły.
A co do wypróżniania po cesarce, to na szkole rodzenia położna mówiła, że ważne, żeby naturalnie się udało jeszcze w szpitalu, bo wtedy wiadomo, że wszystko działa jak powinno i nie ma jakichś zrostów czy innych przykrych niespodzianek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2016, 22:08
-
Dziewczyny, my już po seansie
fajna komedia
ale nie będę zdradzała szczegółów bo może jeszcze któraś z mam będzie chciała obejrzeć. Ja się wzruszyłam na niektórych momentach
Nasza córka przez cały seans miała niezłą radochę i beztrosko kręciła się w brzuchu. Dzień zaliczam do udanych
Wirginia, zxc, _polin, Scorpiolenka, małamama lubią tę wiadomość
-
picollina wrote:Spokojnie, jak idziesz na planowe cc to musisz byc na czczo. Ja jak lezalam w szpitalu to ostatni posilek mialam wieczorem, potem tylko woda a rano juz nic. A po cc masz caly czas cewnik póki cie nie pionizuja. Wiec nie ma sie czego obawiać. Oczywiście jesli ktos ma taką potrzebe lewatywy to jak najbardziej położne powinny pomoc. Ja bardziej prosze zawsze o lewatywe ale po cc, bo wiadomo szwy i zadne parcie nie wskazane. Zreszta wszystko zalezy od organizmu.
No też już o tym myślałam i wiem że nie dostanę nic jeść z resztą pewnie będę sie tak denerwować że nic bym nie zjadłaale kuzynka miała cc w tym samym szpitalu i mówiła że jednak miała lewatywę a później założony cewnik, no nic zobaczymy. Kłócić się nie będę jak będę musiała to przeżyję takie rzeczy
-
nick nieaktualnyMój organizm chyba szaleje. Cały czas pić mi sie chce. W nocy 2 razy byłam w toalecie( cała ciążę nie wstawalam). A do tego bezsenność. Aż nie poznaje siebie, jak stara baba marudzę.
Kagura- po ostatnim klociu silnika miałam 2 tygodnie. Jeszcze jakoś bokiem się wbiła. -
Hey dziewczyny, trochę nadrobiłam! Dziś się rozpiszę. I od czego by tu zacząć... No ok.
Wczoraj byliśmy na ostatnim spotkaniu w szkole rodzenia. Było o pielęgnacji dzidziusia i położna poleciła nam różne kosmetyki dla maluchów. Padło pytanie o słynny Sudocrem...
Położna powiedziała że stosujemy Sudocrem tylko wtedy kiedy są widoczne już odparzenia na pupie czy w pachwinach. Powiedziała że jest to bardzo dobry produkt na tego typu sprawy ale stosowany na zdrową skórę może ją wysuszyć ze względu na wysoką zawartość tlenku cynku w składzie.
Jeśli dziecko nie ma problemu z odparzeniami to najlepiej kupić zwykły Linomag w zielono białym opakowaniu. Poleciła też Bepanthen, ale patrząc na cenę czterokrotnie wyższą od maści Linomag jestem w szoku.
Ja w każdym razie kupię Linomag. Stary, dobry sprawdzony już (na mnie) 'natłuszczacz'.
Jeśli chodzi o kosmetyki dla dzieci to poleciła te z niebieskiej serii Babydream z Rossmanna albo Hipp
Jeśli chodzi o termometr to lepiej unikać tych laserowych ponieważ w każdym innym miejscu wskazuje inny pomiar temperatury a poza tym te termometry są bardzo drogie a mogą zafałszować wynik który może wskazywać na gorączkę. Poleciła zwykle elektroniczne za '12 zł', bądź zwykle rtęciowe jeśli komuś się jeszcze uchował.
Kagura rzeczywiście masz 'kopadło' w brzuchu... Słyszałam o tym że szyjka może podkrwawiać ze względu na mocne ruchy dziecka. To rzeczywiście jest problem bo kiedy chcesz odpocząć, mała zaczyna się wiercić, skakać, wbijać się w żebra... I tak cały czas...
Moja jeszcze mi tak nie robi ale też lubi się wiercić.
Pobieranie krwi... Miałam w swoim życiu już wiele razy siniaki na pół ręki, ale raz w szpitalu babka pobrała mi krew i przy wyciąganiu igły trochę krwi wyleciało na przedramię. Nie zastanawiając się zbyt wiele postanowiła mi te krew zetrzeć wymachując wspanialomyślnie dłonią w której trzymała igłę... No i co? Dźgnęła mnie w dłoń. W ogóle uważam ten pobyt w szpitalu na wakacjach za jedną wielką pomyłkę. Jeśli szpital to tylko z wysokim stopniem referencyjności.
Dobrze ze pani się nie zamachnęła i nie wbiła się w oko bo miałabym duży problem....Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2016, 08:19
-
Ja dzisiaj akurat bylam na pobieraniu - Lena po takiej historii pewnie trauma by mi zostala
To w sumie spoko polozna, bo u nas jedna z poloznych standardowo polecila emolium. U nas kazde zajecia prowadzi inna polozna, zeby poznac wszystkie ze szpitala - dobrze ze narazie tylko jedna wydaje sie dziwna
Termometr u mnie na czasie, bo sie wlasnie zastanawialam nad bezdotykowym omrona - nie ma najgorszych opinii, ale doswiadczone mamuski czesciej polecaja taki pod pache.Lena19938 lubi tę wiadomość
-
Pół godziny wiszenia na telefonie i wreszcie przepisałam wizytę... Ufff... Strasznie dzisiaj niezorganizowane panie położne były
. Ale przynajmniej jest szansa, że się będę lepiej czuła idąc na wizytę i zdążę spokojnie sobie badania zrobić.
Co do termometru ja mam bezdotykowy NUK. Nie wiem, czy dobry, ale nie mam czasu ani siły, żeby szukać teraz, który lepszy, więc na razie będzie taki - może się sprawdzi. A w razie czego jakiś zwykły w domu też jest, nie wiem, czy jeszcze rtęciowy jakiś się uchował, ale na pewno był gdzieś taki z alkoholem. Jedno, co mnie w nich nie przekonuje to czas pomiaru. Jeśli malutka będzie miała takie samo ADHD po urodzeniu, to raczej sobie nie da mierzyć 5-10 minut temperatury
.
A tak w ogóle dzisiaj odkryłam straszną rzecz... Nie jestem w stanie już sobie obciąć paznokci u stóp, żeby nie naciskać na brzuch, więc będę musiała męża do tego zatrudnić. Masakra normalnie... mam nadzieję, że w następnej ciąży będę miała trochę wyżej to brzuszysko, bo bardzo ciężko cokolwiek zrobić. Swoją drogą, nie wyobrażam sobie, że jeszcze mi się obniży przed porodem - chyba wtedy po prostu mi odpadnie.
-
Emolium też nam poleciła ale zaznaczyła że dopóki nie dzieje się nic złego ze skórą to nie ma potrzeby korzystania z tak specjalistycznych preparatów. Jeśli będzie taka potrzeba to postawie na La Roche Posay. Jest bardzo drogi ale jeden taki na pewno się u mnie znajdzie. Chyba że znajdę coś równie dobrego i tańszego.
Położna pokazywała chwyt jak zmierzyć dziecku temperaturę pod paszkążeby zmierzyć temperaturę wystarczy 2 minuty standardowo.
Paznokci nie obcinam już od dawna... Mąż ma robotę wtedy. Od 1,5 miesiąca nie noszę obrączki ani pierścionka... Stopy cały czas opuchnięte. Przybrałam ok 0,5 kg z tym że waga cały czas skaczemoże organizm sam wie ile ma przybrać?
Ja lubię jak mi pobierają krew. Nie mam po tym zdarzeniu traumy, tylko na pewno nie chce już nigdy trafić do tego szpitala w którym byłam... Tam lekarze widzą w mózgu zmiany które ponoć mają świadczyć o zakażeniu toxo... Nie chcą robić usg ale proponują rentgen, a pielęgniarki są niebezpieczne... -
Paznokcie tez mi maz obsluguje - teraz juz tak mi ciazy dol brzucha, ze za przeproszeniem ciezko mi znalezc pozycje na kibelku.
Jak tylko zaczely sie zimniejsze dni akurat bylam sama w domu to juz myslalam ze nie zaloze sobie skarpetek sama i bede uziemiona
No ale moja mama twierdzi, ze brzuch mi sie juz opuszcza - mi to ciezko zauwazyc, ale fakt gorzej jest mi znalezc wygodna pozycje.