Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas dzis wizyta poloznej I niby znowu nawijala o przystawianiu malej ale ja juz zdecydowalam ,ze nie chce... Mala ma sie dobrze wazy 3080g czyli w 12 dni przybrala od wagi z ktora wyszlismy do domu 160 gram czy ja wiem czy to dobrze hmm ale grunt ,ze nie spada. Mamy jeden problem ,bo za dobrze nie moze byc . Mala ma cala buzie w plesniawkach a mnie swedza sutki wiec mamy jakiegos grzybka
kazala przemywac fioletem buzie malej I sutki takze mozecie sobie wyobrazic jak bedziemy teraz wygladac
I ja I mala. Troche zalamka jak ja to domyje malej bo ja tam kij.
Pepek dzisiaj odpadl nam ,bo polozna przemywala go a on wisial juz na wlosku wiec pokrecila nim I bam nie ma hihi -
Lena na pewno hormony, ja mam ostatnio tak ja eunice chyba wczoraj pisała, że coraz większy strach a nie radość. Wcześniej jakoś bardziej się cieszyłam bo upragnione dziecko i w ogóle a teraz taki mam jakiś dystans. Może też trochę przez to czekanie. Ale hormony na pewno szaleją i to przez nie w dużej mierze. Trzymaj nam się dzielnie głównie dla Oli, na pewno będzie wszystko dobrze.:* A może szybciej Ci pójdzie niż mi
Lena19938 lubi tę wiadomość
-
U mnie dalej masakra. Szyte krocze i odbyt ciągna niemiłosiernie.
Po porodzie miałam niedokrwistość wyglądałam jak śmierć cały personel w szpitalu nie mógł na mnie patrzeć z tą biała twarzą. Do dzisiaj chodzę po ścianach.
Po 3 dobach wyszłysmy do domu. Po mimo bilirubiny 10 czyli zoltaczki. W szpitalu powiedzieli ze to normalne i nie było żadnych lamp.
Po porodzie z vacum dziecko ma podejrzenie krawiaka 1 stopnia do kontroli za 2 miesiące. Pozatym musimy jechać do poradni słuchu bo nie wyszedł test na jednym uchu.
Tak wiec wszystko nie tak jak miało być.
Podly nastrój mnie nie opuszcza. -
Posti odpoczywaj ile się da, na pewno wam wszystko minie, kurcze z tym vacum to tragedia jak dla mnie. U mnie w szpitalu nie używają z tego co wiem Wola wcześniej zrobić cc. Ty miałaś wywoływany poród dobrze pamiętam? Czy z kimś Cię pomylilam??
-
Posti może jakieś witaminy albo żelazo chociaż lykaj może szybciej wrócisz do formy. Co do krwiaka to dla mnie sam fakt że jest już by nie dawał spokoju, ale na pewno minie. Z dwojga złego lepiej krwaczek który minie niż jak by było jakieś niedotlenienie i przez to zmiany poważne. Na pewno będzie dobrze, trzymaj się dzielnie. Ja się tak boję wywoływania właśnie Masakra a tu dziś już piątek do poniedziałku tuż tuż
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 18:06
kicia 123 lubi tę wiadomość
-
Posti ja mialam podobnie po pierwszym porodzie. Slaba krew juz w ostatnich tygodniach I potem porod strata krwi wykonczylo mnie to. Anemia wykryta ja ledwo zywa do domu wracajac tez ledwo chodzilam... ciezko bylo . Dlugo dochodzilam do siebie do tego pierwsze dziecko wszystko nowe hormony wahania nastroju placze w poduszke ojj bylo tego ale musisz byc silna dla swojego maluszka musisz walczyc. Na pewno dobrze sie odzywiac witaminy brac a I pewnie zelazo powinnas miec co? W kazdym badz razie nie zalamuj sie I walcz..ulozy sie . Samej wszystko po kolei sie psuje ciagle cos nowego naklada jakies problemy ale jakos probuje trwac I wierzyc ,ze bedzie lepiej z czasem.
Czy ktorejs z Waszych malenstw ma naczyniaki? Moja ma troche tegoz tylu glowki pod wloskami , ma tez miedzy brwiami I na pleckach na dole
ehh polozna mowila ,ze to plaskie I zejda z wiekiem ale przeraza mnie to szczegolnie ten widoczny miedzy brwiami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 18:22
Posti77 lubi tę wiadomość
-
Czasami warto wyjść
mój też jakoś bardzo towarzyski nie jest ale chętnie nas wyciąga z domu a już szczególnie jak płaczę. Trochę humor mi się poprawił... Ale znowu mi za słodko jest teraz
masz jeszcze siłę na sernik???
małamama lubi tę wiadomość