Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Lanay musiałam dać radę bo już nie mam siły prosić męża. Wczoraj się załamałam bo powiedział że jak nie będzie łóżeczka to przecież nic takiego się nie stanie...A mi ręce opadły. Potem cały czas brzusio bolał. Mała uciskała i w ogóle. Takie gadanie że z nami będzie spała że łóżeczko nie jest najważniejsze.
Pomyślałam że ten człowiek się nie nadaje! Musiałam iść sama. Decyzja o dziecku była wspólna. Więc nie rozumiem tego podejścia. Moja dziewczynka jest najważniejsza a on w sklepie patrzył za rożkiem dla chłopaka.... :'( szkoda gadać. Ciekawe jak to będzie... -
Lena może akurat był czymś rozkojarzony.. zakupy z facetem nie są łatwe. U nas ja się zawsze długo zastanawiam a Mąż by brał od razu jak coś Mu się podoba. Ja muszę jeszcze pooglądać inne a On by już dawno kupił te pierwsze byle mieć sklep za sobą
może się zaczyna stresowac że będzie niedługo tatą?
-
Kas bez stresu, oszczędzanie się i jak najczęstsze polegiwanie naprawdę pomaga. Jeśli się nie myle rozwarcie na palec to 2cm, ty masz półtora a już zaraz 36 tydzień - dasz rade, ja od prawie 3 miesięcy chodzę z rozwarciem - ważne żeby kontrolować czy nie rozwiera się za szybko i czy szyjka zachowana. Trzymam kciuki, żebys jeszcze trochę z tym rozwarciem pochodziła.
Eunice zazdroszczę seksu... My od połowy ciąży zakaz, narzeczony biedny wyposzczony ale dawał sobie rade. Teraz mam już pozwolenie ale zgaga (wszystko mi się cofa do przełyku, a pali jak cholera) skutecznie mnie zniechęca... W ogóle czuje jakiś taki strach przed zbliżeniem, a bardzo bym chciała wreszcie trochę bliskości poczuć...
Lena facetów trudno zrozumieć, z moim co prawda jest tak jak u wirginii ale nawet teraz nie wie czy czegoś nam brakuje. Jedyne co to wózek go interesuje - mówi ze to pierwsza bryka jego syna wiec on wybiera...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 10:16
-
Właśnie ginka kazała jak najwięcej odpoczywać i nie przemeczac się. No oby jeszcze te 2tyg.przetrzymac
Dziewczyny a po cytologii plamicie?
Moja szyjka miekka i plamienie dziś mam,ginka mówiła że może być dzień lub dwa,dziś pobrala mi właśnie cytologie i gbs
A Maly waży już 3131g -
Z wózkiem bylo tak że to Mąż wypatrzył w sklepie
trochę Go cena wystraszyła ale i tak na drugi dzień przyjechaliśmy z zaliczką
duzo używanych zobaczyliśmy i były bardzo zaniedbane.. jedna dziewczyna nawet nie wiedziała że to wszystko że środka można wyprać i chciała sprzedać za 900 zł wózek brudny od mleka... Poza tym pierwsza córka to stwierdziliśmy kupimy nowy wypasiony i będzie już dla kolejnego dzieciaka jak się uda
Mąż nawet rozpatrywał wszystkie za i przeciw jak wózek wybieraliśmy
a to waga, a to materiał, byłam w pozytywnym szoku. Nawet po sklepie z nim jeździł!
-
Kas ja miałam cytologie na samym początku ze względu na te polipy których nie zdążyliśmy sprawdzić. I dosłownie krwawilam później.. także plamienie to norma bo uszkodziła Ci tam coś i będzie mala ranka
a mi wczoraj wzięła gbs i też na wkładce miałam taką plameczke ale ledwo widoczną
Waga piękna!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 10:36
-
Heh dziewczyny ja naprawdę wszystko rozumiem. Że się stara, że pracuje itp itd. Ale ja jestem w ciąży. Nie wszystko dam radę zrobić niestety sama. Czasami mi się wydaje że on naprawdę lepiej by się czuł gdyby wiedział że będzie chłopak. Ale nie będzie i trzeba się z tym pogodzić i kochać to dziecko bo jak to zxc mówiła to jest człowiek stworzony z dwojga kochających się ludzi. On ją na pewno kocha. Ale niech trochę dorośnie.
Eunice ja miałam zawsze starszych facetów i powiem tylko że to prawda,że im ciężko jest się odzwyczaić od swoich kawalerskich przyzwyczajeń. Czasem chcą zdominować młodszą kobietę. Ale są na tyle dojrzali by podejmować świadome decyzje i trzymać się jakiś norm. Nie wszyscy niestety w wieku 40 lat wykazywali się dojrzałością i minimum posiadania mózgu ale to rzadkość ma szczęście
Mąż jest w moim wieku i wiem że ma teraz dużo na głowie, ale nie znamy dnia ani godziny i ja musze pozamykać sprawy dotyczące wyprawki dziecka. Wtedy wiem że mogę być spokojna i końcówkę ciąży spędzić z czystym kontem, zwarta i gotowa. Dla mnie jest ważne takie poczucie kontroli bo sama za wiele nie zadziałam. Jestem bykiem i muszę to pozamykać. Mąż jest wodnikiem... Ciężko się z nimi dogadaćtata i teść też wodniki i oni rozumieją się bez słów. Dla nich jest albo tak albo tak i można przeżyć np bez łóżeczka
a dla mnie nie wszystko jest albo czarne albo białe.
Znowu się rozpisałam...
Kas trzymaj się dzielnie!!! Pamiętaj że musi być dobrze... Trzymamy tu wszystkie kciuki i jesteśmy z Tobązxc lubi tę wiadomość
-
Po cytologii rzeczywiście można krwawić bo gin musi pobrać komórki nie tylko z szyjki macicy ale też z trzonu, czyli musi trochę głębiej tą szczoteczką manewrować. Szyjka w czasie ciąży jest bardzo ukrwiona i łatwo uszkodzić jakieś naczynko. Mi pobierała dwa razy ze względu właśnie na to że za pierwszym razem z trzonu nie udało jej się pobrać. Ale na szczęście nie krwawiłam po tym.
-
Ja miałam od początku przeczucie że będzie chłopak a potem na 2 prenatalnych wyszło że na pewno dziewczyna
ale Mąż cały czas mówił żeby dziecko było zdrowe. Będzie córeczka tatusia? Sama nie wiem
On raczej wykazuje bardziej surowe normy wychowania widzę to nawet po naszym kocie xD pewnie będziemy się dogadywać w tych sprawach ciężko
Lenka spróbuj z tym swoim chłopem jakoś tak konkretnie pogadać
-
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy
mam nadzieję że wytrzymamy.jeszcze te 2tygodnie,a potem niech się dzieje co chce
od dziś wiecej poleguje,dobrze że ostatnio popralam i wyprasowalam większość rzeczy,jeszcze tylko torba do szpitala nie spakowana. Ciągle mam wrażenie że jeszcze dużo czasu zostało,a ten gna jak szalony;-)
Wirginia miłego lezeniakiedy masz nast.wizytę?
Lena19938, Wirginia lubią tę wiadomość
-
Wirginia tyle razy próbowałam... Nie wytłumaczysz. Uparty osioł. Dopiero jak wybuchnę płaczem i sama się za wszystko zabiorę to może... Ale tak to ciężko. Żebym jeszcze miała jakieś wsparcie w rodzinie ale nie! Wszyscy mówią że jest czas. Być może. Ale nie wiemy kiedy tak naprawdę Ola będzie chciała wyjść na świat.
O zakupy to nawet nie proszę. Biorę samochód i sama jadę po nie. Już wolę sama to pozalatwiać niż jego znowu prosić czy łaskawie znajdzie dla nas czas i chęci...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 11:05
-
Oj lenka Ty to masz przechlapane z tym mezem. Moj na poczatku malo mi pomagal ciagle wymyslal myslal ,ze ja pelna sil itd a tu mdlosco zle samopoczucie I wulkan energi u syna. Ale teraz na szczescie pomaga duzo tak od wakacji jak brzuch urosl. Co do wyprawki ,lozeczko czy tam jakies pierdy kompletnie zero zainteresowania. Jak sie pytam czemu to mowi ze ja to ogarniam najlepiej I tak to masz. Lozeczko sama wybieralam reczniki I in e tetry akcesoria sama kupowalam wybieralam. Z jednej strony radosc a z drugiej zal ,ze sama to musialam robic ale coz. Mam to gdzies juz. Brzucha za calej ciazy dotknal raptem kilka razy a tlumaczy to tak 'przeciez wiesz jaki Adam (synek) jest zazdrosny jak cie dotkne przytule ' to prawda maly nie pozwala nam sie nawet za reke trzymac
ale bez przesady zeby 1,5 roczniak tak nim rzadzil ,ze on nawet nie chce poczuc kopniaczka czy cos sama musze mu ta lape brac I przykladac ehh...
Takze ogolnie ta ciaze przechodze sama. No moze siostra ze mna przezywa bo jest za granica a bardzo sie kochamywspiera mnie pociesza czy wlasnie przezywa zakupy ze mna chwali itd.
Z synkiem latal za mna jak opetany martwil sie co z wozkiem lozeczkiem mieszkaniem itd a teraz luz. Ja wsio ogarne ehh ciekawe jak to bedzie jak mala sie urodzi ,bo ja nie popuszcze I bede haje robic . Synkiem opiekowac sie bedzie siostra w duzej mierze ten bedzie mial wolne dlugo wiec ma mi pomagac I dzieckiem sie opiekowac razem ze mna. -
nick nieaktualnykas- a miałaś ktg? Kas trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze było.
U mnie płaściutkie, a wszystko zapowiada się na 2-3 tygodnie. Jedyne czego się boje, że wezmą mnie wcześniej do szpitala i się zanudzę... Bo ze względy na remont oddziału jest zakaz odwiedzin na porodówce i patologi
eunice.- ciesz się, że masz takich teściów. Moi to pewnie kazali by mi worek ziemniaków nosić. Nawet sami z siebie nie garną się do pomocy... Bo kiedyś to kobiety w polu robiły i dźwigały....
Lena- pewnie ciężko będzie mu odpuścić prace. Dla przykładu pytam się koleżanki czy jej facet pomaga. - Tyle ile jest w domu. A go nigdy nie ma... Już się pogodziłam, że zostanę sama. Mam tylko nadzieje, że odbierze nosidełko ze sklepu przed porodem i dokupi wanienkę. Pewnie oni wychodzą z założenia, że my tylko leżymy i odpoczywamy.
-
Heh to samo słyszałam że kobiety w polu robiły itp itd
ale k**** nie mam gospodarstwa i nic takiego i nie będę narażać dziecka. Bo gospodarstwo to gospodarstwo, a drugi człowiek to drugi człowiek. Nie ma nic ważniejszego.
Oj na pewno mu będzie ciężko. Chcę że mną siedzieć po porodzie trochę ale szczerze to już się boję jak to będzie kiedy będę widziała jego znudzoną minę. On bardziej ucieka w tą pracę. Tu pojedzie, tam pojedzie i jest w swoim żywiole. A ja jestem tylko skrzeczącą ciężarówkąah te chłopy!!!!
-
Hehe dzięki Kas i wzajemnie! :* Kolejna wizytę mam 25 października więc za 2 tyg
mam nadzieję że to nie będzie jeszcze ostatnia xD a Ty kiedy?
Ech powiem Wam że ja tego nie znam.. mam Złotego chłopa chybawszystko za mnie robi oprócz gotowania. Zakupy, nawet po chleb biega, czy coś zapomnimy to się zbiera i idzie. Nic nie dyskutuje a jeszcze mi mówi że mam usiąść albo się położyć. Chcieliśmy dłużej czekać z tą całą wyprawka i każdy nam powtarzał czekajcie, bo czas. A teraz wszystkich strach oblecial i ja się cieszę że już raczej mamy komplet potrzebnych rzeczy
jedynie laktator ale to chyba zaczekam do wyników z boreliozy.
MłodaDamo ostro i stanowczo