Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Aphrodita odejście czopa śluzowego jeszcze nie jest niebezpieczne w przypadku GBS +. Dopiero w bezpośrednim kontakcie bakterii czyli przy pęknięciu worka owodniowego przy odejściu wód płodowych!
Ale dla świętego spokoju wybrałabym się na wizytę...
Dada współczuję wyników...Ale cieszę się że parametry w porządku. Córeczka duża!
Trzymajcie się dziewczyny :-*
P.S. Musiałam napisać choć co tu dużo gadać. Jestem całkowicie zrezygnowana. Czuję się fatalnie. Czekam tylko na Olę. Żeby tylko zdrowa była.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2016, 02:17
-
Myślę że znowu powróci do mnie stara przyjaciółka depresja. Może niektórym ludziom nie jest pisane szczęście? Tylko skazuje męża na niepowodzenie... Teraz boję się o Oleńkę żeby jej się jeszcze nic nie działo bo wtedy chyba naprawdę uwolnie świat od siebie. Do końca ciąży będę teraz niespokojna. Znowu nie umiem spać. Nie chcę być znowu wrakiem człowieka. Chcę żeby Ola miała normalną mamę... Już było tak dobrze, tak się cieszyłam a za chwilę przyjdzie nam żyć za 1300 zł we troje. Roczny urlop. 80% wynagrodzenia a potem bezrobocie. Szukanie pracy może być ciężkie. Mąż może znaleźć ja od razu albo czekać Bóg wie ile. Niepewna przyszłość. Nikomu nie życzę takiej sytuacji zaraz przed porodem. Wiem że ludzie mają gorzej! Miejmy nadzieję że mąż szybko coś znajdzie. Narazie nie mamy żadnych pomysłów jak mamy żyć... Przed porodem marzyłam żeby myśleć już tylko o naszym dziecku. Niczym innym nie zajmować głowy. No ale przez jednego buraka przyszło nam się porządnie martwić. Życie? Eh...
Dobra koniec z tym.
Cieszcie się dziewczyny tym czasem. Niech żadną z Was nie spotka nic złego.cieszcie się oczekiwaniem... Niech dzieciątka urodzą się szczęśliwie, niech będą zdrowe a ich mamy spełnione.
Ja muszę się wyłączyć. Nie mogę tu być. To forum dla szczęśliwych mam. A ja nie mam nadziei. Mam Oleńkę pod sercem i tak bardzo chce by była szczęśliwa i zdrowo się urodziła...
Przepraszam że taka egzaltowana jestemtaki ze mnie dziwny człowiek...
To forum bardzo mi pomogło. Dzięki Wam jakoś przeżyłam każdą samotną chwilę.
Dziękuję :-* -
Lena.....myślę że uwalnianie świata od siebie samej nic tu nie da....uwierz mi z każdej sytuacji jest wyjście póki ma się zdrowie i bliskie osoby obok.....a zobaczysz jaką torpedą napędzającą jest dziecko.....gdyby nie moja córka kto wie jak ja bym skończyła?? Odpowiedzialność za człowieka takiego maleńkiego jest naprawdę pozytywnie nakręcająca.....pieniądze rzecz jasna są ważne ale jednak nie najważniejsze.....był okres w moim życiu że musiałam się utrzymać z córką za 1000 zł......wyrzeczenia z mojej strony ogromne!!! Ale dałam radę.....samotna matka.....Na pewno wszystko się ułoży.....tylko spokój i pozytywne myślenie nas uratuje:-)Pamiętaj wyznacz sobie każdego dnia godzinę na zamartwianie się a później resztę dnia żyj szczęśliwie.......jak to pewien duchowny mówił....
_polin, Lena19938 lubią tę wiadomość
-
Lenka przede wszystkim nie możesz teraz opuścić forum. Jesteśmy tu tez dla Ciebie. Zawsze możesz napisać a my staramy się podnosić na duchu przecież sama to robisz! Nie załamuj się, idź znowu na spotkanie albo na terapię i tam na pewno też Ci podpowie ktoś doświadczony jak to znieść. Jak stracisz pracę to pamiętaj że z urzędu miasta należy się 1000 zł przez prawie rok na dziecko. Nie wiem jak to wygląda w takiej sytuacji w jakiej jesteś ale od razu próbujcie działać o jakieś dofinansowanie do mieszkania, naprawdę warto i to nie jest żaden wstyd. Jak się urodzi Twoja kruszyna to będziesz mega szczęśliwa i wszystko zacznie się układać. Ja wierzę że mąż szybko znajdzie nowa pracę. Ty też musisz w to wierzyć! Mojego chcieli zwolnić kilka dni przed ślubem, a kredyt już mieliśmy to też było straszne ale jednak się ułożyło więc u Ciebie też tak bedzie!!!!! A jak będziesz czegoś potrzebować a będę miała nadmiar to dasz adres i będę wysyłać, polubilam Cię i sama nie zostaniesz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2016, 07:49
_polin, Lena19938 lubią tę wiadomość
-
Lena zobaczysz wszystko się ułoży. Ludzie są w gorszych sytuacjach i dają radę. Mąż na pewno znajdzie szybko pracę. Na ostatnią wizytę weź sobie zaświadczenie do lekarza w sprawie becikowego. Szybciej zalatwicie to szybciej zostaniecie pieniądze. W niektórych miastach dodatkowo też się dostaje kasę za urodzenie dziecka. Jeszcze ubezpieczenie w pracy czasami też obejmuje. No i 500 +. Zawsze to coś.
Nie myśl o najgorszym. Sama pisalas że mąż się nie załamał. Znajdzie coś szybko.
Myślę że w twoim przypadku powinnaś znowu udać się do pani psycholog albo chociaż zadzwoń do niej. Teraz Olenka wyczuwa Twoje samopoczucie.
Trzymaj się i nie musisz uciekać. Mozesz pisać o czym chcesz.Lena19938 lubi tę wiadomość
-
My już też jesteśmy we dwójkę na tym świecie
. Ignaś 24.10 godz.21.20 2900g 52cm, 38tyd. Wspaniałe przeżycie!
Serdecznie polecam szpital w Oleśnicy! Walczymy jeszcze z żółtaczką ale warunki mamy tutaj sanatoryjne, cały personel bardzo pomocny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2016, 08:34
klauuudia, Wirginia, gama, Scorpiolenka, zxc, agata.gie, _polin, małamama, Lena19938 lubią tę wiadomość
-
kataloza wrote:Lena.....Pamiętaj wyznacz sobie każdego dnia godzinę na zamartwianie się a później resztę dnia żyj szczęśliwie.......jak to pewien duchowny mówił....
własnie, kataloza dobrze pisze!
gratulacje dla Mamy Ignasia!Scorpiolenka, zxc lubią tę wiadomość
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
Lena,absolutnie nie możesz sobie teraz pozwolić na takie depresyjne stany.Przecież za chwilkę rodzisz a Ola musi mieć teraz silną mamę.Głowa do góry,jesteście młodzi i zdrowi napewno sobie poradzicie.
My dziś wychodzimy do domu.
Ja jestem padnięta,mały całą noc przy cycku spałam tylko 2 godziny.Nie jest łatwo,ale dajemy radę.
Mam poranione sutki,od dziś będę próbować karmić z nakładkami bo każde przystawienie boli strasznie.
Śpijcie póki możecie ile się da.Ja tak marzę o przespaniu choć 2-3 godzin,może dziś się uda.
Ale synuś i tak jest cudowny
Ignaszkowa ogromne gratulacjeWiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2016, 10:37
Wirginia, _polin, małamama lubią tę wiadomość
-
Scorpiolenka to juz bedziecie miec malenstwo w domku jak fajnie
obys pospala troszke
a jak nie to tez poradzisz napewno
Przejdziemy przez to wszytskie razemjuz sie nie moge doczekac tej chwili choc jak narazie sajgon w domu
ale damy rade
oby tylko maly jeszcze troche urosl
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2016, 10:47
-
Dziewczyny jaki macie śluz w tych ostatnich tc?
Bo mnie od czwartku zalewa:( ogromne.ilości przezroczystego śluzu,jak jajko kurze w dni płodne. Nie wiem czy wody się sacza czy to ten czop:/ -
Kas ja mam cały czas większe ilości a teraz jeszcze więcej bo biorę luteine ale na szczęście tylko do jutra. Czop chyba jakoś inaczej wygląda chociaż nie wiem.
Scorpiolenka super że już do domuach jesteście już szczęśliwie razem! Ja też nie umiem się już doczekać
klauuudia, Scorpiolenka lubią tę wiadomość
-
Lena zgadzam się z dziewczynami - nie możesz się teraz poddawać i zostać z tym wszystkim sama. Tak jak pisze Kataloza - zobaczysz jak do działania zmotywuje Cię Twoja Oleńka, wszystko będzie dobrze
Ja też jestem w beznadziejnej sytuacji, bo miałam umowę na zastępstwo, która miała kończyć się w październiku przyszłego roku, ale mam taką 'wspaniałą' panią kierownik, która zmusiła dziewczynę do powrotu na miesiąc czasu (potem wraca na wychowawczy) tylko po to, żeby mi się rozwiązała umowa. Tak się zachowują normalni ludzie? Raczej nie. Tak więc umowa kończy mi się 30.11 i resztę będzie mi wypłacał ZUS. I w takiej sytuacji cieszę się, że więcej tej kobiety na oczy nie zobaczę, mam nadzieję.
-
nick nieaktualnykas50 wrote:Dziewczyny jaki macie śluz w tych ostatnich tc?
Bo mnie od czwartku zalewa:( ogromne.ilości przezroczystego śluzu,jak jajko kurze w dni płodne. Nie wiem czy wody się sacza czy to ten czop:/
Ja mialam to samo ale okazalo sie ze to tylko zwiekszona ilosc sluzu a nie wody. Ale jak cos to jedz na izbe przyjec to Ci sprawdza i bedziesz spokojniejsza...
A ja rano bylam na USG i mojemu lekarzowi nie podoba sie pecherz mojej malej bo podobno za duzy ale powiedzial ze moze to byc spowodowane tym ze mala sie po prostu nie wysikala ale juz dostalam skierowanie do szpitala do porodu tak ze trzymajcie kciuki zeby z ta moja kruszyna bylo wszystko ok